Implantacja zarodka - jakie miałyście objawy???????????

To jest już mój ostatni post... Pomimo porannego pozytywnego testu i negatywnego popołudniowego, zrobiłam bete. Wynik - <0.1 _ mIU/ml . Takiego rozczarowania w życiu nie przeżyłam, co innego nie zobaczyć 2 kreski, a co innego to...;/ MASAKRA!! Siedzę i ryczę z testem w ręku. Nic z tego nie rozumiem. Tylko nadzieję sobie zrobiłam niepotrzebnie, że będę mamą. Nie pozostaje mi nic innego jak czekać na @. Raz jeszcze gratuluję każdej mamusi z osobna i za każdą z osobną trzymam kciuki. Powodzenia dziewczyny:***

Nana, nie załamuj się. Ja to samo przeżyłam w zeszłym tygodniu... doskonale Cię rozumiem... Ja równie życzę Ci powodzenia i wytrwałości , nie rezygnuj , walcz!!! Bo warto!!! Ja o pierwszą córeczkę starałam się 4 długie lata... ...ale warto czekać... i choćbym na kolejne maleństwo miała znów długo czekać...będę czekała... choć to bardzo trudne jak każdy kolejny cykl kończy się niepowodzeniem...

Nana nie uciekaj od nas... nie jestem w stanie nawet wyobrazic sobie jak jest Ci ciezko, bo widzialas te dwie kreski... tak mi przykro... 3maj sie Kochana i zostan z nami...

Nana tak mi przykro nie opuszczaj nas będziemy cie wspierać i nie poddawaj się ! Kochane moje w tym miesiącu przyjechałam inna taktykę seksik był codziennie w okolicach okulista. Zazwyczaj było co 2 dzień może teraz się uda. Owulacji miałam 15 lub 16 dc ze skłonnością na 16dc bo wczoraj miałam już sucho co podczas przytulania dało się odczuć (17dc). Najwięcej śluzu zaś było 15 dc. Przytulanka były w 6dc, 11,14,15,16,17 a teraz czekam do @ ok 16 listopada. OK matko oby ten pęcherzyków wystarczył. Blondyneczka czy twój M jakoś inaczej czuje się po androvicie? Bo mój juz zjadł całe opakowanie prawie i różnicy nie widzi?

Nana po to tu jesteśmy aby mieć wsparcie. Nie płacz kochana, będzi ekolejny cykl i kolejna szansa a te dwie kreski - no cóż. Ja też tak miałam i cammeleon i zapewne wiele innych kobiet. Może brałas jakies leki które mogły wpłynąć na wynik testu? Może ta kreska była takim śladem jedynie? przeanalizuj to, nie poddawaj się i głowa do góry!! Przecież chodiz o to aby mieć dzidziusia a nie załamywac się po porażce. W przeciwnym wypadku większość z nas powinna się poddać już dano. Zostań z nami, będzie Ci raźniej! <3 <3 ja za to zrobiłam dizs test - chciałam zobaczyć czy kreska będzie cemniejsza :D - wyszedł prawie negatywny ;P najjaśniejsza kreska ze wszystkich :) ale to quixx test za którym nie przepadam więc mam nadzieję, że nie bezpodstawnie ;P był to ostatni test jaki miałam w domu. Więcej nie mam więc nie będę robiła :) choć nie ukrywam, stresa złapałam :| gupia baba :D Baletka - ja mdłości nie miałam nigdy :) ale inne objawy ciąży przychodziły raczej później. Jedynie w pierwzej ciąży nie mogłam dotknąć cycka ani zdjąć stanika na sekunde bo tak bolały. W drugiej nic, zero. Ciesz się ;) choć myślę, że na objawy mamy jeszcze czas :) mięłgo dnia dziewczyny!!!

Nana ja doskonale Cię rozumiem bo porażki znoszę tak samo szczególnie gdy na czymś potwornie mi zależy. Uczucie bezsilności, beznadziei jest okrutne, ale nie poddaj się im. Wypłacz ten cały żal i nie daj się. Odrzuć wisielczy humor bo on sprzyja depresji i z pewnością nie pomaga w kolejnych starankach. Musi nam się wszystkim udać. Ciężarówki wysyłają nam przez łącze fluidy płodności ;) Będzie dobrze inaczej nie może być! Pamiętaj i uwierz w to. Będzie tak jak myślisz!

Nana, jesteśmy z Tobą! Kto jak nie my zna ten ból i rozczarowanie kiedy nie wychodzi pomimo tylu starań? Zaglądaj tu do nas. Zawsze znajdziesz tu dobre słowo. Agnieszka, może ta nowa taktyka przyniesie rezultaty? My z mężem w zeszłym m-cu też innym sposobem działaliśmy, tzn. od 10 do 16 dc codziennie, potem 18-19 dc i 22. No i chyba się udało, bo wczoraj były 2 kreski. Gabi, nie świruj:-). Inny test, inna intensywność kreski. I właśnie dlatego ja nie mam zapasu testów w domu :-).

qserra ja mam świra ponieważ wg moich wyliczeń owulacja była 6 dni później niż wynika to z cyklu 28 dni co oznacza, że byłaby nie wykorzystana gdyż były ciche dni wtedy... AAAAAAAAAA chce już żeby był 17.11 wtedy na USG zobacze kropka!!!!

Gabi, wyliczenia wyliczeniam,i a kto wie kiedy naprawdę ta owulacja była. Z resztą niezbadane są wyroki naszej macicy hehe. Czy to w ogóle ważne kiedy ta owu była. Ważne, że się udało. A życie już nie raz pokazało, że organizm kobiety przewrotnym jest i lubi się wymykać obliczeniom.

Miałyscie stycznosc z testami Pink test eco? Ja mam takie z apteki. Eco bo instrukcja jest na opakowaniu. Pink dobry test?

Cześć dziewczyny tak czytam to forum już kilka dni i nie moge skończyć więc postanowiłam i ja sie dopisać do was:) ja czekam na @ choć ciągle mam nadzieje ale już słabnącą.... moja historia wyglada tak dwa miesiące zaliczyliśmy z mężem wpadke nic z tego nie było ale nagle poczułam że szkoda i fajnie byłoby miec drugie dziecko, więc w następnym miesiącu wzieliśmy się do pracy:) nic z tego nie było ale na 5-6 dni przed @ miałam jasnobrazowe plamienia i już myślałam że może implantacja ale niestety przesło w @ w tym miesiącu znów starania i tydzień przed miesiaczką zobaczyłam żywoczerwoną krew.... to był poniedziałek i tak trafiłam na wasze forum z nadzieją jednak znów mam te dziwne plamienia i raczej myśle że nici z tego.... ale nadzieja umiera ostatnia... zastanowiło mnie tylko usg które miałam tydzień temu gin powiedziała, że jeżeli owu było to 2-3 dni temu i to by się zgadzało z testem owu bo jest coś co wygląda jak to określiła na przebytą owu. Do tego moje endomietrium jak na okres okołoowulacyjny było duże 12mm i też mi zwrócił na to uwage gin niby w normie ale... sama już nie wiem czekam cierpliwie na termin @ i mam w pogotowiu dwa testy myśle że te plamienia nie wskazują na ciąże niestety:( Sorki za taki długi post ale poprostu musiałam się tym z kimś podzielić bo mąż ma już dość i stwierdza całkiem słusznie, że się nakręcam. Dziś jest mi tak strasznie smutno że się nie udało pewnie. Czy któraś z wam miała podobnie i jednak okazało się że jest w ciąży?

masz rację ;) ja sugeruję się pomiarami temp :) w czasie gdy sięp rzytulaliśy był skok ale jednodniowy. Później był ponownie skon 6 dni później stąd moje wnioski.... e tam. Nie ma co się martwć na zapas:) tym bardziej, że moje przeczucie i babska intucja mówia mi, że będzie ok. Tak jak przy poprzedniej ciąży od poczatku czyłam, że będze nie tak, i straciłam ją (nawet czułam, ze serduszko przestanie bić - wiedźma ze mnie) tak tym razem WIEM< ŻE WSZYSTKO SIĘ UDA!!!!!! i w lipcu będziemy się cieszyć drugim maluchem!!! dziewczyny zaciążone - to kiedy idziecie na wizyty ? :)

angia witaj wśród nas!!! - co by to nie było, musisz czekać a my rzem z Tobą :) kiedy powinna przyjść @ ??? trzymam kciuki :) Jutyneczko - jak Twój synek się dziś czuje?? dużo zdrówka :*

Pelna nadziei, ja robiłam kilka razy pink test płytkowy zwykły, ale czy dobry trudno powiedzieć, bo zawsze wychodził negatywny, co z resztą było zgodne z prawdą. No ale to, że nie ma ciąży to wydaje mi się, że każdy test pokaże tak samo. Dziś będę robić pink test, to napiszę czy lepszy od wczorajszego pre-testu. Pre-test wczoraj bardzo szybko pokazał mi 2 kreski i druga była bardzo wyraźna. Zobaczymy jak dzisiaj Pink test zareaguje. Dam znać. Oby w ogóle pokazały się te 2 kreski, bo wpadnę w schizę!

no właśnie z tą @ ostatnio dziwnie, niby cykle mam 27-29 dni, teoretycznie najszybciej w poniedziałek, może się skróci i w niedziele bo przy tej wpadce tak było. Najgorsze że te plamienia zaczeły sie od momentu starań i teraz myśle, że moze nawet jajeczko spotkało plemniczek ale w terminie @ wypłyneło już dwa razy. Bolą mnie też piersi ale ostatnie dwa cykle zaraz po owu mnie bolą i ustają 3 dni przed terminem miesiączki więc to żaden objaw. Kłucie jajnika z którego była owulacja też mnie nie przekonuje. Tylko tyle że jak piersi przestaną boleć do piątku lub soboty to już na pewno @.

pełna nadziei - ja robiłam pink testy i uważam je za najlepsze na równi z pre :) tera zmiałam pINKT strumieniowe. Kreski są pięknie widoczne, wprawdzi eneico cieńsze od kontrolnej ale s bardzo ładne. Pinkt zawsze wychodizł mi pozytywny w ciąży. ja osobiście polecam! qserra ktoś tu chwilę temu pisał, że nie ma zapasu testów w domu :P haha ;) daj znać jak pink Ci wyszedł :)

angia pozostaje nam trzymac mocno kciuki!!! :) my tu jesteśmy bez względu na wyniki testów :)

Qserra czekam na wyniki pink testu :) W razie co zaopatrzę się w inny. Niestety w moim mieście nie ma szału jeżeli chodzi o wybór. Wszystkie apteki maja tylko ze 2 rodzaje i mozna dostac albo ten albo ten. Jak chce konkretny to patrza na mnie jak na glupka. Bieeeda! Witam mowe staraczki :)

qserra o który testujesz? ciekawa jestem ZTwojej opinii dot. PINK. Ja się nimi wzoruję, miałam w tym cyklu 3 testy z tej firmy i kazdy kolejny ciemniejszy.

aga moj m tez nie zauwazyl roznicy, no ale czy plemniczki silniejsze to sie nie zobaczy ale po 2miesiacach zauwazylam ze on ma wiecej energi, i fizycznie silniejszy, tak jakby ogolnie stan jego organizmu poprawil sie :-P hehe nie wiem jak to wyrazic :-P on nie widzi roznicy przynajmniej tak mowi ale sam z siebie lyka dalej :-)

Gabi, nie mam. Wczoraj już pisałam, że kupiłam dwa przed testowaniem, bo wiedziałam, że niezależnie od tego, jaki będzie wynik, będę chciała sprawdzić jeszcze raz. Dlatego wczoraj kupiłam 2 różne testy: pink i pre. Wczoraj robiłam pre-test, bo tam był dołączony pojemniczek na mocz i było z tym wygodniej. A tak to nigdy nie mam testów w domu, bo bym nie robiła nic innego jak sikała i testowała hehe.

qserra to tak jak ja tylko sikam na testy wiecznie ;) daj znać jak wyszedł pink :)

Zatestuję podobnie jak wczoraj ok 13, żeby mieć porównanie z wczorajszą krechą. Chciałam sobie zostawić na pamiątkę wczorajszy pre-test, ale chyba go wyrzucę, bo strasznie wyblakł i pewnie nie będzie to za ciekawie wyglądać za jakiś czas. Na razie go trzymam, ale zrobiłam sobie też zdjęcie tego testu. To chyba lepszy pomysł niż przechowywanie zasikanego testu ;-).

Qserra hehe zdjęcie to z pewnoscia lepszy pomysl :)

wcale się nie dziwię ja też bym testowała cały czas... dziś siłą woli zmusiałam się aby tego nie zrobić... dzięki dziewczyny mam nadzieje że chociaż wy zobaczycie II kreski z całego serca wam życzę. A może spróbuj zamiast pink pepino one mają czułość 10 i dobre opinie w necie ja po ich przeczytaniu kupiłam akurat miałam farta ostatni, ale z testem zaczekam do piątku. qserra a który ty masz dzień cyklu?

qserra ja teżtestów nie trzymam :) jakoś ten sik do mnie nie przemawia:P

ja mam zwykłe testy płytkowe z allegro :) jak byłam w ciąży to pokazał się pozytywny więc są dobre.... u mnie jest duży wybór testów ale jest inny problem.... wszyscy się znają i patrzą i na Ciebie jak na kosmie .... odczuwam pewną wzrokową presje nawet jak kwas foliowy kupuje hehe

Angia, ja mam dziś 36 dc. Wczoraj zrobiłam test i wyszły 2 kreski. Dziś ponownie będę robić test tylko że innej firmy. O teście pepino nie słyszałam. Mimo, że mieszkam w dużym mieście, to wyboru szałowego w testach nie ma. A latać po całym mieście w poszukiwaniu jednego konkretnego mi się nigdy nie chciało. O skuteczności danego testu trudno mi mówić, bo dopiero pierwszy w życiu wyszedł mi pozytywny.

Evi, jak wczoraj kupowałam testy w aptece, to obsługiwał mnie facet i też się dziwnie czułam. Wiem wiem mamy 21 wiek i to normalne, że faceci pracują w aptekach i sprzedają testy, ale jakoś to krępujące nieco. Chociaż jak pomyślę sobie, że miałabym u niego kupić np. jakiś żel dopochwowy na jakąś infekcję, to dopiero bym się głupio czuła :-)

A ja swoje testy sprzed prawie 5 lat wciaz mam :)tata pamiatka . Gabi dziekuje,maly lepiej.Dzisiaj w nocy juz nie goraczkowal i nie poszedl do przedszkola,w domku posiedzi,bo zakatarzony jeszcze jest.Mam nadzieje,ze do piatku wydobrzeje,bo maja zdjecia robione :) a Ty jak sie czujesz ?? Buziole