Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutna żonka

Nie stać nas na własne mieszkanie

Polecane posty

Gość agentka36
my z teściami połączyliśmy swoje siły i pieniądze, wzięliśmy kredyt 300 tyś na 30 lat...a w międzyczasie teśc zmarł i wszystko jest na naszej głowie, budowa, raty, dzieci i teściowa....wybudowaliśmy najpierw garaż, w którym teraz mieszkamy, potem częśc bliźniaka teściowej - teraz ona tam mieszka, no i teraz wykańczamy swoją częśc bliźniaka....i to w ciągu 3 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na swoim
kredy kredytem ale mnie bardzije wk...wia fakt, że wkońcu niby twoje ale nie twoje bo czynsze trzeba płacić....rozumiem eksploatację etc. naszczęście mamy mieszkanie w bloku które zarządzane jest przez wólnote płcimy grosze ale moja mam ma sółdzielcze i niby jej a płci kosmiczne sumy ......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie jednaaaaaa
no wynajęcie tańszego mieszkania to jakieś rozwiązanie no i odkładajcie kasę ile dacie rady, nie wszyscy dostają mieszkanie w prezencie, no a jakoś trzeba sobie radzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akskkskkaa
to moze poszukajci pracy w jakims mniejszym miasteczku tam sa tanie mieszkania zmiencie moze wogole region bo krakow cieżko jest a akie macie zawody jesli moge zapytac i ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poli27
aksk-->przepraszam źle zrozumiałam....tylko z tym odkladaniem to różnie wychodzi,zawsze coś wypadnie i trzeba wziąć...a jak ma sie raty to treba płacić....och ciężkie jest to zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akskkskkaa
tak rata jak jest to wiesz ze musisz zaplacic i tyle a z odkladniem to a na to sobie pozwole a na to i nic sie nie odlozy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My wynajmujemy. Za bardzo małe pieniądze (zamykamy się w 1000 zł mies z opłatami), odkładamy każde dodatkowe pieniądze na konto oszczędnościowe. Mamy lokatę w banku i książeczkę mieszkaniową po mojej mamie. Chcemy uzbierać najwięcej gotówki jak się da przez kilka lat i odpalić tę książeczkę, żeby nie brać kredytu, a jak wziąć, to możliwie najmniejszy. Zatem na razie oszczędzamy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poli27
my to byśmy chociaz odkładali kazdy grosz z 10 lat to i tak by nam na mieszkanie starczyło....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna żonka
Ja 26 - po Uniwerku - pedagogika :o Mąż 29 - też po Uniwerku, handlowiec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agentka36
smutna...dzieci nie macie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie jednaaaaaa
to może osobne konto załóżcie i wpłacajcie tam razem? Teraz wszyscy pakuja się w kredyty, a ja jestem za oszczędzaniem Oszczędzajcie tyle ile dacie radę, zawsze to większy wkład własny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna żonka
Nie mamy. Przy takim trybie życia i zarobkach na pewno nie będziemy ich mieć, choć bardzo byśmy chcieli... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na swoim
teraz to nie robi czy po uniwerku czy nie więcej spawcz zarobi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poli27
hehe dobrze ze jeszcze tu zadna nie wpadła ze skoro nie mamy własnych mieszkań to po co brałyśmy slub :D bo czytałam na innych topikach ze skoro nie ma się własnego mieszkania to jak można brac slub,zeby byc głupią patologią...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mojm zdaniem w Polsce niepowinno wogole byc mieszkan socjalnych czy tam komunalnych, poniewaz dlaczeg ktos dostaje mieszkanie w centrum warszawy(moja kol) warte miliony za smieszny czynsz, ktos musi brac kredyt na całe jego zycie??? teoretycznie mam tak sytuacje jak ona... takie same dochody, al e mi sie nie nalezy. , a jej kurwwwa tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akskkskkaa
no pedagogika to bedzie ciezko hmm ja bym kombinowala z jakims moze miasteczkiem malym no i praca jaka by byla taka by byla oby na umowe o prace niestety cięzko jest wszedzie jak ktos nie dostal od rodzicow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna żonka
Jakoś w to oszczędzanie nie wierzę. Mówicie tańsze mieszkanie - ok. Ale co? Zaoszczędzimy raptem jakieś 200 zł, ale to samo stracimy na benzynę, bo będzie dalej do pracy. Już nie wspomnę o czasie, który się zmarnuje na dojazdy... eh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poli27
tylko z tym oszczędzaniem to tez tak do ''dupy''...teraz kiedy jestem młoda mam sobie wszystkiego załowac?...ciuchow,czy wypadów na głupiego kebaba??...to kiedy będę sie ubierac,jak będę mieć 50 lat??...kurde i tak źle i tak niedobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akskkskkaa
ja wlasnie dlatego nie braalm slubu bo nie mam mieszkania heh generalnie ja tez mam inne podejscie bo dla mnie slub nie jest mega wazny mnie ejsyem specjlanie bardzo wierzącą osoba ale tez nie neguje malzenst ktorre biora slub a nie maja mieszkan kiedy slub ka\dy musi wziac heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie martw się, malo kogo stać. Ja też wynajmuję i marzę o umowy o pracę - póki co żadne z nas jej nie ma;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akskkskkaa
hmm ale moze nie dojezdzac tylko w tym małym miasteczku znalesc prace?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na swoim
ja też stawiam na oszczędzanie. poszukałabym tańczego mieszkania na wynajem....jak nie ma wyjśca to nie ma. przy tych zarobkach odkłądać 2tys. boli bo boli ale po 3latach masz 72 tys.....nie licząc jakiegoś procentu...to już coś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ixi dixi
ja też kokosów nie zarabiam ale załozyłam sobie, że odkładam miesięcznie 1500 zeta i nie ma bata. Choćby się paliło czy waliło, odkładałam. Bywało tak, że chodziłam w totalnie zreperowanych butach ale mnie to po jakimś czasie przestało obchodzić. Liczył się efekt docelowy. Mogłam wziąć kredyt ale bolało kiedy przyszlo się zmierzyć z faktem, że trzeba byłoby oddać dwa a nawet trzy razy tyle wiec zacisnęłam zęby i heja. Specjalne podziękowania należą się moim rodzicom bo u niech mieszkałam i nie miałam noża na gardle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam mieszkanie wynajmowane w warszawie,40 m kw. za 1200. z chłopakiem mieszkam ale zaczynamy obmyślać plan jak wreszcie pójść na swoje,no i wyjdzie na to że do rodzoców wrócimy żeby nie płacić za wynajem i tą kasę odkładac ale na budowę własnego domu,bo kredyt na mieszkanie zdecydowanie odpada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie jednaaaaaa
jak nie dostaliście mieszkania to musicie sobie jakoś radzić ja dziennie tracę 3h na dojazd no i co ? Korona mi z głowy nie spadła... No ale jak chcecie się bawić no to cóż... a nie można poszaleć raz w miesiącu? Raz na miesiąc kupić jakiś ciuch? Chcecie szaleć to nie będziecie miec własnego kąta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poli27
aks---> no włanie tylko jakby kazda para miała patrzec na to ze jak nie ma mieszkania to nie ma slubu to prawie nikt by się nie chajtał...a niektórzy (jak ja i mąż) wolimy zyc na tym jednym pokoju ale byc razem niż codziennie do siebie dojezdzac czy pomieszkiwac raz u niego raz u mnie....wiem ze bez slubu tez mozna mieszkac razem ale niektórzy chca miec ten slub :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rodzice niekoniecznie muszą dawać , można pożyczyć. Powtarzam - postaraj się o etat. Ponadto zainteresuj się kredytami "rodzina na swoim" z dopłatami z budżetu państwa do odsetek przez okres 8 lat. Kredyt złotowy to oprocentowanie rzędu 6%, z tego przez 8 lat płacisz tylko połowę odsetek. Pozbieraj oferty i wybierz najlepszą dla siebie tzn. najtańszą. Podziwiam samozaparcie porzedniczki, oszczędzać 11 lat na wszystkim, a tymczasem młodość minęła niezauważalnie. Każdy ma inne priorytety i trudno z tym dyskutować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akskkskkaa
ui co z tego ze nie macie kredytu ja nie rozumiem czemu ka\dy sie boji kredytu wystarczy brac raty malejace i juz mniej oddajesz dla banku , niestet nie kazdy ma czas odkladac pol zycia i nie kazdy moze mieszkac u rodzicow , wiec nie wiem czemu z takim nastawieniem zeby kredytow nie brac wszedzie na swiecie ludzie zyja na kredyty mamy 21 wiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do: na swoim
taaa jasne, to niby ile zarabiacie, że przez 5 lat oszczędziliście na mieszkanie i nie macie kredytu? no chyba, że pisząc mieszkanie masz na myśli przybudówkę przy domu rodziców :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×