Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość prawie 30-latkaa

Kto też dobija do 30-stki i nie ma dzieci?

Polecane posty

Gość nie jedźcie po mnie dziewczyny
bo ja z tych "dzieciatych" ;-) ale się wypowiem dokładnie was rozumiem i nie dajcie sobie wcisnąc, że MUSICIE miec dzieci, że za późno itp. bo to jest tylko i wyłącznie wasza sprawa, nic na siłę! ja gdybym nie wpadła ;-) to pewnie bym odkładała macierzyństwo w nieskończonośc, bo powiem szczerze, że po sobie i po koleżankach widzę, że nigdy nei ma "dobrego momentu" na dziecko - zawsze jest jeszcze coś do zobaczenia, dom do wybudowania, urządzenia, jakas impreza, jakieś cośtam...ale nie bądźcie za bardzo zaplanowane, bo może się okazac, że jak się kiedyś zdecydujecie, w ostatniej chwili i będzie problem to co wtedy? chodzi mi tylko o to, że niektóre pary się latami starają o dziecko i nie zawsze jest tak, że sobie ktoś założy ciążę na 2014 rok i ma! ;-) druga rzecz, jeśli chodzi o późne macierzyństwo - pamiętajcie, że to ma związek z biologią, po 35 roku ryzyko urodzenia dziecka z zespołem Downa zwiększa się dwukrotnie (!) a to nie jedyna choroba przecież.. nie zrozumcie mnei źle dziewczyny, ja was świetnie rozumiem, to samo moim bezdzietnym koleżankom powtarzam - nic na siłę, bo dziecko ma byc chciane i wyczekiwane, ale odkładając decyzję w nieskończonośc, pomyślcie też o tym, że ciąża w okolicach 40-stki niesie za sobą też wiele ryzyka i minusów... ja powiem szczerze, że juz mi się nie chce ganiac za maluchami (mam 33 lata) i nie mogę się doczekac aż trochę podrosną, żeby móc ich włóczyc po świecie - bo ja tak smao jak większośc z was uwielbiam podróże, zjeździłam masę świata a teraz okolice i nawet dzieci mnie nie zatrzymały, bo okazuje się, że jak ktoś chce to może, w końcu to nei pies, że ma teren wyznaczony ;-) a jaka frajda dziecku pokazywac miejsca i opowiadac, mówię wam! i uczyc nowych rzeczy (nie jak robi krowa ;-) ale skąd się biorą gwiazdy, jak się robi zdjęcia itp. bo dzieci nadają naszemu życiu trochę inny wymiar piszecie tu cały czas o blokowaniu, końcu przyjemności i tp. - może głuypie baby które rodzą dzieci masowo i ciągną je do sklepu i do sąsiadki na kawę zamykają się na świat, ale dla inteligentnych kobiet to jest poprostu nowe wyzwanie, nowy gośc, któremu się ten świat pokazuje i tłumaczy nie będę opisywac o rodzicielstwie i jaka to frajda czy nie, bo nie o to chodzi, chodzi o to, że mylnie czasami myślicie o pojawieniu się dzieci jak o końcu fajnego życia, wolności o nudzie, obowiązkach, kredytach i całej reszcie dorosłości - nie podchodźcie tak do tego, korzystajcie z życia ile się da, a jak kiedyś zmienicie zdanie, to nie dajcie sobie wmówic, że będzie gorzej będzie inaczej, ale od was samych zależy czy wciągniecie dziecko w wasz styl życia i nauczycie je podróży, pasji i życia pełną gębą, czy dołączycie do narzekających i oceniających z góry "matek polek" z siatami ;-) pozdrawiam serdecznie - 33 latka doktor prawa i nauk społecznych właścicielka firmy (założonej w listopadzie ubiegłego roku) obieżyświat mężatka i mama dwóch facetów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KAsia....KK
bardzo fajny wpis, pozdrawiam serdecznie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KAsia....KK
mnei bardziej niz koniec przyjemnosci przeraza koniecznosc rezygnacji z pracy... no i boje sie ze potem juz do nie j nie wroce....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolka lolka
do 'nie jedzcie po mnie dziewczyny' zgadzam sie z Toba i popieram i zawsze popierac bede swiadome macierzynstwo a nie uwarunkowanie spoleczne. jak rowniez wiem, ze jesli sie zdecyduje na dziecko w pozniejszym wieku moga nastapic komplikacje. jestem uswiadomiona mieszkajac w cywilizowanym kraju. sa tu badania prenatalne jakby co, wczesniej jakbym miala dziecko bo "przeciez bylam zona, przeciez trzeba rodzic' dzis tulaloby sie ono ze mna z miejsca na miejsce i szukaloby w moim obecnym mezczyznie 'tatusia'. w tym roku skoncze 33 lata. kocham i jestem kochana. bede matka lub nie. ake jesli bede moje dziecko bedzie krolem na ziemi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wrócisz, wrócisz żaden problem, ja wróciłam po wychowawczym trwającym dwa lata. A wpis powyżej bardzo fajny, miło przeczytać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozumiem Wass
To wrócisz do innej :) Mnie to nie przeraza , nie ta praca to inna . Każda nowa praca jest bardziej rozwijająca , niż zasiedzenie się w tej jednej jedynej. Myślałam kiedyś podobnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KAsia....KK
moj problem jest taki, ze ja mieszkam za granica, nie ma babc , ani z jednej ani z drugiej strony. bardzo slabe zaplecze socjalne, bo kraj chociaz rozwiniety, nie wspiera kobiet majacych dzieci i racujacych zawodowo, jak np Skandynawia... no i stad pytanie-jak to wszystko ogarnac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolka lolka
KaSia KK problemy, ktore Ty masz odnosnie ciazy sa drugorzedne, naprawde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lakajskd
do autorki:oczywiście że nie decyduj się na dziecko!!! moi starzy się tak pod presją zdecydowali i efekt był taki że wychowywało mnie dwoje przygłupów latających po cały świecie, robiących karierę i nie widzących nic poza czubkiem własnego nosa ..jak Ci się nudzi to szczeniaka sobie kup i tyle a rodzenie zostaw tym bardziej do tego celu stworzonym, bardzo Cię proszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w tym roku bede mic 30-ske
z mezem jestesmy juz razem 10lat.Nie mieszkamy w PL wiec nie mamy tutaj kuzynow babc ciotek itp.Ja i moj maz bardzo duzo pracujemy(chyba jestesmy pracocholikami).Od paru lat nie zabezpieczamy sie na zasadzie jak bedzie to bedzie.Ale na razie nic z tego nie wychodzi.Chcialabym miec dziecko ale moj maz chyba jeszcze bardziej.Coraz czesciej mysle ze to juz czas na badania itp.ale: nie wyobrazam sobie nie pracowac nie miec wygody w postaci "wolnosci"np pospac do woli nie miec wakacji i zwiedzania swiata zyc z jednej pensji oddac malego chlowieczka w obce rece pojsc do pracy i nie miec dla niego czasu takze nie wyobrazam sobie ze kiedys na starosc zostaniemy sami itp. wiec ulozylismy z mezem plan ktory da mi jakies zaplecze finansowe(dla mojego psychicznego konfortu)ale aby to zeralizowac potrzebujemy ok 5lat intensywnej pracy.I teraz zaczynam miec dylemat bo za 5lat to bede miec35lat.Jezeli cos jest nie tak z nasza plodnoscia(chociaz mysle ze stres robi swoje)leczenie moze potrwac nastepne pare lat i moge juz miec 40-stke.Mysle ze dam sobie jeszcze dwa lata i zacznemy dzialac. Znam pare ktora ma 1,5roczna coreczke, ich pierwsze dziecko -ona 41jak mala urodzila, on 62l.Dziecko zostalo poczete naturalnie, jest zdrowe rozwija sie ksiazkowo.Wiec mysle ze do 35 lat kobitki mamy jeszcze czas a nawet mozemy przeciagnac to 40-ski;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w tym roku bede mic 30-ske
i jeszcze jedno pozne ciaze odmladzja i takze wplywaja na przesuniecie okresu memopauzy.Wiec dluzej powinnysmy byc mlode

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawie 30-latkaaa
Witam z rana ;) ciesze się, że topik prosperuje Co do zdania, że można mieć dzieci i super wakacje, takie jak do tej pory, to się nie do końca zgodzę. Dziecko roczne, dwu-, trzyletnie i wakacje? Widze takie rodzinki, owszem..Ale jest to opcja: hotel z udogodnieniami dla dzieci, płytka woda, all inclusive i dostęp swobodny do pieluch, czyli tak naprawdę zakmnięcie się na 2 tyg przy basenie, bo do Efezu to już dla dziecka za daleko a na pustyni tylko się zmęczy, a na rejsie wynudzi bo pływać z łódki przecież nie będzie. Nurkowanie tylko w pojedynkę, bo ktoś z dzieckiem zostać musi, paragliding tylko dla jednej osoby z tego samego względy.. Tu nie, tam nie..bo to i tamto. Czy dziecko naprawdę nie ogranicza was w podróżach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedyś też
nie jedźcie po mnie dziewczyny --> miły wpis :) ale widzisz: ja jestem o rok od Ciebie starsza, a nie mam a) doktora, b) firmy, c) dwójki dzieci I choćbym chciała, już Cię nie "dogonię" ;) Zgadzam się, że najwięcej zależy od nas samych (dzieci ograniczonych, źle wychowanych, kwękających rodziców będą najpewniej też ograniczone, źle wychowane i kwękające...). Ale są pewne "stałe" uciążliwości związane z dzieckiem. Np. obowiązek szkolny. Na szczęście chodzę do pracy na 9:00 i mogę w miarę się wyspać, tymczasem szkoły zaczynają o 8:00... Inna sprawa: uwiązanie biologiczne we wczesnej fazie, czyli karmienie, przewijanie i dyżur 24 godziny na dobę.Takich rzeczy się nie przeskoczy :( Tak sobie myślę, że wolałabym mieć dziecko od razu dziesięcioletnie, ewentualnie mogłabym mieć dziecko jako tatuś (tzn. gdyby ktoś inny je urodził i odchował z pieluch) - niestety obie opcje są nierealne ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AgusiaS
31 lat mężatka od 4 lat w związku od 10lat- brak dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość michalina2121
31 lat, od 9 lat mężatka. stan dzieci: 0. Zgodzę się, że w Polsce jest moda na dziecioróbstwo za wszelką cenę. Kobieta bezdzietna jest uważana za ułomną lub pokrzywdzoną przez los. Zauważyłam, że lepiej chyba powiedzieć, że się dzieci mieć nie może, niż nie chce, bo wtedy wszystkie babsztyle jadą po tobie jak po łysej kobyle, że co to za kobieta bez dzieci, że na starość nikt ci tej przysłowiowej szkolanki wody nie poda itp itd. Mieszkam i pracuję w małej mieścinie - tam presja jest ogromna, szczególnie w pracy. Trzymam się z innymi bezdzietnymi lub singielkami - mogę z nimi po prostu o czymś porozmawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość michalina2121
szklanki wody miało być :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawie 30-latkaaa
a tekst z dziś od ciężarnej: "ale teraz ty myśl, bo wiek....:-)"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w tym roku bede miec 30-stke
Nie przejmuj sie.Niektore kobiety mysla ze ich jedynym celem zyciowym jest urodzic i wychowac dziecko/ci.Na maciezynskim w 95% siedza sflustrowane matki ktore poza domem i placem zabaw nie maja nic ciekawego do powiedzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie tam gadanie
ja dobiłam do 33lat i mam jedno dziecko. I mogę powiedziec tak: Gdyby nie to, że "popłynęliśmy" z partnerem świadomie nigdy bym się nie zdecydowała. Wydawało mi sie, że to koniec świata. Ja nawet nie myślałam o dziecku, nie zastanawiałam się czy to już czas, czy jestem gotowa. Nic, pusto w tym temacie. Coś tam dogadywali o zegarze bilogicznym o staropanieństwie- ale totalnie mnie to nie "brało". I jak sie pokazały "dwie kreski" mało nie zemdlałam. Ale nie darmo ciąża trwa 9miesięcy:):) Kupa czasu na oswojenie się z tematem. I pomimo tego, że już drugie wakacje nie byłam na nurkowaniu, na nartach byłam dwa razy w sezonie i pół roku z domu mogłam wyjść maksymalnie na trzy godziny (karmienie piersią). Kalkulując "na zimno" totalna głupota:) Tylko, że dochodzi tutaj czynnik, którego nie czujemy, tak "na zimno". Miłość do własnego dziecka, której nie da sie do niczego porównac:) A jak ludzik podrośnie to jest fajnym kompanem- w tym roku w końcu jedziemy na nurkowanie- co prawda blisko, bo do Egiptu, co prawda diving zastąpimy rurką, ale pokazanie własnemu dziecka zwykłego morza bałtyckiego to już było coś. A co dopiero kolorowe rybki:) Także ja mogę polecić. Ale absolutnie nic na siłę. A już na pewno nie dlatego, że ludzie wokół gadają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawie 30-latkaaaa
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość michalina2121
upupupupup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdfasdfasdfadfa
podnosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oiuouou o
ktos jeszcze sie wypowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kidney
naprawdę fajny topic. Piszcie ludzie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waszka2456
30 stka prawie brak pracy brak wlasnego mieszkania brak faceta......... brak dzieci czyt o isie zmieni???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawie 30-latkaaa
A dzis szef mnie zapytał kiedy go "zaskoczę" taką inf jak "koleżanka" :| Dziwnie się poczułam, bo pomyślałam, że facetó rzeczywiście o to nigdy nie pytał. Niby rozmowa z serii "luźnych", ale wiadomo..z szefem nigdy tak do końca na luzie się nie gawędzi. Nie to, że jakoś mnie to pytanie oburzyło, bo wiadomo jakie czasy i firma też wolałaby "wiedzieć" pewne rzeczy, tym bardziej, że u nas już takie " ciąże z zaskoczenia" po okresie próbnym się ujawniały.. Hmm No niewygodnym / niebezpiecznym pracownikiem/inwestycją są kobiety w okolicach 30-stki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KAsia....KK
DZiewczyny a ile w ogole trwa w Pl urlop macierzynski? I sa jakies prawa chroniace kobiete przed zwolnieniem po uplywie urlopu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pepa0082
Witam ! Wiek 28 panna w zwiazku praca mieszkanie dziecko ?? no wlasnie chyba nigdy nie ma tego wlasciwego czasu - albo ja tak mam :( na dzien dzisiejszy brak zdecydowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawie 35 lat
brak pracy brak wlasnego mieszkania brak faceta brak dzieci i strasznie mi z tym zle i swiadomosc tykajacego zegara biologicznego mnie dobija. i nie chodzi tu o zadna presje spoleczna i czyjes naciski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×