Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

blueska21

Powody zrywania. Dlaczego zerwaliście ze swoją drugą połową?

Polecane posty

no coz,ja mam 33 i corke szescioletnia i jest zajebiscie,od ponad dwoch miesiecy spotykam sie z fajnym kolesiem,ale narazie nie mam zamiaru sie wiazac,wiec z lekka trzymam go na dystans. czas,znajomi,imprezy,przeplatane z wieczorami sam na sam z coreczka... zadnych brudnych skarpet na podlodze,kwiatki,swieczki,jakzechce to sobie salon na rozowo wymaluje haha ZAJEBISCIE jest uwolnic sie z wypalonego zwiazku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna taka jak wy
a powiedz jak to u Was było? po jakim czasie zaczęłaś dostrzegać że coś jest nie tak? czy Twój ex dawał Tobie do zroozumienia że dzieje się coś złego w waszym związku, że czas coś zmienić naprawić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pierwsze lata namietne,potem kryzys,zdrady itd. potem spokoj,decyzja o dziecku,nawet terapia,doszlismy do wniosku,ze bylismy mlodzi i glupi,ze teraz juz bedzie dobrze itd. nie chce mi sie w szczegoly wnikac. corka wniosla tyle szczescia,ze przez jakies 3 lata bylo zajebiscie,potem coraz bardziej sie psulo,on czesciej przy kompie lub z kolegami niz ze mna. a ja samotna...az do czasu gdy przestalam czuc sie samotna,no i zaczelam sie sama zadowalac moim zyciem obok niego... a on zaczal pic na maksa. nigdy mnie nie przytulal,nie mowil czulych slow itd od lat,z kilkoma wyjatkami po pijaku,pod wplywem jakichs szczesliwych wydarzen. acha,te terapie zaproponowalam ja,corka miala 3 lata,a on nie wrocil na noc po imprezie i nie widzial w tym nic zlego bo zasnal u kumpla na kanapie. efekt nawet byl na kilka lat,z tym,ze to ja sie bardziej przykladalam do pracy nad zwiazkiem. teraz juz wiem,ze on sie po prostu staral uwolnic ode mnie juz od dawna... swoim zachowaniem... nie nadawalismy sie dla siebie. ludzie sie zmieniaja,my sie zmienilismy,trzeba to przyznac i zyc dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo nie traktował mnie zbyt poważnie. A ja jego bardzo.Gdzieś miał moje problemy. Ciągle siedział przy mnie na telefonie. Przestał mi się podobać, ograniczał moje spotkania z przyjaciółmi i rodziną,był strasznie zazdrosny, nudny i zrozumiały nie miałam czasu dla siebie. Był negatywnie nastawiony do moich znajomych i rodziny nie akceptiwal mnie takiej jaką byłam. Był słaby w łóżku a był moim pierwszym i z czasem nie chciałam żeby był i tym ostatnim, klocilismy się o p*****ly. Nie szanował mojego zdania.ciągle wzbudzał specjalnie moją zazdrość. Raz mnie uderzył

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chciał mnie mieć całkiem na wyłączność. Czesto przez niego płakałam bo byłam bardzo wrażliwa a on nie bardzo uważał na słowa. Chciał mnie zostawić przez to że miałam tatę alkoholika co dało mi do myślenia, że nie jest prawdziwym facetem w którym mogłabym mieć oparcie, w ogóle był strasznym lalusiem. Wciąż oglądał się w lustrze ubieral jak pędzio itd do tego maminsynkiem. Wciąż Wysowal o mnie psychologiczne wnioski co doprowadzalo mnie do szału. Nie chciał słuchać gdy wspominałam o wspólnej przyszłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo nie byłam gotowa do związku. Chciałam się wyszalec, chodzić na imprezy. Mieć czas na siebie i koleżanki , naukę, pracę. Uświadomilam sobie że poleciałam na niego z desperacji i nie był tym czego szukałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Był życiowo nieogarnięty, nie umiał sobie pracy znalezc, studia rzucał po roku, nie wiedział czego chciał. Wciąż powtarzal jak to do siebie nie pasujeny, jak jesteśmy róŻni, że będzie lepiej dla mnie jak zerwiemy. Że pewnie czuje się uwieziona, że ktoś inny byłby dla mnie lepszy.Nie umiał stanowczo powiedzieć swojego zdania, nie umiał zerwać i zarzucał wszystko na mnie. Więc zabrałam się i to zrobiłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyłącz TV
czyli wasze wyimaginowane ideały z TV to jednak tylko zwykli ludzie, o matko, to dopiero niespodziaka dla umysłowo chorych bab

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1. Nasze drogi sie rozeszly - ja wyjechalam na studia do Niemiec on do Irlandii 2. Bo okazal sie byc kims zupelnie innym niz sie prezentowal, nie potrafil sie ogarnac w zyciu, straszny klamca i brudas 3. Bo byl ode mnie sporo starszy, z beznadziejna praca i zero osobowosci, taka ofiara losu, zbrzydl mi fizycznie - ten "zwiazek" trwal moze dwa tygodnie 4. Bo byl zimny jak lod, nie moglam zalapac z nim kontaktu 5. Ofiara losu, zbrzydl mi fizycznie 6. Kolejny zimny jak lod, wpatrzony w siebie, swoja rodzinke i kolegow, ciagle nieobecny 7. Fajny, ale samotny ojciec z problemem alkoholoym 8. Ten znowu byl ciagle cieplo-zimny, raz kochajacy raz ignorujacy, niezdecydowany, niestabilny emocjonalnie, nie do konca lojalny i nigdy w zyciu nie moglam mu zaufac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewypały naokoło
gość dziś krwa, tyle niewypałów?? może powinnaś przemyśleć swoją strategie gdzie i kogo poznajesz, to już zaczyna być błędne koło, powtarzasz te same błędy co chwile. Może czas na samotny rok i przemyślenie tego. Gdzie ich poznawałaś i w jaki sposób? Może należy tych sytuacji teraz unikać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo sie krzywo spojrzał! to zerwałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do *niewypaly naokolo* - mnie nie musisz tego mowic, najlepszego partnera mialam w liceum choc pozniej tez okazal sie zimny (pojechalam do niego do Irlandii bo ciagle mi sie snil po 2 latach od zerwania- byl dla mnie ogolnie niemily i lekcewazacy.) Czasem mysle, ze cos ze mna nie tak ale z drugiej strony mam swietna prace, wlasny dom i mowie plynnie 3 jezykami w wieku lat 29 i jako kobieta samotna wiec nie jestem chyba jakas kompletnie wynaturzona. Mysle, ze mam okropnego pecha w milosci po prostu. Obecnie spotykam sie z mezczyzna milym i ulozonym co bardzo o mnie dba - nie jest to wielka milosc z mojej strony ale wole juz to niz zimnych psycholi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciagle mnie krytykował, musiałam się spowiadac że wszystkiego, nie miałam w nim oparcia nie rozumielismy się aż coraz więcej myślam o zerwaniu i w końcu ba spokojnie z nim pogadalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moj mial ciagle otwarta buzie i oddychal glosno. Poza tym jak siewkurzyl walil piescia w co popadnie sciana kierownica itd. Odeszlam zanim przywalil mi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×