Moja siostra miała umówioną cesarkę, ale w nocy jej odeszły wody, SKANDAL

Pojechała do szpitala, pokazała skieroewanie od samego ordynatora na cesarkę a oni na to, że oprócz skierowania ordynator musi potwierdzić. Ordynator przyszedł godzinę temu, zrobił awanturę, ale i tak musi czekać w kolejce i będzie miała najwcześniej za godzinę, a już od 9 godzin się męczy... TOTALNY bezsens i niepotrzebne cierpienie!

za mało dała pewnie.

ale współczuje i bóle i cesarka.masakra.

wody odeszły a tam korek włożyli czy jak, że tak czekać na cesarkę sobie może?

marlut ---> nic nie dała, miała umówioną cesarkę na NFZ z powodów medycznych (jest bardzo wąska w biodrach i pierwszy poród trwał 36 godzin). Teraz po 9 godzinach i skurczach co 8 minut ma rozwarcie 1 cm.., czyli historia się powtarza :( Strasznie mi jej szkoda, bo skoro i tak będzie miała cesarkę, to niepotrzebnie się teraz męczy ze skórczami :(

kazdy ma to ---> NIE! wyobraź sobie, że niektórym kobietom akcja porodowa nie postępuje... :P

bez przesady nie każdy poród trwa godzine czy 2 jak mi odeszły wody to po 12 godzinach dopiero miałam max rozwarcie ale i tak mialam cesarkę,bo dziecko spore było i cofało się cały czas a na koniec wcisnął mi się syn w lewe biodro ;) przy 1 cm rozwarcia nie ma takiego bólu jak przy 6-7 i więcej uwierz,ja nie czułam prawie nic do 4cm a rozwarcie do 4cm trwało 7 godzin

wiesz co, to że Ty nie miałaś takiego bólu, to nie znaczy, że inna osoba tego nie odczuwa inaczej. Każdy ma inny próg bólu i inną na niego odporność. Poza tym nie rozumiem tego, że skoro wiadomo, iż i tak będzie miała cesarkę, to musi się tyle męczyć. Po cesarce w końcu też będzie cierpiała jakiś czas, więc po co ten niepotrzebny ból?

brak postępu w rozwieraniu szyjki macicy nie ma nic wspólnego z tym czy ktoś jest wąski w biodrach

ale ma związek z tym, że nie mogła później urodzić, a pierwsze dziecko zostało jej na siłę wypchnięte przez lekarza po 29 godzinach porodu.

:o jaki skandal? zgroza co ty za głupoty opowiadasz?

kandal taki, że ma wskazanie od ordynatora, a oni odmawiają zrobienia cesarki, póki ordynator sam nie potwierdzi... to co sfałszowała to skierowanie???!!! Sam ordynator jak przyszedł to był wściekły

no to jednak nie taka wąska ta twoja siostra skoro urodziła i sie dziecko zmieściło

a ordynator to co?pan i władca?

nie, osoba która podejmuje decyzje, wiec powinna byc ta decyzja szanowana i zrealizowana

kfiatuszek --> zycze Ci z całego serca takiego porodu, jaki ona miała, naprawdę

no właśnie wypychanie dziecka na siłę następuje jak się jest za "wąskim" szkoda zmarnować dzieciaka polska rzeczywistość, później problem mają rodzice a nie wszechwładni lekarze

wypychanie dziecka następuje jak rodząca nie prze albo prze nieefektywnie

taki jeden ordynator ma teraz sprawę w sądzie...odwlekał decyzję o cesarce i odwlekał, a dziecko się poddusiło i urodziło z silnym porażeniem mózgowym... warzywko do dziś...czy czekał na łapówkę czy na cud tego nie wie nikt (przypuszczają, że na łapówkę), ale nic dziecku zdrowia nie zwróci, a rodzicom nie uleczy traumy

taaa... jasne :P

kfiatuszek - nie pieprz głupot jak nie wiesz o czym piszesz.

chciała bachora to nie cierpi...

taaa jasne było oczywiście do kfiatuszka. Ja po prostu tego nie rozumiem, dlaczego w Polsce jest podejście, że kobietę ma boleć bo to w końcu poród i opd zawsze kobiety porody bolały... i nik się nie przejmuje, bo w końcu od tego się nie umiera. Najgorsze jest to, że część kobiet też tak myśli, chociaż to zazwyczaj te, których poród trwał 1,5 godziny i nie popękały mają taka opinię...

to niech *

hghgvhj---> szkoda że ciebie matka chciała... a może własnie nie chciała i jesteś wielką niechcianą wpadką i dlatego wyładowujesz swoje frustracje? Pewnie tak właśnie jest. Współczuję.

moja koleżanka parła i to efektywnie, a i tak córeczkę musiał lekarz wypchnąć, bo właśnie była za WĄSKA i nic z tego jej parcia nie wychodziło ja w odróżnieniu od Ciebie wiem co piszę

lapia :) wiem doskonale o czym piszę- to mój zawód :P nie mówię że dobrze że jej tego cięcia nie robią- mówię że dostrzegam pewne nieścisłości w tym co pisze Ignacja- targają nią emocje i dlatego ostro krytykuje wszystkich . Z drugiej strony dlaczego nie robią tego cięcia teraz tylko za godzinę? No pewnie nie dlatego że piją właśnie kawkę , tylko mają jakieś priorytety, którymi są teraz zajęci- może inny ciężki poród? Może siostra innej kobiety zaraz zrobiłaby tu wpis, że skandal, bo zrobili cięcie najpierw siostrze Ignacji a nie jej. Opamiętania trochę...A ordynator to gdzie się podział? czemu sam nie stanął do cięcia? Lubi widać dużo szumu robić wokół swojej osoby

kfiatuszek---> musi czekać godzinę, bo najpierw muszą zrobić cesarkę babce, która jest w ciąży z blixniakami. Ona też miała skierowanie i jej nie zrobili dopóki sie ni epojawił ordynator (identyczna sytuacja). Generalnie zarzut jest taki, że od kilku godzin nikt nic nie wie i nie udziela żadnej informacji, zaś dodatkowo nie stosują się do zaleceń. Ordynatora nie było, bo nie miał akurat dyżuru, ale jak przyszedł to porozstawiał wszystkich po kątakch jak trzeba, więc cos chyba jednak było na rzeczy z pracą personelu. A emocje mną targają, bo nie lubię, jak ktoś mi bliski cierpi.

kilka rzeczy po pierwsze :P faktycznie jak jest niewielkie rozwarcie tak do 3 czy 4 to się tego rozwierania nie czuje ale pod warunkiem że pęcherz jest zachowany bo zupełnie inaczej to wygląda jak już idą wody wiem po sobie :/ po drugie miała umówiona cesarkę ale na kiedy???? kobiety przed cesarką trzeba być minimum 12 godzin bez jedzenia więc mnie to nie dziwi że czekają skoro dziecko samo postanowiło że już czas i nie patrzyło czy mama coś jadła czy nie i jakos nie wierze że czekają bo ordynator ma potwierdzić :/ raczej czekają by bezpiecznie było

a co to za szpital ,jeśli mogę spytać, że mają taki ruch w interesie?