Moja matka uważa że razem z mężem nie powinnysmy iść na sylwestra bo...

falea, niektórzy dopiero budzą się z poświątecznego/posylwestrowego letargu ;) A czeka nas kolejny długi weekend.

A chyba, że tak :) I kolejny wysyp tematów, czy jestem w ciąży :)

A ja mysle,ze dziecko autorki to wynikwpadkii młoda 25 latka wraz z jej mezem zadowoleni,ze odpaczna od skutku wypadku przy pracy. Gdyby to było upragnione,zaplanowane dziecko,to na pewno matka,zarazem i ojciec nie chcieliby zostawic 4 tyg.dziecka pod jakakolwiek opieką i isc na sylwestra.

ajajaaaaaa nie oceniaj tak łatwo, bo możesz komuś krzywdę zrobić.

milamamila :-) a niby komu ja moge tym stwierdzeniem krzywde zrobic? Po prostu nasuwa mis ie taki wniosek,ze autorka zaliczyła wpadkke,apzoa tym cos mi sie nei chce wierzyc,ze kobieta ,ktora ma dopiero 25 lat,ktora na pewno co rok chodziła na bale sylwestrowe akurat w tego sylwka tez musiała isc:-)

Autorce, wnioski mogą się nasuwać różne ale skąd możesz wiedzieć, czy to akurat nie jest długo wyczekiwane, planowane dziecko? Spójrz na to "z trzeciej strony", czy wyjście na sylwestra po ciąży (kto wie, czy nie była ciężka), po porodzie (może był trudny?) - jest naprawdę takie złe? To jest trochę przesada, żeby od razu nazywać dziewczynę niedojrzałą gówniarą i laską z wpadki, chyba są granice, nawet na tym forum???

Ło jezu, poszła, pobawiła się , dziecko spało, jest całe i zdrowe, od Sylwestra minęły już ponad dwa dni, a niektóre będą przeżywać i walić w klawiaturę, chyba z żalu, że same nigdzie nie były. Ręce opadają.

milamamila :-)autorka pisała,ze ciaza była OK.porod też. A jakby ciaza była trudna i porod tez do łatwych nie nalezał,to w 100% kobieta po 4 tyg.od porodu nie byłaby w stanie fruwać fruwac na parkiecie.

falea :-) nie przesadzaj,niby czego mam autorce zazdtoscic.Ja juz sie wytanczyłam na balach sylwestrowych i nie tylko. A stukam w kalwiature,bo po to ona jest i po to forum jest,a jakby autorka tematu nie zaczeła,to by nie było o czym stukac:-)

przeciez gdyby autorka miała ciężki poród to raczej nie smigała by już na Sylwestra, prawda? Mnie po prostu dziwi, że autorka pisze, że należało jej się, że dziecko i tak będzie spało. Nie wiem, może w przypadku dzieci butelkowych jak dziecko w nocy się budzi to mu obojetne kto butle da? Chociaż mam znajoma, która karmiła butlą i wnocy tylko ona lub mąż tą butle dawał bo inaczej synek płakał więc chyba to nie tak do końca.... milamamila- a u mnie odwrotnie. Córka wie, że idzie do "baby" i cieszy się okrutnie. Rozumie już, że mama wychodzi, robi papa i fajnie sie bawi z babcią. A jak była malutka to wystarczyło, żeby mamy nie było a ona akurat miała ochotę się przytulić i płakała. Więc wydaje mi się, że nie do końca masz rację z tym, że łatwiej zostawić 3miesięczniaka niż 1,5roczniaka :) falea- nie mędrkuj, bo sama tu zaglądasz:) Jak Cię temat mierzi to nie zaglądaj i nie pisz.

No pewnie, że zaglądam i nie tylko tu :) Ale śmieszy mnie takie przegadywanie się, a już dawno po fakcie i co Wam da taka dyskusja? Co chcecie sobie udowodnić? Zwłaszcza, że autorka się już nie wypowiada :)

faleaa po ch...Ty sie wypowiadasz jak to cie smieszy :-) Ja np.lubie sie przegadywac,drazyc temat ,nudzimi sie,wiec sobie piszę co chcę i gdzie chcę :-) przeszkadza Ci to?

Bo ja się też lubię sobie popisać :) Co za różnica, czy mnie śmieszy, czy nudzi, czy wkurza. I teraz będziesz mi przez pół dnia udowadniać, że robię błąd pisząc tu, że po ch się tu wypowiadam, co? :)

falea :-) o przepraszam,to Ty zaczełas :-) Ty sie przyczepiąłs peirwsza,ze klikamy w tym temacie.

Oj przestańcie laski się kłócić :) Kto ma czas niech pisze, kto nie chce, niech nie czyta. Fajnie się z wami dyskutowało, ale dzieci wstały i po obiedzie idziemy na spacer, więc moja przygoda z netem na dzień dzisiejszy się kończy ;) Kiciorek, u mnie jest odwrotnie, ciężko mi zostawić dzieci z kimkolwiek oprócz męża. Mamy swoje rytuały i wieczorem muszę przy nich być, także jakieś imprezki czy bale odpadają (ale nie narzekam, wręcz przeciwnie :) ) No i nie mam serca zostawić babci z moimi dzikusami, im starsi tym trudniej za nimi nadążyć ;)

a to już porozmawiać sobie nie możemy? Weź nie przesadzaj. To zaglądaj na tematy aktualne i po sprawie. A wracając do tematu to chciałam jeszcze napisac - oczywiście bez celu bo autorka już na sylwestrze się wybawiła:):)- że przychylam się do zdania jednej z dziewczyn, że pewnie ciąża autorki to przypadek. Bo nie widzę innego wytłumaczenia takiego zachowania!

e, to my też mamy swoje rytuały wieczorne, więc jak mąż zostaje czasem z córka to ma mały problem- przeważnie dziecko zasypia po 22:) A babci córki nie podrzucam, zdarzy się raz na ruski rok jak wybieram się do dentysty, czy na wyprzedaże. Z tym, że to moje to raczej grzeczne więc babcia zachwycona :P

Moje średnio-grzeczne, przy czym babcia ma problem z kolanami i chociaż bardzo chce, to i tak ich nie ogarnie ;)

to moja mama ma 60lat i jest kobieta tak pełna energii, że czasem nawet mojej opiekunce dorównuje w szaleństwach:)

czy to dobrze było zostawić takiego osseska na całą samotną noc???????????????????????????

nie dobrze zrobiła

same matki polki... kobiety, ogarnijcie się trochę bo to macierzyństwo do reszty wam do głowy uderzy. wielkie mi rzeczy, dziecko zostawić na jedna noc, przecież nie wyjeżdża na kilka dni tylko wychodzi na kilka godzin.

Jeśli niania którą chcecie zatrudnić jest osobą kompetentną i wiece na pewno że waszemu dziecku nic nie grozi to ja nie widzę przeciwwskazań. Pierwszych sylwestrów przecież maluszek i tak nie zapamięta a raczej prześpi. Polecała bym jednak gorąco by dziecko przyzwyczaić wcześniej do niani. by nie była to zupełnie obca osoba nagle wprowadzona na tę wyjątkową noc do domu. Powinniście też zapewnić niani komfort że w razie czego może do was zadzwonić a wy przyjedziecie. Pozdrawiam www.niezawodnaniania.pl