Po tym co mi powiedział nie wiem co robic!

Lezelismy juz w łóżku a on mi na spokojnie powiedział ze nie wie czy na pewno chce ze mna byc. Powiedział ze na pewno mnie kocha ale to nie jest takie proste i ze potrzebuje czasu zeby sie zastanowic ale nie chce 'robic sobie przerwy'... Dodam ze jestesmy ze soba 7 lat... Normalnie serce mi peklo jak to usłyszałam. Co teraz robic ? Trwac normalnie w tym zwiazku jakby nic sie nie stalo? Wyjechac, pozostawic go samego na jakis czas?Pomożcie bo moj swiat legł w gruzach....!

co ma na myśli, co nie jest proste i dlaczego i w ogóle o co mu chodzi. "Kocham Cię, nie chcę odchodzić i plotę trzy po trzy" - tak to brzmi.

nie można kogoś kochać a jednocześnie nie być pewnym że chce się być z ukochaną osobą, bo jak nie z nią to z kim?

ja myslałam ze po tylu latach to juz blizej nam do slubu a nie do rozłąki... Ja nawet sobie tego nie wyobrazam..

nie można kogoś kochać a jednocześnie nie być pewnym że chce się być z ukochaną osobą, bo jak nie z nią to z kim?

wiem ze tak to brzmi.. rozmawiałam z nim. mowi ze sam nie wie czego chce.. ze czuje czasami ze sie do mnie przyzwyczail a nie ze mnie kocha.. jak mu powiedziałam tak jak Ty, ze jesli sei kocha to chce sie byc z ta osoba to on mi na to ze dla mnie wszystko jest takie proste..! No bo proste, ja wiem co czuje!

Podejrzwam ze rozmowa dalsza z nim nic nie da.. On stanowczo mowi mi ze nie wie czy chce ze mna byc ale jednoczesnie chwile po tej calej rozmowie przytula sie do mnie i mowi zebym dala mu czas...

jeszcze raz prosze o rade.. odejsc i dac mu czas czy tez zachowywac sie jakby nic sie nie stalo?

Jesli mi nie pomozecie to zrobie jakies glupstwo! Zostawic na jakis czas czy jakby nic nie bylo?

szczerze to troche rozumiem twojego faceta.. sama jestem z moim partnerem 5 lat czasami odnosze wrazenie ze jestem bardziej do niego przyzwyczajona niz go kocham... wiem to dziwne ale tak mam czasami tez chciala bym troche odpoczac od niego ale u nas to raczej niemozliwe bo mamy 2 letnia coreczke. nie chciala bym zeby zostala bez taty ale czuje ze w naszym zwiazku mi czegos brakuje moze dlatego ze on nie daje mi tego czego potrzebuje... zmienilo sie wszystko juz nie jest jak kiedys

To jest tak zwane tchorzostwo i mydlenie oczu... Ja bym zostawila w spokuju, wziela na przetrzymanie, nie nalegala itp... jak po 7 latach nie moze sie zdecydowac, to szkoda Twojego czaus !

ciezko doradzic ale uwazam ze to bedzie dla iebie bolesne taka rozlaka na jakis czas.. niewiadomo czy to cos pomoze mozliwe ze juz nie wrocicie do siebie b twoj partner poczuje wolnosc i nie bedzie chcial wracac do tego co mial.. no nie wiem.

mowisz tak jak on ze juzn ie jest tak jak kiedys... My mamy inna sytuacje, ja studiuje a on pracuje.. Myslałam zeby pojechac dzisiaj do akademika i posiedziec tak z tydzien, ze dwa... Moze doszedł by do jakichs wnioskow... Co o tym myslisz?? Ale powiedz.. kochasz swojego partnera? Powiedzialas mu kiedys o tym co czujesz?

No wlasnie widzisz Biancaaa, po 7 latach... nawet nie wiesz jaki to cios dla mnie... jak to strasznie zabolalo, tym bardziej ze ja go kocham.. Nie potrafie go zostawi... Boje sie rozstania.. chcialabym zeby sie zdecydował w koncu ze chce jednak ze mna byc.. W koncu to 7 lat, musi cos chyba do mnie czuc..

Ja np.powiedziałabym mu tak...skoro nie jestes pewien tego czy mnie kochasz i czy chcesz ze mna byc,to dam ci troche czasu na przemyslenie tego wszystkiego.Nie bede na ciebie napierac w zaden sposób.Jak juz podejmiesz decyzje to daj mi znac. Wtedy rzeczywiscie nie dzwoniłabym,niepisała sms o tym co o niego czujesz itp. zdaje sobie sprawe ze to trudne i ze bedzie ci cięzko bo jestescie juz ze soba 7 lat,ale tak chyba bedzie lepiej. Nie zamykaj mu definitywnie furtki,a on niech sobie to wszystko przemysli.

wydaje mi się, ze juz jest rutyna ,nuda ...może daj mu jakies powód do zazdrości ,a on zacznie znów o Ciebie walczyć?

Ciężko doradzić. Ja również jestem w związku kilkanaście lat i powiem Ci, że mi również czasami przychodzą takie myśli: czy go kocham czy już się do niego przyzwyczaiłam. Wiadomo jak to w związku raz lepiej a raz gorzej. Tylko ja bym mu tego nie powiedziała. Mogę sobie to pomyśleć ale jemu nie powiem. Wiem, że na pewno by go to zraniło.I na pewno nie byłby pewien moich uczuć. Po latach bycia ze sobą często życie staje się monotonne. Ludzie szukają czegoś innego. Zapytaj go czy kogoś nie poznał? Może dlatego ma wątpliwości.

Slodka... teraz to mnie zalamałas... ale masz chyba troche racji.. Jesli mowi ze czuje monotonie to jak mnie nie bedzie to moze calkiem o mnie zapomniec.. Ale to co, wh Ciebie powinnam sie zachowywac jakby nic sie nie wydarzylo? robic obiadki, kanapeczki i sie usmiechac?...

wiesz co moze byc tez tak ze zateskni za Toba i zrozumie ze bez ciebie nie potrafi zyc. ale chyba wlasnie powinnas dac mu ten czas... mozliwe ze tydzien wystarczy:) lepiej nie nalegaj zeby zostal bo to moze tylko pogorszyc daj mu wolna reke

Mowi ze nikogo nie poznał ze to nie chodzi o inna dziewczyne... powiedz mi telefax mam pojechac do akademika i wtedy niech to bedzie ten czas przemyslenia dla niego czy tez mam sie normalnie z nim spotykac po tym jak mu powiem to co poradzilas?

Jesteś, Autorko, w tzw. przechodzonym zwiazku, w którym motylki już odleciały, ekstaza, chemia czy jak to zwał, minęła i jesli zwiazek nie idzie w kierunku małżeństwa, chęci założenia rodziny, to niestety nastepuje upadek czyli koniec, on się już znudził rutuną i potrzebuje nowej dawki andrenaliny. Jeszcze pewnie nie dojrzał do tego by wiązać się na stałe. Przykre to dla Ciebie ale przyjmij to do wiadomości.

Wiadomo, ze po tylu latach zwiazek sie zmienia, nie ma juz tych samych uniesien co na poczatku... Powiem tak, ja tez jestem juz lata w jednym zwiazku. Gdyby on mi teraz powiedzial, ze nie jest pewny, to podejrzewam ze kopnelybym go w dupe, i nie chciala wiecej znac... Co to znaczy ze nie jest pewny ??? kocha ale nie jest pewny ??? jak kogos kochasz to wiesz czy chcesz z nim byc cz nie.

Myslisz ze lepiej bedzie jak napisze mu sms ze daje mu czas na zatanowienie czy lepiej poczekac do 19 jak wroci z pracy i mu to powiedziec?

Zostawic kartke na stole, spakowac rzeczy i wyjechac na jakis czas. jesli 1-szy sie odezwie, to juz jakis znak.

nie pokazuj mu tego ze jestes zalamana bron boze przy nim nie placz..! powiedz mu ze tez jestes tego zdania ze powinniscie troche od siebie odpoczac. wiem to nie bedzie latwe ale dasz rade! to mozliwe ze jak zobaczy ze ty nie nalegasz to on sam zrozumie ze musicie byc razem bo bedzie sie bal o to bedziesz mogla byc z kims innym

fececi do tego ,że poznali inne kobiety sie raczej nie przyznaja ,ale może faktycznie nie chodzi o kobiete ..powinnaś z nim porozmawiac ,niech Ci jakos wytłumaczy czemu tak mysli ,czego chce tak naprawde? daj mu czas do zastanowienie i niech się konkretnie określi

Nie chce byc w przechodzonym zwiazku, nie chce go stracic... ja ciagle mam nadzieje ze on sie zastanowi ze ze wybierze mnie... Narazie nie przyjmuje niczego innego do wiadomosci

Biancaaa ma rację. Jeśli kocha to musi być pewny, że chce być z Tobą. A nie zastanawiać się nad tym. Wg mnie po prostu czegoś mu brakuje. Monotonia, rutyna.... Tak bywa po latach. Zapytaj go czego on od Ciebie oczekuje? Czy mu czegoś brakuje? Może nie umie CI powiedzieć, że brak mu czegoś.

tez jestescietakiego zdania ze powinnam mu napisac ze wyjezdzam i nieczekacna niego az wroci z pracy?

Ja byn tak nie zrobiła. Mój facet by odebrała to w ten sposób, że go olałam. I jak ma jakieś wątpliwości to przez ten wyjazd możesz go jeszcze w tym utwierdzić.