Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość werbenka...

Jestem szczęśliwą domatorką, a nawet kurą domową...

Polecane posty

U mnie to się w sumie okaże, na razie jestem w domu trochę na własne życzenia, trochę bo nie mam innej możliwości...z jednej strony lubię ten spokój w domu, z drugiej nie powiem brakuje mi adrenalinki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem fanka zarabiania na siebie i swoje wydatki, i nie pozostawiania wszystkiego na barkach faceta. Roznie sie w zyciu uklada. Powiem Wam tylko jedna krotka historie z mojego bliskiego bardzo otoczenia. Szczesliwa rodzina dwojkdzieci, lata sielanki, dobrobytu i wszystkie co najlepsze. Mama nigdy nie pracowala, bo zajmowala sie domem, i pomagala ojcu prowadzic papiery (architekt i budowlaniec). Ojciec zaczyna chorowac, ciegna sie szpitale, operacje, nikt nie wie co mu jest, nie moze zarabiac, oszczednosci sie powolutku topia, wykryty zostaje rak trzustki, on walczy dluuugo ale przegrywa. Mama zostaje sama, dlugi, prawie dorosle dzieci... koniec koncow ta wspaniala kobita zostaje sama w jednopokojowymmieszkaniu ze schorowana babcia. Bo dom i mieszkanie poszly na splaty dlugow itp. Teraz ma lat prawie 50, nigdy nie pracowala, jest w straznej sytuacji, i NIKT NIGDZIE nie chce jej zatrudnic, nawet na kasie w supermarkecie. Ku przestrodze bo roznie sie w zyciu uklada! Lepiej zawczasu myslec o przyszlosci, nei tylkow kwesti materialnej !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bianca---> Powiem tak....jasne że trzeba myśleć o przyszłości, z tymże podawanie takich przykładów jest tendencyjne, ja Ci mogę podać podobne, ale ten wiele bardzo pozytywnych gdzie kobieta nie pracowała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlatego my nie mamy żadnych kredytów, mamy oddzielne konto z oszczędnościami, plus ewentualnie mamy co sprzedać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co w tym jest tendencyjnego ?? To jest przyklad osoby, ktora jest mi bliska, i gdzie dokladnie przezywalam razem z nia wszystkie te dramaty, i teraz nie moge na to patrzec jak ludzie nie pomiataja, bo nie ma co wpissac w CV. Ale ok, najlpeiej patrzec przez swiat przez rozowe okulary, i liczyc, ze sie uda ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
biancaaa---> To jest przykład skrajny,...nie można twierdzić, że to się zdarza często...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak już wczesniej pisałam moja ciocia nie pracowała całe życie , wujek zmarł rok temu , żyli ze sobą 52 lata , obecnie żyje z emerytury po mężu , oszczedności i posiada nieruchomości ,wszystkiego dorobili się razem a byli naprawdę bardzo szczęsliwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie oczywiscie, ze nie, zadko sie zadza ze facet jest jedynym zywicielem rodziny, i zadsko sie zdarza, ze ktos choruje na raka... :-O :-O :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No fakt nie wyobrażam sobie żebym nie pracowała w sytuacji gdyby mąż zarabiał 2000 zł, mielibyśmy kredyty i dzieci, ale to zupełnie co innego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ech ale jaak, widze, ze niewiele do Ciebie trafia, naprawdze zycze CI zeby wszystko CI sie ukaldalo jak sobie wymarzysz, ale daj sobie tez cos powiedziec... CZasem warto ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A nie znasz przykładów...jak to żona odchodzi od faceta, mimo że super życie sobie wiedli, on nie wie o co chodzi...albo na odwrót mąż odchodzi od żony mimo, że przecież się układa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez jestem,, kura ,,domowa, i bardzo sie ciesze do 28 roku zycia robilam kariere, a teraz juz moge siedziec spokojnie w domu i bardzo sobie to chwale, super jest w domu,kocham dom i bycie w nim, tak sobie dom urzadzilam by czuc sie w nim szczesliwa, kariere zostawiam tym co czuja sie kura domowa, ja wiem co dla mnie jest najlesze:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
biancaaa---> Ja nie z tych, co wiedzą najlepiej...tylko wiesz nie znoszę czarnowidztwa, że wszelkie plagi egipskie na mnie spadną...ja wiem że bywa różnie, bardzo różnie...nigdzie nie napisałam, że nie zamierzam pracować do końca życia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko ze to nie jest czarnowidztwo, tylko realne, zimne spojrzenie na zycie, bo nigdy nie wiesz co sie wydarzy, zarowno dobrego jak i zlego... I poki jeszcze mozna, i ma sie na to wplyw powinno sie MOIM ZDANIEM myslec o wszelich ewentualnosciach, a nie zakladac, ze wszystko mi sie tak ulozy jak soebie zaplanuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
biancaaa---> No tak...tylko jak tu ktoś wcześniej pisał...dużo kobiet zarabia mało, absolutnie nie to, że krytykuje, tylko tak jest i one i tak jakby coś się stało z mężem nie będą w stanie powiedzmy utrzymać dwójki dzieci, piętrowego domu i jakieś kredyty...jasne że lepiej coś zarabiać, tylko sytuacja gdy kobieta zarabia mało w takiej sytuacji i tak nie jest rozwiązaniem problemów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie lubię takiego sypania przykładami...bo znam, jak każdy masę różnych przykładów różnych rodzin...jak nie ma zrozumienia i szacunku, to żadna kasa tu nie pomoże, żadne stanowisko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
biancaa,masz racje, ale ja juz swoje zarobilam,nie siedze za darmo w domu, co roku wzrasta mi moj majatek ktory dorobilam sie przed slubem,nawet gdyby maz umarl,pfu,pfu to i tak dam sobie rade , majac to co mam teraz,nie straszna mi moja przyszlosc, nawet gdbybym byla biedna, ,,kogo Bog stworzyl to nie zamorzyl,,:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ehh widze, ze sie zupelnie nie rozumiemy, to nie chodzi o pieniadze w tej chwili tylko o to, ze jezeli musisz sie w takiej sytuacji zaczac pracowac, a wpisac do cv mozesz tylko: zajmowalam sie domem, to nikt, Cie nigdzie nie zechce. Tej kobiecie, o ktorej pisalam zaproponwali w koncu prace w call center, za 1200 zl... Dlatego wazne jest, zeby cos ze soba robic, pracowac, rozwijac sie, miec co wpisac do zyciorysu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlatego póki że tak powiem jesteśmy na etapie decydowania jak ma wyglądać nasze życie nie chcemy ładować się w zbędne kredyty, nie chcemy wywalać kasy na prawo i lewo i żyć ponad stan...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nalewko babuni, Twoja sytuacja to zupelnie osobny temat... :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehhe, przyznam, ze nie do konca rozumiem Twoje odpowiedzi, ale to nic :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
biancaaa---> Nie doczytałaś, ja pracowałam, teraz kończę 2 kierunek...Nie wyobrażam sobie sytuacji żeby mając 2 kierunki choć trochę nigdy nie pracować, to jest dla mnie faktycznie kretynizm ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz na chwile obecna chwalnie sie ile kto ma kierunkow i dyplomow juz na nikim nie robi wrazenia, bo studiuje kazdy... Ale juz powoli ne chce mi sei dyskutowac, bo widze ze calkowicie mija sie to z celem... :-) A zmeczona praca jestem, bo siedze od 8 rano, wiec moge byc marudna, heheh :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bianca---> Ja chyba też Twoim nie rozumiem :D, ale najważniejsze, że rozmawiamy jak ludzie na poziomie ;). Nie chce tu się żalić, usprawiedliwiać, ale tak się niestety składa, że ja dość wcześnie i dość szybko dostałam że tak powiem po tyłku na gruncie zawodowym...i jakoś nie bawi mnie tyranie dla kogoś w dzień, w nocy i bladym świtem, a tak bywał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
biancaaa, ale zarzuciłaś mi że mogę sobie w CV wpisać tylko gotowanie, więc się bronię...no a tłumaczenie się, jak to kobnita po pracy jest zmęczona, to taka typowa wymówka na wszystk, Boże broń mnie przed tym :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no nie zawsze jst latwo, ale trezba walczyc o swoje i sie szybko nie poddawac... ja w dfomu tez lubie siedziec, chyba jak kazdy, ale po 2 tygodniach mam dosyc :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werbenka...
Moje drogie... zakładając ten topik tym oto stwierdzającym zdaniem "jestem szczęśliwą domatorką, a nawet kurą domową" , wychodziłam z założenia, że jest to na tyle czytelne, iż jeśli już, to zajrzą tu osoby, które się z tym IDENTYFIKUJĄ, a nie chcące mnie umoralniać i przekonywać do wyższości swoich racji...:( ; gorzej - będą próbować obrażać... No ale cóż - wstęp wolny - nie mam na to wpływu. Zdanie napisane w takiej formie ma dla mnie wydźwięk zdecydowanie humorystyczny, z "pozytywną" ironią , ale niektórzy potraktowali to ŚMIERTELNIE POWAŻNIE ... Zalecam więcej dystansu - to topik dla zadowolonych z życia, dojrzałych, acz ciągle młodych pań , które świadomie wybierają swoje priorytety. BAŃKA- jeśli temat cię zainteresował, zadaj sobie trud i przeczytaj od początku. Nie wiem gdzie wyczytałaś że czuję się lepsza od pracujących za niewielkie pieniądze ? Daleka jestem od tego. Zauważyłam, że jest tu parę osób które pojęły temat właściwie - i te serdecznie pozdrawiam !:) Mój czas na kafe to godziny poranne, więc już mnie tu nie ma.... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×