Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Szafirowe Szpilki

Topik dla Kobiet po aborcji - zapraszam

Polecane posty

Gość bbbhghghghgbbb
Ja miałam aborcję w wieku 19 lat. Dopiero kiedy po latach założyłam rodzinę i urodziłam 2 dzieci, to wiem jak to bardzo boli. Wcześniej problem spychałam do podświadomości. Strasznie się z tym czuję. Po latach przez to popadłam w depresję. Pamiętam jak z mężem staraliśmy się o dziecko. Wtedy 2 razy poroniłam. Żal i gorycz była jeszcze większa. Wtedy sądziłam, że to kara za to co zrobiłam. Kiedy nie mogłam zajść w ciążę i widząc ciężarne i babki z małymi dziećmi, to widziałam w ich dzieciach cząstkę swojego dziecka. Często zastanawiałam się jakby wyglądało ile by miało teraz lat. Miałam do siebie wstręt i mam do tej pory. Muszę żyć ze świadomością, że ZABIŁAM. Dziś mam paniczny strach o moje żywe dzieci. Śnią mi się martwe płody we krwi, albo w słoikach z formaliną. Śni mi się, że moje dzieci giną w jakiś wypadkach. Śni mi się, że się palę. Nie potrafię przebaczyć sobie tego co zrobiłam, ciągle się potępiam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trzy, dwa, jeden, zero, start
bbbbbhbhbhb - Bardzo cenny jest Twój wpis. Wielokrotnie zastanawialam się, jakby to było ze mna, gdyby życie zmusiło mnie do aborcji. Czy przeszłabym z tym do porządku dziennego, czy wyrzuty sumienie nie dawałaby mi zapomnieć... Cieżki temat, dla kogoś , kto tego nie przezył, trudny do zrozumienia, niepojętny.Nie oceniam, staram się zrozumieć, kto wie, do czego mnie sytuacja zyciowa kiedyś zmusi, oby nie musiala stawać przed takim trudnym wyborem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pani na rozdrożu
Jestem matką dwójki dzieci. Pewnie bym ciąży nie usunęła ale jak czytam tu te Panie przeciw aborcji krew mnie zalewa. Katole - wątpię czy nie było tak powiedziane '" kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamieniem" Może z innego powodu ale ludzką sprawą jest błądzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wpis bbbhghghghgbbb to
Wpis bbbhghghghgbbb to PROWOKACJA :D to bardzo częste działanie idiotek pro life które myślą, ze tak odstraszą dziewczyny które chcą dokonać aborcję lub się jej poddały. na swoich katolickich forach nawet się umawiają żeby pisać takie wymyślone historyjki, taa słoiki w formalinie, żenua 🖐️ i na koniec dodam, że gdybym teraz wpadła to TAK! USUNĘŁABYM! I koniec kropka, to nie jest mój czas na bycie matką, a kobietom które chcą dokonać aborcję życzę powodzenia i niesłuchania tych nawiedzonych ludzi, bo oni za Was nie urodzą ani nie wychowają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jest Wam wstyd chwalic sie takimi historiami?? Jak juz tego dokonalyscie to zostawcie to dla siebie a nieopisujecie publicznie..i nie dziwcie sie dziewczynom ktore tak Was obrazaja ale no wybaczcie same sie o to prosicie. Odemnie to tyle. Mam nadzieje ze chociaz kiedys moze bedziecie tego zalowaly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problem nie do zgryzienia
Witam mam 19lat mam 19miesieczna coreczke i jestem w 7tyg ciazy czekam na zestaw poronny od women on web chodz nie jestem w 100%pewna czy chce tej aborcji. Ucze sie i nie mam zbytnio warunkow na jego wychowanie. Boje sie bardziej o to wszystko po ze nie dam sb rady z ta mysla. A wy jak mialyscie potrzebowalyscie jakiejs pomocy specjalisty??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak masz jedno dziecko to z drugim sb nie poradzisz? Jeśli nie to je oddaj do adopcji. Rozmawiałam z księdzem na ten temat. I mówił że gdy kobiety przychodzą się spowiadać i nigdy nie mogą się z tym pogodzić. Ale są też kobiety, które sb z tym radzą bez najmniejszego problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę, że powinno być tak jak jest już w większości krajach Europy... to indywidualna sprawa każdej kobiety i nie powinno się w to mieszać Boga, bo tak naprawdę nawet nie ma dowodów na jego istnienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobiety, ktore sobie z tym nie moga i poradzic i w ogole chodza do spowiedzi po prostu wmawiaja sobie ten problem, albo im wpomowiono. ja mialam aborcje pare lat temu i nigdy o tym nawet nie myslalam, jedynie w kontekscie, ze jest to troche szok hormonalny dla organizmu i zdecydowanie powinno sie unikac takich hec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żałuję
Bólu nikt nikomu nie wmówi przychodzi sam i to w najmniej oczekiwanym momencie. U mnie pojawił się dopiero po latach . Dopóki miałam jedynaka nawet mnie nie ruszało jak mówił że chciałby brata (którego tak naprawde stracił ) jednak jak po kilku latach pojawiło sie drugie dziecko ,wszystko do mnie wruciło milion myśli ,pytań żal do tej pory jak patrzę teraz jak sie bawią czasami chce mi sie płakać ,wyobrażam sobie jak by teraz wyglondało,co by lubiło ,czy byli by podobni do siebie. Nigdy sobie nie wybaczę !!! Tak bardzo kocham Moje Dzieci ! Wszystkie:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"kobiety, ktore sobie z tym nie moga i poradzic i w ogole chodza do spowiedzi po prostu wmawiaja sobie ten problem, albo im wpomowiono." odp. faktem jest potwierdzonym że syndrompoaborcyjny maja tylko katoliczki i kobiety które przebywaja wśród dewotow. wśród cywilizowanych ludzi takie zjawisko nie istnieje , a większość ludzi o nim nawet nie słyszało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Bólu nikt nikomu nie wmówi " odp. bardzo ale to bardzo łatwo jest ból wmówic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żałuje
Tak jak pisałam wyżej ani ja ani nikt z mojego otoczenia nigdy nie wracał do tego co sie stało było minęło i po wszystkim ,nigdy też nie byłam osobą wierzącą Do gość może ty nie masz własnych uczuć i trzeba ci je Wmawiać ale ja Wiem co czuje A czuje Żal nigdy też nie męczyły mnie sny Ból przyszedł jak pojawiło sie moje wyczekiwane dziecko jak zobaczyłam jak bardzo kocham moje dzieci i zrozumiałam co zrobiłam i to że tamto dziecko nie dostało szansy obrony Najbardziej żałuje tego że wtedy nie było koło mnie osoby która powiedziała by mi nie rób tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja uważam że nikt nie ma prawa krytykować kobiety za aborcję. To jej ciało. Zarodek jest kompletnie nieświadomy swojego istnienia, więc o co ten krzyk w mediach i w ogole jakieś plakaty antyaborcyjne... profesor Hazan i inni spaczeni... Moja mama gdy była w ciąży miała 18 lat lekarz proponował jej aborcję, to był stary ginekolog, powiedział że zdrobi za darmo bo jest młoda i życie tylko sobie zmarnuje. I racje miał powiem Wam. Urodziła mnie bo moja babcia jej kazała, życia nie miałam różowego z taką matką. Dziś jestem dorosła a ona nadal jak była pusta tak jest. Sama dziś jestem matką mam jedno dziecko drugiego nigdy bym nie chciała i gdybym wpadła mimo zabezpieczenia to od razu bym usunęła nawet gdybym miała na to kredyt na pół życia brać. Nigdy więcej macierzyńswta. Chce ktoś mieć dzieci niech ma, ale niech nie wchodzi z buciorami w cudze życie i nie mówi mu czy ma rodzić czy nie. Aborcja powinna być legalna. Chce ktoś to niech usuwa, nie chce usuwać niech nie usuwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szmaty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy związek z mężczyzna który każe dokonać raz i potem drugi raz aborcji mając juZ z kobieta wspolne dziecko którego tez nie chciał ma sens

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam. Nie wiem czy tu ktos jeszcze zaglada ale potrzebuje waszej pomocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stop Aborcji
Choć ludzie usiłują nazwać ją inaczej, aborcja jest zbrodnią. Kobieta nosi w sobie na zawsze jej piętno. Każda, która pozwoliła, żeby zabito dziecko w jej łonie, cierpi całymi latami. Dziewczyny z akademika prawie na siłę przywlokły do mnie koleżankę. Młodziutka, z pierwszego roku polonistyki, chciała nocą wyskoczyć z okna na czwartym piętrze. Przytrzymały ją i rano przyprowadziły do mnie. Reaktywny zespół depresyjny w dwa tygodnie po przerwaniu ciąży (dziewczyna miała 19 lat). Zapytałam: "Dziecko, nie było nikogo, kto by cię powstrzymał?". Zacięta, nic się nie odzywała. Dużo czasu zajęło mi nawiązanie z nią prawidłowego kontaktu, a gdy to się udało, wyznała, jak do tego doszło. Była cała narada rodzinna. Dziewięć osób: dziewczyna, jej rodzice, brat i bratowa, chłopak z rodzicami, nauczycielka. I dziewięć dorosłych osób skazało dziecko na śmierć. Dziewczyna zapłakała: "Gdyby choć jedna osoba powiedziała: «Nie rób tego», ja bym tego nie zrobiła. Jak teraz będę żyć?!". Zapytałam, kto jest ojcem dziecka. Zareagowała żywo: "Nie chcę go znać, ja go znienawidziłam". Obserwowałam takie reakcje niejednokrotnie. Po zabiciu dziecka para młodych zrywa kontakt. Przeciwnie jest, gdy dziecko się urodzi. Zdarza się, że chłopak, który zostawił dziewczynę w tym trudnym okresie, wraca i zawierają małżeństwo. A tu dziewięć osób zaplanowało zabójstwo jednego maleństwa. Umówili lekarza, zapłacili za zabieg, przywieźli, odwieźli - zrobili wszystko, żeby… pozbyć się dziecka! Dręczące poczucie winy Udało mi się odwieść wiele kobiet od tej strasznej decyzji, od której nie ma odwrotu. Jako lekarz psychiatra wielokrotnie obserwowałam zespół objawów, który ma swoją międzynarodową nazwę: post-abortion-syndrom - zespół objawów psychopatologicznych po zabiciu własnego dziecka. Z moich wieloletnich obserwacji wynika, że każda kobieta, która pozwoliła, żeby zabito dziecko w jej łonie, cierpi latami. Już na początku XX wieku profesor Rosner, czołowy polski ginekolog, stwierdził, że przerwanie ciąży można porównać do rzucenia kobiety-matki pod koła pędzącego pociągu pospiesznego. Rozdarta na kawałki, nigdy już całkiem nie da się zintegrować. Objawy te nie występują od razu. Kobieta boi się dziecka, nie chce go, kiedy więc go już nie ma, w pierwszej chwili czuje ulgę, a potem… Przychodzi refleksja i narasta dręczące poczucie winy, które zmienia się w poczucie krzywdy, i następuje zmiana osobowości: trudny charakter, drażliwość, zmienność itd. Opiekowałam się setkami kobiet i nigdy żadna nie miała do mnie pretensji o to, że urodziła dziecko. Wszystkie są bardzo wdzięczne i nieraz przez lata przysyłają zdjęcia swoich dzieci, bo nie jest prawdą, że z tak zwanej niechcianej ciąży rodzi się zawsze niechciane dziecko. Przeciwnie - to dziecko, czasem okupione heroiczną decyzją matki, która walczy o nie z otoczeniem, dziecko początkowo odrzucane, staje się jej największą radością i pociechą na starość. Gdybym nie zabiła… Dostałam kiedyś z sądu cywilnego zlecenie zbadania psychiatrycznego pani, która zawarła umowę, a potem chciała ją zmienić. Rodzina twierdziła, że to z powodu sklerozy łatwo uległa namowie i trzeba było zbadać jej stan psychiczny. Poszłam do niej. Starsza pani nie miała śladu sklerozy mózgu. Spokojnie wyjaśniła, że chce zmienić decyzję, bo nie widzi powodu, dla którego dalsi krewni (bliskich nie ma) mieliby dostać jej niewielki majątek, skoro nawet jej nie odwiedzają, a młoda dziewczyna, pielęgniarka, serdecznie się nią opiekuje. "A dzieci * państwo nie mieliście?" - spytałam, wiedząc, że jest wdową. Spojrzała na mnie z westchnieniem: "Pan Bóg mnie pokarał, że na stare lata jestem tutaj. Gdybym nie zabiła trojga dzieci, nie byłoby mnie tu". Mieli wprawdzie dwóch synów, ale obaj już nie żyli: jeden zginął w wypadku w kopalni, drugi umarł na zawał serca. Matka została sama. "Gdyby były córki, zajęłyby się na starość matką. Kara boska". "Pan Bóg jest miłosierny" - powiedziałam jej, a ona na to: "Ależ ja zapomnieć nie mogę! Ile razy ja się z tego spowiadałam i nic nie pomaga". Nie, spowiedź nie pomaga. Spowiedź jest przebaczeniem winy, ale rozbita ludzka psychika nie może się zagoić, nie zapomina. dr. Wanda Półtawska lekarz psychiatra /Skopiowane z deon.pl/ ---http://www.deon.pl/pro-life/aborcja/art ,2,aborcja-jak-zyc-z-pietnem-zbrodni.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lila0909
Latwo oceniac kogos gdy samemu nigdy nie bylo sie w takiej sytuacji! Ja tez bylam przeciwna aborcji, mowilam ze nigdy nie usunelabym swojej ciazy/dziecka i potepialam te kobiety, ktore zabiegowi sie poddaly. Do czasu... zaszlam w nieplanowana ciaze. I nie widzialam innego wyjscia. Fakt - mialam po tym wszystkim 3 miesieczna depresje ale poradzilam sobie z nia dzieki przyjaciolom i wizytom u psychologa. Czy zaluje? Zaluje, ze w ogole zaszlam w ciaze a jesli chodzi o aborcje to nadal uwazam, ze byla to dobra decyzja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny... ktora z was po aborcji zaszla w ciaze a mtora nie? To moja pierwsza ciaza i aborcja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego kobiety, które tak bardzo żałują swojej decyzji usunięcia ciąży i wyobrażają sobię jakie to dziecko by bylo czy podobne do tych, które juz ma ale nie pomyśli o tym, że rodząc tamto dziecko możliwe, że nie miała by tych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Le tam zawsze powtarzałam jako 17latka 18latka ze nigdy bym nie usunęła ciąży, dopóty sama nie poznałam faceta z którym zaszłam w ciąże a ze się nie ułożyło miedzy nami bo szukałam związku na sile, to usunęłam ,dziewczyny te które tu ubliżają wypierdalać .Facet by was w ciąży porzucił, to byście same się skrobały i nikogo nie pytały o zdanie ,nie ma nic gorszego stracić poczucie u faceta bezpieczeństwa w ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czaaarnaaa
Doszłam do wniosku, że gdy ten grzech zostanie mi wybaczony podczas spowiedzi, to sobie poradzę sama ze sobą. Gdzie radzicie pójść do spowiedzi w trójmieście bądź w okolicach? Nie chcę, żeby ksiądz mnie zlinczował, tylko wybaczył. Chciałabym wreszcie zrzucić z siebie ten ciężar i poczucie winy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Usunelam tabletkami i nie żałuję. Mam czasem myśli co by było ale wiem że to była najlepsza decyzja. Teraz mam 3 dzieci. Ale z innym dobrym facetem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny! Jestem Danka i chciałabym na priv lub telefonicznie lub e mailowo pogadać jak to było z tą Waszą decyzją i jak to wszystkosię odbywało. Dajcie znać =) która by chciała podzielić się i pogadać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam siły czytać wszystkiego. Przeczytałam tylko pierwszą, ostatnią i przedostatnią stronę. To, że ktoś wierzy, wierzy w Boga. Dobrego, wielkiego i miłosiernego, to nie jest wina. Dzisiaj wiem jedno. Kiedy człowiek myśli co by zrobił, to myśli. Ale nie wie. Ja wierzę. I to jest dla mnie ważne. Mam prawie 45 lat. i zabiłam moją Córkę, bo był chora. I wiedziałam, że nie mogę się Nią opiekowac zawsze. I to był dramat. I to jak powstała i to jak się okazało, ze będzie mnie zawsze potrzebować, ale mnie przy Niej zawsze nie będzie. Zdecydowałam, że nie. I bardzo cierpie z tego powodu. To nie jest jak wyrwanie zęba. To Człowiek. Moja Córeczka. Dziura w sercu, duszy. Cierpienie. Nigdy. Przenigdy nie będę taka sama jak kiedyś. Nigdy. Nie powiem Wam jak to się odbywa. Po co? Kto chce wiedzieć i tak się dowie. Kto nie chce, ten i tak nie uwierzy. Ale do końca życia nie przestanę załować, chociaż jakaś cześć mnie wie, ze zrobiłam dobrze. Ale mojej Córce to życia nie przywróci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×