Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kingakingakingaa

Mój mąż nie zaspokaja mnie... :(

Polecane posty

Gość kingakingakingaa
Żona Ania i co masz zamiar z tym zrobić? ja już wysiadam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efdefde
zdradź , tylko CO DALEJ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ależ ty anżela glupia jestes
pewnie podszywasz sie pod kobietę !!! zeby i tobie sie to przytrafilo !!! tepa idiotko !! zero wspolczucia !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anżella
bo nie myślę non stop pochwą ??:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nicolka...
Ja bym na Twoim miejscu poszla do sex shopu i kupila sobie jakies zabawki. A jemu bym powiedziala ze dopuki nie zacznie w sexie myslec tez o mnie to moze co najwyzej patrzec sie jak ja sie zaspokajam wibratorem. Mysle ze po fochu jak mu przejdzie to Cie zrozumie z zacznie sie starac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kingakingakingaa
ja bym chciała żeby on chociaż pokazał mi, że się stara przed ślubem mówił mi, że często kobiety po ślubie zmieniają się w seksie itd a sam tak zrobił.. kiedyś był zupełnie inny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ależ ty anżela glupia jestes
anzela --- idz stad zulu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kingakingakingaa
anżella może nie masz po prostu takich potrzeb albo Twój mąż/facet je spełnia ja kiedyś też nie myślałam pochwą dopóki było normalnie, tak jak zawsze, dopóki mój mąż myślał też o mnie a nie tylko o sobie a od roku czuję, że mój mąż robi to jak maszyna, że nie jestem już dla niego tym kimś kim byłam moje potrzeby przestały się liczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbasia34
ja tam mam kochanka który jest beznadziejny w łóżku, ma tyle lat co twój, ale mi tam nie przeszkadza bo mam mnóstwo kasy na którą liczę :D wszystko idzie przeżyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfsgthanjik
no prosze jak szybko sepy zlecialy sie zadne sensacji i zaiteresowania czyjas dupa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IMO13246
Autorko! Myślę, że na sam poczatek powinnas zaczernic nick. W ten sposób ludzie nie będą zastanawiać sie czy tylko podpuszczasz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kingakingakingaa
czyli co to moja wina tak? bo to ja mam potrzebę prawdziwego namiętnego seksu? takiego prawdziwego pełnego pożądania? to jest takie nienormalne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IMO13246
Cholerny "ALT", nienawidzę go z całego serca!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kingakingakingaa
czemu miałabym podpuszczać???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zinnka
"...po cholere się staram? no po kiego? chyba przestanę..." Kobieto, co ty gadasz! To dbasz o siebie i starasz sie dobrze wygladac tylko i wylacznie dla niego? A sama to co, pies? Moze wlasnie w tym tkwi problem. Wszystko robisz za niego, dogadzasz mi, starsz sie, stajesz na glowie, wiec on juz nie musi. Daj na luz. Odpusc sobie seks z nim na jakis czas. I wytlumacz mu, dlaczego masz dosc. Lepszy brak seksu niz taki, po ktorym chce sie wyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mam kochanka! boję się, że kiedyś zdradzę ale narazie nie jestem w stanie bo mimo tego wszystkiego kocham męża i to bardzo już mówiłam.. wczoraj weszłam na czat, gadałam z innym mężczyzną o seksie, pierwszy raz i mam straszne wyrzuty sumienia ale byłam już zdesperowana :/ wiem, że to żałosne :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość budget
Słuchaj, on się po prostu przyzwyczaił, że to ty dajesz mu rozkosz. Koniec,kropka. Pewnie kiedy rozmawiacie on niby rozumie twoje potrzeby, a później jest to samo co zwykle. Ja tak miałam zwłaszcza przez 3 ostatnie lata mojego związku, wcześniej też super fajerwerków nie było, ale było dobrze. Doszło do tego, że orgazm miałam od czasu do czasu, wnerwiało mnie to okropnie, bo w poprzednich związkach mogłam mieć kilka pod rząd. Tak samo jak u ciebie - gry wstępnej nie było, poza moimi pieszczotami. W końcu olałam to wszystko. Rozbudzałam go jak zwykle do czerwoności, a później odrabiałam pańszczyznę- całe szczęście sam stosunek nie trwał długo, ponieważ on był już mocno rozgrzany. Rozmowy były, ale on i tak nie mógł pojąć moich wskazówek. Facet po 30-tce z doświadczeniem w łóżku nie umiał mnie nawet zaspokoić oralnie. W zasadzie zmieniało się to w męczarnie dla mnie i dla niego. W końcu po tych kilku latach nadszedł dzień kiedy atmosfera rzeczywiście się rozgrzała, kochaliśmy się w dosyć nietypowej sytuacji i wtedy w trakcie powiedziałam mu co lubię (wcześniej też mówiłam ale nie docierało) i facet dostał jakiegoś olśnienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiedyś odpuściłam na kilka dni to powiedział, że on czuje, że mam kogoś na boku że jak go nie kocham to mam powiedzieć, że on się czuje ignorowany itd nie chciałam go ranić więc wróciłam do tego co zawsze ja go bardzo kocham ale powoli mnie ta sytuacja rujnuje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a u nas były właśnie fajerwerki nasz seks kiedyś był fantastyczny a teraz... ja od zawsze miałam DUŻE potrzeby ale też DUŻO dawałam od siebie zawsze to we mnie cenił a teraz?? nic.. robi swoje, byle szybko, ja mam go masować, pieścić smyrać mi ostatnio zrobił dobrze ustami chyba z 1,5 roku temu ja mu robię kilka razy w tygodniu mam tego dość rozmowy nie pomagają chyba po prostu mu oświadczę, że go mam zamiar zdradzić, znaleźc sobie kochanka, bo jestem niezaspokojona i tyle :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość budget
Dodam jeszcze tyle, że też byłam zdesperowana, nawet zapoznałam faceta na czacie. Nie wiem, czy odważyłabym się na ten krok, ale robiłam coś, bo nie mogłam wytrzymać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam przez ten czat wyrzuty sumienia teraz.. czułam się upokorzona, że mając męża, dając mu tyle od siebie szukam zaspokojenia na czacie to takie żałosne.. i smutne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość budget
Wiesz, ja mogę napisać, że było dobrze, nawet bardzo dobrze, ale fajerwerki niestety przeżyłam z innym facetem. Te fajerwerki to była po prostu bomba atomowa, wielogodzinny seks, same pocałunki czy delikatne pieszczoty (nie miejsc intymnych) przyprawiały o serię orgazmów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pikkks
jak można myśleć samą cipką :O ciesz się że nie masz ogiera który od czasu do czasu nie jebnie tobą o ścianę, no ale w łóżku za to bomba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×