Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wasilis

do kobiet zalegajacych latami w domu,czy wam nie szkoda zycia?

Polecane posty

Gość człlowieku????????
ja mam 2 mieszkania ktorw wynajmuje jedno za 2300, drigie małe za 1700- pokaz mi taka emeryture??? heeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Myszsza! A co z Twoimi planami by założyć klub malucha?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale szczerze mówiąc - która ma pracę, w które codziennie robi cos innego? W końcu nawet w pracy każdy dzień jest taki sam. Tyle tylko że styka się z ludźmi - mozna chwilke pogadac, któ ma urodziny, opowie cos ciekawego. Czy wstawanie codzinnie prze szóstą, bieg do przedszkola, potem praca 8 godzin, po dziecko, zakupy, obiad, sprzątanie, zabawa z dzieckiem to takie korzystanie z życia? Nie raz, kiedy zmęczona po pracy za jedną rękę ciągnęłam dziecko, a w drugiej taszczyłam zakupy, marzyłam, abym nie musiała pracować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka polkka
dokladnie- budzenie dziecka o 6, zimno , w biegu ubieranie tazczenie do zlobka, prac stres, szefa fochy, do złbka zakupy, bieg, syf w chacie ehhhh i to samo od rana-tez mi korzystanie z zycia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja nie pracuję
utrzymuje nas mąż mamy 3dzieci a ja siedzę na kafe i nie kocham męża bo już nie okazuje mi tyle czułości co kiedyś... Ale ja udaję,że go kocham, do pracy nie pójdę bo pracuję w domu i jest przecież tyle roboty przy dzieciach, obiad ugotować trzeba posprzątać poprać itp Mąż pracuje po 12 godzin ,a jak mi będzie brakowało na coś np kosmetyk to dostanę od kota to na razie pa-pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
matka polkka dokladnie- budzenie dziecka o 6, zimno , w biegu ubieranie tazczenie do zlobka, prac stres, szefa fochy, do złbka zakupy, bieg, syf w chacie ehhhh i to samo od rana-tez mi korzystanie z zycia " z ust mi to wyjelas. Pracowalam na etat i wiem jaki to miod . A teraz w domku jest mi super. I w dupie mam to co ktos o mnie powie . :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczywiśćie, uświadomilaś
mi, ze takie życie jest do doopy. i nic się nie zmieni. idę się powiesić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1@1@!
Ro zalezy jaka kto ma sytuacje. Jesli kobieta "zalegajac w domu" otrzymuje od odpowiednio zarabiajacego meza pieniadze na swoje przyjemnosci, a dodatkowo lubi "roboty domowe" i ma czas na inne przyjemnosci i zainteresowania, a mezowi taki uklad odpowiada, to o.k. Ja tylko nie rozumiem kobietek, ktorych maz nie zarabia dobrze i niechetnie utrzymuje zone, ktora narzeka, ze nie daje jej pieniedzy na odziez, kosmetyki, nic nie ma z zycia. Brakuje pieniedzy na oplaty czy inne rzeczy, dzieci sa dosc duze lub sanastolatkami i chodza do szkoly, a zona nie tyle zajmuje sie kombinowaniem wymyslnych frykasow dla rodziny i sprzataniem na blysk, co szybko robi to, czego potrzebuje, a reszte czasu spedza przed kompem, z kolezankami w podobnej sytuacji lub jest tak rozkojarzona ze codzienne czynnosci zajmuja jej moc czasu. I tym samym nie realizuje sie wcale. Szczerze mowiac, znam tylko "kobiety pracujace" i przedstawicielki "kobiet domowych" drugiego rodzaju, ale moze pierwszego tez istnieja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem tutaj, tutaj...
jestem przedstawicielką pierwszego "gatunku". mąż zarabia bardzo dobrze, wiem, ze pójdę kiedyś do pracy, ale teraz jestem dla dzieci. w międzyczasie robię podyplomówkę. będę pracować, żeby wyjść do ludzi, bo tak chcę, a nie muszę. dostaję pieniądze na wszystko, a raczej sama je sobie biorę ;) jest dobrze. nigdy w życiu nie zarobię tyle, co mąż, więc teraz jest taki podział. dzieci dorosną, będę miała większe pole do manewru. nie narzekam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pracuje choc wcale nie
musze ( jesli chodzi o finanse), pracuje - bo chce, bo gotowanie obiadków i podcieranie tylków dzieciom to nie jest cel mojego zycia . Szczerze mowiac oszalec mozna kiedy Twoje zycie oganicza sie tylko do domu:O Praca to nie tylko pieniadze, to przede wszystkim kontakt z ludzmi i odskocznia od domowych obowiązków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
falea klub malucha odpada bo sie utworzylow okolicy z 10 w meidzyczasie poza tym pzrestalo byc to oplacalne :/ natomaist mamm plan zalozyc inny biznes ale nei moge o tym na forum pisac :) jak nie znajde pracy na etat to otwieram biznes swoj i tyle no chyba ze pup mi nei da dotacji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha, no tak, w takim przypadku, to nie ma sensu. Zazdroszczę odwagi i chęci do otwarcia własnej firmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysle o dziecku
ja to bym sobie posiedziala tak pare lat:) kariery i tak nie zrobie he jak nie zrobilam do tej pory, a robota w sklepie mnie drazni i ludzie tez.Boje sie co bedzie za ilez lat jak bede starsza nikt mnie nie przyjmie, al emze na wychowawczym wpadnie mi jaki pomysł na własny biznes:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Czy wstawanie codzinnie prze szóstą, bieg do przedszkola, potem praca 8 godzin, po dziecko, zakupy, obiad, sprzątanie, zabawa z dzieckiem to takie korzystanie z życia? Nie raz, kiedy zmęczona po pracy za jedną rękę ciągnęłam dziecko, a w drugiej taszczyłam zakupy, marzyłam, abym nie musiała pracować". No w Twojej sytuacji widać lepiej siedzieć w domu. Tylko po co sobie tak utrudniać życie? My obiady jemy w pracy, dziecko w przedszkolu. A więc odpada gotowanie i sprzątanie po tym. Gotujemy sobie w weekend dla przyjemnosci. Zmywarę to ja włączam co drugi dzień, bo w jeden mi sie nawet nie zapełni, więc trudno to nazywać jakimś poświęceniem. Taszczysz zakupy? Można autem przecież. Zresztą u mnie duże zakupy robi mąż raz w tyg i bez przesady z tym ze kobieta ma dziecko ciągnąć i taszczyć zakupy... Mamy XXI wiek i mąż nie jest tylko od chodzenia do pracy, bo to i ja potrafię. Sprzątać nie trzeba gruntownie codziennie. Jak sie to robi w miare regularnie to zajmuje to dosłownie chwilkę, a co jakiś czas wiadomo, jakieś większe porządki. Ale tym tez się można podzielić z męzem, a nawet trzeba. Jedyne w czym możesz mieć rację to wcześniejsze wstawanie, ale to kwestia przyzwyczajenia. Nieraz mamy siedzące w domu wstają tak czy siak wczesnie bo dziecko je do tego zmusza. Ja mam akurat przedszkole pod blokiem więc może z tym mam lepiej. Wstaje aż 15 min wczesniej:) max pół godziny. Ja pracuje więcej niż 8h a i tak uważam że mam z życia więcej niż jakbym się tylko zajmowała domem i dzieckiem. Mam po prostu inne srodowisko, inny swiat dodatkowo. No i kasę zarabiam, na wiecej nas stać. Nic nie tracę bo i tak syn w tym czasie jest w przedszkolu które uwielbia. Po pracy jestem tak stęskniona że chętnie spedzam z małym czas jak go odbiore z przedszkola czy mąż odbierze a ja wróce troche pozniej. Poza tym uważam ze przedszkole jest potrzebne i bardzo rozwijające dla dziecka kilkuletniego, o wiele bardziej niz tylko bycie z mamą czy babcią. Wg mnie powinno być obowiązkowe tak jak w innych krajach. Nie bardzo wiem dlaczego miałabym nie pracować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koko-33-
Paulina BB a ile lat ma Twoje dziecko ? Choruje ? Moje ma 3,5 - od września poszło do p-kla i non stop choruje a nie mam nikogo do pomocy...I jak tu pracować ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doklładnie jsk ja
niemam nikogo d pomoc maz wraca na 22 ja ok 20. kto mialby mi dziecko odebrac? niania, heeee w takim razie wszystko jej co zarabiam bym oddała, tez mi układ pracowac na obca babe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mepelgem shum
jesli kobiet a ma dochodowa prace , to jasne ze szkoda jest, ale jak ktos zarabia smierdzace grosze to raczej sama przyjemnosc w domku zostac z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie ganiam z dzieckiem przed 6 bo mam opiekunke i jak wychodze z domu to maly spi obiady jemy w pracy, ja nie gotuje wspolczoje wszystkim matka polka ktore zapomnialy o siebie i musza brac kase od meza nawet na podpaski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkoda ze sa takie slepe
a zarazem takie zdesperowane żeby brać kase od męża :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bolocy bruch
w kołk a walkowany ten sam temat- zrozumcie wracac do rooty musi sie oplacac i tyle w tema cie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj a jedyn a nadzieja///
moj maz zarabia wystaraczajaca ,z e ja moge siedziec w domu ile zechce, mam dodadkowe zabezpiezcenie w postaci nieruchomosci.Ludzie kariera - to tylk wymysł cywilizacji, w innych społeczenstwach nie istniały, niema co sie spinac:)i wychowywac dzieci tak jak przystało na kobiete, ani e cudza baba krzatajaca sie po domup to mamy chyba dzieci ,zeby z nimi byc w kazdej chwili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość greczynk a z odzysku
co to za dyskusja-kazdy robi jak chce i jak go stac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A kto powiedział ze te kobiety w tym domu leżą? Ja myślę ze nie tylko... Do pani która nudzi się w domu i każdy dzień wydaje się taki sam, ja pracuję i mam podobne uczucie. I haruję w sklepie za marne 1200zł, i chyba nie jestem leniwa. a z dzieckiem będę na tyle na ile pozwolą mi finanse (ale chciałabym jak najdłużej min. 2Lata)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie marudz
ja zostałam 3l i znow zostane bo bede nan o raz drugi czyli 6l, ale potem to tylko swoj biznes o gdzie po tylu latach ni e przyjma??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość od roku
siedze w domu,przepracowalam 12 lat,potem urodzilam dziecko,po macierzynskim wrocilam do pracy-mala uniani-srednio na tym wychodzilam,bo pół pensji szlo dla opiekunki+pampersy,mleko,obiadki,chsteczki,kremy itp-wyszlo na to,ze pracowalam za 100zl ,a w domu bylam przed 18:-O Firma updla i bylam na zsiłku,przez ten rok wyslalam mnostwo cv,byłam na kilku rozmowach o prace,ale:praca jest albo na dziwne umowy:o dzieło,zlecenie itp,pieniadze smieszne(1000zl-z czego znowu 600-700zł zabrałaby niania),albo wymagaja grupy inwalidzkiej,orzeczenia o niepełnosprawnosci(nie chca płacic zusu-u)albo jestem za stara-mam 33lata:-O,no i jeszcze godziny pracy sa istotne-mąz pracuje do 20-tej mamy jeszcze starsza corke,wiec ona sama tez nie moze siedziec po 6h w domu,nie mam nikogo kto mogłby sie zajac(pomoc przy dzieciach),w moim "miescie"nie ma żłobka,wiec na przedszkole jeszcze rok trzeba poczekac ,a ja..kota w domu dostaję:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kążdy zyje
tak jak mu sie podoba i nikomu nic do tego!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Są kobiety, które sa po prostu stworzone do prowadzenia domu. ich caly swiat, to rodzina, obiadki, prasowanie, pielęgnowanie ogródka i to daje im największą satysfakcje. nie wszystkie marzą o sukcesach zawodowych. nie rozumiem dlaczego niektórzy nie potrafią tego zrozumieć. każdy ma inne priorytety. ja czasem zazdroszczę trochę takim kobietom. przynajmniej mniej siwych włosów na glowie i zmarszczek wywołanych stresem. Ja czasem wciągu dnia nie mam czasu po tylku sie podrapać. wiecznie w biegu, w korkach....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misiamamamaa
A g...o komus do tego jak kto zyje. Jedne będą zapieprzać za 1000 zł inne wydawać 1000 zł na jednorazowe zakupy! Jeśli kobieta zdecyduje się nie pracować to widocznie stać ją na to i nic do tego nikomu. Chcesz pracowac zawodowo Twój biznes chcesz siedzieć w domu to tez sprawa osobista każdej z Nas. Najgorsze sa takie pindy że nie mają co robić,własnego życia tylko pchają te swoje świńskie nosy w czyjeś zycie,zazwyczaj wtedy jak są nieszczesliwe i nie stać ich na znalezienie męża i manie dziecka!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DOOOO 000
Misiamamamaa a co cie to obchodzi?? ty im bedziesz dawac na utrzymanie to kazdego prywatna sprawa jak ktos ma meza a mąz na nie pracuje to jest ich sprawa ty i m na nic nie dasz bo nikt nikgo nie bedzie uczył jak nalezy zyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ollla boga
dlatego ja zostaje na wychowawczym w domu 3l, dostane zasilek z opieki 400 i 100 rodzinnego , to i tak lepiej wyjdzie niz moja pensja 1200,musialabym wszystko opiekunce oddac i jescze na paliwo dolozyc to jaki to sens dupe ruszac i oddawac dziecko w obce rece??a, niech tam pierdola ,z e ''zalegam'' juz ja wiem co mam robic z dzieckiem i napewno nie jest to marnowanie zycia, po to mam dziecko, zeby je wychowac i z nim byc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×