Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość werbenka...

Jestem szczęśliwą domatorką, a nawet kurą domową...

Polecane posty

Gość werbenka...
skwituję to tak : jesteś rozgoryczona i nie spełniona, na siłę chcesz udowodnić że jesteś w lepszej sytuacji, ale jesteś w błędzie... Nie będę cię tu przekonywać dlaczego jestem spokojna o swoją przyszłość- grunt że tak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werbenka...
dodam tylko dla porządku że prowadzimy wspólną działalność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fantasmagorria
do ja nie wierzę... ''poświęciłam dla niego to czy tamto,miał wszystko pod nos itd''-ale... ja to robię dla siebie,nie poświęcam się dla niego,o podstawianiu pod nos-no trudno żeby sam sobie obiady robił skoro pracuje-to już by była niezła jazda z mojej strony, muszą być jakieś wyznaczone zasady w takiej ''sytuacji''. Jeśli się na coś oboje godzimy( po wcześniejszym ustaleniu) to chyba wiemy na co się decydujemy i potem sama do siebie mogę mieć pretensję :). Co do finansów to dbam o to by mieć też własne pieniądze :)(mam oszczednośći),a i teraz sobie radzę.Wiadomo nie będą to ogromne sumy,ale zawsze. Nie czuję się gorsza od innych kobiet ,mimo tego,że często dają mi powody bym tak się czuła.To ,że ktoś pracuje nie czyni go lepszym niż ja :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja nie wierzę
Nikomu nie chcę niczego udowadniać,myśl sobie o mnie co chcesz mi to wisi i powiewa.Jest taki temat, a to jest forum i chyba mogę wyrazić swoje zdanie,prawda?. Mi nic do tego, czy ty pracujesz czy nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ssssssssssssssssssssssssssss
szukasz potwierdzenia, że zrobiłaś dobrze?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werbenka...
nie szukam potwierdzenia - JA NIE WIERZE... - przeczytaj wstęp...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja nie wierzę
czyj wstęp? mój?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werbenka...
oczywiście mój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fantasmagorria
Ale po co się zaraz unosić-to forum i wymieniamy nasze poglądy-i tyle :),masz prawo myśleć jak chcesz ja również. Nikt tu chyba nie szuka potwierdzenia,że zrobił dobrze-bo to sam musi wiedzieć i czuć. Drogie Panie wyszło słońce-wreszcie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werbenka...
No właśnie FANTASMAGORRIA... wyszło słońce i fajnie móc to dostrzec... Nie długo trzeba wziąć się za cięcie w ogrodzie...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja nie wierzę
chcesz mi zasugerować, że wypowiadam się nie w tym temacie,no przykro mi ale każdy ma tutaj dostęp to jest forum publiczne:).Jakbyś była taka szczęśliwa i spełniona to na siłę nie szukałabyś potwierdzenia w necie tyle w temacie:)To jest temat w stylu chwalisz się czy żalisz...ok uciekam szczęśliwe i spełnione kurki domowe:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werbenka...
JA NIE WIERZĘ - nie złość się, Jeszcze raz powiem- nie poddawałam ocenie swojego wyboru... byłam ciekawa czy jest na kafe ktoś podobny do mnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja już nie pracuję ponad 20 lat ,zgadzam się i prawie mam taką samą sytuację jak werbenka, z tym że nikt mnie nie wytyka ,to jest moje małżeństwo ,moja rodzina, mój dom , moje miejsce moja radość i zycie , i wszyscy jesteśmy zadowoleni ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werbenka...
dokładnie o tym wcześniej pisałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolina22.22.22
ja co prawda pracuję ale nie mam z tego ŻADNEJ satysfakcji. Od chwili kiedy wejdę do pracy odliczam godziny do wyjścia. I po co? zarabiam 1100zł na rękę. A w domu rozkwitam, uwielbiam dbać o dom, męża. Niedługo zdecydujemy się na dziecko i wiem, że do pracy już nie wrócę i nikomu nic do tego. Wreszcie będę szczęśliwa i odbiję sobie te lata spędzone w pracy. I wydaje mi się, że ciężko pracujący mąż bardziej doceni po powrocie z pracy ciepły dom, obiad i uśmiechniętą żonę a nie pustki, brak żarcia i zmęczoną kobietę, która właśnie wróciła z pracy do której chodzi, żeby mu udowodnić, że jest pracowita i nie chce być utrzymanką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli nie jesteśmy same, w moim otoczeniu jest nas też parę , a rekord bije moja ciocia 52 lata była z wujkiem (zmarł rok temu ) byli przeszczęsliwą parą , wzór małżeństwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Germaine Geer-- polemizowałbym z Tobą.Otóż nie tak łatwo jest być tą przysłowiową kurą domową.Przecież to harówa na 20 godzin dziennie jest,jak sie ma tym bardziej "drobnice" w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie sytuacja zgola inna.Żona gdy była chora właśnie nogi do dupska wchodziły przez 3 miesiace aby podołać temu.Więc nie wszystkie złoto co sie świeci:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co z waszymi emeryturami
Powiedzcie mi KURY DOMOWE z czego bedziecie zyły na starość??? Wasi mężowie odejda pewnie szybciej od was ( statystyki) i z czego bedziecie sie utrzymywac????wiem ze emerytury w polsce sa smiesznie niskie ale chyba lepiej dostac co miesiąc 800 zł nić nic:-o Zeby miec prawo do emerytury musicie przepracowac 15 lat.... dla mnie to jest totalna głupota siedziec w domu i nie myśleć o swojej rpzyszłosci.... teraz wam dobrze ale pomyslcie co bedzie jak męża nagle zabraknie...okarze sei wtedy ze macie 50 lat i nikt wam pracy juz w takim wieku nie da... GLUPOTA i nic wiecej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co z waszymi emeryturami
chyba ze liczycie ze teraz mąz was utrzymuje a na starosc dzieci???jesli tak to gratuluje pomysłu...:-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolina22.22.22
oczywiście, że to ciężka praca. Głównie dlatego, że od kobiet niepracujących więcej się wymaga. Jak pracująca ma bałagan to ok, przecież pracuje, nie zawsze ma czas. Niepracująca musi mieć idealnie bo przecież nic innego nie musi robić. Musi nieć idealny porządek, obiad, deser i milion innych rzeczy, żeby inni uznali, że się wywiązuje z obowiązków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co z waszymi emeryturami
roybusch powiedz mi z czego bedziesz zyc jak meza zabraknie???? kobiety jakie wy jestescie nieodpowiedzialne to brakuje mi słów:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co z waszymi emeryturami
te czasy kiedy nalezały sie po mezu juz dawno mineły:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolina22.22.22
My z mężem ustaliliśmy, że co miesiąc będziemy odkładać jakąś określoną kwotę w razie gdyby się coś stało, np. jemu. A poza tym wszystko zależy też od tego czy za męża bierzecie sobie przyzwoitego, dobrego człowieka czy chama, który zdradzi was tylko dlatego, że jesteście w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do roybusch
"czyli nie jesteśmy same, w moim otoczeniu jest nas też parę , a rekord bije moja ciocia 52 lata była z wujkiem (zmarł rok temu ) byli przeszczęsliwą parą , wzór małżeństwa" A z czego Twoja ciocia żyje po śmierci meza ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odpowiadam: jestem ubezpieczona , małżonek też jest ubezpieczony oprócz tego oszczędzamy, gdy uzbieramy więcej inwestujemy , ciocia ma emeryturę po wujku , ma nieruchomości i oszczędności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×