Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutna żonka

Nie stać nas na własne mieszkanie

Polecane posty

Gość smutna żonka

Jesteśmy kilka miesięcy po ślubie i przyszłość nie rysuje się ciekawie :( Wynajmujemy mieszkanie w dużym mieście i płacimy 1500 zł, ale kredytu żeby płacić taką samą ratę za swoje nie chce nam dać żaden bank. Co zrobić? Jak tu sobie poradzić? Wszyscy macie swoje mieszkanko czy może ktoś mieszka tak jak my w wynajętym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poli27
a kogo stac? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może i jest piękne
mieszkam na wynajętym ale niedługo spie.rda.lam z tego katolandu szukać szczęścia gdzie indziej :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna żonka
No właśnie wiem i też bym chciała płacić taką ratę, ale żaden bank nam nie chce dać kredytu :( Załamać się idzie. A wszystko dlatego, że ja nie mam umowy o pracę, a tylko umowę zlecenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poli27
2,200 rata?? to ile wy zarabiacie?..mój mąż zarabia tyle co wasza rata...ale to chyba tez zalezy od miasta...bo u nas to i tak dużo :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hghgghhghfghhggf
Ja też chciałam kupić sobie mieszkanie (jestem sama). Oto co zaproponował mi bank przy zarobkach ok 5 000 zł na rękę: rata miesięczna 3 500 zł, w sumie oddałabym bankowi prawie trzykrotność wartości nieruchomości. Dziękuję, postoję. Złodzieje. Najgorsze, że POLSKICH banków brak :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agentka36
nie powiem, że zarabiamy mało...wystarcza nam... ale podczas budowy uwierzcie jesteśmy biedakami...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna żonka
A mój mąż zarabia 3000 tysiące, ja 1500 i nawet na jednopokojową kawalerkę nam nie chcą dać kredytu! :( Ja już nie mogę, chyba czas wyjechać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 6720s
Będąc jeszcze studentką rodzice kupili mi malutkie mieszkanie. M1 małe ale swoje. Wyszłam za mąż. Mąż jeszcze przed ślubem zamieszkał ze mną. Zrobiliśmy mały remont - jest czysto, przytulnie. W tym roku zamierzamy przeprowadzić się do domu - prezent moich teściów. Dom do remontu. I gdyby nie bezinteresowna pomoc ze strony moich rodziców i rodziców męża też byłoby ciężko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agentka36
smutna....dokąd chcecie wyjechać...myslisz że za granicą to za damo dają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyno, tylko w Polsce utarło się, że każdy musi mieć swoje mieszkanie i to najlepiej od razu po ślubie . Czy masz pewność, że za jakiś czas nie przeprowadzicie się w inne miejsce, np. w poszukiwaniu pracy i lepszego wynagrodzenia? Z tego co piszesz nie macie zdolności kredytowej więc z zarobkami chyba kiepsko? Kredyt hipoteczny to ogromne i długoletnie zobowiązanie, ponadto w obecnej sytuacji zamiana czy sprzedaż mieszkania obciążonego hipoteką w naszym kraju jest trudna, chyba , że zaproponujesz korzystną tzn. niższą cenę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agentka36
a może połączcie siły z teściami bądź rodzicami...wybudujcie mały bliźniak i będzie oki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akskkskkaa
my nie mamy jeszcze slubu planujemy kupic mieszkanie na kredyt niestety , mieszkanie 65m stan develop 275 tys kredyt na 20 lat rata malejaca od 2700 polowe bedzie splacac prezyszla tesciowa mysle ze splacimy kredyt szybciej bo narzeczony ma dobre perspektywy, na starosc wrocimy do domu rodzinnego mojego narzeczonego a mieszkanie zostanie dla dziecka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może i jest piękne
hghgghhghfghhggf >>>> masz 100 % racji. Skoorwysyny, okradają tych biednych szaraczków bez mrugnięcia okiem. Jak sobie pomyślę, że miałabym przez 30 - 35 lat płacić raty oscylujące wokół 2 tys. i de facto oddać bankowi kwotę równą zakupowi niemal dwóch nieruchomości, to mi się płakać chce. Współczesne niewolnictwo, koorwa. Masz swojego pana, któremu całe życie płacisz daninę i goowno z tego masz de facto. Masakra. Kiedy w końcu w tym chorym kraju rozwinie sie tzw. budownictwo społeczne, ale nie takie jak te baraki dla meneli, ale takie jak np. w Niemczech ? Żeby móc koorwa po prostu wynajmować mieszkanie lokatorskie i mieć spokój. A nie zapierrdalać całe życie na jakieś posrane raty dla złodziei !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna żonka
Agentka36 ale czemu sugerujesz, że chce wyjechać żeby dostać coś "za darmo"? Ja bardzo chcę pracować, ale pracy w moim zawodzie w Polsce zwyczajnie nie ma! Jestem po studiach, ale pewnie pojadę niańczyć dzieci obcokrajowcom, bo "wspaniałe" miasto Kraków nie oferuje za wiele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wezme kredytu
kredyt na 30 lat?? musiałoby mnie pojebać nigdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Postaraj się o umowę o pracę, wtedy bank spojrzy łaskawszym okiem, jeśli koniecznie chcesz zaciągać kredyt. A co z wkładem własnym, może jakaś pomoc rodziców, pożyczka z pracy z niskim oprocentowaniem, oszczędności?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poli27
my tak mysleliśmy zeby kupic lub wybudowac jakis domek z rodzicami...no ale to praktycznie oni by tylko mieli kase a my i tak kredyt,wiec na to samo wychodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akskkskkaa
koniecznie umwa na stale i bierz kredyt kredyty sa dla ludzi co z tego jesli bedzie odkladac 10 lat jak to co odlozysz za 10 lat moze nie starczyc ani na dzialke ani na polowe nawet mieszkania bo cena spadac nie nbeda beda tylko rosnac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poli27
moja szwagierka nie pracuje,pracuje tylko mąż...mają 6 dzieci...on razem z rodzinnym ma około 3 tys...zaden bank nie chciał mim dac kredyty...dostali w polbanku....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akskkskkaa
przede wszystkim wynajmijscie tansze mieszkanie bo 1500 dla dwoch osob to masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poli27
na 10 lat to ty wiesz jaka rata kosmiczna by była??...teraz wszyscy biorą na 30 albo i więcej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agentka36
smutna...źle mnie zrozumiałaś...za darmo nie dają mieszkan i domów tylko trzeba na nie ciężko i długo pracować jak i u nas...przepraszam, może źle sie wyraziłam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna żonka
Oszczędności to mamy nieco ponad 10 tysięcy, więc jednym słowem... gówno. Od rodziców nie chcemy brać ani grosza, dla nas to niehonorowe. A w miejscowościach, z których pochodzimy w ogóle nie ma pracy, więc mieszkanie z jednymi albo drugimi rodzicami odpada. Jesteśmy w obcym mieście, bo tu jest praca. Więc możliwości mamy dwie: albo płacić komuś za wynajmowanie albo płacić swoje raty za kredyt. Niestety nic innego nam nie pozostaje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my tez wynajmujemy mieszkanie za dwa pokoje 800 zlotch co miesiac niby tanio ale kasa ucieka bokiem .. wszysktko sie mija z celem bo placimy nie za swoje no i w sumie logicznie myslac nadal jestesmy bez wlasnego dachu na glowa.. no ale co zrobic na mieszkanie lub dom zeby kupic nie stac nas kredytu na 30 lat i tak nie dostaniemy.. wiec jakos trzeba zyc.. chcialo by sie miec swoje M ale taka jest rzeczywistosc nikt nam za darmo na zawsze nic nie da..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo tak w Polsce jest, kazdy teski na swoim mieszkankiem... bo to warzne, bo gdzie jak dzieci przyjda na swiat sie tłuc jak cugan z taborem,... nie wyobrazam sobie, w wynajetym dzieci chowac, ale to problem mlodych malzenstw..jedyne wyjscie, jak moj a siorka, 5l w irlandii odłozyła 1000tys, przyjechał tu wzieli kredyt na 150tys i kupili 2 pok.... mieli wkład własny i bank udzielil na reszte, innych szans niema.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akskkskkaa
nie nie ja nie mowie o kredycie na 10 lat , tylko ze jakby odkładali sami przez 10 lat to to co by odlozyli moglooby pozniej przez wzrost cen i ziemi nie starczyc na mieszkanie itp bo duzo osob tak zakłada ze pomecza sie u rodzicow i odlozą cos ale nie patrza na to ze ceny rosną i to co tearz kosztuje np 100tys za 5 6 lat moze kosztwac 250 i odlozona suma jest znowu kroplą w morzu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poli27
niektórzy to mają szczęście bo albo mają bagatych rodzicow albo w spadku dostaną...ja niestety jestem pechowa i do osranej smierci będę z rodzicami mieszkać 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ixi dixi
jak nie macie dobrej fuchy to nie radzę brać kredytów ale zacisnąć ostro pasa, totalnie oszczędzać, na wszystkim. Ja tak oszczędzałam 11 lat, 11 lat wyrzeczeń. Znajomi się ze mnie ostro śmiali bo zaczęłam ubierać się w lumpeksach, piwo tylko w domu, nigdy na mieście. Tańsze ubrania, jedzenie a wiedzieli ile zarabiam więc powoli towarzystwo się wykruszyło i czułam ich ostracyzm ale ja byłam uparta bo wiedziałam, że nikt mi nie pomoże jeśli ja sama tego nie uczynię. Rok temu kupiłam mieszkanie, nieduże 50 m2 w zajebistej dzielnicy. Było ciężko ale wiele mnie to nauczyło samodyscypliny i w ogóle. Nie mam kredytów, żadnych zobowiązań. Troszkę mniej może znajomych ale czuję się wolna i szczęśliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna żonka
Tylko, że w tym głupim Krakowie na mieszkanie jednopokojowe na dodatek bez kuchni ale z aneksem trzeba wydać 200 000 tysięcy złotych. Kurwa! :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×