wybijcie mi z glowy sex na boku albo czekam na propozycje

summer nie oceniaj to nie czas i miejsce

Summer19 my? To Ty siedzisz po 24h na kafe. W prawie każdym temacie można się spodziewać choćby jednej Twojej wypowiedzi, zwykle mało błyskotliwej. Odmóżdżaj się dalej pozdrawiam :)

nie ale szczerze mam ogromną ochotę po ośmiu latach małżeństwa spróbować czegoś innego, szukam tego czego nie mogę mieć od męża mimo wszelkich starań

nie 24 h, ja przynajmniej nie szukam tu kochanka do zdrad

summer19, łatwo obrażać jak nie znasz tematu , to nie chwilowy kaprys to czarna rozpacz to egoizm i bezmyślność partnera,

panterko a ty skąd klikasz?

nie wypowiem sie bo brak mi slow

tak kochana ale co z tego? Z Twoich wypowiedzi (tzn. tych, które przeczytałam, czyli pewnie mały %) wynika, że jesteś bardzo naiwna i niedoświadczona, życie jeszcze nie kopnęło Cię porządnie w dupe... masz swój świat, w pewnym sensie utopię jak dotąd

bylam zdradzana i wiem co czuje taka osoba, lepiej odejsc z honorem

kielce dość daleko

ja na dziś kończę, caluski dla was dziewczyny, fajnie ze ktoś mnie rozumie :), zajrzę tu jutro dobrej nocy

summer ja cię nie oceniam nie oceniaj mnie :)

hahaha tepe kurwy :) chce wam sie dupczyc, to zakonczcie zwiazek. cipy niedopchane

ze mną pewnie jutro nie popiszesz/razem o obok siebie/będę pisać w piątkową noc:)

wystarczy topik zalozyc jaki to partner zly bo seksu uprawiac nie chce i juz sie mailami wymieniaja na forum :D komedia

wybijcie mi z glowy sex na boku albo czekam na propozycje padłam xD

Summer19 a wiesz co czuje osoba, która ma naprawdę ogromną ochotę na seks (seks, nie masturbację) taką, że każdą napotkaną osobę płci przeciwnej ocenia tylko według tej miary, a nie może tego dostać w domu, mimo wielu prób,starań i rozmów? Po roku męki pewnie byś zrozumiała. Dodam jeszcze fakt, że kochasz tą drugą osobę, ale już nie masz siły, poza tym nie możesz od niej odejść z pewnych względów. (nie chodzi mi o dziecko) To jest tak dołujące psychicznie, że w końcu czujesz się nieatrakcyjna, myślisz, że problem tkwi w Tobie itp. Myślę, że nie zrozumiesz, ale próbować warto :)

widać że na tym forum są same dobre uczciwe bez grzeszków osóbki oczerniające tych którzy otwarcie mówia o swoich problemach.

ja np. rozumiem doskonale, ale NIGDY nie ma takiej sytuacji, ze odejsc nie mozna. :D zycie to gra wyborow. kochasz, a chcesz dawac doopy na boku? :D gratuluje

nie zrozumiem Was bo jakbym juz pomyslala o zdradzie, to bym odeszla i wtedy sie z kim poruchala ale nigdy bym nie zdradzila nawet kogos kt nie chce ze mna seksu uprawiac

wiecie jest takie bardzo pasujące przysłowie "najedzony nigdy nie zrozumie głodnego" tak więc ndla mnienie ma tematu a pisać mi wolnojak na razie jakto wy piszecie dupy nie dałam, i nie sądzę żeby musiało was to interesować, staracie się obrazić takie osoby jak ja po co dla własnej przyjemności napewno żadnego wpływu na moją decyzję mieć nie będziecie. :)

ja uprawiam seks w porywach co 2 tyg wiec tez glodna jestem

i tak masz dobrze :)

:)panterka:) mam pytanie ,czy nie mozesz znalesc sobie kochanka a nie desperacko pierwszego lepszego bys tu obracala,bo Ty jestes" glodna"kurcze co sie z tymi kobietami dzieje?chlop ci nie wystarcza to kopnij go w zad a nie oplakujesz zaniedbana cipke:D

nikogo bym nie obracała, stwierdzam tylko fakt tu mogę przecież to forum chyba się nie mylę, no bo jak tak to przepraszam.

wg.Ciebie Panterko to jest rada na zycie?a moze poprostu nie pasuja do siebie temperamentnie,a nie wmowisz mi ze facet ktory rzekomo kocha zone i wszystko dla niej robi szuka sobie partnerki do zdrady na kaffe to jest ofiara poszkodowany i bidulek ...mysle ze mu sie zonka znudzila albo poprostu za slabo stara sie o nia ...codzienne zycie,wsparcie mezczyzny w problemach wplywa na niechec ,blokade psychiczna u faceta,nie znam mezczyzny,ani kobiety ktora zwali wine na siebie(garstka takich przypadkow)wiec zali sie i lituje tu nad soba...obrzydza mnie autor iniech sobie wlozy miedzy drzwi erotoman !...a jak widac u Ciebie znalazl poklask,a los sie kiedys moze odmienic i taka "zyczliwa"jak Ty tez bedzie sie solidaryzowac z Twoim mezem,ciekawe jak sie bedziesz czula???

na początku mojego związku było świetnie a teraz wiesz po szczerych rozmowach wiem że nie interesuje mojego męza tak jak kiedys wiem że mnie kocha i ja jego też tylko jak jesteś pewien partnerki to nie musisz się o nia tak starać jak na początku nie musisz okazywać jej zainteresowania Nie zrozum mnie źle ja się nie żalę sama nie chciałam być w takiej sytuacji potrafię wszystko zrozumieć tylko ja znam mojego męża bardzo dobrze wiem jakie ma on potrzeby a on nawet nie słucha tego co mówię, pewnie napiszesz że mam co chciałam, ale pisząc tu i wyrażajac własne zdanie nie robię nic złego. Nie mam pewności czy sytuacja się nie odwróci ale przynajmniej wtedy będe wiedzieć że dużo może być w tym mojej winy.

ja staram się zrozumieć, nie oceniać, chcę jeszcze coś poczuć. I wcale nie muszę szukać osoby z kafe poprostu lubię tu pisać i sądzę że wy też.:)

Panterko,to jest OCZYWISTE,iz kazdy jeden facet (kobieta rowniez)po jakims tam stazu malzenskim,z czasem "spocznie na laurach"i wydaje sie mu ze nic ani nikt Was nie rozdzieli,blogi stan monotonii bedzie trwal w nieskonczonosc...ale jednak kobieta powinna czasami stworzyc chocby pozory,dac do myslenia ze inni mezczyzni chodza po Ziemi i ze tez moga sie Toba interesowac...ja tak nie raz mialam,az w koncu po naprawde burzliwych dniach ,w syt.gdzie nie widzialam nadziei na uratowanie zwiazku(nakrylam go jak czatowal z gola laska z netu-prawdopodobnie seks internet.) ,wzielam spr w swoje rece;)wygarnelam mu ze jednej nie zadowoli a juz porywa sie na druga,ze potrzebuje seksu,bliskosci a mnie raz na 2 tyg nie wystarcza...kiedy wrocil z pracy siedzialam z lampka szampana na czacie erot.,pisalam bzdury byle tylko poczuc sie lepiej i zrobic mu na zlosc..mowil cos do mnie udawalam ze nie interesuje mnie to kompletnie i ze jestem straszsnie zajeta;) na drugi dzien poszlam na impreze ,wiedzial gdzie i przyszedl..spotkalam kumpla sprzed lat i tanczylam z nim ,siedzialam mu na kolanach,udajac ze nic mnie nie interesuje;) po tym incydencie stwierdzil,ze byc moze jemu bylo to potrzebne,ta adrenalina bo wie co moze stracic,wie ze tez nie wiele potrzeba abym go zdradzila,okazji jest mnostwo,dalam chlopu nauczka az mi pozniej bylo go zal ...ale sie rozpisalam....:D

jasne jak sloneczko zrobiłam coś podobnego, reakcja trwała 2 tygodnie. To nie jest reguła.. W tym czasie nawet nie pomyślałam o innym facecie. Chociaż w sumie dałaś mi trochę nadziei, że może się coś jeszcze zmienić :). Tylko może mój facet potrzebuje innego impulsu...