Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość basia32

mój mąż chce rozwodu... błagam was o pomoc

Polecane posty

A i nie można nazwać tego czymś złym. Źle to by było jak byś poszła do kogoś innego, a to nadal twój mąż. Chodzi o to byś ty później nie miała wyrzutów sumienia. Bo w obecnej sytuacji, po zbliżeniu, możesz usłyszeć wiele przykrego. A to raczej Ci nie pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basiu droga
uważam ,że wręcz niewskazany. Nie łudź się że seksem zblizysz go do siebie. Najpierw musicie osiagnąć consensus w innych sferach. Sex sam z siebie ma byc ukoronowaniem miłośći. U was tej miłości nie ma-uciekła, ukryła się. Za to wylazły na swiatło dzienne wasze żale, złości.Najpierw przygotujcie grunt pod "kochanie się". Zbyt duzo ciężkich słow powiedzieliście sobie. Taki sex na dzień dzisiejszy to zwykła kopulacja. A twój mąż może wyciagnąc fałszywy wniosek, choc może niekoniecznie fałszywy z jego punktu widzenia, mianowicie: daję jej popalić, trzymam ja w niepewności a ona i tak jest chętna na sex. To po co mam się wysilać na unormowanie naszych stosunków skoro i tak mam czego chce. Będę ją bzykał tak czy siak, a przy okazji odbije sobie te wszystkie lata. Dlatego natychmiast powinnaś wyraźnie powiedzieć, że sexu nie bedzie, bo poki co nie ma was.Zimny prysznic działa- uwierz mi- i to bardzo. Trzeba nim wstrząsnąc inaczej on przestanie cie szanować jako kobietę i dopiero sie zaczną jazdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ty jesteś śmieszna
"ukoronowaniem miłości" :D świetnie! jeszcze napisz o trąbach anielskich i blasku zorzy polarnej Baśka - napisz tu - czy masz ochotę przespać się z nim, czy mimo wszystkiego złego co się między Wami wydarzyło chcesz szalonej nocy czy wieczoru, a może chcesz to zrobić w blasku dnia - na stole w kuchni rany, jeżeli masz ochotę na seks, to masz męża i możesz sobie do woli używać męża jeżeli przy okazji kochasz go i usłyszysz te trąby anielskie, to świetnie! jeżeli myśl o seksie z nim budzi Twój opór, wstręt czy niechęć, to nie, nie rób tego, ale nie pytaj nas, zapytaj Baśkę, zapytaj swoje ciało i umysł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basia32
te rozmowy z psychologiem moim zdaniem dla mnie są bardzo pomocne,ale żałuję ,że odbywają się raz na dwa tygodnie. jak wróciłam w poniedziałek z tej terapii to byłam tak naładowana i podbudowana,że szok i w zasadzie to starczyło mi tego do dzisiaj, bo dziś mam mega doła,ale nie wiem w zasadzie dlaczego, bo nic się takiego nie stało podczas tych 4 dni:( wczoraj po tym jak żesmy się kochali to mąż mi do pracy napisał smsa czy to co sie stało w nocy to była prawda czy mu sie to sniło? nie odpisałam. po godzinie nastepny sms czy mogłabym mu odpisać ? nie odpisałam. po godzinie nastepny sms ze znakiem zapytania. nie odpisałam. po następnej godzinie kolejny sms : dlaczego mam taki duży wpływ na jego osobę? dlaczego TO w nocy zrobiłam i co mną kierowało? czy wiem co może dalej być , a raczej czego dalej może nie być? że on jest słaby psychicznie a ja mocna więc nie powinnam dopuszczać do takich sytuacji!!! po tym smsie ścieło mnie z nóg, bo to mój małżonek zaczął się pierwszy do mnie dobierac a nie ja!!! pomyślałam, ze znowu zaczyna winę zwalać na mnie i postanowiłam nie dać sie sprowokować i nie odpisywać. Ale po 2 godzinach mój m zadzwonił do mnie i spytał dlaczego nie odpisuje mu na smsy ? odpowiedziałam , ze dlaczego mam odpisywać i że nie będę się tłumaczyć z tego ,że miałam ochotę uprawiać seks z własnym mężem!!! chyba go zaskoczyła ta odpowiedz , bo odpowiedział aha no dobrze i spytał czy jeszcze długo mam zamiar chodzic do tego psychologa? odpowiedziałam , ze tak i on wtedy spytał czy ta Pani jest dobra odpowiedziałam , ze jest bardzo dobra i zakończyłam rozmowę mówiąc, ze muszę iść do pracy. jeszcze próbował naciagnąć mnie na to skąd taka zmiana jak w sobotę tego nie chciałam i płakałam odpowiedziałam, ze nie mam zamiaru rozmawiac o przeszłości i koniec!!! a tak wogóle to w tym tygodniu nie widuje sie z m z racji zmian,ale spimy w jednym łózku i codzinnie jego poduszke i kołderke przesuwam na maksa na krawędż jego połowy żeby był jak najdalej mnie a on codziennie wszystko przesuwa w moim kierunki wchodzi pod moją kołdre i przytula sie do mnie i tak spimy!!! ja nic z tego nie rozumiem!!! kompletnie nic!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basiu droga
a co w tym smiesznego???,żeby robic w zyciu po kolei , a nie od dupy strony??!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basiu droga
no sama widzisz co on wyprawia. Dobrze robisz, nie reaguj na jego durne słowa i jeszcze bardziej durne smsy. No wyraźnie chce ciebie upokorzyć.Trzymaj się mocno,jestes na dobrej drodze i nie pozwól mu sie z tej drogi zepchnąć. On cię "maca" , chce wyłapać twoje słabe strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oj nie przesadzajcie...
Ma ochotę pokochać się z mężem, to niech to robi :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basia32
naprawdę nie mam wogóle żadnych wyrzutów sumienia, ze przespałam się z własnym mężem... nawet po tym co od niego usłyszałam... skupiłam sie na sobie, na własnej przyjemnosci... a że to mój m to bardzo dobrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basia32
teraz to tylko muszę wytrwać w tym żeby nie dać się sprowokować i tak jak mi radzono nie dać się zepchnąć z tej drogi... nie mam nadzieji , ze seks pozwoli mi scementować zwiazek ,ale uważam , ze w niczym też nie przeszkodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oj nie przesadzajcie...
A może właśnie scementuje :-) Zawsze trzeba mieć nadzieję :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basia32
własnie przeczytałam... bardzo dobry artykuł naprawdę... a wy potrafiłybyście w takiej sytuacji jak ja jestem sypiac z mężem? ciekawa jestem waszych wypowiedzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciiiii
W końcu to Twój mąż. Sytuacja jest ciężka, ale Ty także masz swoje potrzeby, a poza tym go kochasz i cały czas masz nadzieję na poprawę sytuacji więc nie uważam, że popełniasz błąd chcąc zbliżenia intymnego. Czytając od początku o Twoim problemie skłaniam się do myśli, że Twój mąż ma problemy emocjonalne, może depresje. Jego zmienność nastrojów nie jest rzeczą normalną i jak najprędzej powinien udać się do specjalisty, żeby to się źle nie skończyło. Wiadomo, że facetowi ciężko przyznać się, że nie radzi sobie sam ze sobą. Najgorsze jest to, że Twój mąż strasznie broni się przed pomocą ze strony specjalisty, człowieka, który postara mu się pomóc. Może jeszcze raz spróbuj go namówić na wizytę. Wcześniej pisałaś, że pytał Cię o to, czy ta psycholog jest dobra. Może zauważył jakąś pozytywną zmianę u Ciebie i teraz to on się zastanawia nad rozmową z tą kobietą. Napisz co u Ciebie, bo dawno nic nie pisałaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o matko!!
ty jeszcze drążysz temat? kobieto czy ciebie powaliło? no co z ciebie za prostaczka?! pytasz sie obcych co masz zrobić? ja ci powiem-prześpij się z nim a on ci przy pierwszej lepszej okazji wyrzyga kim jesteś dla niego!! niby używać z mężem to nie grzech ale ty nawet nie potrafisz obronić sie przed atakami!! z was to już nic nie będzie-zresztą nie było jedno i drugie gówno warte!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olalalalala
Ale ktoś sobie ulżył przed Świętami.... :-( Basiu - Wesołego Alleluja i smacznej święconki :-) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciiiii
Basiu już ponad tydzień nie pisałaś więc mam nadzieję, że wszystko sie szczęśliwie u Ciebie układa. Życzę ci radosnych i uśmiechniętych świąt!!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aguś24
gdzie kilometry są takie same. tak się pożarliśmy ze przestałam się do niego odzywać , potem on pisał sms-y ze on mnie nie rozumie i że nie musi mi się ze wszystkiego tłumaczyć gdzie przebywa. Dzisiaj przyjechał jest taki oziębły już zapowiedział ze o 14 ma kilka spraw do pozałatwiania i pojechał , jak mu powiedziałam ze będę robić sałatkę na święta to powiedział rób dla siebie . często sobie żartuje ze mi dziecko zabierze bo u mnie w domu jest na zmarnowanie dodam ze my mieszkamy u rodziców moich, ostatnio już zapowiedział ze idzie na żużel sam bo ja mam obowiązki czyli dziecko ! a na weekend majowy jedzie na ryby na 2 dni tez sam :( nigdzie mnie nie chcę zabrać , ostatnio zabrał dziecko i sam z nim pojechał do znajomych na kilka godzin wrócił dopiero o 22 , mnie nie zabrał bo niby nie ma miejsca w aucie bo tam był wózek małego ojjjj dużo by gadać już nie wiem jak na niego wpłynąć żeby się opamiętał bo bardzo mnie rani powoli popadam w depresję :( ale cokolwiek bym nie zrobiła on uważa ze ja uważam się za pępek świata itd..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aguś24
Hej wszystkim postanowiłam napisać bo nie mam już sił mój M zaczął się czepiać wszystkich i wszystkiego , jesteśmy ze sobą 7lat i mamy 5,5m-c synka ale od pewnego czas on zmienił się wykańcza mnie psychicznie :( nie wiem jak się ratować przed jego atakami czepia się ze jestem złą matką , ze nie daje na utrzymanie dziecka , ze to ja chciałam dziecka że do niczego się nie nadaje , niestety wątek mi urwało czytac dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aguś24
mój M pracuje w transporcie i mało co bywa w domu tylko na weekend zawsze znajdzie wymówkę żeby w domu mało przebywać ostatnio się dowiedziałam ze był u znajomych zamiast przyjechać do domu do nas syna , a mi powiedział ze nie mam ma kasy na paliwo i dlatego będzie spać w aucie , wciąż mnie wyzywa a ja ryczę po kontach do tego poważnie choruję po porodzie mam zakrzepice i nie mogę pracować , już nie wiem jak na niego wpłynąć żeby znowu mu zależało zeby mnie dobrze traktował ja nie chcę oszaleć :((((((((((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aguś24 to prowo
prawda? :D Nie ma takich kretynek przeciez... Nie ma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waran zielony
aguś-ty dajesz się wykańczać!! wiem że jest to ciężkie ale musisz iść do psychologa-sama sobie z tym nie poradzisz-dla mnie jest oczywiste że w ogóle bym sobie juz teraz na to nie pozwoliła ale kiedyś,bardzo dawno temu również dawałam się tak traktować mnie pomógł psycholog musisz iść do poradni dla ofiar przemocy w rodzinie (jego wyzwiska,ustne zaczepki są przemocą psychiczną)-tam dowiesz się wszystkiego-uwierz że nabędziesz wiedzy którą będziesz mogła wykorzystać w bronie siebie i dziecka- dasz radę nie ma ludzi wykorzystywanych sa tylko ci co daja się wykorzystywać nie czekaj jak Basia-zrób coś z sobą zaraz po świętach-szkoda czasu wizyta co dwa tyg u psychologa niewiele tobie da-musisz chodzić systematycznie na terapię powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Basiu co u Ciebie ??? Jak tam Twoje sprawy i relacje z męzem?? Jak Wam mineły świeta Odezwij się :-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basia32
hej.... u mnie się już totalnie wszystko pogmatwało... zakochałam się chyba w innym... wypełnił pustkę którą stworzył mój mąż podczas tych 3 miesięcy szarpania się w związku... sama nie wiem czy to jest miłość czy to jest kochanie... ale czuje, ze podoba mi się to, ten facet....!!!! aż tu nagle mój mąż zaczął o mnie walczyć w chwili kiedy tamten powiedział nieśmiało, ze mnie kocha... to jakas paranoja ... mój mąż mnie też kocha i niewyobraża sobie zycia beze mnie... nie wiem co z tym zrobić... to chore...!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oj Baśka Baśka
Ciężko Cię zrozumieć kobieto! Ty sama nie wiesz czego chczesz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basiu droga
a jak twój mąz o ciebie walczy? Bo samo :kocham cie" to za mało. Nie uwazasz ze on chce gonic króliczka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basia32
no właśnie dobre pytanie... jak walczy... chyba nijak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ruda na maxa
jak dla mnie to prowokacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciiiii
I co planujesz zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciiiii
Czy Twój mąz wie o tym nowym facecie? Domysla się, że ktoś pojawił się na horyzoncie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×