Topik dla Kobiet po aborcji - zapraszam

usunełam ciżę dwa razy dzieci nie kocham nie zamierzam ich mieć i nie widże żadej traumy w tym co zrobiłam po prostu nic się ze mną nie stało po usunięciu ciąży, żyje normalnie hello! nie mamm traumy! no i congratulations, ale niech Ci nie przyjdzie przypadkiem do głowy nazwanie siebie zupełnie ukształtowaną emocjonalnie kobietą:) I proszę nie pisz tu zaraz o moherkach, rydzykach i babach które rodzą po ośmioro i zamieniają się w chodzące inkubatory. Bo śmieszne są te Wasze skrajności. ps. Ja dzieci obcych też nie znoszę, większość z nich jest cholernie denerwująca.

Aborcja jest ucieczką dla tchórzy. Uważam, że seks nie jest czynnością, bez której człowiek może żyć. Na przykład zabijanie zwierząt jest niezbędne dla ludzi, którzy są mięsożercami. Dlatego jestem przeciwnikiem aborcji - chcesz seksu, korzystaj z antykoncepcji, ale pamiętaj, że w naturze seks stworzono nie dla przyjemności.

A kobieta poddająca sie aborcji takiej, która polega na rozrywaniu, odsysaniu, łyżeczkowaniu jest dla mnie nikim, ponieważ zadaje niewyobrażalny ból dziecku, zwłaszcza, jeśli jest to jest po 2 miesiącu.

"pamiętaj, że w naturze seks stworzono nie dla przyjemności." ach, jakie autorytatywne slowo :D :D a kto ci tak powiedzial, czy sam sobie wymysliles? zwierzeta uzywaja seksu wylacznie dla prokreacji. czlowiek ma wybor - do prokreacji lub przyjemnosci (lub dwa w jednym) :D kon by sie usmial ze stalingradzkich prawd o swiecie :D

a ten przyklad ze zwierzetami i miesozercami, poprzedzony niezbednoscia seksu, to sie mial ku czemu? nastapna zagadka, po tej wczesniejszej z marsem ;)

jak ktos musi to usowa ale mi problem .... jak kogos nei stac to po co rodzic ???? albo jak ma sie z znienawidzonym partnerem pozniej zlosc mogla by przejsc na bahora !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

do kolorowych jarmarkow: a widzisz - ja mam odwrotnie. cudze dzieci bardzo lubie (no chyba, ze to jakies potwory), podziwiam, zaluje wrecz, ze nie mam ich wiecej w blizszym otoczeniu, bo byloby komu czasem jakis prezencik podrzucic, poczytac bajki, jak rodzice chca isc do kina, nawet kiedys pracowalam z dziecmi i nie mam dzieciowstretu, jak niektorzy. natomiast swoich nigdy nie chcialam miec i tego sie trzymam. a juz na pewno nie za cene bycia w ciazy i rodzenia - to nie dla mnie i zgodnie z tym dokonalam wyboru.

Liczę, że skoro nie chcesz mieć dzieci, dokonałaś sterylizacji.

Ja uważam, że aborcja na życzenie nie powinna być dozwolona, bo zwalnia społeczeństwo ze stosowania antykoncepcji. Większość niechcianych ciąż nie jest efektem tego, że nawaliło zabezpieczenie, a po prostu jego braku.

Osobiście dla mnie kobieta, która jest za aborcją na życzenie, jest do odrzucenia. Ponieważ taka kobieta dla mnie jest kimś, kto może usunąć moje dziecko, bo ciąża jej nie będzie odpowiadać. Taka potencjalna morderczynii.

Jeszcze wierzę w ludzi i chciałbym nawrócić na jasną stronę mocy. Aczkolwiek okiem obiektywnego człowieka wiem, że tacy ludzie jak ja tylko opóźniają aborcję w Polsce. To niestety kwestia czasu.

stalingrad tego nie rozumie bo to prawiczek z zaburzeniami, nietylko osobowosciowymi.

Seks jest i dla przyjemności i dla prokreacji, gdyby był tylko do tego drugiego to nie byłby przyjemny. Ale! Po to jest antykoncepcja żeby z niej korzystać. Powiem więcej, po to natura tak sprytnie to wymyśliła że kobieta nie w każdym dniu jest w stanie zajść w ciążę - żeby również z tego korzystać. Większość z dziewczyn jednak jest święcie przekonana, że cykl kobiecy to jakiś tętniący inkubator którego można ubezwłasnowolnić jedynie tabletkami, zastrzykami czy innymi plasterkami, natomiast wcale tak nie jest. Natura sie nie myli, jeśli się włoży odrobinę wysiłku w to żeby ją dobrze poznać jak funkcjonuje, natomiast tabletki i plasterki - owszem bo jest to tylko chemia wymyślona przez człowieka. I bardzo proszę mi tu zaraz nie rydzykować i nie wyzywać od moherów i kalendarzyków:) To tak zbaczając trochę z tematu. UU - to Twoja sprawa czy chcesz mieć dzieci czy nie, czy je lubisz czy też nie (ja cudzych nie znoszę wręcz i dziękuje Bogu ŻE NIE MA ich dużo w okolicy bo bym dostawała pierdolca codziennie słuchając ich wrzasków, dodatkowo że mam codziennie w pracy.... natomiast swoje wiem że bym kochała) masz do tego prawo. Ale zabójstwo jest zawsze zabójstwem nieważne na jakim stopniu rozwoju i trzeba spojrzeć prawdzie w oczy. Pozdrawiam.

ze jest zabojstwem dla mnie usuniecie zarodka nim nie jest czy ci sie to podoba czy nie(:( ) i nie traktuj ludzi jak idiotow bo jest tu wiecej starszych i bardziej doswiadczonych kobiet od ciebie dear

To że dla Ciebie nie jest, nie znaczy że NIE JEST. Trochę biologii liźnij doświadczona kobieto:) Nie wyzywam Was od takich czy owakich, to Wasz cyrk, Wasze małpy, ale prawdzie w oczy też trzeba zajrzeć. Nie usunęłyście wyrostek robaczkowy tylko rozwijające się życie. Nie zaprzeczaj faktom naukowym moja droga.

To, ze dla ciebie jest (aborcja) zabojstwem (zeby bylo jasne, bo chyba ktos nie zrozumial), nie oznacza ZE JEST. A w moim wycietym wyrostku robaczkowym tez rozwijalo sie zycie - tez zabilam?:P

To że dla mnie np ziemia jest płaska, a fakty naukowe twierdzą że jendak okrągła to jaka ona jest? To że jak pójdę do sklepu i zwinę czekoladę nie nazwę siebie złodziejem prawda, bo przecież musiałabym miliony kraść żeby niby być:) Aborcja jest zabójstwem człowieka we wczesnym stadium rozwoju, ponieważ plemnik plus komórka jajowa równa się życie - i to są właśnie te fakty o ktorych pisze, jeśli im jesteś w stanie zaprzeczyć to może jakąś książkę wydasz, która wprowadzi absolutną rewolucję do pewnych tematów? Zabiłyście czlowieka w bardzo wczesnym stadium rozwojowym i możecie być teraz bardzo szczęśliwe, dumne z tego co sie stało, nic mi do tego, nie osądzam tego ani nie ubliżam nikomu, ale to sobie pasuje uśwadomić. Bo mydlenie oczu w stylu 'dla mnie to nie zabójstwo a dla Ciebie tak blablabla, dla mnie coś tam i tym podobne' to jakieś nieudolna farmazony:) Jak z tą czekoladą:) To była tylko czekolada, ona kosztowała tylko trzy złote. Przecież złodziejem nie jest ktoś kto kradnie czekoladę za trzy złote. Noo jakbym ukradła np drogi samochód, albo wiele tysięcy komuś. O! albo np na konto czyjeś się włamała - o, wtedy to tak, jestem złodziejem....a teraz eee nie:) btw - niczego nie ukradłam oczywiście to takie porównanie, wyjaśniam bo widzę że z odczytywaniem takich rzeczy u niektórych słabiuchno:)

Pokaz wiec mi te fakty naukowe, wedlug ktorych aborcja mialaby by zabojstwem. Mam wrazenie, ze myslisz je np z "naukami" organizacji sekciarskich typu katolicyzm . :P

Fakty naukowe mówią że plemnik plus komórka powstaje życie. Tego pokazywać Ci chyba nie muszę, bo to biologia klasa 6, o ile dobrze pamiętam:) A jak usuwasz życie to co jak to się nazywa? zabójstwo właśnie:) Wiedziałam, że zaraz padnie coś o katolikach, brakuje jeszcze rydzyka...hm radia maryja? i mamy komplet. Jakież to tendencyjne. Naprawdę tylko tyle potrafisz?

Usuwaj sobie co Ci się żywnie podoba, ale nazywaj rzeczy po imieniu:) Tylko o to mi chodzi gwoli ścisłości.

Dobrze, niech ci bedzie masz racje - ty bedziesz zabijac zarodki, a ja bede je usuwac. :P :D powodzenia!

Ja nikogo nie będę zabijać kochana:) A usuwaj ile wlezie, życzę odezwania się masakrycznego sumienia w wieku starczym. I to nie są złe życzenia, zauważ- żadnej śmierci,żadnego kalectwa, niech Ci się dobrze żyje... to najlepsze co mogłoby Cię spotkać.

Każdy naukowiec mówi wyraźnie - aborcja jest bezsprzecznie odebraniem życia.

kazdy naukowiec, wez staligrad zaluzjuj z takimi uogolnieniami, bo smiech z siebie robisz :D jestes jak zakladam facetem, wiec stad moze wstawiasz takie bradni. zapewniam cie, ze zadna kobieta nie korzysta z aborcji jako srodka antykoncepcji bo jej sie nie chcialo tabletek czy gumy uzyc. masz cokolwiek pojecie, jaki to jest nieprzyjemny zabieg? wlasnie w tym sek, ze w zdecydowanej wiekszosci nawala antykoncepcja. nauka wszak twierdzi, ze zarodek jest rozwijajacym sie zyciem, a aborcja przerywa ten proces rozwojou. ale rozwijajace sie zycie to nie to samo co czlowiek. choc niektorzy wierza, ze tak - maja prawa i tacy ludzi nie beda robic aborcji. inni nie utozsamiaja rozwijajacego sie zarodka bez cech wyszczegolniajacych czlowieka (swiadomosc, odczuwanie, itd.) wiec takie osoby zarodek traktuja jako kazde inne zycie, a zycie jest zabijane na porzedku dziennym przez wszystkich. kazdy ma prawo do wlasnych wierzen, ale jak juz chcecie koniecznie przekonywac druga strone do swoich racji, to uzywajcie logicznych argumentow. bo w przeciwnym razie sami sobie robicie zla robote. jesli czytalaby te wasze wpisy kobieta, ktora powiedzmy zastanawia sie jeszcze, czy usunac, daje glowe, ze jej nie przekonaliscie. bo potraficie tylko rzucac sloganami i obrazac.

uu Ty natomiast tylko twierdzisz że każdy kto jest przeciwko aborcji obraża!! Oj jaka ty wrażliwa jesteś

Hmmmm, dlaczego się mnie czepiasz uu? Napisałem życie, ty napisałaś to samo. Dlaczego się mnie czepiasz? Czy napisałem "każdy naukowiec uważa zarodek za człowieka"?. Nie, napisałem, że za ŻYCIE. Sama potwierdziłaś, że płód jest życiem. To się nazywa proaborcyjna wścieklizna, którą zwolennicy zarzucają przeciwnikom. Rzucasz się na mnie, chociaż napisałem OBIEKTYWNĄ opinię, bez żadnego subiektywizmu. Moja droga, matura z polskiego się kłania, a konkretnie czytanie ze zrozumieniem.

ja wcale nie twierdze, ze KAZDY kto jest przeciwko obraza, ani nie biore tych obraz do siebie, bo mi akurat to wisi - obrazajace osoby wystawiaja swiadectwo samym sobie i dzialaja na niekorzysc swoich wlasnych pogladow, do ktorych chcieliby kogos przekonac. mowie o tych, co faktycznie obrazaja. a ci co nie, np. Aggie 85 - przyklad osoby przedstawiajacej swoj punkt widzenia i argumenty ktore do niej przemawiaja nie obraza - i mysle ze nie poczuwa sie jako odbiorczyni moich komentrzy od obrazaniu. ani nikt inny, kto nie obraza i nie wykrzykuje sloganow rodem z przeciwaborcyjnej propagandy. stalingrad, nie czepiam sie ciebie, bo cie nie znam, ale tego co piszesz, bo mija sie z sensem, bo wysnuwasz wnioski z kosmosu, typu, ze kobiety lekka reka sobie robia aborcje i uwazaja ja za antykoncepcje, albo ze WSZYSCY naukowcy cos tam twierdza, a takie stwierdzenie pozostaje bezsensem niewazne kto by je powiedzial, czy ty, czy ktos inny. co do czytania ze zrozumieniem, zacznij od siebie ;) oczywiscie, ze zarodek jest zyciem, ale ma sie tak do czlowieka, jak np. jajo do kury, jesli juz zmuszasz mnie do uzycia lopatologicznych przykladow ;) a tu przypomne ci, co napisales : "Każdy naukowiec mówi wyraźnie - aborcja jest bezsprzecznie odebraniem życia." naukowcy z reguly nie paraja sie publikwaniem opinii, czym dla nich jest aborcja, a czym nie jest. nie slyszalam, zeby nawet jeden tak powiedzial, a co dopiero wszyscy. to co napisales jest twoja interpretacja. jak juz wczesniej pisalam, mozna sie wzajemnie nie zgadzac, ale nie szafujmy bezpodstawnymi frazesami, zamiast postarac sie o spojny logicznie argument w dyskusji.

w sensie prawnym ZABOJSTWO odnosi sie do zabicia urodzonego i samodzielnie zyjacego czlowieka. wszystkie inne akcje pozbawiajace zycia taki czy inny zywy organizm zabojstwem oficjalnie nie sa. a nieoficjalnie - kazdy ma prawo sam dla siebie zadecydowac, czy etycznie jest usunac zarodek, zabic muche, zjesc szynke ... to juz sa kwestie indywidualne, o ktorych kazdy decyduje sam za siebie i musi zaakceptowac, ze kazdy inny czlowiek tez decyduje sam za siebie. mozna sie starac do swoich racji przekonac, ale nie za wszelka cene i nie ustalajac prawa panswowe pozbawiajace kogokolwiek tej wolnosci. doputy oczywiscie ta wolnosc nie odbija sie na dobru innego zyjacego i chodzacego po ziemi czlowieka.

Zarodek jest życiem ale nie człowiekiem? Daj spokój. Marne filozofowanie. Zarodek jeszcze moment i już będzie w pełnym tego słowa znaczeniu człowiekiem. Dlatego nie porównuj życia zarodka do rośliny czy zwierzęcia.

""naukowcy z reguly nie paraja sie publikwaniem opinii, czym dla nich jest aborcja, a czym nie jest. nie slyszalam, zeby nawet jeden tak powiedzial, "" Z reguły?? Mało słyszałaś ;)