Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ankaZG

chcę schudnąć 20 kg kto ze mną?

Polecane posty

Gość Chcę być szczupła...
W dodatku gotuję normalne obiady i lodówka musi być pełna bo mąż i syn muszą dużo jeść. Dla mnie to też nie lada pokusa. Też byłam już w Natur Hause ale się poddałam, bo było to dla mnie zbyt drogie. ok. 400 zł miesięcznie. Kupiłam sobie karnet na fitnes 80 zł i mogę chodzić codziennie są tam zajęcia w grupach do wyboru aerobik, rowerki i taniec dance. Na razie byłam cztery razy na rowerkach dziś idę na aerobic. Podczas treningu wypijam litr lub półtora wody niegazowanej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podziwiam was dziewczyny ja tak nie potrafie :( a do wysilku na razie sie nie zmusze, za duzo waze wszystko mnie boli kolana plecy, sama wychowuje 4 ke dziec,i jestem tu bez rodziny i po dniu spedzonymi z dziecmi gotowanie sprztanie przewijanie mma dosc padam na twarz doslownie wieczorem. mialam nie wchodzic na wage ale wiedzialam ze nie wytrzymam w nocy jak wstalam nakarmic mala to musialam sie powstrzymywac by nie wejsc taki narwaniec jestem :) 2.5 kg mniej choc wiem ze to tylko woda :) marze by zoladek juz sie skurczyl i abym mogla czuc sie syta po malym posilku .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość safe7@o2.pl
Witam ponownie. Trenerzy wellness z Herbalife nie biorą pieniędzy za porady. Wszelkie konsultacje są bezpłatne. Herbalife to najprostsza metoda odchudzania. Koktajlem odżywczym zastępujemy dwa posiłki- śniadania i kolacje. Obiady jemy normalnie. Owszem produkty kosztują, ale śniadania, kolacje czy między- przekąski też kosztują. Jeden kompletny posiłek z Herbalife kosztuje mniej niż trzy zł. a zawiera wszystkie witaminy i minerały potrzebne do prawidłowego funkcjonowania organizmu. Tak moi drodzy. Różnica między schudnięciem a odchudzaniem jest taka, że Odchudzający się szukają rozwiązania i zazwyczaj go nie znajdują, bo albo trzeba za coś zapłacić ( jakby za codzienne żywienie nie płacili ) albo dieta jest zbyt radykalna, zbyt długo trwa, I tysiące innych wymówek, żeby tylko nie zapłacić za cokolwiek. Do tej pory każde z nas płaciło wysoką cenę za naszą nadwagę. Ja postanowiłem zapłacić za schudnięcie czyli zmianę sposobu odżywiania. I tu jest ta druga różnica- SCHUDNIĘCIE czyli proste jest najlepsze Ja zmieniłem metodę odżywiania, schudłem 23kg i od 10 lat utrzymuję wagę. Bez głodzenia się i liczenia kalorii i ciężkich ćwiczeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ankaZG
Dziewczyny nie dajcie się nabrać na jakies koktajle albo inne dziwactwa. Tylko zdrowa dieta i ćwiczenia zapewni nam sukces. Będziemy miały lepszą kondycję zdrową cerę, wydalimy z siebie toksyny poprawimy metabolizm. Ja nie wierzę w te specyfiki! To kosztuje sporo pieniędzy. Przeciez jeśli chcemy teraz schudnąć to nie na chwilę tylko tak zeby już nie wracać do poprzedniej wagi. A jeśli ktoś mi powie że po takich koktajlach potem normalnie jadł i nie przytył to nie wierzę. A poza tym to safe7@o2.pl to normalna reklama i pewnie na wielu tematach "reklamuje" te produkty. Same zobaczcie na sposób w jaki pisze o tym Herbalife??? Nie wydaje wam się to dziwne?? Ja wiem że ruch i dieta zdziałają cuda i na pewno schudnę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Anki
i pamiętajcie ze działanie w celu schudniecia ma w konsekwencji doprowadzic do tego, ze jak osiągniemy wymarzoną wagę to bedziemy miały juz tyle nowych nawyków, ze bedziemy mogły cieszyć się szczupła sylwetką i noramlnym (nie takim jak wczesniejsze) sposobem odżywiana, od czasu do czasu pozwalając sobie na zasłuzone szaleństwo ;) Mnie sie to udało, trzymam sie już od 3 lat i dzieki prostym nawykom które wyrobiłam sobie podczas diety np. jedzienie tylko by zabić głód, a nie wypełnić zołąd do fulla, jedzenie małych porcji często czy zastąpienie pewnych rzeczy ktre jadłam codzień tymi nowymi zdrowszymi, mniej kalorycznymi i już teraz dla mnie smaczniejszymi (np. ciemne pieczywo, roznorodność warzyw zamiast kopy kartofli czy makaronu,) potrafię na dwutygodniowych wczasach all inclusive, jedzac wszystko i wiadomo - nie ćwicząc, nie przywieźć ani kilograma wiecej. To o wiele bardziej sie opłaca niz schudnać na jakiejś diecie cud (nie daj boże jeszcze za to zapłacić!!!) a potem tyć po zjedzeniu czegokolwiek ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chcę być szczupła...
Jejku, podziwiam i zazdroszczę - pozytywnie - ma się rozxumieć. Zazdroszczę tych małych porcji, o jakich mówi Do Anki. Ja naprawdę muszę się napracować, żeby ograniczyć posiłki.Jedno zdanie, którejś z Was miało dla mnie ogromną wymowę i dało mi do myślenie. Któraś powiedziała, że jakby miała 20 kilo nadwagi i zaglądała bez przerwy do lodówki to serce by jej pękło z żalu nad sobą. Święta prawda. Ja też przestaję terroryzować mojego organizmu żarciem. Wieczorem pomasowałam sobie brzuch i dziś w toalecie byłam mocno askoczona, jak łatwo można się wypróżnić (i w jakich ilościach) gdzieś przeczytałam też, że pokrzywa ma działanie odchudzające. Właśnie wypiłam dzzbanek. Zobaczymy co to będzie. Buźka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Anki
do chcę schudnąc, tym razem ;) Kochana, taki nawyk wyrabia się w tydzień, góra dwa ;) Zadna katorga, uwierz... Wiesz co rób? Zamiast np 3 kromek na sniadanie zrób sobie jedną, napakuj na górę ile sie da ale mądrze: chuda szyneczka, warzywaka, może plasterk jajka...ugryż i zuj tak długo az zrobi ci się w ustach taka "mega ciapa" ;) Potem nastepny gryz...itd, Przedłużaj jedzenie tewj kanapki ile sie da... Jak skończysz zapytaja sie czy chcesz następną, jesli chcesz to przygotuj powoli i jedz tak samo. Gwarantuje ze nie zjesz trzeciej, a potem nawet dwie to bedzie za duzo... To samo z obiadem: małą porcja z opcją dokładki - dokładki której sie bardzo szybko przestaje potrzebować... Pamiętaj, ze impuls o sytosci z zoąłdka do mógu moze pojć nawet po 20 minutach. wiesz ile można w tym czasie pochlonąć niepotrzebnie ;) Sorki za literówki ale spieszyłam się ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Anki
do: chcę być szczupła, mialao być;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość safe7@o2.pl
Mnie nie musi zależeć żeby ktokolwiek schudł. To wam powinno zależeć, to kwestia wyboru metody. Ja schudłem a decyzja należy do was. Nie reklamuję produktów bo to nie mi nie da. Na wszelki wypadek zapiszcie sobie adres do trenera wellness marekhbl@o2.pl A może się przyda? Życzę sukcesów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Anki
MY sie tu odchudzamy gratis, kolego!!!;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość safe7@o2.pl
Ależ skąd Musisz kupić jakiekolwiek produkty do jedzenia. Płacisz więc cenę. Nikogo do niczego nie namawiam lecz przedstawiam jedynie swoje doświadczenie. Łatwiej jest skorzystać z doświadczenia niż uczyć się na własnych błędach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Anki
tak juz nas Pan Bóg stworzył ze cale życie musimy kupowac coś do jedzenia ;) Wybacz, ale Twoja dieta to zwykła sciema i znam dziesiiątki zmagających sie z nadwaga osób, ktre miały za sobą epizod z "torebkami z proszkiem". Kazda z nich jakiś czas "po" była grubsza niż wczesniej. rozumiem, ze Ty nie, ale jesli tak jest to jesteś tylko wyjatkiem potwierdzającym regułe :) My redukujemy zarło i redukujemy wydatki na zarło - nie odwrotnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chcę być szczupła...
Dziękuję, Zastosuję się do każdej mądrej rady. Oczywiście nie do "Zarcia w torebkach" bo też znam złe skutki tego specyfiku. Zresztą mężczyźni są inaczej zbudowani i my inaczej. Z tym powolnym jedzeniem to racja. Przed chwilką zjadłam mały kawałeczek Pomelo, a wcześniej, tak jak pisałam jogutr z owsianką i mandarynkami, potem mandarynki potem rybka po grecku na oliwce ale cztery łyżki nie za duże bez chclebka i dużo pokrzywy do picia. Idę jeszcze na 19 na aerobic. A zapomniałam powiedzieć, że teraz jestem w domu 2,5 miesiąca. Więc mogę coś dla siebie zrobić. Mam taką pracę że od wiosny do póżnej jesieni jestrem w pracy niemalże 24 na dobę a potem trzy miesiące luzu. Dlatego chcę do wiosny być szczuplutka, a przynajmniej chudsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość safe7@o2.pl
Nie jestem wyjątkiem znam kilka set osób takich jak ja, ale to nie jest ważne. Najważniejsze, żeby wam się udało. Życzę sukcesów. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Anki
Dziekujemy, sukcesy już mamy. nie wiem czy zauważyłaś ale my tu również stawiamy na aktywności fizyczną, a przy takiej ilości kalorii jakich dostarczją "torebki" wracałybysmy z treningów karetkami ;) Moge Wam jeszcze pradzić, bo to mi ratowało tyłek, aczkolwiek nie jest zbyt oszczędne: kupujcie rózne przekąski, ktrymi w chwili głodu można się zapchąc a nie tuczą... Tu już pełna dowolność, ale ja stosowałam wszelkie pływjące w occie cuda: grzybki, ogórki, papryke czy nawet sledziki. Do tego np kefiry, takie cudo jak Ayran (można kuoić w Almie) no i zawsze miałam w lodowce miche surówki z kiszonej kapusty. Wtedy jak rzucałam sie na lodówę zapychałam głod takim czymś nieszkodliwym (wiecei ile trzeba zjeść kapusty kiszonej zeby miało rownowartośc kaloryczną pączka;) Uwazajcie z owocami bo mają sporo cukru, ale jabłko zawsze mozna wrzucić ;) Poza tym tego typu "przekąski" nie znajdują amatorów wsród męzów i dzieci (wiem bo mam w domu dwóch Panów, a oni raczej, wolą raczyć się nutellą ;) Nie jedzcie wieczorem węgli - to czyni cuda!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ankaZG
do Anki masz sporą wiedzę :) cieszy mnie to że trafiłas na to forum i dziękuje za wszelkie rady na pewno nam się przydadzą :) ale forum nadal "żyje" piszcie o swoich dokonaniach :D ja jestem mocno zmotywowana :) tym razem nie poddam się i Wy też NIE!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Anki
pamietajcie tez o nagrodach: wznaczcie sobie jeden dzień np sobota badż niedziela i wtedy nagrodźcie się kawałkiem ciasta, bądz paroma kluseczkami z sosem czy kawalkiem pizzy - co kto woli:) Ja zawsze kupowałam sobie 3-paczek Mon Cherii ;) To Wam nie zaszkodzi, a fajnie sie tak czeka do konca tygodnia i wie sie ze coś tam pysznego zawsze na nas czeka. Motywacją sie nie przejmujcie - NAJBARDZIEJ MOTYWUJĄ UBYWAJACE KILOSY!!!! Potem już machina sama sie nakręca. Najgorsze pierwsze dni ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Anki
Ja to wszystko przerobiłam na włąsnej skórze, nie jest to wiedza z ksiązek czy forów... U mnie sie sprawdziło wiec u Was też sie sprawdzi, poza tym ja maiłam zawsze wielki problem, ze kiedy byłam głodna MUSIAŁAM jesc i zadne restrykcyjne diety sie u mnie nie sprawdzały. Waże teraz mniej niż przed maturą a mineło juz od tego czasu 15 lat ;) Jak sie chce to wszystko można!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piszę sobie pamietnik odchudzania na kompie, wiec wkleje, co dzis napisałam :) Dzisiaj miałam bardzo zabiegany dzień, mnóstwo spraw na głowie. Tak więc nie zdążyłam potrenować, nie mniej jednak postaram się nadrobić to w dniu jutrzejszym. Za to przyrządziłam sobie super ucztę na kolację. Jako, że wiadomo iż odchudzający się powinni wcinać ogromne ilości warzyw, przyrządziłam sobie zupę porową. A oto przepis na 1 osobę: 1 por Kawałek cebuli 1/3 kostki rosołowej (jeśli ktoś nie może się bez niej obyć, lepiej jednak jej nie dodawać) 1 pojedyncza pierś z kurczaka Duża łyżka włoszczyzny Szczypta pieprzu Są to składniki podstawowe. Dodać można dodatkowo 2 łyżeczki otrębów owsianych, po smaku nie zepsują. Nie polecam za to dodawać płatków ryżowych. NIE dodajemy śmietany. Zupa ma bardzo intensywny smak, jednak ja lubię por i mi on nie przeszkadza. Jest za to bardzo zdrowa i sycąca. O witaminach w warzywach i „oszukaniu nimi żołądka chyba nie muszę wspominać. Dostarczamy także sporo białka z chudym mięskiem. Letnia zupa ma już mniej intensywny smak. Po niej czuję się nieźle nasycona :) Planuję kupić kapustę kiszoną jako przekąskę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny, co prawda ja jestem na innym forum. Sama zmagam się z odchudzaniem. Przez miniony rok schudłam 13kg. Obecnie ważę 72kg przy wzroście 168cm. I dalej "walczę" ;) Z doświadczenia wiem, ze przy odchudzaniu testuje się dosłownie wszystko. Sama przeszłam przez diety, środki wspomajające, głodówki, balsamy, plastry, herbatki i inne cudawianki, a najskuteczniejsza okazała sie aktywność fizyczna połączona z MŻ. Odkąd zaczęłam cwiczyć nie tylko schudłam, wyrzeźbiłam ciało, to jeszcze nabrałam większej gracji, płynnosci ruchów i poczucia rytmu. Będę trzymała za Was kciuki i czasem zajrzę zobaczyć co się u Was dzieje ;) jabky ktoś miał ochotę poczytac to wklajam link na to forum http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4613375&start=0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiedzialam, ze do sylwestra nie uda mi sie za bardzo schudnac, szczegolnie ze jeszcze siedze u rodziny, ktora zmusza mnie do jedzenia. Jak tylko wroce do domu, zaczynam ostry trening i diete. Boje sie strasznie czy dam rade, ale musze inaczej sobie nie wyobrazam. Niestety nie dla mnie diety 1500 kacl, na takiej diecie przytylam 7 kg, jedza scisle wedlug jadlospisu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ankaZG
jak wam idzie dziewczynki? ja dziś 60 min na orbitreku i sprzątanie pranie i przygotowania do sylwestra :) w tym roku u mnie w domu sylwek ;) przygotowuję smakołyki ale powstrzymałam się przed spróbowaniem ciasta i sałatki itd. :D EAD.... hm... nie daj się zmuszać do jedzenia, ja nawet w te święta ograniczałam się. Mam nadzieję że od nowego roku zaczniesz jeszcze raz.... nie jedz wg schematów. Nie jedz: -ziemniaków, -białego pieczywa, -słodyczy, JEDZ: -więcej warzyw ale mniej owoców, -brązowy ryż, -pierś z kurczaka duszona albo lekko podsmażona na łyżce oliwy do tego surówki, -ruszaj się :) na początek nawet spacer ale nie taki 15 min tylko co najmniej godzinę. -pij dużo wody co najmniej 1.5 l i nie poddawaj się, rezultaty zobaczysz bardzo szybko :) powodzenia i trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny:) czytam Waszego posta od początku i też postanowiłam się odchudzać a raczej kontynuować to co zaczęłam w lutym a mianowicie startowałam z wagą 72kg przy wzroście 155 teraz ważę 60 (na zwykłej wadze) a 65 (na elektronicznej) i nie wiem której wierzyć:D a chciałabym schudnąć tak do 50 minimum:) mam figurę gruszkę i wyglądam okropnie:( a mam 23 lata i muszę się jakoś ratować i potrzebuje tak ja Wy wsparcia:) a uwielbiam słodycze i to jest moje przekleństwo i aktualnie mam bardzo mało czasu na ćwiczenia bo sesja się zbliża a studiuje zaocznie a w tygodniu praca:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ankaZG
elammm witamy na wątku :) oczywiście że tutaj znajdziesz wsparcie :) no ja do słodyczy miałam słabość ale się przełamałam i koniec :D moim największym przekleństwem były chipsy :( ale teraz w markecie przechodzę obok nich obojętnie :D wygrałam z nimi!!!!!!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to Aniu masz super:) ja od lutego prowadzę kalendarzyk i liczę kalorie:) najczęściej zjadam 1500 ale zdarz się więcej a ostatnimi czasy pozwoliłam sobie na dużo słodyczy i chipsy też jadłam i muszę powiedzieć sobie dość ale jest mi bardzo ciężko:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ankaZG
elammm tylko widzisz kiedyś ważyłam 68 kg.... przeszłam ciężką chorobę brałam sterydy po których bardzo przytyłam..10kg. ostatnio się dodatkowo zaniedbałam i przytyłam kolejne 10 kg... depresja stany lękowe...zajadałam moje problemy. Ale teraz koniec!!! Schudnę będę czuła się lepiej :) Obecna waga 90kg Cel I 80 Cel II 75 Cel III 68 DAM RADĘ :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spokojnie nie jestem dietetycznym beginnerem. Ja nie jem słodyczy wcale, jem tylko pumpernikiel z "pieczywa", trenuje regularnie, ale mam taki a nie inny ogranizm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak każdy ma swoje grzeszki i trzeba je po woli ograniczać bo jak się z nich całkiem rezygnuje wtedy po czasie zrzuca się na słodycze czy inne przysmaki i zapomina się o odchudzaniu:) dlatego w ramach słodkości zajadam mandarynki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ustawiłam sobie granice że do następnych świąt schudnę bo przyjedzie moja starsza siostra która jest mojego wzrostu a waży 55 kg więc muszę się postarać i to jest moja motywacja:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×