wczoraj znowu uderzyłam moją 14 sto letnia córkę

nie mogłam nad sobą zapanować , wyprowadziła mnie z równowagi. Nie chcę się usprawiedliwiać, jestem na siebie zła i przykro mi badzo. Nie wiem poprostu jak reagować na jej zachowanie , co robić..?

up

no poradźcie coś, kary nie skutkują, dać jej wolną rękę? ciągle powtarza, że inne dzieci mają lepiej, a naprawdę nie ma źle...nie mam siły się już kłócić, bo na koniec nie potrafię zapanować nad swoimi emocjami...szarpanina, to nie jest dobry pomysł na rozwiązywanie problemów z dorastającą córką...

w domu. Mówi ze po każdej wywiadówce kiedy jej córa ma z góry na dół pały dostawała ataków i robiła awantury a mloda nic i tatus ją jeszcze bronił. W koncu stwierdziła ze ona nie ma już 5 lat i sama soie przyszlosc buduje wiec po kolejnej wywiadówce kupila pudelko lodów przyniosła do domu i powiedziała "macie jedzcie ja juz nie mam siłysobie nerwów psuc. ja szkołe skonczylam" Moze jednak to jest wyscie?

mam syna 14 latka i absolutnie takiemu dziecku nie mozna powiedziec rób co chcesz to twoje życie, taki 14 latek nie zdaje sobie sprawy co wyczynia zwłaszcza ze hormony buzuja, mój 14 latek dawno nie dostał lania ale jak bedzie trzeba to dostanie i nie bede miała wyrzutów, kiedy wyjdzie mu to na dobre. Mój syn tez sie buntował ze każe mu sie uczyc, krzyczał ze mnie nienawidzi i ma nas dość itp a jak wystawili oceny na półrocze to przyszedł sam podziekowac i był z tych ocen dumny , wiedział ze to dzieki naszemu truciu.

ale moja uczy sie b. dobrze i to jest jej argument ...tylko ma takie 2 kolezanki, które maja więcej kasy i matki na wszystko im pozwalają, no i moja zaczyna mnie okłamywać i żądać coraz więcej a mnie na tyle nie stać, a potem pyskuje i rzuca teksty typu ...nic mi nigdy nie wolno, szkoda, że nie mam takiej mamy jak ( i tu pada imię kolezanki) a ostatnio jak zabroniłam jej o 24.00 wejść na kompa, to wykrzyczała mi, że mnie nienawidzi i najlepiej jak bym się wyprowadziła z domu ...zrobiło mi sie strasznie przykro ale nie mogłam pohamowac złości...