Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość werbenka...

Jestem szczęśliwą domatorką, a nawet kurą domową...

Polecane posty

Gość fantasmagorria
Agentko rób tak żeby Wasza rodzina była szczęśliwa-a nie otoczenie-powtarzam to do znudzenia :). Szczęśliwi rodzice to szczęsliwe dziecko/i - dla jednych szczęście to praca, a dla innych dom-pięknie, że wszyscy różnimy się od siebie tylko czasm nie umiemy tej inności uszanować. Wspaniałe hobby-napewno warto do niego wracać :) Wpadnę tu jeszcze z pewnością, a na dziś koniec bo się rozpisałam niemiłosiernie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulka.kulka
jak ją za 10 lat mąż zostawi dla młodej pracującej kobiety z ambicjami to wtedy będzie płacz. bez wykształcenia, doświadczenia i ambicji skończy jako sprzątaczka w szkole. przykre. nie mówię że trzeba pracować 14h na dobę, bo rodzina jest b. ważna ale można połączyć karierę i dom. Oczywiście kobieta musi iść na macierzyński ale wydaje mi się że jak chce się rozwijać to znajdzie sposób. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulka.kulka
ja pierdziele a ile ty masz prasowania że całymi dniami to robisz. Ja prasuję w niedzielę i 1h to max!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna ze swoim zdaniem
Nie można generalizować i ja nie mogłabym nie pracować,ale są różni ludzi i różne spojrzenia.Jednak żadnym szacunkiem nie darzę kobiet,które ileś tam lat pracowały nagle wyszły za mąż i przestały pracować, a ich celem życiowym było złowienie bogatego jelenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agentka csi
Ukla kulka nie wiem czy to bylo do mnie? Jesli moj maz ma mnie zostawic i tak nam pisane to zostawi bez wzgledu na to czy bede charowac po 12 godz i sie realizowac w pracy czy bede w domu kura domowa. Obecnie duza czesc kur to nie te kury sprzed paru lat, to kobiety zadbane, wyksztalcone /bo ja mam studia i nawet podyplomowe :D/ i co najwazniejsze pewne siebie. Ja nie musze nikomu niczego udowadniac a juz na pewno nie mezowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fantasmagorria
ulka, a co masz do sprzątaczek w szkole?To gorsza kategoria ludzi czy co? Każdy układa życie po swojemu,jak ktoś nie zadba o przyszłość to będzie zbierał owoce swoich decyzji i tyle,Ty się będziesz cieszyć,że potoczyło Ci się inaczej. Złowienie bogatego jelenia-to facet chyba nie jest ślepy i ograniczony,''widziały gały co brały''.Jak lubi mieć kobietę myślącą tylko o długich paznokciach i leżeniu i wyglądaniu to taką sobie weźmie za żonę,a bogaty bo inaczej ona nie bedzie miała za co leżeć i wyglądać tak ,a nie inaczej-nie traktujmy mężczyzn jak półgłówków. Ale czy to nie jest też stereotyp?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny temat był inny ,wy sie kłócicie każde małżeństwo jest inne, kazdemu co innego odpowiada, mężowie sa rożni , nie wsadzajmy wszystkiego i wszystkich do jednego wora ! u mnie w rodzinie jest tolerancja ,każdemu wolno nikt nikomu nie wypomina,pracy ,pieniędzy czy niepieniedzy , wykształcenia ,urody , jestem kurą naprawdę szczęsliwą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fantasmagorria
ja też jestem szczęśliwa,Wy pracujące też- więc o co nam wszystkim właściwie chodzi ;). Ok znikam bo to miałam juz dawno zrobić!!!!a jakoś dyskusja strasznie wciągnęła. uśmiechu życzę :);)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też jestem szczęśliwa, i jak to ktoś wcześniej napisał, też się sama sie dziwię, że aż tak dobrze mi z tym :), tym bardziej że wcześniej dużo pracowałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie pracuje i dobrze miii
Wiecie co,jeszcze zrozumiem krytykujące panie pracujące na stanowiskach urzedniczych,ktore roboty nie maja za duzo i głownie siedza w necie w czasie pracy,ale jak słyszę oburzenie kobiet pracujących na kasach,jako ekspedientki lub kobiety pracujące fizycznie to śmiać mi się chce. Kobieciny ledwo do domu z pracy przychodza,padają ze zmęczenia,a mnie ,niepracującą kobitę mają za nic :-)Zeby to jeszcze zarabiały dużo... Ja tam zadowoplona jestem,ze nie pracuję i nie uwsteczniam się w niczym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cedry
Chętnie bym do Was dołączyła bo tez jestem niepracującą kobietą ( a nie żadną kurą domową) ale pomimo tego, że topic fajnie się zaczął to jednak został zdominowany przez wywyższanie jednego sposobu życia nad drugi. Taka jałowa dyskusja do niczego nie prowadzi oprócz obrażania siebie nawzajem, sprzątaczek i pań na kasie w sklepie. Ciekawe po czyich dzieciach te sprzątaczki w szkole sprzątają- czy czasem nie po naszych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To ja pracuję
To ja pracuję na Ciebie moja droga...na twoją służbę zdrowia...na takich jak ty...idą moje podatki...wstyd mi było sie tak wypowiadać jak ty to czynisz...chluby ci to nie przynosi...raczej wstyd powinno być takim co cieszą sie ,ze są....hubą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość połókawitka
witam. nie pracuję,ale moje drogie jestem ubezpieczona i koniec bzdur, że wy na mnie płacicie!!!- na mnie płaci mój mąż i na Was zapewne też bo zarabia dużo i odprowadza duuże podatki więc skoro Wy tak mało kulturalnie to ja też Wam powiem-bzdura i tyle. Więc najpierw troszkę taktu i logiki zanim kogoś zacznie się obrzucać mięsem(a skoro Wy z grubej rury to ja też nie miałam chęci się hamować!!!)-przykro mi ,że jesteś sfrustrowana i zazdrosna,ale to nie moja wina. żegnam i aż się dziwię ,że osoby uważające się inteligentne bo pracują,rzucają takimi hasłami -ŻENADA!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzę że temat ponosi co nie które , na tym świecie jest miejsce dla wszystkich !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiadomo że każdy ma swoje rację i dobrze, że je ma i broni, bo najgorzej, jak ludzie wiedzą czego chcą, albo powtarzają zdania innych...tylko trzeba to robić w kulturalny sposób...ale jak ze wszystkich praca i niepracowanie ma swoje plusy i minusy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tak na prawdę jestem gdzieś po środku...nie wyobrażam sobie siebie w typowej roli kobiety w domu tylko prac domowych, opieki nad dziećmi, której głównej dylematem jest, co zrobić na obiad... ale też nie widzę się w roli kobiety pędzącej rano do pracy i spędzającej tam 10 h i wracającej głodnej i zziębniętej do domu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie , jezeli jest możliwość wyboru to róbmy to co nam odpowiada ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja póki co na szczęście mam wybór...Staram się zrobić tak żebym pracowała w domu, bo w moim zawodzie, to jest możliwe plus czasem jakieś spotkania zawodowe, ale bardzo bym nie chciała żeby to się zamieniło w pełno etatową domową pracę, bo niestety takie jest niebezpieczeństwo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bańka po pracy
a czego mamy wam zazdrościć?? ze nie potraficie same na siebie zarobić? że siedzicie na czyimś utrzymaniu i wydajecie cudze pieniądze?? że nic w zyciu nie osiągnełyście? nie piszcie mi prosze że waszym osiągnieciem jest szczesliwa rodzina bo gdyby nie facet ktory na tą rodzine zarabia nie byłoby takiego szczescia. Wiecie co jest w tym wszystkim najsmieszniejsze?? Nie fakt, ze jestescie na straconej pozycji i zapewne nigdy nie osiągniecie niezależności, ale to, że jesteście dumne ze swojego nieróbstwa, ze tak sie z tym obnosicie i chwalicie jakby nie wiem jakim to było osiągnięciem. Obrzydliwa jest jeszcze ta wasza pogarda dla ludzi pracujacych nawet za 1200. Wy uwazacie ze ktoś by was zatrudnił na stanowisko lepiej opłacane?? nawet do przekładania papierów sie nie nadajecie, jedynie do sprzatania koło biurek tych kobiet ktore siedza w owych papierach za 1200. Przyznam, że byłam niegrzeczna a moze nawet wulgarna pisząc wcześniej, no ale jak przeczytałam wasze wpisy wyrazajace pogarde do kobiet pracujacych za stawki wyzej wymienione, to az sie zdenerwowałam. Jak ktoś kto nie zarabia nic moze oceniac kogos kto pracuje na siebie i zarabia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bańko---> jak pisałam wcześniej nie dyskutuję z ludźmi, którzy zawsze wiedzą lepiej...tylko napiszę jedno...pamiętaj że rzadko jest tak, że kobieta nie pracuje, bo jej się nie chce, często ma jakiś powód dla niej ważny, a niekoniecznie ważny dla innych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bańka po pracy
no widze jakie macie powody - chęć trwonienia czasu w internecie za ktory nawet nie jestescie w stanie zapłacic, zreszta za prąd ktory pobiera komputer też nie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szanowna bańko po pracy mylisz się, jezeli uważasz że chwyciłam faceta bogatego, to co mam teraz to wspolne decyzje , i praca , nie wyśmiewam nikogo kto pracuje , uważam że żadna praca nie hańbi , a jestem w domu bo jest wygodniej prowadzić interes, czasami nam tez nie wychodzi ale to nie powód do złości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
robię wszystko , a męzowi też pomagam i naprawdę mam frajdę , kocham to wszystko nawet kłótnie ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a zaznaczam że jestem ponad 20 lat ,szcześliwą domatorką życzę każdemu jak najlepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bańka po pracy
ciesze sie, ze robicie to co lubicie, ale moja wypowiedz była skierowana do osób ktore wczesniej wyrazały sie delikatnie mówiąc niepohlebnie o pracujacych za małe pieniadze - w wypowiedzi tyvh mozna bylo jednoznacznie wywnioskowac, ze autorki czuja sie lepsze bo nie robia nic, a na te 1200 to trzeba 8 godzin przekladac papiery, stąd własnie moja reakcja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nareszcie jakiś sensowny temat i odpowiedzi, ja też jestem i( może nie obecnie) domatorką "kurą domową" i wcale się tego nie wstydzę choć często jest to temat drwin jaki to ze mnie "pasożyt społeczny" na utrzymaniu męża, oczywiście mąż tak nie uważa,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×