Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

wiewiórka97

Czego uczycie swoje dzieci?

Polecane posty

Czego uczycie swoje dzieci? Pytam zarówno o naukę różnych umiejętności tj. na przykład gra na skrzypcach, jak i wychowanie czyli jakie zasady wprowadzacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bede uczyc oj bede
ja bede uczyla czytac proste wyrazy-mama,tata,lala-z plansz glen doman.jutro przyjdzie.córka ma 15m-cy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jmuykyukluil
jak otworzyć browar zębem, jakie fajki najlepsze, jak się skręca zioło w gazetę i dużo dużo więcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama urwisa malego
Żeby był bardziej na BYĆ niż na MIEĆ to moje marzenie, żeby tak wychować synka nie mam zamiaru uczyć, wolę pokazywać, niech sam decyduje przykład ze skrzypcami ? zaprowadzę na koncert, do sklepu muzycznego, pokażę różne instrumenty, pozwolę dotknąć i wypróbować, zaprowadzę do przedszkola muzycznego czy szkoły muzycznej na dzień otwarty a może on od skrzypiec woli perkusję ? niech sam wybierze na razie ma 14 miesięcy na razie uczę, że nie należy moczyć rączek w sedesie, a co dalej to czas pokaże :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sorki ale 15 miesięczne dziecko będziesz uczyć czytać???? a po jaką cholere? daj dziecku być dzieckiem to tyle a co do tego czego ja będę uczyć hmmmm córę na bank do szkoły muzycznej puszczę bo ma nieprzeciętny słuch ale ona sama wybierze instrument narazie chce skrzypce ale zobaczymy jak bedzie a syna to mamy z mężem marzenie by z niego dobrego piłkarza zrobić ale narazie to go uczę się uśmiechać bo ma aż 2 miesiące :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mirini584
Nie zgadzam się, żeby nauka "czytania" była ograbianiem dziecka z dzieciństwa. Np. ja nauczyłam się sama czytać - na drewnianych klockach, w wieku 5 lat. Dla dzieci różne edukacyjne zajęcia to zabawa, a nie przykry obowiązek. Zwłaszcza, że teraz te rzeczy są przepięknie zrobione i sprytnie pomyślane. Właśnie tak, żeby zainteresować dzieciaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jednak jest różnica między 15miesięcy, a 5 lat. Jak to mówi mój mąż " nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu" i faktycznie coś w tym jest:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie oceniam cie
Co to są za plansze glen doman?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciałabym, żeby córa miała słuch, wyczucie taktu już ma, ale jak mi wyskoczy ze skrzypcami, to odmówię :P A z ostatnich osiągnięć, to nauczyła się używać ozdobnych dziurkaczy i mam teraz pełno papierowych kwiatków w mieszkaniu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chwalę sie
ale moja corcia ma 2 latka i 1 miesiac i już zna bardzo dużo literek (19 powie bezbłędnie jak się pisze na kartce) i nauczyła się jak sama pytała (pokazywała paluszkiem ) na wytłuszczone literki w tekscie, ma klocki (wcześniej nie zwracała na nie uwagi ) a teraz te klocki gdzie są literki są najlepsze :) poprostu \nauczyła się literek poprzez zabawe no i ciekawośc bo 2-latki są bardzo ciekawe świata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym chciała żeby moje dzieko było dobrym człowiekiem, pomocnym, szczerym i kochanym. Mam nie spełnione marzenie z dzieciństwa gra na pianinie ale nigdy nie będę zmuszać dziecka do nauki gry na pianinie prędzej sama się zmuszę i zacznę chodzić na lekcje gry:) Mała świetnie tańczy może będzie chciała w życiu to robić nie wiem. Uczę ją żeby była mądra i dobra, tłumaczę co złe a co dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@_KaSiA_, masz rację, nie ma co dziecka zmuszać do robienia czegoś, o czym samemu się w przeszłości marzyło, a się tego nie zrealizowało. Mnie przykładowo rodzice w młodości przez kilka lat próbowali uczyć gry na pianinie. Przychodziła kobieta tyle lat, a ja i tak się nie nauczyłam - zero talentu. I w przyszłości na pewno nie będę nawet próbowała zmuszać swojego dziecka, żeby może chociaż spróbowało. Będzie chciało to ok, ale nic na siłę. Podobnie miałam z angielskim - próbowali mnie uczyć na siłę, a ja byłam jeszcze w takim wieku, że nie było szans;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja cora ma 6 lat .Narazie probujemy wszystkiego po trochu. Przez ostatnie dwa lata sporo udalo nam sie osiagnac. Cora nauczyla sie plywac i nurkowac (oczywiscie bez sprzetu, tak tylko nur pod wode) Nauczyla sie jezdzic na rowerze i rolkach. Chodzila na lekkoatletyke- gimnastyke, ale juz nie che, bo zmienili sie trenerzy i doszlo za duuuzo nowych dzieci. (klimat juz nie ten) Raz w miesiacu chodzimy na konie. Aktualnie walczymy z lyzwami.(nawet juz lepiej idzie) Na urodziny (za niedlugo) dostanie kayboard i zapisze ja do szkoly, raczej kurs grania na tym instr. Pierwszy raz sprobowala grac na keyb. u mojej kolezanki i super jej to wychodzi. Teraz truje mi caly czas o tym. A tak poza tym ... ucze ja kultury, szacunku do ludzi i przyrody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@terrarum, a w jakim wieku próbowali Cię tego angielskiego uczyć? I w jaki sposób? Jakieś prywatne lekcje czy coś? I czemu bez efektów?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No po prostu byłam chyba jeszcze za mała na taką naukę (koło 5 lat). Nie wiem, dzisiaj dzieci szybciej zaczynają się uczuć takich rzeczy - różnych sportów czy choćby języków obcych. "Za moich czasów" się takie rzeczy później zaczynały, a dzieci w tym wieku zajmowały się głównie bieganiem po podwórku z kolegami;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Illithien
Moje dziecko też ma pięć lat, też biega po podwórku (tak, jak to było za "Twoich czasów";), a do tego jeszcze uczy się różnych rzeczy, np. angielskiego. Ale to tak bardziej rozrywkowo, nie żadne tam prywatne lekcje, tylko razem siadamy i się uczymy:) I jest całkiem zabawnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jeszcze jedna mama
A moja niedlugo dorosla , ale : zawsze tlumaczylam, ze nie nalezy oceniac innych po pozorach, ze nie ma gorszych i lepszych , a ludzi sie szanuje i stara zrozumiec!!! I poskutkowalo, mowilam o tym odkad rozumiala, i teraz jako jedne z nielicznych dzieci lubi prawie wszystkich nauczycieli,mimo ich slabosci!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I sama dziecka tego angielskiego uczysz?:) Nieźle... Nie wiem, czy ja bym się tego podjęła. To masz do tego jakieś "pomoce naukowe", że tak powiem, czy tak po prostu z głowy. Bo takie uczenie własnego dziecka chyba łatwe nie jest, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jeszcze jedna mama
A sporty tylko proponowalam -sama wybrala taniec i plywanie, a potem zakochala sie we flecie poprzecznym i wymusila na nas jego zakup!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak idziesz
ja mojego 1,5 rocznego syna uczę liczyć bo sam się tym zaciekawił. pokazywał po kolei każdy paluszek więc zaczęłam mu je liczyć :) bardzo mu się to spodobało, ale na razie jest to u niego na zasadzie : " ede, tu, ki, ka, sede..." z tego względu, że mieszkamy w UK uczę go słów polskich i angielskich, bajki ogląda zarówno po polsku jak i po angielsku. np nie potrafi powiedzieć "jabłko", ale pięknie mówi "apple" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzie nie uczcie dziecka
czegosczym nie jest zainteresowane :o moi rodzice na siłę mnie uczyli gry w tenisa :o naoglądali sie tv i mysleli że zarobią na mnie kokosy :o zapisali do szkoły i zmuszali mnie do chodzenia tam... Ja chudzinka, słaba nawet nie potrafiłam piłki odbić :o Plakałam jak miałam iść do tej szkoły... niezły był wstyd kiedy byłam najsłabsza i zero chęci miałam. Zniszczyli mi dzieciństwo przez głupi tenis i do tej pory mają mi za złe że sie nie nauczyłam a mam 21 lat....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Illithien
@terrarum, nie no, nie sama;) Wiadomo, że trzeba mieć jakąś pomoc, podręcznik itp. Ja akurat korzystam z takiej fajnej serii "Angielski z Maksem", która jest serią zabawnych, kolorowych książeczek o przygodach dżdżownicy imieniem Maks;) I to jakoś bardziej do małego trafia, a nawet się przy tym fajnie bawi, bo jest to kolorowe, z naklejkami itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×