Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość spokojnie...to tylko awaria

Zaręczyny, ślub... on chyba nie chce, nie wiem :/

Polecane posty

Gość spokojnie...to tylko awaria
Rok temu jego kuzyn brał ślub i znali się z dziewczyną pół roku... jakoś nikt nie komentował, ze szybko... wzięli cywilny tylko, za rok kościelny. więc pewnie się jej oświadczał zaraz po poznaniu...po prostu wiedzieli, że są dla siebie... i są bardzo fajną parą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhh szkoda slow
spokojnie...to tylko awaria dokladnie np w moim srodowisku mezowie oswiadczali sie kolezanka w okresie roku do dwoch lat po poznaniu i wszyscy do dzisiaj jestesy szczesliwymi malzenstwami reszta chodzila ze soba i chodzila zadnych decyzji i konkretow bo jak ktos po roku czy dwoch bedac juz doroslym i finansowo jakos tam samodzielnym nie decyduje sie na slub tzn ze raczej sie juz nie zdecyduje bo nie uwaza ze to ta ten jak ktos tego nie wie to sie juz nie dowie i kwestia kolejnych lat tego nie zmieni te zwiazki co tak trwaly trawly dzisiaj juz nie istnieja albo w koncu zostaly zkaonczone slubem ale roznie szybko malzenstwo zkaonczylo sie rozwodem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zajefajna :)
a myślałaś o tym, że może mieć kogoś jeszcze na boku ? i zam nie wiedzieć czego chce ... Też jestem zodiakalną bliżniaczką :) i często jest tak :), że wydaje mi się, że czegoś chcę a jak sobie wyobraże stabilizacje i ograniczenia ... jakieś mocniejsze zobowiązania to przestaję na to mieć ochote ... bo Bliżnieta są osobami niezdecydowanymi ... :) dlatego mu cięzko podjąć decyzje ... ale też musi mieć jakiś powód wewnętrzny ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla jednych 2 lata to zdecydowanie za krotko a dla innych za dlugo. wazne aby w zwiazku obydwie osoby mialy podobne zdanie lub ustalili cos co jest odpowiednie dla obydwojga, wypracowac kompromis. skoro Ty autorko chcesz juz a on sie nie spieszy zupelnie to nie masz innego wyjscia jak czekac dalej nie wiedzac kiedy i czy kiedys to nastapi lub porozmawiac otwarcie o przyszlosci, jak Ty to widzisz i czego oczekujesz. powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nic... jezeli ktos uwaza, ze partnera mozna dobrze poznac poprzez poltora raoku ''chodzenia'' to gratuluje :-) :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zajefajna :)
Bliźnieta i wodnik to dobre połączenie :) napewno was związek jest nieprzewidywalny :) i napewno staracie się wzajemnie siebie zrozumieć ... :) PAN BLIŹNIAK I PANNA WODNIK Panna Wodnik i pan Bliźniak - ta para może być ze sobą szczęśliwa. Ich charaktery, usposobienia, upodobania harmonizują ze sobą. Oboje są żądni zmian i urozmaiceń. Nudzi ich przeciętność. Lubią podróże, towarzystwo i ruch. Łączy ich ze sobą bystrość myśli, błyskotliwość, inteligencja, oryginalność poglądów i zwyczajów. Oboje są trochę nieobliczalni, co czyni ich nawzajem tym bardziej interesującymi. Atrakcyjni, skłonni do niewinnych flirtów, które nie wywołują zgorszenia lub oburzenia u partnera(ki). Tylko w rzadkich wypadkach te dwa typy zodiakalne nie będą się ze sobą zgadzały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhh szkoda slow
Biancaaa ja nie wiem co ty robilas ze swoim facetem ale ja ze sowim mezem nie chodzilam jedynie na randki do kina czy nie trzymalismy sie jedynie za raczki ale coz jak sie jest jeszcze niedojrzalym niezdecydowanym zyciowo i zwiazkowo to trudno zeby faktycznie "chodzac" wykraczalo sie poza chodzenie do kina w ogole o czym my mowimy ludzie w wieku 20stu paru lat to "chodza" ze soba " buhehehehe no coz nie bed eopisywala na czym polega zwiazek w ktorym czlowiek w okolicach roku od poznaia podejmuje decyzje o slubie wiadc wy w tym wieku nie wykraczalyscie poza zabawy nastolatkow w mlodziencza milosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zajefajna :)
Bianca czasem będąc z kimś 5 lat go nie poznasz a innego w 5 miesięcy bardzej poznasz !! to nie kwestia ile tylko umiejętności obserwacji i wnioskowania ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zajefajna :)
Ja mam wielu kolegów ... i jestem pewna, że inni się pokazują przed kolegami, znajomymi, a inny będąc z kobietą , wielu z nich ma kochanki !!! i to nawet żonaci ... który są w małżenstwie 2 lata !!! i się kryją z tym !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ok madrale, moim zdaniem nie poznasz kogos po 1,5 roku na tyle zeby podejmowac takie decyzje.. Chyba ze przez te poltora roku mieszkacie razem... Nie jestm nastka, i troche sie juz tez zycia naogladalam, wiec moje zdanie zachowam :-) Tak jak napisalam, oczywiscie zalezy to od pary, i kazdy zwiazek jest inny... Ale OGOLNIE nie poznaje sie w 1,5 roku wszystkich stron...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zajefajna :)
a dla mnie czekanie na wieczene nie doczenie to strata czasu ... jak to mowią LEPIEJ ZAŁOWAĆ TEGO CO SIĘ ZROBIŁO NIŻ ŻAŁOWAĆ TEGO CZEGO SIĘ NIE ZROBIŁO ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
echh szkoda slow a ja nie bede komentowala lasek, ktore majac lat dwadziescia, po roku znajomosci ma parcie na slub...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zajefajna, 2 lata zwiazku to wg Ciebie WIECZNE CZEKANIE ??? :-D :-D :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehh ;cc
zobacz tutaj : przyda Ci się http://l.pl/hak masz tu wyjasnione co i jak; >

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co innego znac sie
Biancaaa też tak uważam, poza tym rózowe okulary i chemia jakie towarzyszą ludziom w tym okresie to naprawde nie są najlepsi "doradcy":P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zajefajna :)
wiesz co :) zaręczyny po 1,5 roku do niczego nie zobowiązują !! a poł roku na bycie po zaręczynach w luzie no i rok na przygotowania weselne !! Samego siebie do końca poznać nigdy nie można a co dopiero kogoś ... ale fakt faktem może i niektóre kobiety muszą mieć więcej czasu na poznanie faceta :P ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co, 2 lata na "dzisiejsze standardy" to jest krótko, dlatego na pierwszy rzut oka można by się przyłączyć do tych co piszą, że może po prostu "nie być gotowy". ALE jest jedno duże "przeciw" takiemu rozumowaniu - to mianowicie, że on chce dziecka, a nie chce ślubu. Że niby w takim razie nie jest gotowy na ślub, ale JEST GOTOWY NA DZIECKO? :o To jakieś zupełnie chore, dziecko to są nieporównanie większe zobowiązania i odpowiedzialność :o Dlatego ja nie uważam że to jest kwestia czasu - tych 2 lat. Gdyby na dziecko też nie był gotowy, to OK, to się wtedy "trzyma kupy" ale tak - to przyczyny szukałabym gdzieś indziej niestety. Tak to wygląda, jakby chciał po prostu prześliznąć się na ten wyższy level bez finiszowej sekwencji poprzedniego levelu. Coś mu w tym lsubie nie pasi. Nie wiem, ale dla mnie też jest dziwne, że Ty tutaj się nas o to pytasz, a nie swojego faceta... przecież to nie żadna łacha - ślub, facet powinien czuć się równie szczęśliwy jak Ty na taka perspektywę, powinien czuć się zaszczycony tym, że powiem mu "tak"... Ja Ci nie podpowiem bo mój M podobno od początku wiedział, że chce, żebym została jego żoną i wg jego słów: "gdyby było inaczej to nie marnowałby mojego ani swojego czasu" i pobraliśmy się po 2 latach związku. Leci nam 7 lat od ślubu. Czas akurat nie jest żadną regułą, bo niestety nigdy i nijak nie da się poznać drugiej osoby - ani nawet samego siebie - "do końca". Zawsze poznajemy tylko część i musimy podjąć decyzję, czy jesteśmy gotowi na codzienną harówkę budowania szczęśliwego małżeństwa z tą właśnie osobą, dzień po dniu, przez resztę życia... Niektórzy są gotowi do takiej decyzji po paru miesiącach (świetne małżeństwo które znam, z ponad 10-letnim stażem, pobrało się po 5 miesiącach znajomości) a inni dopiero po paru latach. Ale to kwestia decyzji, świadomego wyboru, a nie nagłego, metafizycznego poczucia, że "dzisiaj o godzinie 11.05 dojrzałem do małżeństwa".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zajefajna :)
wiesz co czytaj uważnie i nie pisałam po pół roku a zaręczyny po 2 latach powinny być bo to jakaś oznaka,że facet poważniej myśli, a przygotowania weselne też zajmują rok lub lepiej ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhh szkoda slow
co innego znac sie jaka chemia jakie rozowe okulary?? wy chyba naprawde mowicie o zwiakzu nastolatkow a nie doroslych ludzi bo naprawde nie rozumiem bawicie mnie coraz bardziej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bianca nie masz racji. ja swojego meza poznalam bardzo dobrze w niespelna 2 lata w tym rok mieszkalismy razem. jestesmy ponad 3 i pol roku malzenstwem i jest dokladnie taki jakiego go poznalam. a tak w ogole to czlowieka nigdy sie do konca nie pozna, samego siebie nie zna sie tak zupelnie do konca. nie ma ogolnie "dobrego" czasu na zareczyny czy na slub. to zalezy wylacznie od danej pary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zareczyny to chyba ''obietnica slubu'' , wiec przyjmujecie zareczyny, nie wiedzac tak dokladnie, czy za rok moze Wam sie nie odmieni ???? hee ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zajefajna :)
i w niektórych przypadkach jest to wieczne czekanie bo mija rok , dwa, trzy , cztery i dalej nic !!! u mnie tak było więc jak piszę różnie to bywa :) a doświadczenie mam i nie mam 20 lat ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zajefajna :)
a na ślub też parcia nie mam .... :) ale takie czekanie to więcej nie korzyści niż korzyści ... i marnowanie czasu ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co innego znac sie
ehhh szkoda slow co innego znac sie jaka chemia jakie rozowe okulary?? wy chyba naprawde mowicie o zwiakzu nastolatkow a nie doroslych ludzi bo naprawde nie rozumiem bawicie mnie coraz bardziej po pierwsze to Ty mnie rozbawiłas juz swoim pierwszym postem gdzie napisałas , ze tylko ludzie z doświadczeniem życiowym i dorosli wiedza czego chca, po czym podałas swój przykład - lat 24 :D po drugie, jezeli nie zrozumiałas to juz tłumaczę : związki zaczynaja sie od stanu zwanego ZAKOCHANIEM , który z miłoscia niewiele ma wspolnego za to dośc mocno wpływa na obraz partnera , przez co zarówno jego osobę jaki i związek z nim widzi sie w samych superlatywach :P jest to stan własciwy wszystkim ludziom , bez względu na wiem , więc zarówno natolatka jak i stateczna pani po 50 będa podobnie reagowac gdy sie zakochają , więc co to za argument o nastolatkach :O?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zajefajna :)
wiesz co nie jednemu po ślubie się odmienia a nie po zaręczynach .... za poważnie bianca wszystko traktujesz :) powinnaś wyluzować :P albo kielicha sobie walnąć :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ehhh szkoda slow to milo, ze Cie bawimy :-) mnie tez bawi jak ktos po pol roku znajomosci rozmawia o slubie, i uwaza sie przez to za mega doroslego :-D heheheh :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bianca tak to jest obietnica, ale zauwaz ze w dzisiejszych czasach ludzie lamia takie obietnice. ba... nawet przysiegi malzenskie lamia i sie rozchodza. wg. mnie lepiej sie rozejsc niz meczyc razem. i to nie kwestia tego ile ktos ze soba jest. moi znajomi wlasnie sie rozwiedli po 20 latach razem 7 lat przed slubem i 13 po slubie. a wydawaloby sie ze tak dobrze sie znali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zajefajna :)
wiesz Bianca lepiej za wczasu niż za późno ... lub wogóle ;) ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zajefajna, podejrzewam ze dzisiaj sobie jednego walne :-) bo i nawet okazja jest :-) ja nie biore wszystkiego na powaznie, ale denerwuje mnie uogolnianie, i wmawianie, ze poltora roku to super czas .. tak jak mowie, swoje doswiadczenia i obserwacje tez mam :-) Pozatym lubie jak ktos czyta ze zrozumieniem :-) i jak reszta nie ma problemow z kulturalna rozmowa :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×