Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ypsylon

problemy zdrowotne w uk-skora,zoladek

Polecane posty

Gość smierdzacy klocek
a po wczesniejszych postach ypsylon to myslalam ze conajmniej 25 lat juz siedzi w anglii bo we wszystkim byla specjalista i wiedziala lepiej od nas wszystkich, a tu sie okazuje ze 6 miesiecy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smierdzacy klocek
a co do skory to: maslo kakaowe palmers do ciala, i zjadaj dziennie przynajmniej jedna lyzka oliwy i po miesiacu zauwazalna roznica. no ale skoro za miesiac wyjezdzasz do niemiec to chyba przebidujesz co? a jedzenie w uk jest takie jakie sobie kupisz. jak chcesz wydac 20 funtow na tydzien to slyszalam ze da sie za to przezyc, ale jakosc bedzie adekwatna do ceny. pomidory wodniste i bez smaku? to nie kupujcie tych 4 for 1 tylko organic on vine i bedzie czuc ze pomidor. zawsze jak slysze ze w uk jest wstretne zarcie to mam przed oczami kogos kto kupuje najtansze jedzenie w najtanszych sklepach i pozniej narzeka ze ci anglicy to maja okropne jedzenie, sa glupi, grubi, pogoda jest beznadziejna i w ogole to nienawidze tego kraju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do osa:
baddel - ja mieszkam tutaj juz 6 rok, na walijskiej prowincji, dookola sporo farm, mieso swiezutkie od rzeznika jakie tylko sobie wymarze, co chce to mi wytnie. Widze jak swiezo zabite swinki przyjedzaja w lodowce i jak je rozbieraja na zapleczu :) Ja na wieprzowine nie narzekam, wolowina - steki swieze - owszem cena to 20 funtow/kg za sirloin steak,ale nie kupuje tego kilogramami, chyba ze mostek na rosol. Czesto kupuje zeberka - caly plat, ktory rzeznik przy mnie tnie na porcje, soczyste i bez porownania z chinszczyzna z take-away Widzialam wolny chow, na codzien widze, bylam na kilku farmach, mozna nawet podjechac i poprosic o jajka, ale u nas w pracy kobieta co tydzien przywozi jajka z wlasnej farmy i nieco taniej niz w sklepie, rzeznik tez sprzedaje jajka. Pomidory, warzywa , owoce - tesco finest (polecam mandarynki w skrzynce)i organic - soczyste i dojrzale, pyszne owoce ma M&S - maliny rozplywajace sie w ustach, truskawki, nektarynki jak miod :) Jest spory wybor ziol i przypraw, duzo wiekszy niz w POlsce-co daje spore mozliwosci w przyrzadzaniu wymarzonych potraw, mozna kupic kostki warzywne czy bulion w proszku bez glutaminianu i konserwantow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zakupy robie w tesco w asda i ostatnio w morison. na tydzien wydaje od80 do 100f na 2 dorosle osoby i dziecko. wiec nie zydze sie. poza tym nigdy nie oszczedzalam na jedzeniu. na moj smak nawet organic moze kiedys lezaly kolo oragnic i dlatego tak sie nazywaja haha. ale powaznie ja tam smaku pomidora nie czuje zadnego.nie narzekam tyllko pisze swoje zdanie na temat tego co i j ak mi smakuje. a to ze angole sa grubi sami sobie zwdzieczaja to zrac pieprzone fisch and chips codziennie i mc. donalds na klacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do osa:
osa - sprobuj takich malych pomidorow on the vine z tesco finest - juz nie pamietam jak sie dokladnie nazywaja ale sa pyszne,pachnace i dojrzale no i sporo drozsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smierdzacy klocek
nom. fisch to jedza w niemczech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smierdzacy klocek
ja nie bede sie przechwalac ile wydaje na jedzenie tygodniowo i czy to duzo czy malo, ale to co kupuje jest dobre, smaczne, swieze, pachnace i zdrowe. polskie sklepy omijam na kilometr, juz nawet nie ze wzgledu na jedzenie tylko na opryskliwe panie ktore tam sprzedaja. nie wiem gdzie mieszkasz ze angole jedza codziennie fish and chips oraz mcdonaldy, ale ja takich widzialam w ubogich dzielnicach polnocnego londynu oraz w council estates na elephant&castle - tam rzeczywiscie tacy sa. ci normalni jedza normalne jedzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie musisz sie przechwalac , mozna wyrazic swoje zdanie;) to nie boli. fisch haha widze lubisz poprawiac ludzi, kazdemy pomylka sie zdaza ( uczylam sie niemieckiego 6 lat a ang. niestety ndal sie ucze). mam jeden ulubiony polski sklep ktory lubie za bardzo mila i przyjazna obsluge;). mieszkan na polnocy londynu okolice buckhurst hill . nie jest to uboga dzielnica.angole w calyym uk jedza to swinstwo i nie mow ze jedza to tylko ci biedni z counsilowskich dzielnic.jesli tego nie widzisz radze otworzyc szeroko oczy...poza tym cousilowskie estate sa wszedie nie tylko polnocnym londynie.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralunia
Kazdy je co lubi i co uwaza za odpowiednie dla siebie. To prawda ze anglicy jedza duzo tlusto i te wszystkie gotowe zarcia co wkladaja tylko do microfali daja im wlasnie w dupe. rybcia i frytko to samo w koncu to ich tradycyjna wyzerka. Z niemieckiego polecam wurst i frytki hahha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ika.1989 cudownych ekspresowych drozdzy ktore nie musza wyrastac, gdzie to szukac" zdaje sie ze wszedzie, ja kupuje w tesco, albo wyrob tesco albo firmy hovis. nazywaja sie "fast action dried yiest". na opakowaniu pisze, zeby wymieszac z maka i od razu wsadzac do piekarnika. i rzeczywiscie! trzeba sie nauczyc gdzie i co kupowac. wiadomo, ze jak ktos do poski pojedzie i zgarnie pierwsze lepsze z polki to tez bedzie niesmaczne. np. mam swoje ulubione frankfurterki (firm herta) ktore sa o niebo lepsze od polskich, moj ulubiony chleb kupny to "oatey loaf" z greggsa - jest swietny! koniecznie go wyprobujcie. no i te wszystkie hinduskie przyprawy nie do zdobycia w polsce.. mieso tez kupuje czesto z farm - w tesco sa tacki z kurczakami z willow farm, takich na wolnym chowie co to sobie biegaja po trawce. i one sa niewiele drozsze od tych marketowych. polecam tez kurczaki hodowane na kukurydzie. mieso ma taki zoltawy kolorek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie porownujmy miesa od farmera z walijskiej prowincji do miesa z supermarketu, jakby mi rzeznik swiezutkie miesko cwiartkowal to tez pewnie pisalabym ze pychotka, mam przyklad bo moj maz jest kucharzem i uwielbia przyzadzac specjaly , czasem kupimy mieso od dobrego rzeznika ale np. za 6 kawalkow lamb chops placimy 18 funtow , pyszne , ale nie stac mnie tyle kasy wydawac codzinnie na mieso. Ja tez wydaje okolo 100 funtow tygodniowo w supermarkecie plus jakies 30 w polskim sklepie ,wiec nie kupuje w sklepie typu iceland czy innym sprzedajacym zarcie po 1 funcie , mieso najczeciej kupuje w M&S bo niby lepsze (duzo mu do dobrego brakuje) , ale niestety nikt mnie nie przekona ze tutaj jest dobre jedzenie, a fish & chips kijem nie dotkne .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
baddel --> zorientuj sie lepiej bo mozna kupic mieso w hurtowniach, bardzo tanio wychodzi, albo na tutejszych rynkach sa prowadzone takie jakby aukcje. przyjezdza taka wielka ciezarowka i facet przez mikrofon "licytuje" cene miesa. zawsze wracam z takich licytacji obladowana. w m&S mieso wcale nie jest lepsze niz w supermarketach. niestety ale zawiodlam sie bo kosztuje wiecej a jest takie samo jak np. w tesco. z wyprobowanych tanich a dobrych mies to polecam wolowine w kawalku z aldi - za 6 funtow cos zdaje sie za taki kawalek ktory starczy spokojnie na 4-6 osob. bardzo dobra jakosc, mieso kruchutkie i smaczne. z aldi jeszcze lamb shanks z zamrazarki gotowe juz z sosem rozmarynowo-mietowym za ponad 4 funty. tez swietne. gotowanie to moja pasja, jestem w uk 6.5 roku wiec juz sie zdazylam zorientowac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
te auta ciezarowe co sprzedaja miesko mozna spotkac w londynie na marketach. kupowalam u nich czasem ale raz mnie gosciu okantowal bo za dobra cene kupilam ..niby duzo miesa i pech ze nie kuknelam do worka co mi tam wsadzil . w domu sie okazalo zo bylo to same kosci i tluszcz a mieska mialam na 4 kotlety a zaplacilam i mialo byc na dobrych 10. maz lubi tam steki kupowac u tych gosci.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kijevna
Zdesperowana - a chleb też wychodzi na tych szybkich drożdżach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pisalam na innym topiku to i tu wkleje: oryginal: http://puszka.pl/przepis/3491-chleb-najprosts zy_przepis-bez_wyrabiania_.html ja pieke zawsze z tego przepisu, wyrobienie ciasta zajmuje mi 5 min, pieczenie kolejna niecala godzine, i zrobione! pieklam juz milion razy ten chleb i robie go z drozdzy kupowanych w tesco czy gdziekolwiek w supermarkecie w uk. robie z pol porcji. nalewam pol litra cieplej wody z kranu, rozpuszczam w tym 2 saszetki drozdzy instant (ale te tutejsze express bo one nie musza wyrastac),czubata lyzeczke soli i pol lyzeczki cukru, lyzke oliwy, na nic nie czekam tylko od razu wsypuje 500g (850ml) make i wyrabiam reka ok 2 min az sie polaczy, konsystencja jest polplynna. wlewam to do formy wysmarowanej oliwa, zostawiam na 15 min (trzeba bardzo uwazac bo jak dluzej to wyleci z formy), pieke w 230 stopniach przez 10 min, skrecam na 200 stopni, pieke nastepne 10 min i przykrywam folia aluminiowa, pieke jeszcze 35 min (razem ok 55 min). wyjmuje na kratki i zostawiam do ostygniecia. ja jestem z tych co to nie lubia za dlugo czekac na rezultaty. moja ulubiona mieszanka to maka pszenna (strong white flour) w 2/3 i 1/3 maka granary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kijevna
o dzięki - popróbuje mam co prawda inny przepis na chleb - na normalnych drożdżach i wychodzi dobrze, tylko nie chce mi się jeżdzić do polskiego sklepu po drożdze (a jak już tam jestem to tez zapominam;) zrobię i dam znac jak wyszło - dzięki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość munia202
kochani dajcie mi namiar na jakas uczciwa robote na jakiejs farmie czekam na meila podzielcie sie jakimis namiarami szukam juz pol roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość munia202
kochani dajcie mi namiar na jakas uczciwa robote na jakiejs farmie czekam na meila podzielcie sie jakimis namiarami szukam juz pol roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gt54y6t
ja mieszkam w uk 6 lat i zarcie JEST inne ja mialam lat 12 moja siostra miala zaledwie 4 latka i wymiotowala tygodniami ja to samo, przeszlo po czasie a przytylam masakrycznie naszczescie sie opamietalam i schudlam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gt54y6t
a najlepiej kupuj w wersji light albo skimmed-milk ciemne pieczywo flore czy cos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Radziu
Witam Jestem w Szkocji 10 lat . Problemy ze skórą zaczely się jakieś 5 lat temu od dużego stresu. Moim zdaniem to jest najważniejszy czynnik a na równi z nim jest czy się wysypiamy odpowiednio długo . Organizm potrzebuje regeneracji i tyle. Jestem na wakacjach w Polsce lub cieplych krajach łuszcząca skóra znika w szybkim tempie. Woda hmmm to tez mega ważny czynnik. Akurat w Szkocji jest bardzo miękka woda . W czajniku wogole nie ma kamienia i kawa czy cherbata źle się parzy. Dlatego używam wody mineralnej. Chciałem tez zauważyć że miękka woda nie jest dla Nas dobra . Słyszałem ze przyczynia się wręcz do wyplukiwania minerałów z organizmu. Zamiast je uzupełniać. Próbuje to także oprócz wody mineralnej uzupełniać centrum. Ogólnie jedzenie warzywa w uk są bardzo hmm przemysłowe . Nawet marchewki czy jajak , kurczaki są małL wartościowe . Wszystko jest pedzone byle by było . Mam nadzieje ze te range free lub organic są choć troszkę lepsze. Pogoda . Nie za dużo słońca także ma wpływ. Dużo by pisać . Próbuje ogólnie żyć jak najbardziej zdrowo . Organic rangę free . Sport w miarę możliwości . Jak najmniej stresu chociaż ciężko mi go opanować ze szkotami :) Tęsknię za polską wioska . Za przesmacznym jedzonko em od Cioci ze wsi . O kurczaki 2 razy mniejszym niż sklepowy ale za to 4 razy bardziej smaczny. Sprzedam wszysko i na wioskę heh chciałoby się napisać . Czemu nie :) Takie mam doświadczenia ze Szkocji i tyle zauważyłem. Ps Kupiłem maszynkę do robienia chleba . Polecam hmm opłaca się . Zrobienie chleba jak dojdziesz do wprawy po kilku dniach trwa 2-3 minuty. Reszta robi maszynka bo ma dwa Śmigielka do kręcenia ciasta :) ( ang Bread maker Lidl )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×