Nie lubię studentów/studentek - nie chcę być jak oni ,tzn WY :///

Wkurwiają mnie strasznie :O mialam zamiar isc na studia w 2010 . zrezygnowalam. Nie chce , moze kiedys. Wszyscy tacy wyluzowani , elo ziom :O taniec muzyka i spiewa ,wino wodka browar nauka i gadanie o dupie marynie tzn : co bylo w teleexpressie ,co nowego powiedzial tusk albo kaczynski , podniecanie sie polityką i pierdołami ... wole mlodsze towarzystwo albo te ''normalne'' ktore ma troche wyobrazni i dzieciecych fantazji , z ktorymi mozna fajnie pogadac ,robic glupoty i posmiac sie :)

O jakie głupoty ci chodzi?

Dokladnie. Ciagle zarty na temat braku kasy (a chleja 5x w tygodniu), albo jak to studenci potrafią duzo wypic, pseudointeligentne rozmowy, naduzywanie trudnych slow, zeby wygladac na inteligentniejszego -> typowe studenciactwo, ktorego nie cierpie

A gdzie studiowałaś? Aha, nigdzie... Wyrobiłaś sobie zdanie o "wszystkich" na podstawie kilkorga, których znasz. Rzeczywiście, lepiej trzymaj się z tymi od "dziecięcych fantazji" :D

studiowanie jest zajebiste :D wszyscy sie bawia, a jak przychodzi sesja to pustka w klubach i sama dzieciarnia sie schodzi :D

no tak , poznałam ''was'' troche . wiadomo ,ze znajdą sie jakies rodzynki ,ale wiekszosc to dno i żenada :O Wystarczy skrytykowac jakiegos studenta ,za jego czyny , jego uczelnei czy kierunek , czy ogól - zaczyna pluć jadem :O miałam na mysli to ,ze miesza się wam marzenie o dorosłym zyciu z głupotą - czasami gimnazjalistka jest bardziej inteligentna od typowego studenciaka

widac, ze jestes sfrustrowana bo nie dostalas sie na swoj wymarzony kierunek ;))))) nie mozna ludzi dzielic w kategorie, kazdy jest inny :)

Skoro generalizujesz i wszystkich wpakowujesz do jednego worka nie dziw się, że inni odwdzięczają się nie traktując Cię poważnie. "Poznałam "was" trochę" No nie wiem, mnie nie poznałaś, tymczasem uogólniasz. Przypuszczam, że moich koleżanek również nie widziałaś na oczy, jednakże dla Ciebie studenci to ci straszni "oni". Nie uważasz tego za nieco płytkie?

i znów typowe argumenty dla kafe :O mogłam sie dostać ,ale nie miałam ochoty isc na studia , nie chcialo mi sie , miałam inne zajecia - napisałam o tym w pierwszym zdaniu .

no to preste- nie studiuj, idz na kase do biedronki, gdzie reszta sfrustrowanych ludzi :) pamietaj zalozyc pieluche bo bedziesz siedziala 10h bez przerwy na papierocha.

no okej przepraszam ,ale dlaczego wiekszosc powtarzam wiekszosc studentów zachowuje sie jak idioci ? wyzej ktos napisal , uzywacie trudnych słow - po co ? Zeby zaimponowac? Komu ?Sobie nawzajem ? Zycie od sesji do sesji - na zmiane z upojeniem alkoholowym - poznałam jednego chłopaka ,który mieszka w akademiku - i wiem co nie co - jedna grupa kujonów i druga - sesja-picie - az strach pomyslec, ze Ci ludzie bedą zarzadzac krajem :O

Do biedronki ? po co ? mam za co życ :D

Krajem będą zarządzać kujoni a ta druga grupa pójdzie na kasę do Biedronki i po problemie

No to juz wiem czemu naskakujesz na studentów .... twój ostatni post , tatuś daje kasiorke na wszystko i na h**uja ci studia? bananowa lasencja

a wiesz na czym polega mlodosc? beda mieli czas zeby byc tak powaznymi osobami jak ty, ktora pewnie w wieku 21 lat wie dokladnie co chce w zyciu robic i za wszelka cene, po trupach, do tego dazy. ty masz taka sciezke, oni maja inna, beda sie martwic tym, czym powinni wtedy kiedy bedzie trzeba. proste i logiczne. dlaczego komentujesz ludzi ktorych nie znasz i pakujesz ich do jednej szufladki? i nawet nie dasz sobie przemowic do rozsadku bo TY WIESZ I KONIEC, na tym polega twoj problem- ze jestes slepa na poglady innych.

studiuje łopatologie łamaną w zbgąszynku dolnym :D

o fuck...nie udał mi sie podszyw :(

sprobuj jeszcze raz kochanie :* nie przejmuj sie

a tak PS. to pierwszy raz sie ktos podemnie podszyl 8)

Koleżanka za to jest tzw. "pelna awangarda" Zapewnie spotyka sie ze swoimi cudownymi znajomymi na pieczenie marchewkowego ciasta, wyciskanie pomaranczowego soku oraz dysputy o filmach Bergmana:D Spokojnie, na czymś trzeba budować poczucie własnej wartości.

I jeszcze kurwo złamana będziesz się mi tu podszywać, przepraszam za moją ekspresję ale do tej idiotki inaczej nie da się

eej nie ! ona się spotyka z gimnazjalistami ! :D przeciez napisala ze woli mlodsze towarszystwo , miala isc na studia czyli ma okolo 20 lat, mlodsze towarszystwo ? gimn, lo :D:D

fajnie jest na studiach mozna miec sponsora np :)

pewnie zbiera z nimi pokebole i bunkruje sie w krzakach by wypic sobie piwko.

podszywie nawet bez studiow mozna miec sponsora.

znam gimnazjalistów no i co z tego ? Pokemony byly znane kilka lat temu ;) nie uczyli tego na studiach ?

Autorko, Jeszcze niedawno byłem studentem... w sumie nadal jestem, tyle, że 3 stopnia. To co piszesz jest strasznym uogólniniem. Ja i moi znajomi studenci (jeszcze z czasów magisterki) są antytezą Twojej wypowiedzi. Wszystko zalerzy od środowiska studenckiego. Na uczelni pt. "Wyższa Szkoła bla bla" może i faktycznie większość to tacy jak piszesz jednak na Uniwersytetach są ludzie bardzo rózni. Są grupki gdzie się pije rzadko lub prawie w ogóle. Imprezy owszem są ale kto nie imprezuje? Ludzie po studiach też imprezują, tym bardziej licealiści. Trudnego słownictwa używamy bo ono nie jest dla nas trudne - to chleb powszedni i często sobie nawet nie zdajemy sprawy, że jest ono nie dla wszystkich zrozumiałe. Co do życia od sesji do sesji z ciąglym upojeniem - bzdura, nie wiesz o czym piszesz. Może twoi znajomi studenci tak mają. Jest baaardzo wielu co tak nie ma. Alkochol jest ale w normalnych ilościach. Pozdrawiam i życzę normalnego spojrzenia na świat.

nie, na studiach nie ucza mnie o pokemonach :) niestety nie ten kierunek

I sie potem dziwić że jak te studenty urosną to rzyga takie coś potem pod sejmem

a wg mnie ona ma racje , mnie tez wkurwia to gadanie dziwnym językiem ja sie w waszym towarzystwie nie obracam ,jesli uslysze ze laska mowi jak potłuczona to zmykam - bo zapewne ma bardziej nasrane w glowie niz zwykla prosta dziewczyna ... i jeszcze jedno : studia nie swiadcza o inteligencji - teraz na uczelniach i uniwerysteetach tez jest masa tumanów , ktorzy powinni w podstawowce siedziec , wiedze mają ale rozumu juz nie