Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama po zakupach

Ile wydajecie na kosmetyki i czy w ogole je kupujecie?

Polecane posty

Gość Airika.
Mam maly arsenal pedzli, ale u mnie sprawdzaja sie te z TIGI, które kupuje w hurtowni za 2/sztuka. :) Ja równiez czesto maluje mame na uroczystosci, mama tez podbiera mi kosmetyki (powinno byc na odwrót, no ale... xD) Ja w makijazu dziennym stawiam glównie na jasna, matowa cere, delikatne zaznaczenie policzków chlodnym rózem, brwi idealnie podkreslone kredka w kolorze blond, i utrwalone zelem równiez w kolorze blond. Na powieki nakladam cielisty cien, robie jaskólki czarnym eyelinerem, a rzesy podkrecam i mocno tuszuje. :) Usta zostawiam nagie, ewentualnie odrobina wazeliny. Czasami kiedy mam czas, pobawie sie kolorowymi eyelinerami. Wczoraj np. byl to turkus na dolnej i granat na górnej powiece. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Airika.
42345325 to ze ty nie wygladasz dobrze w makijazu, albo nie potrafisz go wykonac, nie znaczy ze kazdy ma tak samo. Ja poprostu bardzo lubie makijaz, dlaczego wyzywasz mnie od idiotek? A kosmetyki- owszem, pomagaja. Widze po sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 42345325
Jesli to do mnie było, ze obrażam, to sory, piszę po prostu ogólnie. Ale az zal jak wszyscy dają sie nabierać na reklamy. Jakbyście poczytały cokolwiek albo poszły do dermatologa, to powie wam, ze prawie nie ma znacznie aco nałozycie na skóre- ja się odzywia od wewnatrz. Czyli po stokroć lepiej kupić zwykła witaminę A+E za kilka złotych, niż wydawać 300 na jeden zabieg u kosmetyczki, jak to niektorzy robią....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alicjaaaaa99876
Co 2-3miesiace krem z apteki za 50 zl.Podklad co 3-4 miesiace(mala pojemnosc)60 zl.Co pol roku perfum.Reszte kupuje za grosze.Ale najwiecej wydaje na fryzjera zdecydowanie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wiec tez jestem za naturalnym makijazem,aczkolwiek MUSI byc zawsze jakis akcent szalenstwa ;-) Np ciut koloru (dlatego tak mało zuzywam z moim łupów;-) ),albo np rzesy wytuuuuszowane na maxa i smoky eyes a reszta bledziutka.Brwi z natury mam bardzo czarne,w zyciu nie miałam zadnej henny,wiec je tez (ale nie zawsze) zelem do brwi przeczesuje i fertig. Uzywam kryolanu.Usta,oooo czasem zaznacze mocno usta,wtedyoczy oczywiscie mniej itp :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alicjaaaaa99876
42345325-wlasnie zabiegi u kosmetyczki i kremy z uv daja najwiecej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez wydaję na siebie trochę (w przeliczeniu na złotowki wychodzi kilkaset, albo i blizej tysiaca zł miesiecznie - tylko na moje ciuchy, kosmetyki itd - ale wiadomo, ze i zarobki przeciez inne, i standard zycia) - i rowniez uwazam, ze nikomu nic do tego:P pracuje, to mam. wkurza mnie gadanie: "ooo, znowu masz nowa kiecke! ooo, to ile ty wydajesz na siebie?? ooo, znow na zakupy..." - to takie typowo polskie, zawistne... pracuje, zarabiam, to mam. zreszta pracuje w takiej firmie i takim srodowisku, ze naprawde TRZEBA sie dobrze ubrac. wnetrza bogate i nowoczesne, ludzie zamożni i ekskluzywnie ubrani, czeste lunche sluzbowe w restauracjach, spotkania, mityngi itd. mam stroje klasyczne, marynarke, garnitur, rozne spodnice- ale przeciez nie moge dzien w dzien w tym samym siedziec po 8 godzin. sa rozne sytuacje, okolicznosci, ze musze ubrac sie inaczej, lepiej, z pomysłem, dla dobrej prezencji i jako wizytowka firmy. wiadomo, ze jak sie siedzi w domu, albo pracuje w sklepie (nie obrazajac nikogo - bo zaraz sie zacznie...), to sa inne potrzeby i wymagania, nie trzeba pomykać w stroju smart albo smart casual, wystarczy dres albo zwykle dżinsy. dlatego pewnym ludziom ciezko po prostu zrozumiec fakt, ze ktos przywiazuje duza wage do stroju i wygladu. a czasem po prostu MUSI.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wydaje duzo na kosmetyki
ja sie maluje do pracy. Makijaz jest jak najbardziej naturalny. Owszem moglabym isc nie umalowana, bo mam akurat ladna cere i ciemna oprawe oczu:P Ale lubie wydluzyc moje rzesy tuszem, nalozyc delikatny cien, rozswietlajacy fluid, gdyz od momentu pojawienia sie dziecka w moim zyciu nie przespalam ani razu pelnych 8 godzin pod rzad i robia mi sie ciemne cienie pod oczami. Moze nie duze, ale jednak dostrzegam roznice jaka byla przed. Dbam o siebie, dla siebie i swojego wizerunku, a co do dermatologii to moja dermatolog absolutnie nie widzi przeciwskazan z korzystania z fluidu w malych ilosciach. Ale moze to dlatego, ze ja nigdy nawet w wieku nastoletnim nie mialam problemow z cera i na mojej twarzy pryszcza widzialam moze tylko 3 razy:D a mam juz 29 lat:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
423 - ale ja sie z Toba zgadzam:) nie mowie o pielegnacyjnych komsetykach - samej najlepiej mi sluzy krem bambino albo johnson naturals mocno nawilzajacy, kosemtyki firmy ziaja, bielenda, eris(polskie! kocham polskie), sa tanie i swietne. do ust zwykla wazeline Vaseline, krem do rak neutrogena bezzapachowy, albo znow tylko wazelina, albo oliwa z oliwek. mowimy teraz o kosmetykach kolorowych, upiekszajacych, przyciagajacych oko;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wydaje duzo na kosmetyki
mi mala przeczytalam twoj ostatni post i sie w pelni zgadzam! Moja praca wymaga ode mnie rowniez eleganckiego ubioru oraz tego by wygladac na zadbana kobiete co absolutnie nie koliduje z byciem mama. Ale to juz chyba odrebny temat. Niestety ja sie nie moge pokazac w pracy 3 razy w tygodniu w tym samym dlatego dbam o garderobe a co za tym idzie rowniez o makijaz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Airika.
Ja tam do szkoly chodze, ale i tak lubie dobrze wygladac. Kryolan to swietna firma. :) Ostatnio kupilam szminke Dior odcien 999- celebrity red. Piekna jasna czerwien, lubie nosic na dzien. U mnie brwi to absolutna podstawa :D Jutro powrót do szkoly- mysle o koralowych ustach i brazie na oczach.. hmm...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Airika.
Ja nie moglabym sie obejsc bez kosmetyków do ciala firmy Ziaja :) Mam szuflade pelna przeróznych maselek, balsamów, mydelek, no i oczywiscie krem do rak Kozie Mleko. Ziaja i The Body Shop to moi faworyci w tej kwestii. Ale do twarzy, w tej chwili Clinique i na noc krem Lancome HydraZen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj makijaz do pracy? mało i naturalnie. odrobina fluidu, na to matujacy puder i musniecie kosci policzkowych rozem albo pudrem brazujacym (w kulkach). czasem sztyft pod oczy, jesli sa cienie, a czesto je miewam - taka uroda. oczy tylko tusz do rzes - rzesy mam dlugie, ale jasne, wiec przyciemniam i robi sie duze ładne oko:) brwi mam ładne i dosc ciemne z natury, czasem dodatkowo kredka do oczu i tyle. zadnych cieni, szminek - usta lekko połyskujacym błyszczykiem albo wazelina. mam gęstą, ciemną burzę loków, które przyciagaja uwage, wiec uważam żeby sie nie "przytłoczyc" i zeby makijaz nie był smieszny, ciezki w polaczeniu z tymi wlosami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinka1234
ja tez wydaje troche kasy, ale na kosmetyki pielegnajacyjne, a zaczelo sie od pobytu w malinowym dworze. Maja tam serie balneokosmetykow, kosmetyczka dobrala mi je tam - a poniewaz mam bardzo wrazliwa skore i zawsze mam jakies uczulenia, to bylam sceptycznie nastawiona, a teraz kupuje kupuje i kupuje:) natomiast kosmetyki jakies do makijazu to niestety chanel:( ach ta branza kosmetyczna tak uzalenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Airika.
Malinowy Zdrój w solcu zdroju, tak? ;> Ich balneokosmetyki sa niezle, ale zawieraja sporo SLS. Ale ja tam nie jestem nawiedzona ekomaniaczka, mnie SLS w niewielkich ilosciach wcale nie przeszkadza, podobnie z parabenami. Mam rodzinke w Zagajowie, oddalonym od Solca o 7km, wiocha zabita dechami ale tak pieknej okolicy nie ma nigdzie indziej. MIalam przyjemnosc spróbowania kilku zabiegów w malinowym zdroju, bylo swietnie i mimo ze nie wierze w jakies magiczne rezultaty ;) Napewno wybiore sie jeszcze na chwile relaksu kiedy tylko pojade do Polski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie kupuje drogich kosmetykow. podkladu uzywam z rimmel'a lub max factor'a, tusz do rzes moj ulubiony z maybeline i kredka do oczu takze z maybeline. puder inglot i revlon. cieni nie uzywam bo nie lubie. a z kosmetykow do wlosow to firma "chi". do ciala oliwka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gtfrdesza???????
nie nie używamy kosmetyków :o 🖐️ 🖐️ 🖐️ 🖐️ 🖐️ 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chaaaaachaaaa
matki z kilkorgiem dzieci i kosmetyki, chyba żartujesz za co,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki postu
hmmm....ja tez kiedys zaszalalam, wtedy bylam w ciazy i pojechalam na "male zakupy". Perfumy Vera Wang i kilka sztuk kosmetykow do makijazu Clinique (podklad,blyszczyk,jakas konturowka,cien do powiek,krem do demakijazu) i poszlo 150 funtow na same kosmetyki :D Plus jeszcze jakies ciuchy kupilam :P Clinique - produkty bardzo wydajne,ale co do perfum to mam nauczke zeby ich w ciazy nie kupowac, po 2 dniach mdlilo mnie na sam zapach i poczucie zmarnowanych 70 funtow nie polepszalo nastroju :o Teraz przewaznie "poluje" na hurtowych rozmiarow butle z kosmetykami pielegnacyjnymi Dermalogica i Babor, podklad Clinique kupuje na ebay taniej niz w sklepie, ostatnio odkrylam tez cienie firmy NYX-sa swietne i niedrogie - za zestaw 5 kolorow zaplacilam 8.50 funtow, blyszczyk do ust Laura Mercier tez 8.50 a w sklepie 18.50. Reszta zostaje w kieszeni a produkt ten sam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki postu
a tuszu uzywam z No 7 z Boots, tylko u nich znalazlam granatowy odcien :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no proszę jak miło się pogawędziło...:) a tu co niektórzy tak jadem zionęli na początku...tym polecam "pudelka" tam żywią się obrażaniem innych...znacie..nie znacie...krytykujecie ile wlezie. ..hmmm...ale czasem zalecam spojrzeć w lustro... pozdrawiam dziewczyny....i dzięki za kosmetyczne pogaduchy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinka1234
do ariki:) nie malinowy zdroj w solcu ale Malinowy Dwór w Świeradowie:) to jest ich drugi hotel, praktycznie to samo ale w roznych czesciach polski:)tez maja tam te balneokosmetyki i wiele innych zabiegow skutecznych ktore wykonuja na miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1200zl jesli ktos kupuje tzw luksusowe kosmetyki to wcale nie jest duzo :) W sklepach typu douglas czy marionnaud krem kosztuje 260zl do tego podklad okolo200zl+ perfumy zalezy jakie ale np j'adore diora kosztuje 360zl +roz do policzkow 180zl, lakier do panokci100zl, blyszczyk/szminka 120, balsam 180zl itd. Wiec same widzicie nie kazdy zaopatruje sie w zwyklej naturze albo rossmanie. Sa ludzie ktorych stac na luksus... i dobrze!!! Pozdrawiam autorke :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolina1987777777
Jagoda jak z Ciebie dwu licowa kobieta tu chwalisz luksus. A na innym temacie popierasz autorkę która na maksa oszczędza na swoim dziecku. I krytykujesz osoby które chcą zapewnić swoim dzieciom lepszy standard.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b1eata
a ja robie jeden telefon i wymieniem nastepnie w sobote odbieram cala wielka torbe gdzie wszystko jest po kilka razy cienie lakiery do paznokci i inna kolorowka to cale serje(nawet po 10razy) czasem mamtam torebke kosmetyczke czy kolczyki a na fakturze 10zl. ha i to nie zadenchlam bo normalnie to w 2tysiakach bym sie nie wyrobila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja kupuje dość często,najwięcej wydaje na balsamy do ciała i odżywki do włosów... Kosmetyki do makijażu kupuje wtedy gdy mi braknie,wydaję jakieś 500zł,chociaż niektóre leżą w łazience i ani razu ich nie użyłam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Airika..
Kosmetyków nigdy za wiele ;) W koncu jestesmy kobietami!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karolina1987777777 Jagoda jak z Ciebie dwu licowa kobieta tu chwalisz luksus. A na innym temacie popierasz autorkę która na maksa oszczędza na swoim dziecku. I krytykujesz osoby które chcą zapewnić swoim dzieciom lepszy standard." Gdzie Ty u mnie widzisz dzwulicowosc ? I gdzie ja sie chwale? Ty chyba czytac ze zrozumieniem nie potrafisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×