Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pytająca.....

Sonda: Czy zdradziłaś/ zdradziłeś kiedykolwiek swojego męża/ żonę?

Polecane posty

Gość onaTaka
nie wkradło się nudy nic a nic ... :-) , jest naprawdę super :-), ale albo ja mam cos nie tak z głową ... albo całe życie pierdolili nam takie smęty typu, że kocha się tylko jednego, że pragnie się tylko jednego ... ja PRAGNĘ dwóch (matko, jak ja pragnę !!!!!!!!!!!!!!!!!)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chodzi o to, że się boję, tylko o to, że to nie jest tego warte. Może inaczej, brzydze się. tak jak na codzień nie jadam robaków, to jakbym nagle znalzł się na środku ustyni i musial na niej przeżyć - to zjadłbym robaki, ale jak mam dobry obiad to po cholerę mi te robaki, żeby sobie udowodnić, że jestem bohater? Po cholere mi to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaTaka
tak własnie mówiłam jeszcze tydzień temu , że po co jeść hamburgera skoro w domu czeka wypieczony stek ... i że to brak szacunku i takie tam, a teraz wmawiam sobie, że dam radę .... nie, no dam radę ... !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaTaka
sensowny, jestem 13 lat po ślubie (prawie 20 razem) i NIGDY nie zdradziłam mojego męża, więc nie mów mi, że z biegiem czasu się przekonam :-P . Może ty się przekonasz, jakie to trudne ... Ile jesteście po ślubie (razem) ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje zdanie jest takie, że
Nie zdradziłam fizycznie, natomiast myślę o innym mężczyźnie, który mnie fascynuje. Myślę, że jeżeli w małżenstwie jest dobrze, lub jeśli małżeństwo umie rozwiązywać swoje problemy to ludzie się nie zdradzają i nie myslą o zdradach. Takie rzeczy mają miejsce gdy w związku zaczyna brakować bliskości, ciepła, szacunku i zrozumienia i nie robi się nic by to wróciło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
meza nie nieprawda:) Słyszałaś/eś o czymś takim jak małżeństwo przyjacielskie? Więc byłam w takim związku, ale nie w małżeństwie. Wychodząc za mąż przestałam "zadawać się" z innymi facetami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaTaka
nie zgadzam się z twoim zdaniem ... ja naprawdę kocham mojego męża, tamtego tylko pragnę ... gadamy o wszystkim (no może poza moją ostatnią fascynacją :-P). żyjemy razem już tyle lat, jest moim najlepszym przyjacielem (kochankiem też oczywiście :-). OK - lepiej mi już - DAM RADĘ !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaTaka
ok. muszę iść,male spojrzę jeszcze na ten temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widac ze nie jestes kobieta
"Nie zdradziłam fizycznie, natomiast myślę o innym mężczyźnie, który mnie fascynuje. Myślę, że jeżeli w małżenstwie jest dobrze, lub jeśli małżeństwo umie rozwiązywać swoje problemy to ludzie się nie zdradzają i nie myslą o zdradach. Takie rzeczy mają miejsce gdy w związku zaczyna brakować bliskości, ciepła, szacunku i zrozumienia i nie robi się nic by to wróciło." jak widac kobiety spojrzenie na ta kwestie maja nieco odmienne i zdradzac chca zawsze, predzej czy pozniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajjonnaa
:-) tak,tak wszyscy sie brzydza zdradą,wszyscy sanuja partnerow,a w szczegolnosci sznuja sibei :-) Jejciu,jak czytam takie teksty to smiac mi się chce :-) Ludzie,po ile macie lat ?Po 80,90 czy moze juz stoicie nad grobem ze wzgl.na chorobe,ze w taki sposob piszecie. Na łożu smierci kazdy sobie odp.czy był w porzadku do partnera i siebie. Wiele razy słyszałam takie dyrdymały,ze niegdy,przenigdy,ze szanuje siebie,ze to swinstwo...a potem pach,zdrada... A tak ogolnie,coz to za zdrada gdy tylko o seks chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jajjonnaa - jasne,masz prawo tak uważać ale nie możesz osądzać wszystkich w ten sposób,nie znasz mnie a ja sie znam bardzo dobrze i doskonale wiem jaką czułabym do siebię pogardę gdybym zdradziła.Jeśli by już do tego doszło (w co szczerze wątpię,ustrzegam sie przed tym,nie upijam sie na imprezach żeby nie stracić kontroli,wiem co robię) ,chyba do końca życia czułabym sie podle.Inni mogą sobie robić i myśleć co chcą,ja tak samo.Ludzie są rózni,fakt,więcej jest niestety tych nieuczciwych i bez zasad ale nie wszyscy tacy są. Może Ty uważasz że to "tylko seks" ale np. ja tak nie uważam.Do czego to doszło żeby porównywać do 80 latków osoby które po prostu mają zasady i są uczciwe. :( I nie,dla mnie nie ma żadnego wytłumaczenia na zdrade.No,chyba że ktoś wyszedł za mąż z przymusu,nie z miłości ale np. z woli ojca no to wtedy jest już rzeczywiście inna sprawa ( ale w Polsce mało komu to grozi).W pozostałych przypadkach - jeśli w związku czegoś brakuje i uczucie mija,to jeśli nie da sie już nic zrobić,najlepiej wziąć rozwód,ja nie potrafiłabym żyć z kimś kogo oszukuje i nie kocham a ile można udawać przed dziećmi,że jest ok? Czasem rozwód lepszy.Jeśli doszłoby do seksu po pijaku,to nie ma wytłumaczenia,bo mógł nie pić,mógł uważać co robi.Jesli to ja zostałabym zdradzona - koniec zwiazku,żadnej litości.Związek po zdradzie nie ma szans.Nawet nie będe tłumaczyć dlaczego. Wybaczenie,koleżeństwo - tak.Ale miłości koniec.Bo jak kochasz to nie zdradzasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajjonnaa
Tęczowy Księżyc :-) tak,takznasz sie bardzo dobrze :-) a znasz powiedzenie NIGDY NIE MÓW NIGDY :-) Jak bedziesz nałozu smierci to bedziesz MOGŁA dopiero powiedziec,ze zrobiłas wszystko zgodnie ze swoiim sumieniem.A teraz to mozesz sobie gdybac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj obym dożyła takiego dnia,oby tak było.Oby los mnie ustrzegł przed zdradą i żebym nie zgubiła siebie.Ale jak tak będzie to Ty raczej sie o tym nie dowiesz ;) Za to ja tak :D I oto chodzi.Tobie nie musze nic udowadniac. A znasz powiedzenie "nie mierz wszystkich swoja miarą" ? Bo,jak mniemam,skoro dla Ciebie to "tylko seks" to zdradzilaś? Oczywiście ja tylko przypuszczam,żeby nie było że Cie osądzam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajjonnaa
Tęczowy Księżyc nie mierze nikogo żadną miara,tylko przezyłam jzu tyle lat,poznałam juz tyle ludzi,słyszałam tyle róznych dyrdymałow jak to ludzie siebie znaja,jak to są siebie pewni,a zycie przewrotne jest i czesto te całe gadanie pęka szybciej niz banka mydlana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajjonnaa
Juz napisałam,ze zdradzałam,zdradzam i będę zdradzała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przyszlo mi do głowy,że chyba prędzej bym zabila niż zdradziła.Gdybym np. musiala sie bronic....a z tego jak piszesz mozna wywnioskowac iz uwazasz ludzi,którzy uważają zdradę za normalną i nic nie znaczącą sprawę,bo to tylko seks,poza tym prawie wszyscy zdradzają,za mądrzejszych od tych 'mniej doswiadczonych" bo (jeszcze) nie zdradzili bo oni jeszcze nie wiedzą że zdradzą.A czy ludzie dzielą się tylko na tych co zdradzili zdradzają lub zdradzą?? Poza oczywiscie tymi którzy umarli przed osiemdziesiatką,bo oni to na pewno by zdradzili jakby dane im bylo więcej pożyć? :D :classic_cool: Daj spokój,tu naprawde chodzi przede wszystkim o zasady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No widzisz,czyli Ty masz po prostu inne od moich zasady.Ale na pewno masz jakieś których nie łamiesz,no nie wiem,może to być kradzież lub zabójstwo.Ale..skad wiesz że nie zabijesz? Albo los Cie nie zmusi do kradzieży? Może po prostu to wiesz?? tak jak ja wiem,że nie zdradze? i wiem akurat to jedno,bo co do kradzieży lub zabójstwa to już nie byłabym tego taka pewna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do jedyny sensowny
nie mądraluj się tak, bo nie jesteście lepsi, u was wystarczy to, że kobieta(choćby nie wiem jak cudowną partnerką była) nie chce czegoś zrobić w łóżku - nie macie wtedy żadnych oporów żeby zrobić to z inną :O a czy to nie jest dopiero głupie i lekkomyślne ? narażać udany, szczęśliwy związek/małżeństwo dla chwili przyjemności?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajjonnaa
Tęczowy Księżyc :-) a dlaczego Ty taka pani z takimi zasadami na imprezach nie upijasz sie aby nie stracic kontroli :-) Przeciez jak sie za przeproszeniem upijesz do nieprzytomnosci,to nawet jakby cie jakis tam facet przeleciał,to nie była by zdrada,tylko po prostu zostałabys zgwałcona. Czyzbyś jednak bała sie swojej reakcji po wiekszej dawce alkoholu ;-) boisz sie ,ze alkoholmoze Cie rozliźnić,ze puszczahamulce ;-) Widzisz,ja mimo,ze zdradzam meza,to nie muszę sie kontrolowac na imprezkach,bo wiem,ze nawet jak mocniej sobie popiję,to nawet zeby tabun facetow stanał nago przede mna,a ja nie bede miała ochoty na zadnego,to tego nie zrobie :-) Ja nie boije sie byc pijana,bo po trzeźwemu zdrdzam,po pijaku to ja za harda jestem i nieprzystępna:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajjonnaa
jedyny sensowny akurat ja nie jestem z młodego pokolenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja zdradzilam narzeczonego
3,5 roku razem slub w maju zrobie to jeszcze :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do jedyny - przecież ja nie zdradzam :O o co masz halo do mnie? wsadzasz wszystkich do jednego wora? Trafiasz na dupków? Nie moja wina :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×