Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość prawie 30-latkaa

Kto też dobija do 30-stki i nie ma dzieci?

Polecane posty

Gość prawie 30-latkaaaa
Ja na ten rok mam zaplanowany urlop 2 tyg w Hiszpanii - moja pasja ;) Paryż i Monachium, bo nie widziałam ;) Poza tym w pracy fajny kurs się kroi A kredytu na mieszkanie boję się bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KAsia....KK
dobry temat, dolaczam sie . Wlasnie skonczylam 36, staly zwiazek stala praca. nie mamy dzieci. co wiecej-ja wcale nie czuje, ze jest z apozno. pewnie, ze nie ma sensu starac sie po 40 ale nawet 37, 38 jest ok... tak mi sie wydaje. nikt nie naciska. wiem, pewnie sie na mnei gromy posypia (normalne na kafeterii), ale mam podobnie jak ty-duzo mi zajelo przebicie sie, studia, teraz ciesze sie spokojem i tym wlasnie konsumpcyjnym zyciem-podroze, fajne wakacje. rozumiem was. ale w wieku 30, 29 lat naprawde macie czas, wic nie martwcie sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawie 30-latkaaaa
zjadło mi wpis up up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KAsia....KK
dobry temat, dolaczam sie . Wlasnie skonczylam 36, staly zwiazek stala praca. nie mamy dzieci. co wiecej-ja wcale nie czuje, ze jest z apozno. pewnie, ze nie ma sensu starac sie po 40 ale nawet 37, 38 jest ok... tak mi sie wydaje. nikt nie naciska. wiem, pewnie sie na mnei gromy posypia (normalne na kafeterii), ale mam podobnie jak ty-duzo mi zajelo przebicie sie, studia, teraz ciesze sie spokojem i tym wlasnie konsumpcyjnym zyciem-podroze, fajne wakacje. rozumiem was. ale w wieku 30, 29 lat naprawde macie czas, wic nie martwcie sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiemjuzniewiem
eee ja nie po to zeby was wkurzyc, tak tylko mowie jak jest a znam wiele kobiet przed 30 i grubo po co sa malzenstwach i nie maja dzieci, bo nie chca, ich wybor, nikogo nie namawiam, kazdy zyje jak chce, ja wybralam tak, i wlasnie te pary bez dzieci zyja rozrywkowo , wycieczki, itp, to sa plusy, ale nie zadroszcze:) coz dziecko zmienia wszystko, macie racje, sa chwile zwatpienia, ai kasy trzeba duzo, nie oszukujmy sie, np przy kzadej chorobie synka wydaje sie na leki ok 150 zl itp, zeby dziecku zylo sie dobrze, ze wszystkimi potrzebnymi do szczescia rzeczami , ze tak powiem to trzeba sie nagimnastykowac, i zal mi niektorych dzieci, i ich rodzicow, ze maja dylemat czy zabwaka czy lekarstwo, itp, nie zarabiamy kokosow, ale dajemy rade, nie mozemy tez liczyc na pomoc babc, wiec nie wychodzimy prawie wcale razem, ale syn juz odchowany wiec bedzie coraz latwiej :) powodzonka w wyborach zyciowych:) obyscie byli szczesliwi i nic na sile !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozumiem Wass
Akurat jeśli chodzi o pracę , to nie jest dla mnie przeszkodą w posiadaniu dziecka / dzieci . Ja odkładam zajście w ciąze z wygody . Gdyby nie to , ze tyka mi zegar biologiczny nie myślałabym jeszcze o dziecku . Zaczęłam jednak myśleć ze względu na ten tykający zegar . Poza tym tak sobie myślę . Teraz mam jeszcze rodziców , brata , ktory tez jest singlem . Naprawdę kiedy rodzice kiedyś zamkną oczy nie chcę sama spędzać świąt itp. Dzieciństwo miałam bardzo udane , mam wiele miłych wspomnien z tego okresu . Też chcę piec z własnym dzieckiem pierniczki , lepic bałwana , robić babki z piasku , czy chociazby sie powygłupiać . Chcę dać od siebie tyle własnemu dziecku co dostałam od rodziców. Myślę , ze w przyszłosci moze mi tego brakować, jeśli nie zdecydowałabym sie na dziecko .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawie 30-latkaaaa
w pracy jestem jedyna w okolicach 30-stki bez dzieci :| dzis sie dowiedzialam że dziewczyna strasza o rok ode mnie 2 mieć będzie i patrzy na mnie jak na ufo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozumiem Wass
Do Kasi ....kk Moja koleżanka urodziła całkiem niedawno w wieku 40 lat , wiec jeszcze wszystko przed Tobą . Do samej 40 masz jezcze 4 lata , na zachodzie rodzi się tez i po 40 . Tylko pytanie czy w weku 40+ człowiek będzie miał siłę na wychowywanie takiego malucha , wstawanie w nocy, pieluszki itp. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiemjuzniewiem
a tam na ufo,niecch sie patrzy, nie ma co ulegac presji, spokojnie masz jeszcze czas, przeciez, a nawet jak nie bedziesz chciec to swiat na dzieciach sie nie konczy mam w rodzinie 2 malzenstwa po 40 bez dzieci, i juz nikogo to nie dziwi, lubia dzieci bardzo, ale swoich nie maja, zyja luksusowo ze tak powiem, stawiaja na kariere i wojaze, i sa szczesliwi grunt to poznac kogos kto mysli tak samo a rodzina, znajomymi nie ma sie co przejmowac, ty pokaz tej kolezance np, tzn opowiadaj jak super sie bawilas, na wyjezdzie itp, jak fajnie jest sie wyspac, zobaczysz jej mine, uwierzcie odkad dziecko jest na swiecie wyspanie sie nie wchodzi w gre haha do pewnego czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozumiem Wass
Ja mam jeszcze jeden dylemat . Chcialabym , jeśli juz sie zdecyduje na dziecko , zeby miało rodzenstwo . Ja mam brata i powiem szczerze , ze mam z nim swietny kontakt. Za chiny nie chciałabym byc jedynaczka . Tylko jest mały problem , ja wygodnicka ? , ja mam miec 2 dzieci? . Czuję podświadomie , ze prawdziwe zycie dopiero mi się zacznie , bo teraz to jest pikuś :) i cholernie sie tego boję :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiemjuzniewiem
ok juz sie nie wcinam, jestem tu zbedna:) pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KAsia....KK
masz racje, tez o tym mysle. ale musze powiedziec, ze mnei zaskakuje, jak duzo dziewczyn czuje sie staro albo ma silna presje, ze powinny juz rodzic, eychodzic za maz, jeszcze przed 30. to chyba takie spoleczne zjawisko w polsce. n azachodzie zakladanie rodziny przed 30 to raczej rzadkosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozumiem Wass
Ja nie czuję się staro wręcz przeciwnie , ale społeczenstwo jak juz pisałam , rzeczywiście robi ze mnie stara d.... , a presję rodzinną i społeczną , czuję od 6 lat , kiedy tylko wyszłam za mąż .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KAsia....KK
trzeba sie uodponic na spoleczenstwo :-) a tak na serio: naprawde tak to odczuwasz? ja zyje z moim partnerem , bez slubu, tak jak mowilam-bez dziecka. naprawde nikt mnie do niczego nie probuje przekonywac, nie naciska. nigdy nie slyszalam komentarzy, ze jestem stara panna lub czegos w tym stylu. chyba ze po prostu nie dotarly one do mnie. Czasem mysle, ze moze ta presja nei jest tak silna, moze to tylk ow naszych glowach jest? powrownujemy sie, wydaje nam sie, ze wszyscy chca od nas slubow i dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyby, przeciez
dziecko to nie jest obowiązek, skoro nie chcecie miec potomstwa ( z takich czy innych powodów) to miec nie musicie. Tylko tutaj w Pl widze straszne parcie na dzieciaki , koniecznie przed 30 ( bo po to juz tylko czekac na smierc a nie dzieci rodzic)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja także bezdzietna
29 lat w związku od 10, mężatka od roku Cały czas nie czuję instynktu, poza tym cały czas na dorobku, może za rok, dwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asialalaalal
nie mam 30 mam dopiero heh 24 lata (w czerwcu) i powiem szczrez ze dopoki ie ppracowalam zyłam sobie lajtowo zakładałam ze chce miec duż arodzine tzn ok 3 dzieci teraz widzac jak jest , ciezko mi przychodzi mysl o jednym ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolka lolka
ech dziewuchy, jak dobrze ze w Polsce nie mieszkam, juz ktos tu pisal o pedzie na dzieciorobstwo w Polsce, ja mam 32, rozwodka bezdzietna nowy partner, matusia moja zawsze posadzala mnie o egoizm bo nie mialam instynktu macierzynskiego, sorry moze egoizm ale wole nie miec dzieci niz je miec "mimo wszystko" i "zeby mama byla zadowolona ze ma wnuka" i nie potrafic ich wychowac na ludzi... dziecko to nie pies ze tylko mu strawa ptrzebna , nie kot ze do zycia mu trzeba glaskania po wlosach. z dzieci wyrastaja dorosli i czesto sa nieszczesliwi, a dlaczego? wystarczy pogrzebac w dziecinstwie... egoizmem jest czesciej miec dziecko niz go nie miec.... ja nie wiem czy bede miala dziecko bo swiadomie myslac to mi sie coraz bardziej odechciewa. na szczescie nie w polsce mieszkam co juz wspomnialam, moja kobiecosc przez bezdzietnosc "umniejszona" nie bedzie w tym kraju, gdzie zajscie w ciaze to wolny wybor a nie wpadki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KAsia....KK
ja tez nie mieszkam w Polsce i tez nei mam presji. tu sie raczej nikomu do dzieci nei spiezsy, przynajmniej w miastach, zwlaszcza jesli ludzie pracuja. Mysle ze w Polsce tez moze byc roznica miedzy srodowiskiem duzych miast i wsi badz malych miasteczek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KAsia....KK
na pewno nie wszedzie jest taki silny spoleczny nacisk i dziewczyny bezdzietne niekoniecznie musza sie czuc odsuneite-w Warszawie, Wroclawiu, Poznaniu. Jak sadzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TERMINATOR 4
u mnie w robocie mysla ze jestem gey heh bo nie mam panny dosc długo niemam bo sie nie trafia poza tym nie ma gdzie poznac wiek mam juz sedziwy wiec nie wypada zagadywac nieznajomych:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolka lolka
ja prosze Ciebie kasiu KK ogladam pierwszy odcinek serialu polskiego "klub szalonych dziewic" (akurat na iTVN dopiero teraz lecial, zajrzalam z ciekawosci) i ma to byc niby polski sex in the city. a co ja widze? jedna bohaterka chce zajsc w ciaze, druga mama, trzecia juz zaszla i odcinek sie rozchodzi o to, by ciaze donosila. to jest wlasnie obraz polskich kobiet w wielkich miastach. ciaza, ciaza CIAZA. to wszystko. lata edukacji slynnych "matek polek" poplacily.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozumiem Wass
Ja nie tyle odczuwam , co doświadczam , a mieszkam w Wawie. Jednak powiem Wam , ze w Wawie teraz większość to ludzie z małych miasteczek , więc nie dziwia mnie ich teksty. Z niektorych tekstów to sama się śmieje , mój ulubiony to " Bocian nad Wami już przelatywał ?':) , albo moj kolejny ulubiony ""juz młoda to Ty nie jesteś ", a mój hicior " Zobaczysz , doigrasz się , mąż zrobi dziecko innej i Cię zostawi" Takie hity czesto słyszę od ludzi młodych , ktorzy już mają conajmniej jedno dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KAsia....KK
hehe...dobre. szkoda, ze nie mam tego programu. ale z drugiej strony Europa zachodnia wymiera. tzn nasze pokolenie wybiera model DINKS (double income, no kids) i nie rozmnaza sie. Rznazaja si erodziny imigranckie-glownie tureckie i arabskie. moze to i dobrze, ze Polki chca miec dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miła autorko czytam Twój wpis i czuję się tak jakbym czytała o sobie. Bardzo długo byłam zdecydowana wcale nie mieć dzieci, miałam chłopaka 7 lat zanim się pobraliśmy. Po ślubie też dzieci nie mieściły się w naszych planach ale po 8 latach małżeństwa coś zaczęło mnie uwierać, była to myśl że jeśli dzieci nie będzie to może uznam to za największy błąd swego życia. Nie staraliśmy się specjalnie, po prostu przestaliśmy się zabezpieczać, myślałam że nic z tego nie będzie bo miałam już 33 lata a jednak zaskoczyłam. Wtedy jakoś nie wiedziałam czy się cieszę czy nie, wcale nie docierał do mnie fakt że jestem w ciąży. Potem kiedy już dotarł zaczęłam czuć się świetnie i bardzo młodo, było super. Urodziłam synka dwa i pół roku temu, nie powiem że jest zawsze cudnie i kolorowo, nie mam też zamiaru namawiać Cię żebyś się o dziecko starała, sama dojrzejesz do tego kroku. Jedno jest pewne kiedy jesteś za kogoś naprawdę odpowiedzialna dopiero wtedy zaczyna się prawdziwe życie i prawdziwa rodzina. Muszę Cię też ostrzec że czasem dzieciaki są tak wkurzające że chce się je wyrzucić przez okno(zwłaszcza dwulatki) ale też cudnie jest usłyszeć szept " mama fofam cię". I pamiętaj decyzja zawsze musi należeć do Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KAsia....KK
do rozumiem: naprawde, tak prosto w twarz? bocian przelecial? peklabym ze smiechu chyba. Ale warszawa to wielkie miasto, duzo inwestycji, dziwczyny maja fajne prace, robia kariery, mysle, ze odsuwanie decyzji o dzieciach to nie jest taka rzadkosc.... ale z drugiej strony ja na kafeterii juz wiele razy widzialam panikujace 29 letnie "stare panny".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedyś też
Lat 34, od niedawna mężatka (2 lata razem). Mieszkanie, praca - są. Chęć męża na dziecko - jest. Mojej nie ma. I nie tyka mi żaden zegar, co najwyżej takie myśli przelatują przez głowę, jak u Rozumiem Wass (że mój dom rodzinny był świetny, że dobrze byłoby mieć fajne dorosłe dziecko, że jeśli już mieć dzieci, to dwójkę itp.). Nacisku społecznego nie odczuwam, nikt nas nie wypytuje i nie robi durnych uwag.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
panna 28 lat , świetna praca , wlasne mieszkanie 120 m , w związku od 4 lat nie dokonca spełniającym moje oczekiwania ( nie wiem czy to juz to ) dzieci brak !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pannatrochęstara
No to i ja: lat 29 (ale w tym roku stuknie 30-stka), dzieci brak, no i cóż....partnera brak - i to mi bardziej doskwiera. Dom z rodzicami, praca - fajna choć płatna "tak se" (tzn. tak, że nie pozwala na usamodzielnienie się, o jakimkolwiek kredycie nie mówiąc...). Tak więc do dzieci mi się tym bardziej nie spieszy - tzn. może bym i chciała, jak byłam młodsza to je planowałam, ale cóż...plany wzięły w łeb i uważam, ze w moim wypadku egoizmem byłoby dziecko mieć w takich warunkach, tylko dlatego, że JA CHCĘ. Zdaję sobie więc sprawę, że mogę pozostać bezdzietną. Cóż...pracuję za to z dziećmi i to mi wystarcza póki co :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolka lolka
ja nie mam nic przeciwko, zeby sie Polki rozmnazaly skoro uwazaja, ze kobieta po to istnieje (moja ukochana kuzyneczka, mloda, zdolna kobieta na drugim obecnie roku farmacji w poslce powiedziala: a po co sa kobiety jak nie do rodzenia?- zatkalo mnie) chcialabym tylko, zeby produkty tego nieplanowanego widzimisie nie ladowaly potem w doroslym zyciu w metrze paryza gdzie mieszkam jako bezdomni, bo nie dosc, ze rodzice ledwo mieli na ich wychowanie to potem panstwo i tak im nie da zyc, wiec sie rozjezdzaja i pija po torach kolejowych...; tak, taka smutna prawda, w zyciu nie widzialam takich zuli w Polsce jak polscy zule w paryskim metrze, bezdomni innych nacji nie maja tu tak zjechanych pyskow od alkoholu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×