Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość basia32

mój mąż chce rozwodu... błagam was o pomoc

Polecane posty

Gość mima84
Zapraszam do konkursu. Bezpieczny i łatwy, można sprawdzić wiarygodność na stronie firmy INFO Zebra. Wystarczy wymyslić śmieszną odpowiedź na pytanie konkursowe: http://www.infozebra.pl/konkurs.php?u=martyna Dlaczego potwory lubią kolory???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -P-S-
Jeśli jednemu z partnerów "włączy się " STOP dla bycia w związku to marne są szanse odwrotu. Nie masz co liczyć na powrót do stanu poprzedniego, jeśli on nie wykaże woli "współpracy" to możesz na głowie stanąć a nic się nie zmieni. Nie ma sensu żyć złudzeniami - życie jest jedno i w dużym stopniu to od nas samych zależy jego jakość i ważne jest aby niczego nie przegapić lub zaniedbać. Postaraj się mimo rozpaczy zastanowić nad przyszłoscią. Nie ma sensu tkwić w związku którego już nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czrny kapturek
ZASTANOWIĆ SIĘ A NIE PUSZCZAĆ Z ŻONATYM FACETEM Z KTÓRYM RÓWNIEŻ BĘDZIESZ MIAŁA PROBLEM!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -P-S-
mima84 co Ty tu piszesz?! Umiesz czytać??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basia32
ja nie myślę kroczem do jasnej cholery!!!! to nie jest tak , ze się puszczam z żonatym!!! ja nawet nie dopuszczałam myśli i nie chciałam się z nikim spotykać!!! to on zacząl do mnie dzwonić, zaczęliśmy rozmawiać i tak codzienne rozmowy po 8 godzin przerodziły się nie wiem w zauroczenie nie wiem w miłość NIE WIEM!! nie myslę o mężu wogóle moje całe życie podporzadkowane jest jemu!!! widzę teraz różnicę mój mąż jest poukładany, zawsze ja podejmowałam decyzję, a ten żonaty jest całkiem inny - on wie czego chce, on podejmuje decyzje, potrafi postawic na swoim i to mi się podoba!!! gdybym go nie spotkała na swojej drodze nie wiem może już bym się dawno pogodziła z mężem i byłoby już ok, ale najwidoczniej miało być inaczej!!! dlaczego zonaci nieszczęsliwie faceci nie mają mieć prawa do szczęsliwego życia?? on ma córkę , ja mam syna?? mi to nie przeszkadza wogóle!!! brakuje mi go , mieszkamy od siebie 160km - spotykamy się raz w tygodniu - jest super po prostu!!! wiem JESTEM WALNIĘTA!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mima84
P-S jak Ci przeszkadza, to nie odpisuj poprostu.. jest to zwykły konkurs.. w którym mozna wygrać, nic wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -P-S-
ciekawe czy będziesz go postrzegała jako takiego idealnego za kilka lat... mima84 poszukaj tablicy ogłoszeń, z tego co tu jest pisane i tak nic nie rozumiesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -P-S-
i po co błagasz o pomoc że Twój mąż chce rozwodu skoro z tego co piszesz jest Ci to całkiem na rekę - kobieto zastanów się o co Ci chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciiiii
Czemu atakujecie Basię po tym co zrobił jej mąż ?? Ile razy dawała mu szanse?? Ile nocy przepłakała i ile razy prosiła go żeby jeszcze raz przemyślał swoją decyzje? Ja nie twierdzę, że to co robi Basia jest dobre, ale może taka sytuacja pomoże jej zrozumieć czy coś jeszcze czuje do swojego męża...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciiiii
Życie nie jest łatwe i czasami niestety gubimy się. Może to będzie dobra lekcja dla obojga, dla Basi i dla jej męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basia32
nie wiem juz co pisać ... pogubiłam się w tym życiu totalnie.... mąż błaga mnie o szansę dla nas, mówi,ze nie mogę ot tak skreślić 9 lat bycia razem, że kryzysy się zdarzają,że mnie przeprasza,że już nigdy tak nie zrobi, ze to był bład,że mnie kocha, że dopiero ta sytuacja pokazała mu że ja to naprawdę ja - kobieta jego życia i że nie chce innej, nie chce rozwodu!!! ja pierdole co robić????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciiiii
Czy Twój mąż wie, że spotykasz się z innym mężczyzną??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciiiii
A co w ogóle sie wydarzyło, że Twój mąż nagle zmienił zdanie i chce wszystko ratować??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ave cezarrr
Basiu- powiem tak, 1,5 m-ca hmmm, mówił, że kocha tak? a gdy będzie miał dość ( bo będzie), powie, że pomylił miłość z pożądaniem :P I uwierz mi to nie kochanek będzie cierpiał a TY! Nie zazdroszczę ci przyszłości. Wtedy zacznie ci zależeć na mężu i opanuje cię strach, że zostaniesz sama:( Motyle kiedyś odfruną albo...zdechną:P Oboje z mężem zachowujecie się jak dzieci , jak....żuraw i czapla:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sensitive23
Szanowna autorko sledze twoj topik od bardzo dawna i glowa az boli od tego co ty wypisujesz. Jeszcze tak niedawno wyplakiwalas sie tu na kafe ze maz chce rozwodu ze ma cie w nosie ze sie nie odzywa a tobie tak zalezy ze chcesz ratowac ten zwiazek a tutaj prosze...... Pozostawie to jednak bez komentarza ale uwazam ze ty jednak jestes walnieta i to bardzo mocno w glowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -P-S-
co teraz robić to najlepiej sama sobie odpowiedz bo nikt za Ciebie nie może podejmować decyzji - to Twoje życie. Pamiętasz po co założyłaś ten topik? :) Twój mąż już nie chce rozwodu - a Ty? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -P-S-
widać u Was jest tak że kiedy jedno chce to drugie nie - i tak na okragło......................................................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Waris2011
Co robić , podziękować mu za dotychczasowe 9 lat . i zostawić jeśli wyciął ci taki numer raz bo sie zawahał to czekaj tylko na kolejny . Nikt nie mówi od tak sobie , ze chce się rozwieść to decyzja która nie przychodzi od tak sobie , to nie zakup pralki ze może kupie ta albo ta . Zycie jest jedno i jeśli marnować je na ciągłe naprawy z niezadowolonego sprzętu to ja dziekuje.możne przedstawiłam tu sprawę przedmiotowo , ale czym jest życie jak nie porównywaniem nas do sprzętów. Jeden jest niezawodny ,drugi natomiast nawala cały czas inny jest bez większych zastrzeżeń ale i tak kiedyś właśnie zacznie się psuć. Mój ex sprzęt nawalał całe 14 lat , nie widząc u siebie ani odrobiny winy dziś jest jeden skutek w czerwcu 1 rozprawa sadowa. nie żałuje teraz wiem ze walczenie z mankamentami 2 człowieka to tak jak walka z wiatrakami . Nigdy się nie wygra . a kompromisy mogą być tylko na chwile ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -P-S-
czy związek z żonatym jest ogrywaniem się na jego żonie za swoją porażkę? Oj sięgasz po cudze ;)))))))))))))))))))))))))))))))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basia32
nie wiem dlaczego zmienił zdanie... pytałam go o to powiedział,że wiele zrozumiał , ze to był krzyk rozpaczy w moim kierunku, że było między nami tak żle... teraz zrozumiał ,że nie potrafi zyć beze mnie i ze to jest miłość...!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -P-S-
decyzja należy do Ciebie bo tylko Ty wiesz co czujesz i czego chcesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -P-S-
i właściwie uzyskałaś swój cel który miałaś w momencie podejmowania tematu na forum :) gratuluję ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SławekBławatek
Uwaga! To mogą być materiały do pracy magisterskiej pt "Wpływ zdrady małżeńskiej na funkcjonowanie rodziny" poz.2728 oraz "Emocjonalne i społeczne konsekwencje rozwodu w opinii..." poz. 2979. Pozdrawiam wszystkich, którzy uwierzyli, albowiem.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciiiii
Basiu i jak się sprawy mają??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głupich nie sieją....
pozazdrościć takiej miłości autorce i jej partnerowi ps: obydwoje do psychiatry!! z waszego dziecka wyrośnie podobny idiota!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz fart
mój się rozwieśc nie chce. dlacego chcesz walczyć jeśli on cię nie chce ... to po co u mnie trwało 3 lata zanim przestałam walczyć i zabiegać o związek były łzy rozpacz,że tracę coć pięknego po trzech latach dotarło do mnie, że to koniec. Niestety tkwię w tym bo on niechce rozwodu a ja jeszcze nie jestem na tyle silna żeby to wziąść na siebie. niedawno mieliśmy 13 rocznicę ślubu trzymaj się ale nikt nie podejmie decyzji za ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupup1
co slychac autorko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawwa
Ciekawa jestem Basiu, jak skończyła się Twoja historia i innych dziewczyn również. Odezwijcie się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytałam dziś cały dzień z zapartym tchem... I bardzo jestem ciekawa co u autorki..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×