Moja matka uważa że razem z mężem nie powinnysmy iść na sylwestra bo...

w końcu są telefony jak będzie się coś niepokojącego działo to opiekunka do nas zadzwoni

dziękuję na pewno będziemy się dobrze bawić na balu. Ludzie są naprawdę straszni i zazdrośni....

zazdrosni o co? o dziecko?? mam swoje..

nikt nie pamieta tego okresu w swoim zyciu. jesli niania sie nim dobrze zajmie to spokojnie idz.

Wiedziałam z tym karmieniem :D I tak ci obwisną :d buahahahahaha Żałośna gówniara!!!!! A czego niby ci zazdrościmy? Małego rozumku??? Też mamy dzieci i część zdecydowała się wyjść na zabawy. Nie mamy ci czego zazdrościć, bo postawę macierzyńską masz żałosną, rozumek malutki i do tego uważasz się za dobrą matką (kpina). Miesięczne dziecko doskonale wie, że nie ma matki w pobliży (autopsja).

a czy ta niania kiedyś już z dzieckiem zostawała na tak długo? wiesz za rok tez bedzie sylwester....ja bym sobie nie darowała, żeby beze mnie tak małe dziecko z obcą kobietą było....nieszczęścia chodzą po ludziach...poza tym co ty masz 17 lat że musisz biegać po imprezach?> masz meza i dziecko więc siedź na tyłku za rok odrobisz

kiedy byłam jeszcze w ciąży szukaliśmy z mężem najlepszej opiekunki dla naszego dziecka, które bardzo kochamy należy mi się to wyjście:)

ekhm... --> no tak, nie pamieta.. dla tego dziecka nie licza sie wspomnienia z przeszlosci tylko terazniejszosc a dzisiejsza noc bedzie mialo niestety ale nie do pozazdroszczenia.

podszyw z tymi zazdrosnymi ludźmi i tak dalej.....

A niby za co należy ci się to wyjście? bahahahahaah Za urodzenie i wygodnictwo? Aha, nie wiedziałam, to ja powinnam dostać order, wycieczkę na Malediwy i Mercedesa, bo nie dość, że urodziłam, to karmiłam piersią (bo to zdrowe a cycki i tak kiedyś obwisną) do tego zajmowałam się sama moim dzieckiem a nie wysługiwałam się nianią :o Matko kochana, jesteś straszna, biedna ta twoja córka :o

jezeli uwazasz, ze sylweter to jedyna okazja na wyjscie to smutne to raczej.

No, jak zaczną walić petardami to z pewnością obecność niani będzie bardzo kojąca, na szczęście mamunia w tym czasie będzie żłopała szampana i radośnie całowała się z równie głupim mężem :) Idealna rodzina :)

a czy choc raz tepa dzido nie mozesz sie nie najebac i spedzic sylwka w domu?

Też jakoś sobie nie wyobrażam iść i balować 4 tygodnie po porodzie. W dodatku w domu takie maleństwo z zupełnie obcą osobą... Jakaś tam znajoma teściowej... W życiu bym komuś tak obcemu nie zostawiła takiego niemowlaczka. Smutne to trochę, że zabawa jest ważniejsza. Przecież to nie ostatni Sylwester w Waszym życiu. Nie wiem, autorko nadrabiasz teraz stracony czas przez ciążę? Ale cóż... różni są ludzie... Rodzice biegają po imprezach, a dzieci wychowują nianie...

na głównej też założyła temat, zrozumieli ją ludzie nie posiadający dzieci :) Budujące :)

Rany co za komentarze :D Chce iść -niech idzie! I co z tego że dziecko małe.Akurat wyjście na Sylwester nie świadczy o niedojrzałości do bycia rodzicem :o Ja bym dziecka tak małego z nianią nie zostawiła,ale nie mam na miejscu tępić matki jak większość z Was bo to j4est żałosne.

Idź, idź i jeszcze raz idź. Jak masz możliwośc to się nawet nie zastanawiaj. A Wy dziewczyny to naprawdę jakieś nadpobudliwe i nadopiekuńcze jesteście. Przecież dziewczyna nie wyjeżdża sobie na tydzień w góry na narty. Ludzie. Paranoja się Wam w mózgach szerzy zastraszająco szybko po urodzeniu dziecka.

Baba babie wilkiem.

wam ktore jestescie na tak brakuje po prostu wspolczucia. w koncu to maly czlowiek ktory tej nocy bedzie cierpial.. no chyba, ze czesto z niania zostaje wiec moze mysli, ze to jego matka :)

a ja dziecka nie mam, a wiem, że bym nie poszła. wyszumiałam sie w zyciu, nie musze lazic miesiac po porodzie;) z obca baba bym nie zostawiła, a rodzicow ani tesciow bym nie chciała obciążac - tez maja prawo sie pobawic, odprezyc, moze gdzies wyjsc. beda nastepne sylwestry- zreszta moze tez wyjsc w karnawale, ktory trwa dlugo, a dziecko bedzie wtedy juz nieco starsze. ja nawet wole karnawalowe imprezy od tych szalenstw sylwestrowych, takie bawienie się na siłę... lubie ostro potanczyc, a w sylwestra zwykle albo strasznie drogo, albo za duzy scisk, albo sztywno;) mogłaś zaprosic kilku znajomych do domu - dziecko niech spi w pokoiku, wy siedzicie przy stole, gadacie, jecie, cicha muzyka w tle. ale do kogo ja o tym piszę;)

A czemuż to będzie cierpiał? bić go kto będzie? głodzić? Niektórzy to mają odpieluszkowe zapalenie mózgu aż szkoda czytać...:0

Moim zdaniem dramatyzujecie. przecież od groma kobiet zostawia tydzien lub dwa starsze dzieci i udaje si do pracy. CO DZIENNIE na 1/3 doby. Nierzadko zostawiajac dziciaka z nianią. skoro autorke nazywacie wyrodną matka to nie wiem jak nazwiecie takie kobiety? . Po za tym autorka nie pisze że ma zamiar imprezować 4 dni non stop a dziecko zostawić w przytułku. Maluch bedzie miał opieke, bedzie najedzony i bedzie mu ciepło a następny dzień spędzi ze swoją mamą, nawet nie pamietając co się dzialo pare h wcześniej. Żadnej traumu na całe zycie mieć nie będzie ;) Sąkobiety które by tak nie postapiły, ale litośći, nie sądzcie kogoś ( i nie wyzywajcie ) kto postepuje inaczej :)

poważnie zostawia się sześciotygodniowe dzieci i wraca do pracy?:D a to numer, w mojej firmie macierzynski trwa dokładnie rok... nie doceniałam ich;)

kurdee cipke masz zdrowa jak nie wiem co po porodzie zaraz na bal

mi mała w żadnej firmie macirzyński nie trwa rok nie plec bzdur

w mojej trwa;) ale pracuje w UK na uniwerku ile trwa w Polsce? na pewno nie dwa miesiace:)

chodzi o tesknote i stres - dziecko przezywa oba intensywniej niz dorosly - moze tego nie byc widac, bo to sie dzieje w umysle. jezeli chodzi o moje imprezy to nie odmawiam sobie - chetnie chodze na imprezy, karmilam rok dziecko wiec nie pilam, teraz maly ma ponad 2 lata, wiec sobie "odbilam". wychodze z kolezanakami a malym zajmuje sie tatus, albo z facetem i wtedy z malym zostaje babcia, ktora czesto z nim przebywa i maly uwielbia do niej jezdzic. moj maly mial 10 tygodni w pierwszego sylwestra, przyszli znajomi, zrobilismy sobie jedzenie, pogadalismy, posmialismy sie i bylo fajnie. i korona mi z glowy nie spadla.

ano wlasnie... ja tez sporo imprezuję w ciagu roku, restauracje, puby itd, wiec sylwester to nie jest jakies "byc albo nie byc". dzisiaj tez tylko spokojna domowka, bo bliscy znajomi maja dzieci, wiec potrafie sie dostosowac i nie ciagne ich na miasto.

nie wiem ile trwa w Polsce macierzynski , ale w UK trwa 51 tygodni

to ze chcecie wyjść to nic złego , my wyszliśmy po 3 msiacach na impreze , ale nie zostawiłabym dziecka z obcą babą , nawet jezeli przedstawia sie jako wykwalifikowana nania , dla mnie moze byc i nawet madame fufu , a jednak jest to obca osoba. Z dziadkami oczywiscie jak najbardziej ale nie z nianią !