Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zoltatulipanka

Moja matka uważa że razem z mężem nie powinnysmy iść na sylwestra bo...

Polecane posty

Gość rany julek....
Z tego co tu czytam to większość matek jest wyrodnych według wypowiedzi poszczególnych kobiet. Powiem teraz ja też jestem wyrodną matką bo studiuje zocznie i zostawiam na weekendy moje dziecko z dziadkami jak mam okazje to wychodze ze znajomymi i wogule prowadze życie towarzyskie. Ukżyżujcie mnie za to bo wyrodna matka ze mnie.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty rany julek
za to nie masz słownika ortograficznego - nie przyznawaj się że się uczysz :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zoltatulipanka
Witam ponownie:-) Ostatecznie razem z mężem poszliśmy na Bal. Było bardzo fajnie, Sylwestra uważamy za udanego! Co do naszej córeczki- mała przespała prawie całą noc tylko raz się obudziła (żeby zjeść). Była grzeczna i nie sprawiała kłopotów opiekunce. A i czuję się świetnie, chodź sporo tańczyłam, nie wykrwawiłam się jak co niektórzy zakładali że to stanie. Gdybym miała podjąć taką decyzję jeszcze raz postąpiłabym tak samo. Czy jeszcze jakieś pytania??:) Pozdrawiam Serdecznie świeżo upieczone Mamuśki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jcfhasjck
to OK bo tutaj pisały takie rzeczy co Ci się może stać żę masakra i jaka ty nieodpowiedzialna jesteś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gabrysiakwiatek
ja nadal tak sądze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ruranarure
i git majones że tak sie skonczyło!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fjgtjpjp
Rodzice od początku nie mają czasu dla swoich dzieci, dlatego mamy obecnie młodzież takąm jaka mamy-zaniedbaną przez rodziny. Chodzi mi o zaniedbanie nie finansowe, tylko społeczne, uczuciowe, o zwykłe wspólne spędzanie czasu, rozmawy, gry w piłkę. A zaczyna się to zaniedbanie juz od samego początku. Nikt nigdy rodzica nie zastąpi-babcia, ani ciocia, ani niania. Mając dziecko 4-tygodniowe w życiu nie poszłabym na Sylwestra, bo i po co? Dla mnie radosc, to pobyt z taki malenstwem, osseskiem. Jak matka jest zmęczona dzieckiem po 4 tygodniach, to ciekawe co bedzie później? Jesli nie ma wyjscia i trzeba dziecko zostawic z kimś, to rozumiem, ale dla kaprysu? Ale kazdy niech robi jak uwaza, potem wielkie zdziwienie, ze 15-stoletni syn kradnie czy ćpa. Jak rodzice nie mieli czasu i nie miał kto porozmawiac, to tak się konczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teneryffaa
jezuuuu, ale ten zacofaniec z nikiem lolita to imbecyl. Zresztą wydaje mi sie że jej wpisy to prowokacje, bo nie ma takich durnych na świecie ! Ja byłam na sylwestrze , szczerze mówiąc nawaliłam sie , i całą sobote leżałam w wyrze , dziecko było u babci ( 2 lata) . Odebrałam ja ok. 17.00 . I nie wydaje mi sie żebym byla jakimś indywiduum ... Dużo osób tak zrobiło . Nie uwazam zeby macierzyństwo miało mnie zamknąć w domu , bo mam dziecko i nie wypada nigdzie wyjśc, bo odtąd do końca życia trzeba siedziec w domu z meżem i dzieckiem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ollllllon
masz 2du latka, a autorka 4 tyg malenstwo!!!to duza roznica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj nie nie nigdy wiecej ;/
ja tez poszlam na sylwka mimo ze corka miala wysoka goraczke, ale bawilam sie do dupy dzwonilam co chwile do mamy co z mala (ma 2,5roczku), ale juz jej lepiej. Niczym bym nie pomogla jej zostajac z nia w domu, cala noc spokojnie spala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfbasgfbbbbcsh
Ja jak będę miała dziecko to też będę taka jak autorka! Nie będę zaniedbana, oddalona od towarzystwa, zabaw i przyjaciół. też nie będę karmiła piersią żeby mi nie obwisły. Uważam ją za nowoczesna kobietę , która jest bardzo atrakcyjna dla swojego męża a nie co niektóre kobiety grube, źle ubrane po ciąży żal.................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o moj ty smutku
"Ale kazdy niech robi jak uwaza, potem wielkie zdziwienie, ze 15-stoletni syn kradnie czy ćpa." no popatrz, i takie nieszczęscia tylko dlatego że ktoś poszedl na Sylwestra... :D ależ wy ludzie potwornie przeginacie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Złotatulipanko :) Wszystkiego naj w Nowym Roku :) Cieszę się, że impreza sie udała :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez ciesze sie ze imprezka sie udala i mam takie samo zdanie co autorka :) uwazam zemajc dziecko nigdy nie ma dobrego czasu na zabawe samemu czy wyjscie, zawsze komus sie cos nie podoba wazne zeby nie patrzec na innych a wyjscie raz na jakis czas nikogo nie zabije ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamma1987.
ja spedzilam z dzieckiem i mężem ''pierwszego'' sylwestra w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko - i bardzo dobrze!! Ja jakbym miała możliwość pójścia na bal to bym się nawet nie zastanawiała, a mam dziecko prawie 4-tygodniowe, które nawet u Taty szuka cycka. Taka pomyłka u (według Was nadopiekuńczych i sparaliżowanych macierzyństwem matek) wszystko rozumiejącego od pierwszych dni dzieciaczka? Litości... Popieram wszystkie dbające o siebie i swój zdrowy stan psychiczny wyrodne matki! Ależ jesteśmy niedobre ;] tylko ukamienować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jytdejyte
Czy byłyście dobrymi matkami czy nie, to bedzie wiadomo najwczesniej za 15 lat, a moze dopiero za 25, jak dzieci podrosną. Same wtedy zobaczycie, ile błędów było lub nie było popełnionych w wychowaniu dziecka i czy warto czasami było zostac z dzieckiem, spędzic z nim wakacje, pograc w gry planszowe, czy cos innego. To dopiero początek macierzynstwa, a sprawdzian będzie na koncu.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyitylkotyjestes
POPIERAM W 1000000000000000000000000000 %%%%%%%%%%%%% ŻE ZROBIŁA AUTORKA DOBRZE!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiciorek/ek
a dla mnie postawa autorki jest dziwna...4tygodniowe maleństwo zostawić na całą noc z nianią? Przeciez to jeszcze noworodek. Nie popieram takiej postawy i tyle. W ogóle dziwi mnie posiadanie niani przy takim maluszku. Rozumiem jak trzeba do pracy wrócić ale 4tygodniowy maluch?? Chore i tyle. Ja mam 1,5roczne dziecko i nie wyobrażam sobie zostawić je na całą noc niani/babci/siostrze. Przecież to moje dziecko. Na tyle małe, że nie powie jeszcze czy chce zostać, czy się boi w nocy czy się chce o prostu przytulić do mamy czy taty. Nianię mam bo pracuję. Jak mam czasem imprezę firmową to niania spokojnie z małą zostaje. Jak wychodzę z koleżankami z córką zostaje tata. Jak wychodzimy razem- też jest niania. Ale nigdy na całą noc. Piersią karmiłam rok, nie jestem zaniedbana, mam swoje zainteresowania, pracę. A dziecko jest częścią mojego życia. A nie zbędnym balastem. Tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiciorek , autorka nie pisała że wróci o 9.00 rano dnia następnego. Sama zostawiasz dziecko z obcą babą wiec kto jak kto ale ty powinnaś ja zrozumieć :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jakby przyszlo ktorejsc isc
do szpitala, to co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robicie z igly widly
to nic strasznego pojsc na sylwestra i zostawic dziecko z niana. Ja zostawilam 2 miesieczne na 3 dni bo mialam wyjazd sluzbowy i jakos zyje. Maz pracowal wiec dziecko bylo pod opieka tez niani, a mamusi 3 dni nie widzialo i tak bedzie z pewnoscia mialo traume do konca zycia:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje dziecko w sylwetra
mialo 3 tygodnie i po prostu zaprosilismy do domu znajomych ( tez takich, ktorzy nie chceli zostawic dzieci - 2 pary z malymi ( no, troche starszymi) dziecmi. Te starsze szybko padly na 1 wspolny tapczan. Nie bylo jakichs szalenstw , nikt sie nie narobil, bo kazdy cos przyniósł, w sumie bardzo milo , no i spokoj o dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiciorek/ek
Ja, zanim zostawiłam dziecko z obcą babą najpierw to dziecko przyzwyczaiłam do tej baby:) Trwało to dwa tygodnie- stopniowe wprowadzanie opiekunki do życia mojego dziecka. Teraz to ukochana ciocia, właściwie jak członek rodziny. Więc nie gadaj mi tu takich bzdur. Nie sądzę, żeby autorka od urodzenia dziecka przyzwyczajała je do opiekunki. Poza tym chyba jest różnica między opiekunką, bo człowiek musi iść zarabiać a opiekunki bo rodzice muszą iść się zabawić. Chyba, że nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milamamila
Kiciorek, przesadzasz. Niech każdy robi tak, jak uważa. Nie możesz piętnować dziewczyny tylko dlatego, że ma inny pogląd niż Twój. To jest decyzja każdej matki, indywidualna. Jeśli czuje się na siłach i chce iść z mężem na sylwestra, niech idzie. Ja np. nie poszłabym, spędzamy każdego sylwestra i każde święto z dziećmi, bo tak chcemy. Nie bawiłabym się fajnie, bo wiem, że cały czas wisiałabym na telefonie co z maluchami no i... miałabym wyrzuty sumienia, że je zostawiam. Ale to nie znaczy, że odmawiam zabawy innym, jeśli ktoś czuje potrzebę, żeby raz w roku iść na bal bez dziecka - proszę bardzo. Tutaj raczej problemem jest kwestia nastawienia rodzica a nie "samotności" maleństwa - mama zapewniła dziecku opiekę, krzywdy tym samym mu nie zrobiła. Nie rób z niej potwora, na pewno była pod telefonem i gdyby się cokolwiek działo, przyjechałaby do dziecka natychmiast. Tak myślę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie tam gadanie
niektórym chyba trudno zrozumieć, że dziecko jest takim członkiem rodziny jak mąż. Niestety do niektórych rzeczy trzeba dojrzeć, a widać, że autorce jeszcze daleko do "dojrzałego" macierzyństwa, pomimo ukończonych 25lat. Tak na marginesie dziwię się temu popieraniu przez męża w sprawie karmienia piersią- prawdziwy ojciec raczej wspierałby żonę w tym co dla dziecka najlepsze. Ale to tak na marginesie. Zreszta autorka już Sylwestra "zaliczyła" i dobrze się bawiła. A że opiekunka powiedziała, że dziecko smacznie spało to pewnie tak było- hehe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiciorek/ek
milamamila- A gdziez ja odmawiam komuś prawa do zabawy? Przecież mowa tutaj o pozostawieniu na noc 4tygodniowego malucha, a nie pójścia raz w roku na zabawę bez dziecka. Inaczej wygląda sytuacja z dzieckiem starszym. Ale przecież dziecko autorki jest na świecie dopiero cztery tygodnie- i juz tłumaczenie, że "raz do roku" można się bawić bez dziecka? Dla mnie to po prostu dziwne. Padło pytanie- to napisałam swoje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milamamila
Każdy ma prawo do dokonywania wyboru, czy to w sprawach sylwestra czy w sprawach karmienia piersią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już jest 3 I, a wy nadal przeżywacie jak mrówka okres.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milamamila
Kiciorek (tamto wyżej było do takie tam gadanie) inaczej jest, gdy wypowiadasz swoje zdanie a inaczej jest, gdy oceniasz. Dla jednych zostawienie z nianią/babcią/ciocią 4tygodniowego maleństwa jest niewyobrażalne i nigdy przez myśl by im nie przeszło, że można iść się bawić tylko z mężem. Ale są takie osoby, dla których to nie jest problem. Skoro dziewczyna chciała iść i poszła, dobrze się bawiła i potem wróciła do córki w super nastroju - to nie ma co jej piętnować. Lepsza chyba taka opcja niż siedzenie w domu ze skwaszoną miną. Bez sensu tak oceniać. Są matki, które siedzą w domu z dziećmi jak najdłużej i nie wyobrażają sobie powrotu do pracy (np. ja taka jestem) ale są też i takie, które wracają do pracy jak najszybciej - czy to znaczy, że któraś grupa jest lepsza? Nie. Co do zostawienia dziecka i jego wieku. Wylądowałam w szpitalu, gdy synek miał niecałe 3 miesiące i dziećmi zajmowała się moja mama. Uwierz mi, że w tej chwili trudniej jest zostawić nawet na 2-3 godziny 1,5 rocznego wnuczka z babcią niż takiego oseska. A ja dziewczynie szczerze zazdroszczę tego luzu... tzn. tego, że może zostawić malucha i iść się bawić, ja tak kurcze nie potrafię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×