do masakrycznie glupich matek

zgadzam sie z anoo nie mozna myslec ze wyleci sie z rynku pracy ze nikt pozniej nie bedzie mnie chcial bo siedzilam z dzieckiem w domu. To swiadczy tylko o glupocie pracodawcow. Nie dajcie sie tak ponizac! Przeciez dziecko jest najwazniejsze! Jezeli pracodawca tego nie rozumie to nie jest was wart. Trzeba wierzyc w siebie w rodzine w swoje mozliwosci a nie ponizac sie przed pracodawcami. Niech wiedza ze ludze, kobiety to nie parobki.

Ale nie rozumiem kto dal ci prawo osadzania innych i nazywania ich od "masakrycznie glupich". A moze o tobie ktos powinien napisac "masakrycznie glupia", bo izolujesz dziecko od innych i wychowujesz na maminsynka. Zastanowic to sie powinnas przede wszystkim ty czy masz prawo wypowiadac sie o innych. Nie oddalam dziecka do przedszkola (bo pewnie zaraz mnie o to posadzisz), pracuje na pol etatu, ale nie wyobrazam sobie siedziec w domu non stop. I ja bym zwariowala i dziecko.

tu chodzi o matki,ktore swiadomie uciekaja z domu bo nie chca sie topic w pieluchach bo dostaja od tego depresji. to jest takie zalosne.to po co im dzieci?zeby zatrzymac partnerow?

Doceniam i nie mam nic do mam, które jakimś cudem świetnie sobie radzą z maluchem i pracują i jak to widze, a nie tylko słowa...ale nie mogę wytrzymać, jak mamuśka ciągle się tłumaczy, że nie ma czasu, bo praca, dom, dziecko, a nie musi pracować i ciągle coś zaniedbuje...

glupimi "matek ktore zostawiaja swoje maluchy( od 0 do 3 lat) w złobkach badz pod opieka nian". Napisala wyraznie... Az za wyraznie :O

kobiety, ktore mialy wychowawczy. Oczywiscie powody byly inne (redukcje etatow, jakies tam pitu pitu) ale kazdy wiedzial dlaczego. One tez.

radze osobom przeczytaś ostatnie 2 zdania w 1 poście, to zrozumiecie o co chodzi!!!!

Nie dziwię się, że matki idą do pracy, bo muszą mieć pieniądze, aby wychować dziecko, a żłobek, przecież nie zje całej pensji... I nie wszystkim chce się siedzieć z dzieckiem 24h na dobę :o. " Przeciez mozna sie zbuntowac . Dlaczego polacy zgadzaja sie na takie traktowanie" Ty się buntujesz czy tylko gadasz i żalisz się na forum? :D

zeby ktos mial ochote konczyc czytac jej post, to by na wstepie nie obrazila 90% matek :O

No i?? Ja poszlam do pracy bo chcialam, a nie dlatego, ze musialam:o

jasno okresila o jakie matki jej chodzi. Jesli pozniej zmienila zdanie to swiadczy tylko o tym, ze jest niezrownoowazona psychicznie :O

Normalny człowiek czyta cały post, a nie część...

wyjasnilam przeciez ze chodzi o matki ktore rodza dzieci a nastepnie je podzucaja innym chociaz tak naprawde moglyby sie nimi same zajmowac!!! Przeraza mnie tez fakt ze siedzenie w domu z dzieckiem JEST PO PROSTU NIe MODNE. JAK TAK MOZNA.

wszystkich tylko dlatego, ze ma inny punkt widzenia :O

ja nie musze pracować moge mieszkac z moim ojcemi życ za kase mojego chłopaka ale nie stety chcemy isc na swoje i wziasc kredyt na mieszkanie,to chyba musze pracować taki przykład wystarczy żebym nie była głupia?

i tak jestes glupia. w dodatku masakrycznie :P

A jak ja zostawiam dziecko pod opieką niani na parterze a sama przez 4-5 godzin pracuję na piętrze (pracodawca poszedł mi na rękę i mam możliwość pracy zdalnej) to też źle? Po pierwsze zwariowałabym, jakby miała przez kilkadziesiąt miesięcy być oderwana od zawodu, który uwielbiam, po drugie jak się ma dziecko to za coś trzeba je utrzymać, a po trzecie w czym świetna i uwielbiana przez moją córkę niania ma jej niby zaszkodzić? Ja przez pierwsze lata mojego życia byłam bardzo często pod opieką dziadków, bo innego wyjścia moi rodzice nie mieli, i jakoś nie mam z tego powodu żadnej traumy, zepsutego dzieciństwa, zaburzeń w rozwoju czy co tam jeszcze autorka sugeruje...

lighteness, zgadzam się bo to nie jest modne!

i nie sadze by to swiadczylo o mojej glupocie. Nie mam ochoty siedziec 24 h na dobe z dzieckiem, potrzebuje wyjsc do ludzi, lubie swoja prace i jestem dzieki temu szczesliwa. Nie sadze by moje dziecko bylo szczesliwe majac zgorzkniala mame, zmeczona siedzeniem w domu. Szczesliwa mama to szczesliwe dziecko wiec niech kazdy zyje jak chce. Rownie dobrze ja moge nazwac autorke masakrycznie glupia baba bez ambicji bo siedzi na dupie w domu na utrzymaniu meza:D Ale ja w przeciwienstwie do autorki nie osadzam innych i nie oceniam tego jak zyja

annick, dla mnie twój model pracy i opieki jest wręcz idealny :)

Jeśli ktoś nie siedział choćby roku z dzieckiem w domu....to nie powinien pisać, ze nie wytrzyma ciągłego siedzenia w domu z dzieckiem...poza tym nikt nie każe siedzieć tylko w domu....

ale zamiarem nie bylo obrazanie tylko stwierdzenie faktu. Kazdy ma prawo do wyrazania swojego zdania i tak wlasnie zrobilam. Ktos stwerdzil ze 90% Polek tak robi- i czy to jest ok. Spedzilam 5 lat za granica i tam matki pierwsze lata spedzaja przewaznie z dziecmi w domu, w Polsce natomiast dzieci sa Oddawane. Wiem ze to wynika czesto z sytuacji finansowej ale dlaczego matki w Polsce w takim razie nie walcza o godne zycie? Czemu sie na to zgadzaja?

"Nie mam ochoty siedziec 24 h na dobe z dzieckiem, potrzebuje wyjsc do ludzi, lubie swoja prace i jestem dzieki temu szczesliwa. Nie sadze by moje dziecko bylo szczesliwe majac zgorzkniala mame, zmeczona siedzeniem w domu. Szczesliwa mama to szczesliwe dziecko wiec niech kazdy zyje jak chce" Typowe slogany wbijane współcześnie kobietom do głowy!!!

"siedzialam" z dzieckiem prawie rok. A wyjscie na spacer czy zakupy to, wybacz, nie to samo co wyjscie do pracy

li, a wiesz co jest najgorsze, że wiele starszych ludzi uważa, że po macierzyńskim matka powinna pracować....

belle, a mieszkasz w dużym mieście? jest masa atrakcji dla dzieci i niekoniecznie za grube pieniądze, tylko trzeba się wysilić poszukać, czasem gdzieś pojechać, ale da się...

Idz sprobuj powalczyc. Na twoje miejsce pracy czeka mnostwo dyspozycyjnych, mlodszych, albo i starszych, nie obciazonych dziecmi. A KIEDYS dzieci trezba miec (jesli sie takowe chce), bo po 50-tce bedzie za pozno.

a dlaczego mowi sie ze kobieta ktora siedzi w domu to musi byc zgorzkniala i zrzedliwa. Co wy wygadujecie? Siedze w domu, rzucilam przce dla mojego maluszka i jestem szczesliwa a nie zdolowana!!!!

Ty chyba sobie autorko kpisz. Nie wiem gdzie mieszkalas, ale ja mieszkam w UK i tu tylko matki z nizin spolecznych, na benefitach siedza z dziecmi w domach. Nie dlatego, ze musza, ale dlatego, ze im tak wygodnie. Po co isc do pracy skoro mozna ciagnac kase od panstwa. A to co napisalas o walce o godny byt. Prosze cie:o W Polsce?? Jasne:o

jest wiele młodych sfrustrowanych kobiet, bo im każą pracować, a spokojnie do 2 roku życia dziecka, już nie mówię, że do 3 mogłyby nie pracować...