Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zdruzgotanaizalamana

Po tym co mi powiedział nie wiem co robic!

Polecane posty

Gość zdruzgotanaizalamana mam podob
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zanaizalamana
No i wyjechalam tak jak mowilam, pojechalam w srode.. w czwartek do mnie zadzwonil co robie, myslalam ze powie 'wracaj kochanie' ale tak nie bylo i bylo mi przykro, och głupia ja! wczoraj nie wytrzymałam, zadzwonilam i zapytalam czy za mna teski, odpowiedzial krotko NIE.... jeszcze bardziej mi przykro, zaluje ze zadzwonilam, czuje ze jak wroce za tydzien do domu to juz nic z tego nie bedzie.... ciezko tak trwac nie odzywajac sie do niego, ale jesli on naprawde za mna nie teskni to znaczy ze mnie nie kocha a jesli mnie nie kocha to nie moge dalej robic z siebie idiotki i do niego pisac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem, że ci ciężko. I że łatwo się mówi. Ale zadaj sobie pytanie: Czy chcę być z kimś kto mnie nie kocha albo nie wie co do mnie czuje? czy jestem w stanie tak żyć? Jesteś? Raczej nie. Bo kto by tak chciał. Nie pisz. Nie dzwoń. Bądź twarda. Zajmij się sobą i swoimi potrzebami. Za każdym razem jak będziesz chciała coś do niego napisać lub zadzwonić pomyśl: robię to dla siebie, chcę być szczęśliwa. Uwierz mi: jak Cię kocha, to go wystraszy twoje milczenie i będzie walczył. A jak nie... warto z nim być? Nawet jakby dzownił lub pisał: nie odpisuj od razu, czasem nawet po paru godzinach lub następnego dnia - napisz, że coś robiłaś i zapomniałaś, i to mają być SUCHE smsy. Tak samo rozmowa, jeśliby dzwonił: krótka i rzeczowa, kulturalna ale bez kizu miziu, tęsknię i innych rzeczy, mozesz nawet ją skończysz ze słowami: słuchaj spierzę się, umówiłam się na piwko, to pa! Musi zadziałaś. Albo nie jest tego wart:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdruzgotanaizalamana
Ach.... dzisiaj zadzwonilam do niego bo jego mama nie mogla sie do niego dodzwonic.. Przekazałam mu co mialam przekazac i zapytalam co robi, powiedzial ze jest w pracy i tyle.. Powiedzialam 'aha, no to tyle.." i po prostu sie rozlaczyl, zadnego pa, narazie... Nawet nie zapytal co robie, jak sie czuje... Boze jak mi przykro... Boje sie ze juz do mnie nie wroci.. nie dzwoni, nie odzywa sie... a jak ja zadzwonilam to jest taki zimny.... Mysle ze moze zadzwonie do niego i zapytalam czy o nas myslal przez ten czas... ze jest mi przykro ze byl taki zimny dla mnie przez tel...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdruzgotanaizalamana
boje sie ze ja go tak kocham ze moge zniesc wszystko zeby tylko z nim byc... chce sie do niego przytulac, calowac, dotykac... nie potrafie bez niego zyc... zaluje ze wyjechalam, moze jakbym przy nim byla to moze jakos by sie to potoczylo... moze jakbym bardziej pokazywala mu ze go kocham.... przeciez ja bez niego zgine...! musze do niego zadzwonic... musze wiedziec co on czuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdruzgotanaizalamana
jesli sie rozsatniemy to to bedzie moja wina... niepotrzebnie wyjezdzalam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochana ja kiedyś postąpiłam
jak ty. Miałam taka sama sytuację. Kiedy rozmawialiśmy czasem w tym okresie na gg czy raz przez telefon był jak góra lodowa. Później okazało się,że nie chciał stracić twarzy. Więc głowa do góry. Może to tylko ta męska duma? Nie martw sie na zapas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdruzgotanaizalamana
to myslsz ze moge do niego zadzwonic? moze chociaz smsa napisac czy o nas myslał.... tak strasznie mi ciezko... juz ktorys dzien z kolei siedze i rycze.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anulka lalala
a ja jestem ponad rok i mam to samo on poza mna swiata nie widzi a mnie tak jakos sie porobilo... nie wiem tez co robic kocham go ale jakos tak czasem wole sobie pobyc sama :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a po kiego grzyba chcesz
znowu do niego dzwonic ? Miałaś od niego odpocząc , on miał odpocząc od ciebie - jakim cudem to ma się udac skoro nie potrafisz wytrzymac kilku dni ?Osaczasz go a z tego na pewno nic dobrego nie wyjdzie , może właśnie w tym związku brakowało mu jakieś oddechu od siebie ? To że z kimś tworzy się związek nie oznacza że trzeba na sobie "wisiec" cały czas - wiem co piszę bo też taka kiedyś byłam i przez to rozpadł się mój długi związek , też tak skamlałam do słuchawki , też się poniżałam żebraniem o miłosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie jest dobry pomysł - z tym dzwonieniem czy pisaniem. Naprawdę, dla swojego dobra, zerwij z nim kontakt! Pomyśl spokojnie. Bez emocji. On nie wie czy chce z Tobą być. Wie za to, że kochasz go ponad życie i wiele wytrzymasz, więc może robić co chce z Tobą. Co przyniesie sms do niego? On wie, że jesteś za nim. Wie, że ci ciężko i smutno. Robi coś z tym? Nie. Bo chce być sam i to przemyśleć. Wie, że czekasz na niego grzecznie. Twój sms niczego nie zmieni, tylko pogorszy, tzn. upewni go jak bardzo jesteś za nim i że może się tak zastanawiać jeszcze dłuuuuuuuuuuugo bo i tak poczekasz i tak! On musi zatęsknić. Wystraszyć się, że cię straci. Rozumiesz???? Nie powinnaś go zapewniać o miłośc, ale właśnie oziębić stosunki!!! Tak jak pisałam wyżej. Niech myśli, że tobie to na dobre wyszło. Masz znajomych, kumpli, wychodzisz...nie myślisz o nim!!! Nie pisz!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SF34565
gosc juz ma dosc teraz jak znajdzie inna, ozeni sie w trymiga to sie nazywa - przechodzony zwiazek wypaLIL SIE ... biedaczek nie oczekuj nic poza rozstaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdruzgotanaizalamana
w czwartek wracam do domu, zawsze mnie odbieral, a teraz boje sie ze nie zadzwoni, nie przyjedzie.... boje sie ze on nie teskni... macie racje- sms nic nie zmieni, jeszcze moge poczuc sie gorzej jak nie odp... musze byc twarda do czwartku... niech on sie do mnie odezwie.....!! nie moge do niego pisac, nie moge.. on musi dojsc do tego czy chce ze mna byc, obawiam sie tylko ze tydzien to za malo i ze te rozstanie nic nie da... myslicie ze przez tydzien sie zastanowi..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdruzgotanaizalamana
czy tydzien wystarczy? czy przez ten tydzien moze dojsc do wniosku ze mnie kocha??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdruzgotanaizalamana
jak myslicie, ile on potrzebuje czasu??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anulka lalala
do autorki - nie da sie jednoznacznie stwierdzic kazdy jest inny kazda sytuacja tez :( ja go akurat rozumiem bo mam tak samo a ty bidak teraz jestes ale trzymaj sie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdruzgotanaizalamana
jeszcze nigdy tak sie zle nie czulam.. boje sie ze to za krotko, ze bedzie chcial jeszcze odpoczac... ja wtedy nie wytrzymam!! to sa tortury!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdruzgotanaizalamana
tak bardzo chcialabym do niego zadzwonic... zapytac co robi, troche pogadac.. pewnie byloby mi lepiej wtedy... ale nie moge go tak osaczac jak tu ktos powiedzial...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anulka lalala
wiem jak sie czujesz bo dawno temu bylam w podobnej sytuacji wiem jak to boli wiem naprawde z drugiej strony nie da sie kogos zmusic do niczego patrzac trzezwo moge poradzic jedno - po tej waszej przerwie ja bym z nim szczerze porozmawiala szczerze w 100 % powiedzialabym jak sie czuje jak go kocham jaki jest dla mnie wazny i jak teraz cierpie tylko szczerosc da Ci spokoj a reszta nie zalezy od Ciebie po tym co piszesz mysle ze dajesz z siebie w tym zwiazku wszystko i mozesz byc spokojna facet ma szczescie ze ktos tak bardzo go kocha !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wg mnie tydzień to mało.. zważywszy, ze mieliscie jednak kontakt. Ale tak sobie myślę... Nawet jak już wrócisz do domu - nie dzwoń po niego, daj sobie radę sama. Wydaje mi się, że powinnaś mocno ochłodzić wasze stosunki. Smsować przy nim i nie mówić z kimś, tylko uśmiechać się i mówić: nic ważnego, powiedzieć, że się umówiłaś na kino czy piwo z koleżanką czy znajomymi, nie podsuwać mu pod nos obiadku, nawet nie ugotować i powiedzieć, że zjadłaś coś na mieście... Kurde, cokolwiek, żeby tylko poczuł różnicę. Że może cię stracić. I w ogóle powinnaś się skupić bardziej na sobie i swoich potrzebach. I przede wszystkim - szanować się. Chcesz byc z kimś kto cię nie kocha??? Kobieta powinna mieć własne pasje, zainteresowania, wychodzić czasami gdzieś sama czy z koleżankami. Mieć WŁASNE życie, a nie otaczać bluszczem faceta. Ja bym sie udusiła, jakby facet na mnie wisiał cały czas...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anulka lalala
wiecie dziwi mnie jedno moj facet zawsze mowi w kryzysowych sytuacjach ze jakby zostal beze mnie to by sie zabil zawsze myslalam ze cos z nim nie tak ze troszke taki z niego psychol romantyczny ale teraz widze ze jak czlowiek kocha to moze bardzo cierpiec to moze ten moj nie jest jednak psycholem???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdruzgotanaizalamana
masz racje, musze z nim szczerze porozmawiac jak przyjade. przeciez bedzie musial ze mna porozmawiac, jesli on sie nie odezwie do tego czasu to ja to zrobie i bede chciala sie z nim spotkac.. powiem mu wtedy jak bardzo go kocham.. zobacze co powie, jak zareaguje.. tylko ta mysl ze z nim porozmawiam w czwartek powstrzymuje mnie przed napisaniem do niego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anulka lalala
ksztalt klepsydry Twoje rady nie sa dobre kazesz jej sie bawic w podchody jak nastolatce :/ w dojrzalym zwiazku jest inaczej autorko badz w stosunku do niego szczera w koncu chyba jestescie dorosli prawda? Ps-do klepsydry - takich rzeczy to Ty nie radz bo jeszcze facet dojdzie do wniosku ze Ona nie jest taka wsplaniala i Ja zostawi i tylko dostanie od Niej potwierdzenie ze nie ma to dalej sensu wez sie kobito stuknij w glowe bo mozesz jeszcze bardziej zaszkodzic :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anulka lalala
autorko naprawde radze Ci szczerze - tylko szczerosc zadnych gierek ! milosc to nie zabawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdruzgotanaizalamana
jesli mam byc z nim szczera to dlaczego nie moge teraz napisac do niego ze tesknie... przeciez tak jest....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anulka lalala
ja tez bym napisala ze np chcialam dac mu czas ale nie moge juz dluzje bez niego tesknie i kocham ja bym na pewno sie odezwala zapamietaj jedno-bedac szczera i prawdziwa nie tracisz nic a mozesz zyskac a jak sie bedziesz do czegos zmuszac to zwariujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdruzgotanaizalamana
wydaje mi sie ze nareszcie ktos mnie tu rozumie!! Tyle dni musialam czekac na pomocna dlon! napisze mu tak: mialam dac Ci czas abys wszystko sobie przemyslał ale nie mam juz sily i musze sie odezwac.. strasznie za Toba tesknie... mam nadzieje ze spotkamy sie w czwartek.. co Ty na to? moze cos innego napisac? prosze o Twoja rade!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjjjjjjjjjjj
lol

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anulka lalala
dobrze tak napisz ale koniecznie dodaj ze go bardzo kochasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słuchajcie, niech Autorka robi co chce. Ja nikomu nic nie każę, prawda?? Z wszystkich postów tutaj mogę tylko wywynioskować, że kobiety zniosą wszystko. Facet mówi, że nie wie czy kocha i musi przemyśleć sytację. A wy radzicie Autorce dzwonić do niego, zapewniać o swojej miłości i porozmawiać szczerze. A po co ma mówić o swojej miłości?? przecież on o tym doskonale wie. Jaki to ma wpływ na jego NIE WIEM czy cię kocham??? chyba ze mówicie o braniu na litość... I co jest złego w tym, że kobieta się zdystansuje? Zajmie się swoimi potrzebami i sobą DLA ODMIANY? Uważam, że skakanie wokół faceta nie przynosi NIGDY nic dobrego. Takie jest moje zdanie. Porozmawiać można. Ale na tą chwilę można tylko zapaytać się partnera: kochasz mnie? a on: nie wiem... I wtedy odejść. Tego chce Autorka? Czy trwania w takim związku, a nuż się odmieni??? Tylko zmiana zachowania przyniosłaby wg mnie jakieś skutki. Gdybym ja się wahała, a facet skakałby koło mnie - miałoby to skutek odwrotny od pożądanego. Taka ludzka natura. Oczywiście mogę się mylić. A stukać w głowę się nie będę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×