Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Zcoolgany w coolke cool

O psach i ich właścicielach , coś co mnie irytuje

Polecane posty

dlatego pies na smyczy i w kagancu w miejscu publicznym !!! 'Masz duzo racji w tym co piszesz a moje jedyne ''ALE'' odnioslo sie do psow takich jak moj - on ma testy, jest zrownowazony i nigdy nic mu nie odbije. Dlatego nie zycze sobie oburzenia wsrod glupich moherow ktore gowno wiedza. Nikomu nie szkodzimy - pies jest spokojny nawet kiedy inny do niego podbiega, nie wchodzimy na place zabaw i pies nie biega luzem tam gdzie jest duzo ludzi bo moze sie trafic osoba ktora sie psow po prostu boi" a chodzisz z wielkim transparentem "mój pies ma certyfikat łagodnosci i i nikomu krzywdy nie zrobi" a obok napisu nadrukowany certyfikat oraz poręczenie światowej slawy testerów psów "potwierdzam , ten pies jest niegrozny" , "moja sławna szkoła psów w dortmundzie ręczy ze pies krzywdy nie zrobi" itd? a dla slao widzbących na wszelki wypadek puszczasz tekst z transparentu przy pomocy przenośnego eelejktroniczneg megafonuu? o tym jest topik a nie o certyfikatach i super łagodnych pieskach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jrt4344534
Oj Rabwalka Rabwalka - no co ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahahah dobre :D Napisałam Ci , że w Niemczech to troszkę inaczej wygląda. Przy sobie muszę mieć w portfelu tak jak swój dowód taką plakietkę (wygląda jak prawo jazdy i tak też się nazywa) Hundefuhrerschein a wyglada to podobnie: http://www.hsc-schwarzenbruck.de/cont/images/stories/ContImg/Hundefuehrerschein.jpg do tego pies ma przy obroży zieloną plakietkę z numerem na który został zarejestrowany w urzędzie miasta. W Niemczech każdy wie, że jeśli plakietka jest zielona to pies jest po testach i jest wszystko ok - a jeśli jest czerwona - to że nie jest ok (może być w trakcie np. leczenia) jak nie jest ani taka ani taka to pies nie przeszedł badań. Jak policja Cie zatrzyma z dorosłym psem bez plakietki = bez zaświadczenia to dostajesz mandacik jakies 350 - 400 euro no i i tak wysylaja na testy. Jak jestem w Polsce to nie poradze nic na niewiedze ludzi, dlatego prowadze psa na smyczy i jak juz zaznaczylam nie dopuszczam do bliskiego kontaktu psa z obcymi ludzmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eh...skup sie. topik jest o tym ze ludzie się boją w sensie nie czują komfortowo jak pies przechodzi obok nich, blisko a np na waskich chodznikach a takie sa w polsce na ogół jestem zmuszony mijc psa w bardzo bliskiej odleglosci i chcac neichcac sie zastanawiam "o araz mnie ujebie" :P nie oczekuje ze wlaciciel psa wezmie go na rece za kazdym razem, albo tyl zwrot albo bedzie uniki robil schodzac na jezdnie czy cos:/ kaganiec by rozwiazal sprawe . nie byloby zagrozenia, ugryzien i mijania duzych i rednich a nawet malych np jamnik psów z obawa ugryzie, nie ugruyzie, dzwnie na mnie patrzy itd. tak samo idac zz psem musze sie zastanawiac czy ten drugi idacyy z naprzeciwka nie ugryzie bo nie ma kaganca. to mnie wkurwia !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No przecież cały czas wiem o co Ci się rozchodzi !!!! :P i wg mnie gdyby w Polsce postąpili w ten sam sposób co w Niemczech - NIE BYŁOBY PROBLEMU. Opisałam jak to tutaj wygląda. I uwierz mi, jest tu od groma więcej ludzi, którzy na widok nawet 20 centymetrowego szczeniaczka BIEGIEM uciekaja jak ich jeszcze nawet nie zauwazysz - mam na mysli muzulmanow. Do tego uciekajac wymachu­ją rękoma i krzyczą - co niejednego psa wystraszy i pobudzi do np. szczekania :D zaznaczam od razu, ze nie ma roznicy co to za pies czy jest na smyczy czy bez i czy ma kaganiec czy go nie ma ;) W podstawowce dzieci uczy sie znaczenia plakietek a w parkach wiele pieskow biega luzem czy chodzi bez kagancow - bo u nich jest to zbedna niewygoda i utrudnienie. Natomiast te ktore sa bardziej nerwowe czy drazliwe chodza zapiete albo w kagancu - z odpowiednimi plakietkami (jakby co to sa one niewiele wieksze od starych polskich monet) jak ktos sie z psem bawi np. w aport czy tego typu zabawy to jak ma miec psa w kagancu? Psy mysliwskie tego potrzebuja a koniec koncow w stolicy nie ma miejsca gdzie nie znajdziesz zadnego czlowieka. Tutaj sie ludzie nie musza bac, bo jest dobrze wszystko uregulowane. Jak pisalam place zabaw sa odgrodzone - baa w wiekszosci parkow sa tez specjalnie odgrodzone miejsca dla psow zeby mogly biegac luzem do woli. To jest kompromis i dobre rozwiazanie dla wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlaśnie - poza tym w wielu miastach w Polsce już jest wprowadzony nakaz prowadzenia psów na smyczy, a psy ważące ileś tam kg w kagańcu. I co? I gówno :) (za przeproszeniem) w moim rodzinnym mieście niby się dostanie mandat za prowadzenie psa bez kagańca lub smyczy a straż miejska przechodzi obok biegających amstaffów obojętnie. Prawda jest taka, że trzęsidupy nie podejdą do grupki drechów których psy szaleją po placu zabaw. Prędzej wlepią menelowi pod sklepem mandat za picie w miejscu publicznym 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ponawiam apel o skupienie. zanim w polsce będzie w jakiejkolwiek sprawie tak jak w niemczech czy ogólnie na zachodzie to minie dekada albo i kilka wiec... nie ma co sie zastanawiac jak jest w niemczech tylko wprowadzic rozwiazania ktore zaczna dzialac od razu. edukacja itd ok...ale ile to czasu???? to tak jakby np porownac polske do jakiegos kraju gdzie przestepczosc dzieci , mlodziezy jest bardzo znikoma i tam niepotrzeba poprawczakow bo profilaktyka, szkola, rodzice dobrze wychowuja swoje dzieci... i w mysl tej zasady w polsce nie budowac poprawczakow,ale zaczac edukowac itd jak w tym kraju bo tam sie sprawdza. ok ale ile lat do tego dązyli? a mlodociani prestepcy to plaga? to trzeba wprowadzac i dlugofalowe rozwiazania jak i natychmiias dzialajace czyli obowiazek kaganca. a jak za 25 lat sie polacy wyedukuja spolecznie to wtedy bedzie mozna zakaz znlikwidowac bo nie bedzie potrzebny. ake teraz jest. kumaken?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"wlaśnie - poza tym w wielu miastach w Polsce już jest wprowadzony nakaz prowadzenia psów na smyczy, a psy ważące ileś tam kg w kagańcu. I co? I gówno (za przeproszeniem) :" dwa powody: kiepska egzekucja zle unormowana, przyzwolenie spoleczne'''' przyklad podam odnosnie przyzwolenia: w mojej miejscowosci polica, straz wiejska tylko pouczala za picie pod chmurka. ale pewnego dnia pijana mlodzierz costam narozrabiala i od tamtej pory policja od razu bez dyskusji mandat. muis poprostu dojsc do kilku tragedii by wprowadzono masowe obowiazkui na terenie calego kraju zakladania psom kaganca albo jakiejs maski(:D:D::D:D jak hanibalowi lecterowi:D) na pyski psów bez kuffy i by sluzby mundurowe przykladaly sie do karania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie o to mi tez chodzi. mozemy sobie tutaj dyskutowac w nieskonczone a dopoki chociaz sie nie zacznie wprowadzac zmian to dalej bedzie tak jak jest. I tak jak wyzej napisalam - kaganiec tego nie zmieni. Niestety ale nie ma tutaj konsekwencji - a nawet pies w kagancu jesli jest niezrownowazony moze wyrzadzic krzywde. Oczywiscie lepsze to niz nic, wiadomo. Ale nie oszukujac sie - do przepisu stosuje sie moze jakis niewielki procent i to zapewne nie zbuntowani wlasciciele psow trudnych ras - a te przypadki sa najbardziej niebezpieczne. W Polsce, na osiedlu gdzie mieszkalam blakal sie pies w typie kaukaza - olbrzymi. Jak to zgloszono na straz miejska to powiedzieli ze go nie zlapia bo moze byc chory czy cos :o i powiedzieli ze jak komus sie uda to ma go odwiezc do schroniska. Zaje­biście, nie? Racja - powinni od razu wlepiać mandaty ale oni nie podejdą np. we dwójkę do grupy naćpanych drechów z towarzyszącym stadkiem kąsających się ''radośnie'' amstaffów :D musieliby chyba po wsparcie dzwonić ze strachu :D a to jest dla nich ''nieopłacalne'' - podobnie przedstawiony argument kiedyś usłyszałam w pewnej dyskusji. Dlatego ogólnie jest jedna wielka katastrofa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" Niestety ale nie ma tutaj konsekwencji - a nawet pies w kagancu jesli jest niezrownowazony moze wyrzadzic krzywde" ale nieporównywalnie mniejsza niż identyczny pies ale bez kaganca!!! podrapie, przerwóci itd ale od tego jest smycz, ukryzienie cichaczem z niemca po kostce przechodzacehgo obok czlowieka - to rozwiazuje kaganiec. dwie sprawy załątwione. w czym problem?> co w tym zlego? zandych minusow. ludizom sie neichce zakladac kaganca maja to w dupie i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak, dlatego kaganiec jest potrzebny oczywiscie. Tylko szkoda, ze to ''nie dziala'' w praktyce. i mimo wszystko ja mandatu nie dostalam jak przyjechala policja a baba zadzwonila ze uwaga.... wielki czarny rottweiler rozszarpal jej psa. Mysleli ze przyjada flaki sprzatac a tu doopa :D przynajmniej ona dostala mandat za to ze jej agresywny, maly piesek biega bez smyczy - ich tez obszczekal konsekwentnie oczywiscie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no co Ty byla waleczna do samego konca !! :D krzyczala na nas wszystkich ze jestesmy opetani ze az powietrza zlapac nie mogla. A oni jej tlumaczyli ze zmarnowala im czas bo w tym czasie byc moze mogliby interweniowac gdzie indziej gdzie byla taka potrzeba - nakrecili ja troche ze falszywe doniesienie i takie tam. Ja tylko sie skrecalam ze smiechu, chociaz wiem ze to bylo chamskie z mojej strony ale nie moglam sie powstrzymac :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×