Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość to jakiś koszmar

Mam głupie dziecko i się na nim wyżywam

Polecane posty

Gość to jakiś koszmar

Mam prawie 4 letniego syna który jest niedorozwinięty, tzn. nie jest to jeszcze stwierdzone, ale ja to widzę, mało mówi, nie rozumie co się do niego mówi, wszystko idzie bardzo ciężko.... Posięwięcam mu bardzo dużo czasu, uczę, czytam, pokazuje i już nie mam sił... To tak jakby mieć cały czas roczniaka .... Ostatnio nie potrafię sobie poradzić z tymi problemami, dochodzą jeszcze padaczka, nie stwierdzona. W tym miesiącu ma się wiele wyjaśnić... A ja swój stres wyładowuję na dziecku, nie mam już do niego cierpliwości, wszystko mnie złości, nie potrafię nic z nim robić, bo jak podchodzę do czegoś setny raz a on wraz to samo to ja wychodzę z siebie... Krzyczę na niego i nie raz dostał w dupę... musiałam się wygadać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grubaska :)
a małputka tylko baki puszcza..raczej tez normalna nie jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wiesz?.......
dziecko w tej sytuacji powinnaś wspierać i naprawdę dużo czasu mu poświęcać. a ty dobra mama wyżywasz się na nim. pomyślałaś jak ono się musi czuć. na pewno rozumie że jest coś z nim nie tak a tym bardziej że ty na niego krzyczysz. ono myśli że to wszystko jego wina...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jakiś koszmar
Wiem, że jestem podła i nie zasługuje na miano matki, ale nie wiem jak sobie radzić z tą agresją, niestety najpierw zrobię potem pomyślę (choćby o liczeniu do 10)... Ja już się czuję jakbym wariowała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jakiś koszmar
Jestem cały dzień sama, od wczesnego ranka po noc w weekend niby jest mąż, ale tak jakby go nie było... Wcześniej taka nie byłam, chciałam go posłać do przedszkola dla naszego dobra, ale jeszcze się rozchorował i pediatra radził żeby poczekać do wiosny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jakiś koszmar
Do wsystkich jeżdżących po mnie "kto jest bez winy, niech pierwszy rzuci kamieniem"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sweet Pie!
W Afryce takie dzieci sie piecze i zjada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dasz raadee
ja ciebie rozumiem, i nie potępiajcie jej każdemu nerwy puszczają, masz trudną sytuacje bo kazdy by chciał miec zdrowe dziecko a tobie jednak sie nie trafilo, i stad ta złość. Mam nadzieje, że to przejsciowe i twoje dziecko bedzie sie rozwijalo prawidlowo i bedzie normalne i tak napewno bedzie, jednak musisz wykazac cierpliwosc i dawac duzo wsparcia, tlumacz tysiac razy nawet ze w srodku cie krew zalewa i masz ochote zadusic, wkoncu osiagnies sukces

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z nami w domu od niecałego roku mieszka niepełnosprawna umysłowo ciocia (1wsza grupa inwalidzka). Wiele sie od tego czasu zmienilo, ona sama tez bym mogla powiedziec,ze ma rozum malego dziecka,nie umie pisac ,czytac, nie zna sie na zegarku,itp... I było mi cięzko się przestawić/ zmienić trochę tryb zycia/pogodzic się z ową sytuacją. Mam 20 lat, wtargnęla ta sytuacjaw nasze zycie bardzo nagle. Mowię o tym, bo te dwie sytuacje maja jakis zwiazek. Uwazam,ze na prawdę powinnas sie zastanowic nad sobą, bo rodzona matka,dorosła kobieta i nie moze zaakceptowac ułomnosci swojego dziecka?? Może się okaże ,że ma np. autyzm ?? Nie życzę niczego złego,ale jesli to faktycznie nie jest prowokacja, to jesli nie mozesz sama sobie z tym poradzić ,to idz po poradę jakąś lekarska, bo wg mnie wiekszy problem tkwi w tobie,a nie w tym biednym, niczemu winnym dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brzydko piszesz o swoim dziecku, ale rozumiem, że wcale tak nie myślisz, tylko jesteś przemęczona i sfrustrowana. Współczuję Ci, ja pracuję na pełen etat, a po pracy siedzę sama z dzieckiem do nocy i czasami mam dość, a dziecko mam zdrowe i mądre. Powinnaś odpocząć od czasu do czasu, pobyć sama, bo taka sytuacja jest niedobra i dla Ciebie i dla dziecka. Nie masz kogoś, kto mógłby Cię chociaż czasami trochę odciążyć? Powinnaś włączyć męża w wychowanie dziecka, co to znaczy "jakby go nie było"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sweet Pie!
A w Afryce to sie takie dzieci piecze i zjada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jakiś koszmar
Tylko ja martwię się tym, bo nigdy taka nie byłam, ja zawsze byłam oazą spokoju, pracowałam w reklamacjach gdzie trzeba mieć nerwy ze stali. Nikt nie potrafił mnie wyprowadzić z równowagi, ja się boję że mi odbija.. A jak coś mu zrobię.... Zastanawiam się nad psychiatrą, może jakieś tabletki na uspokojenie.. Ale niestety nie mam jak iść :(((( bo nie mam nikogo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
piszesz tak jakbyś kupiła dziecko w supermarkecie i okazało się że towar jest niepełnowartościowy. Jak najbardziej rozumiem, że wychowanie dziecka niepelnosprawnego intelektualnie to ciężka praca, ale na litość boską biciem i krzykiem niczego go nie nauczysz! A na pewno niczego dobrego. Aż mam ochotę napisać, że być może nie dziecko jest głupie, tylko matka. Jeszcze nie stwierdzone - tzn masz w ogóle jakiś kontakt ze specjalistą? Najpierw trzeba postawić diagnozę, a potem pracować z dzieckiem stosując odpowiednie metody, trzeba wiedzieć jak postępować z dzieckiem żeby były efekty. Sama mówisz, że to co robisz nic nie daje. Czy jest ktokolwiek kto pomaga ci w opiece nad synem? Tak żebyś mogła wyjść gdzieś sama, bo jeśli czujesz się uwięziona w domu 24h/dobę to będzie to wzmagało twoją frustrację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie łam się
Ja rozumiem i moja rada to kupić persen i będzie lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boże ja mam nadzieję że to
tylko chora prowokacja,nie wyobrażam sobie matki,która o swoim CHORYM dziecku mówi "głupie" :O:O:O i sie tak zachowuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jakiś koszmar
Brzydko piszę, bo chcę żeby dotarło... Nikt mnie nie słucha, wszyscy dookoła mają pretensje że w ogóle z nim coś robię "bo on na pewno z tego wyrośnie, trzeba poczekać", na co się pytam? na ataki padaczkowe?? Nie ma w nikim oparcia i wszyscy mają mnie za nadwrażliwą matkę... Z drugiej strony zastanawiam się, czy nie ja przyczyniam się do tego... ... pewnie lepiej żeby w ogóle nie miał matki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jakiś koszmar
Dzięki waszym radom wiem co muszę zrobić... poprostu się zabije

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość latte23
Powinnaś jak najszybciej udać się do psychologa. Porozmawiaj tez z męzem, na spokojnie, ze juz nie wytrzymujesz nerwowo, ze potrzebujesz isc do lekarza. Potrzebujesz profesjonalnej pomocy, tabletki uspokojające nic nie dadzą. Jezeli nic z tym nie zrobisz wykonczysz siebie i dziecko rowniez. Rozumie doskonale, ze wysiadasz nerwowo, ale to dziecko nie jest niczemu winne, to jest niewinna istotka. Gdybys nie miala takiego syna i obejrzala w telewizji program jak takie dzecko bezbronne i niewinne jest bite za nic to pewnie pekalo by Ci serce. Nie wykanczaj siebie i nie krzywdz dziecka - idz po profesjonalna pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to już wiem, że do opieki nad synem jesteś sama, po pierwsze zagoń tatusia do roboty! Ja rozumiem, że on pewnie haruje cały tydzień i w weekend mu się należy odpoczynek. Ale to też jest jego dziecko! Zarabianie na rodzinę to żadna wymówka. Może jest ktoś bliski kogo mogłabyś czasem poprosić o pomoc, tylko wstydzisz się tego jaki jest twój syn? Jeśli nie nauczysz się prosić o pomoc to dalej będziesz z tym problemem zupełnie sama i będzie tylko gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musisz mieć jakąś pomoc, bo nie dajesz sobie rady z tą sytuacją. Psychologiczną - to raz, ale też na co dzień, potrzebujesz kogoś, kto chociaż od czasu do czasu wyręczyłby Cię w opiece nad synem. To logiczne, że mąż chce odpoczynku po pracy, ale nie może tak być, że on sobie odpoczywa codziennie po pracy i cały weekend, a Ty nigdy. Naprawdę nie dziwię się, że jesteś w kiepskim stanie, skoro dzień w dzień spędzasz cały swój czas tylko z dzieckiem. Wiem, bo jak już pisałam, i pracuję na etacie i siedzę w domu z dzieckiem i to drugie jest dla mnie większym wyzwaniem. Nie wyobrażam sobie nie robić nic innego, tylko siedzieć non stop z dzieckiem, też nie wytrzymałabym tak długo. Musisz porozmawiać o tym z mężem i wypracować jakiś kompromis.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jakiś koszmar
Tatuś ma wszystko gdzieś, już nie raz z nim rozmawiałam... I żeby było jasne, nie wstydzę się syna. Poza tym jest zupełnie normalnym dzieckiem w kontaktach z innymi (tylko nie gada) gorzej jak powinien się czymś wykazać... Chyba powinnam iśc do psychiatry, jeszcze mam tak na zmianę, parę dni jest ok a potem mam takiego doła że nic mi się nie chce (i oczywiście wtedy nie mam cierpliwości)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszyscy jesteście poyebani, wszyscy ! jak możecie ją wyzywać, mówić że nie nadaje się na matkę, że jest złą matką?! W piekle się będziecie za to smażyć podli ludzie :O żeby was szlag trafił :O:O Szkoda, że sami nigdy nie byliście w takiej sytuacji, naprawdę szkoda, może wtedy nie objeżdżali byście jej ! Tak to jest jak się widzi tylko własną dupę Obrzydliwy naród.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poradnia Psychologiczno - Pedagogikczna, lub Logopeda. Przyczyn nierozwiniętej mowy może być wiele. Jaki byl stan zdrowia dziecka po porodzie? W którym tygodniu ciąży się urodziło? Siłami natury czy cesarka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jakiś koszmar
NieLubieNiedziel dzięki, bo już zastanawiałam czy się wieszać czy pod pociąg rzucać... Innym za rady też dziękuję ( za rady a nie osądy) Już wyszukałam psychiatrę (psycholog nic nie poradzi, od czego oni w ogóle są)..może da mi jakieś tabletki do póki coś się nie zmieni. Na wiosnę przeprowadzamy się do domu, małego wyślę do przedszkola i będzie lepiej, tylko muszę do tego czasu się uspokoić bo straszną krzywdę robię dziecku :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jakiś koszmar
sethi, spaprali przy porodzie, odeszły mi wody, poród wywoływali, leki nie działały, dopiero po 15 godzinach się zaczęło, ale to nie koniec, okazało się że dziecko za duże i trzeba cięcie... mimo tego dostał 10 punktów. Jak skończył 3 lata poszłam z nim do logopedy żeby sprawdzić czy jest ok. i od tamtej pory się zaczęło, logopeda do neurologopedy, ta do neurologa, neurolog na eeg i wyszły silne napady, których dziecko nie ma( tzn. nie widzać ich) neurolog zapisał leki przeciwpadaczkowe, skonsultowałam to z innym lekarzem (kolegą z CZD) i ten odraził leki i stwierdził że najpierw trzeba dziecko lepiej zdiagnozować (czekamy na przyjęcie do szpitala) był u logopedy i neurologa z CZD. Oczywiście nikt nie powie co mu jest, bo może dziecko dogoni rówieśnikó w i cały czas tak myślałam, że będzie dobrze, że wsystko powoli się wyprostuje, ale teraz już tak nie myślę, rany jak widzę co jego rówieśnicy roią to płakać mi się chce... Cały czas myślę jak sobie da radę w życiu dorosłym, jak poradzi sobie w tym strasznym świecie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musisz być silna.. to na pewno trudne. Wychowanie normalnego dziecka jest trudne a co dopiero tego z problemami. Ale wierzę, że go kochasz, w końcu to Twoj synek :) i że znajdziesz siłę na walkę :) Sama zresztą mówisz, ze w kontaktach z innymi jest w miarę normalny, poślesz go do przedszkola to będziesz mogła kilka godzin dziennie odpocząć od tego wszystkiego, potem szkoła .. :) Poza tym może nie jest to nie dorozwinięcie w jakimś dużym stopniu i można je wyćwiczyć :) W przyszłości może być całkiem normalnym nastolatkiem i dorosłym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozmiem, że jesteś sfrustrowana i nie masz siły, chciałabyś żeby Twoje dziecko było najmądrzejsze, najpiękniejsze itp. Niestety nie jest i pora zacząć działać. Zapisz go do poradni pedagogiczno-psychologicznej, poproś o diagnozę. W razie inteligencji poniżej normy powinnaś postarać się o wczesne wspomaganie rozwoju dziecka w przedszkolu i poza nim oraz o ćwiczenia, które moglibyście wykonywać z dzieckiem w domu. Im dłużej będziesz odraczała problem i nie będziesz chciała się z nim zmierzyć tym gorzej dla dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×