Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość atomaniaczka

Teściowa zaczyna mnie poniżać

Polecane posty

Gość atomaniaczka

Chciałam Was prosić o poradę , co robić z takim oto faktem. Dla mojej teściowej, jej syn a teraz mój mąż - popełnił według niej mezalians żeniąć się ze mną. Od zawsze ma do mnie pretensje,że nie mam wyższego wykształcenia i wstyd przynoszę jej i mężowi, który jest inżynierem. Widujmy się parę razy do roku, bo dzieli nas 400 kilmetrów, ale z każda moja wizytą teściowa pozwala sobie na coraz wiecej kąśliwych uwag pod moim adresem. Zaczyna mnie poniżac - tak to odbieram -, kiedy np patrzy na moje spodnie i mówi przy innych domownikach, że jakieś tanie, pewnie bazarowe.. Potem na buty i pyta ile za nie zapłaciłam. Mówie, ze około 100 złotych i ta sama uwaga- że za tanie, nędzne.. Próbuje mnie zmieniać na siłe - nie podobaja sie jej moje włosy, szuka stylu dla mnie ... W rozmowie ze mną wymknęło sie jej, że jestem byle jaką dziewczyną ( bo inne są wykształcone i piękne) W rozmowie z moim mężem ( przy mnie ) mówi mu, że mógł mieć wspaniała żonę. Wywiera na mnie presję psychiczna, że mam te studia skończyć i nie szukać wcześniej żadnej pracy, bo moja poprzednia praca ( w handlu) to wstyd. Wszytsko to mówi w "dobrej wierze" , ale jak ja mam sie czuć w takich sytuacjach> Nie jestem typem osoby, która odpyskuje - wolę dla świetego spokoju przemilczeć . Po tych świetach zalazła mi tak za skórę, że nie mam najmniejszej ochoty widzieć jej ponownie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiedz mężowi co czujesz i więcej tam nie jedz póki ona nie zrozumie że cię krzywdzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jestem typem osoby, która odpyskuje - wolę dla świetego spokoju przemilczeć . Po tych świetach zalazła mi tak za skórę , że nie mam najmniejszej ochoty widzieć jej ponownie.. dlatego ze milczysz tesciowa pozwala sobie na coraz wiecej i bedzie jeszcze gorzej a ze sie zapytam-co Twoj maz robi w takich sytuacjach? czy broni Ciebie? na Twoim miejscu na zaczepki odpowiedzialabym krotko "ja uwazam inaczej i nie chce mi sie z mama na ten temat dyskutowac" odrwacam sie z usmiechem i ide do innego pokoju pogadac z kims bardziej normalnmym ;) i tak za kazdym razem az tesciowej sie znudzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym takiej więcej nie odwiedziła ani nie zapraszałabym jej do siebie. Trudno. Gdyby Twój mąż chciał jechać do rodziców, niech wybierze się sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i mąz nie reaguje na takie zachowanie matki? babasko ewidentnie jest walniete,jakas sfrustrowana głupia zmija:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Opcja, że mąż jeździ tam sam nie jest dobra. Pewnie by go mamusia buntowała i nagadywała na autorkę, że taka i owaka. Ja myślę, że czas przestać dusić w sobie te wszystkie przykrości. Nie trzeba robić awantury, ale zrobić tak, jak Evi napisała. Dowalisz jej dyskretnie i na pewno będzie zaskoczona tym, że wreszcie masz swoje zdanie i potrafisz się postawić. Inaczej będzie poniżała Cię coraz bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atomaniaczka
Oczywiście staje w mojej obronie, wiec ona najczęsniej czeka aż zostaniemy same i wtedy zaczyna swoje próbyw ywierania wpłuwu na mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atomaniaczka
też tak myślę, tylko obawiam się konsekwencji - czy nie zrobi awantury z tego powodu, że taki byle ktos jak ja ma swoje zdanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atomaniaczka
po prostu daję sobie wejść na głowę, przez to czuje sie gorszą kategorią człowieka i wpadam w jakies straszne kompleksy kiedyś nie sądziłąm, ze jakakolwiek praca to wstyd - a teraz łapie sie na tym, że może rzeczywiście te studia dadzą mi bóg wie co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może idź na te studia ale dla siebie, by czuć się lepiej a nie dla teściowej. Poczujesz się pewniej i bedziesz miała większe poczucie wartości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamma1987.
Twoja tesciowa zachowuje sie bardzo chamsko ale tez nie dziwie jej sie ze moze byc niezadowolona z wyboru syna. sama chcialabym aby moja córka w przyszlosci wyszla za mąż za wykształconego faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"też tak myślę, tylko obawiam się konsekwencji - czy nie zrobi awantury z tego powodu, że taki byle ktos jak ja ma swoje zdanie" Nie jesteś byle ktoś! Dziewczyno nie znasz swojej wartości? Uważam, że to Twoja teściowa ma problem ze sobą, skoro tylko ludzi z magistrem czy innym tytułem uważa, za kogoś godnego i wartościowego! Jeżeli masz potrzebę nauki, to idz śmiało na studia, ale nie rób tego tylko dlatego, że teściowa ma takie widzi mi się. Uwierz, że nawet jak skończysz te studia, to będzie Ci wypominała, że gdyby nie ona, to dalej byłabyś nikim, bez szkoły itp. Warto? Myślę, że nie. Odezwij się, postaw i nie daj wejść sobie na głowę. Trzymam kciuki, żeby się udało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ruanda
Ludzie traktują nas tak, jak POZWALAMY SIĘ TRAKTOWAĆ. Co cię obchodzi, czy zrobi awanturę czy nie? krótko i węzłowato "nie życzę sobie takich uwag" i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość borowa123
Problem tak naprawdę ma Twoj teściowa. Ludzie bez kompleksów i frustracji nie czują potrzeby dokopywania innym i wywyższania się. To osoby z niską samooceną chcą ją zbudować poniżając innych. Wartość człowieka nie określa ani wykształcenie ani zawód. Wiesz kto wygrywa? Silniejszy. Wiec musisz być silna i mądra. Odpowiedzieć musisz, bo NIKT ALE TO NIKT NIGDY nie ma prawa mowic ze jestes byle kim. Tak jak pisały dziewczyny: nie zycze sobie takich uwag - mowiac to nie chowaj sie - spojrz jej prosto w oczy, nie boj sie. Nie masz obowiazku wdawac sie w awanture lub sluchac jej wywodow. Wiec w razie czego po prostu oddalasz sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kijevna
a tesciowa jakie ma wykształcenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ruanda i borowa- swietnie powiedziane dziewczyno! czas sie postawic i lepiej teraz niz jak miarka sie przeleje bo wtedy awantura murowana i uraza do konca zycia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atomaniaczka
dzieki za wpisy ona ma wykształcenie średnie, ale udało sie jej wychować i wykształcić 5 dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NO TO MÓJ PRZYKŁAD TROCHE INNY
a powiedz mi jest inzynierem ? czyli ma 3,5roku studiow? może powinnas nadrobic wykształcenie to nie jest niewiadomo jak długo zrób sobie licencjat z czegos ciekawego i juz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NO TO MÓJ PRZYKŁAD TROCHE INNY
ja bym poszła na twoim miejscu na studia jak ona uwaza,że to mezalians :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kijevna
to ją zapytaj niegrzecznie do czego jest w takim razie potrzebne wykształcenie - dzieci można wychować dobrze i bez niego... a jesli myślisz o zrobieniu studiów to rób je dla siebie, a nie dla teściowej - nie wiadomo w końcu, czy to tylko o studia chodzi, czy ogólnie Cię nie lubi i czepia się... może być tak, że skończysz studia, a ona dalej nie będzie zadowolona... myślę, że na dłuższą metę konfrontacji nie unikniesz - więc im szybciej tym lepiej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosztsze niz myslisz
co za debilka nie kontaktuj sie z nia i nie rob zadnych studiow dla niej to bzdura mam kolege, on ma swoja firme, zona sprztala, teraz w hotelu pracuje a mimo to madra kobieta to jest za granica - POlacy sa tragiczni a

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma żadnego powodu, dla którego jedna dorosła kobieta ma być skazana na impertynenckie uwagi drugiej! Osoba, która lubi ponizać, bezbłędnie wyszuka zawsze kogoś delikatnego, kto bedzie miał opory przed podobnym "wyładowaniem się" na innych. RADA: wytrenuj u siebie umiejętność wygłaszania jadowitych uwag, ze słodkim uśmiechem na ustach. Przyrzyj się teściowej, policz zmarszczki, obejrzyj tłuste fałdki na biodrach. Niewinne uwagi typu "Czy mamusia brała pod uwage możliwość zrobienia sobie liftingu?" "Z takimi fałdkami teraz można łatwo sobie poradzić, radziłabym mamie zapisać się na siłownię" powinny mamusię skutecznie spacyfikowac. Spotykając sie z Tobą będzie koncentrować sie na obronie, nie na ataku :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość relista
a jak zdobedziesz wyksztacenie to przyczepi sie do czegos innego...na takich ludzi nie ma rady...alebo ignorujesz, albo postaw sie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atomaniaczka
Ja nie potrzebuje studiów do szczęścia Studiowałam dziennie anglistykę, z pewnych względów musiałam zrezygnować. W miedzyczasie poznałam męża, zaczęłam prace, urodziłam synka który teraz ma roczek, dobrze się nam powodzi. Nie czuję , że mi czegoś brakuje i chyba nie powinnam się czuć źle tylko dlatego, że mam średnie wykształcenie. Jesli znajdę coś, co mnie pasjonuje to zrobię studia. Na dzien dzisiejszy są mi niepotrzebne, myśle nad otwarciem własnej działalności, mąż mnie w tym wspiera Natomiast dla teściowej jestem tylko byle kim.Przykre to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atomaniaczka
mąż jest mgr inż , ma fajna prace i robi to co lubi a ja szukam wciąż czegoś dla siebie, nie chce studiowac tylko po to aby móc powiedzieć, ze jestem kimś bo mam mgr. wiem, że moje myślenie jest nie na czasie, można mi zarzucić, że nie mam ambicji... cóż z tego, skoro na swój sposób jestem szczęślwa. Uważam, że żadna praca nie hańbi , można być chamem po studiach i można byc osobą mądrą bez tytułów - tak myśle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kijevna
i to jest wszystko co powinnaś teściowej dobitnie powiedzieć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daj spokój, teraz studia może "mieć" każdy. nie tylko papierek świadczy o człowieku. aczkolwiek anglistyki trochę szkoda.. nie daj się -powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas byl odwrotny problem :-P moj maz tez jest po studiach (mgr inz) i kiedy ja poszlam na studia to okragly rok akademicki musialam wysluchiwac od tesciwej po co mi te studia? (dodam ze nie mieszkamy z tesciami i nie doklada zlotowki do naszego zycia) ze miejscem kobiety jest siedzenie w domu z dziecmi, zadne studia, zadna praca! najlepiej tylko zajmowac sie dziecmi i uslugiwac panu i wladcy (czytaj mezowi) dopiero jak bylam na 2 roku dotarlo do niej ze nie zrezygnuje ze studiow i przestala gadac wiec tak i tak zle, nie dogodzisz tesciowej ;-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama frania
autorko to przykre ze tesciowa tak odnosi sie do ciebie- absolutnie nie ma takiego prawa , najwazniejsze ze kochacie sie z mezem i wzajemnie wspieracie z tego co piszesz wnioskuje ze jestes mloda osoba i prawde mowiac mysle ze zrobienie studiów nie jet taka zła sprawa zyjemy w czasach gdzie jednak liczy sie papierek - napewno ułatwia znalezienie d obrej pracy , nie rób tego dla kogos ale dla siebie nie wiesz co ci jeszcze zycie przyniesie w tej chwili posiadanie tytułu mgr jest w zasadzie na porzadku dziennym , obecnie uczelnie oferuja tak duzy wybór róznych i fajnych kierunków ze mozna cos znalezc dla siebie i studiowac majac dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×