Od dziś na diecie.Kto ze mną?

wieczna dieta- pijesz piwko ja sie odchudzasz? ja wczoraj nawet miałam ochotę się napic ale stwierdziłam , żelepiej nie bo tylko dołoże sobie wagi.

Wiem,że to nie do mnie pytanie :) ja np nie piję piwka, bo 0,5l to około 250kcal,a poza tym po piwie strasznie jestem później głodna,chce mi się mięsa :( Po drinkach tak nie mam :)

ja po piwie też głodna jestem, po wódce nie:) ja już na dobry początek wypiłam kawe i z mężem się pokłociłam.

idę się odprężyć i zrobić maseczkę. Chyba będę miała takie postanowienia jak wieczna dieta:) Od kilku dni próbuję się zaczernić i nic:( piszę że niby już konto załozyłam , a nadal jestem pomarańczką:(

dziendoberek ;) po piwie chce sie jesc bo ma maltoze, a ta ma mega wysokie IG az 115. zaden produkt juz nie ma wyzszego. dolacze chetnie- postanowienia sa super ;) ja od dzis nie tykam cukru pod postaciami jakie wymienilam. Evella- ja jeszcze sie grzeje w lozku i nie moge sie zebrac zeby go opuscic. no i mysle co na sniadanie.. moze sobie jajo ugotuje, ostatnio chyba na wakacjach jadlam.

Śniadanko zjedzone : 8rzodkiewek(16kcal)+jajeczko(78kcal)+1/2 cebuli(16kcal) +2kr.chleba maminego(186kcal)+ kawka z mekiem(ok.100kcal)=396kcal-śniadanie najważniejsze :D Zastosowałam kalkulator z tej stronki,polecam : http://www.ilewazy.pl

o widze ze tez jajko :) u mnie: 9.30 jajko na miekko 90kcal, 2kr chleba 120kcal, 4 cwiartki pomidora 3kcal?, kiwi 50kcal. razem: 263kcal. no coz zobaczymy jak sie dzien rozwinie.. milego dnia, w kazdym badz razie. dzis w Warszawie tez slonko swieci;p. lece, bede wieczorkiem.

Tangeska śniadanko mamy podobne, takie idealnie przepisowe :) U mnie w Opolu też Słonko :)

I nastała cisza...

powiem Wam że ja w ciągu tego tygodnia wypilam w chuj piwa....sorki za słownictwo :) a mimo to mi zleciało. Ja juz nie rozumiem swojego organizmu, jak jem i pije browar to spada , a jak sie glodze to idzie w górę ( chyba wtedy tyje od powietrza) bynajmniej mi taki układ pasuje :P własnie wchłonęłam gratkę czekoladową, okres mi się zbliża i MARZ O CZEKOLADZIE i z dwojga złego wybrałam gratkę, czekolady nie otworzyłam :P i tak leży sobie biedna w lodówce, wywale ją dzis przez okno normalnie jak będzie mnie kusiła

ja dziś zjadłam rano dwie kanapki z szynką i pozniej pulpety w sosie pomidorowym z sałatką ( nie powinnam :( ) no i tą gratkę a na kolację jajeczko na miękko mniam mniam , ostatnio jadłabym tylko jajka i serek wiejski, ale to dobrze I co najdziwniejsze nie ciągnie mnie do chipsów a to był mój najwiekszy nałóg, potrafiłam codzien zjesc mega wielką pakę...może dlatego leci ? sama już nie wiem

właśnie zjadłam dwa jajka :P i kromkę chleba, dzis bede siedziała pewnie do rana bo mam egzamin jutro to pewnie o 22 jeszcze zjem serek wiejski, ale juz bez chleba

u mnie dzis tak: 9.30 jajko na miekko 90kcal, 2kr chleba 120kcal, 4 cwiartki pomidora 3kcal?, kiwi 50kcal. 12:55 makaron gryczany gotowany z jajkiem i troche cebulki 220kcal 18:50 kawalek lososia smazonego 72kcal + kawalek baraniny 150kcal (nie wiem czy nie zawyzylam, to by mniej wiecej bylo tak na 2 lyzki; moze ktos wie ile to kcal?) + 3 cwiartki zieniaka pieczonego 50kcal + mega duzo salaty z pomidorem ok20kcal RAZEM: 775! HA, jestem mistrzem :D ciekawe ile tak pociagne. :D ale sie ciesze, ze mi sie udalo :) dziewczyny, piszcie co u Was!

o tyle mi zajelo obliczanie tego wszystkiego, ze nie zauwazylam wpisu Twojego, Wieczna dieta :D a propo, skoro tak dobrze reagujesz na bialko to moze dukanik? ;)

kurcze jeszcze doliczylam kawke 40kcal i troche zawyzylam obiad. czyli ostatecznie wyszlo 825kcal;/

ja lubie warzywka :D więc 1faza by odpadała :) ja zjadłam dzis z 1500;/ a miałam 1000 no cóż poprawię się jutro. Zresztą ja jak mam wyznaczone granice w diecie ze tego i tamtego mi nie można to zaraz wymiękam, więc wole narazie nie kombinowac. Jutro mam zamiar zejsc do 900/1000kcal...zobaczymy co z tego bedzie

a może kurdę zrobię pare dni na samym białku hmmmm przemysle to :P w sumie i tak prawie samo białko jem Kurde dziwczyny nie jadłam kawał czasu chleba...a tu masz :( teraz codzien skubne....nieładnie, jutro pojadę na białku tylko bede musiala na obiad zjesc jeszcze pulpety z sałatą :( bo kurde jak to tak....wywalic jedzenie do kosza, zostały mi 3 i troszke sosu, dorobie sałatkę i git :) aaa i jeszcze kocham ziemniaczki z kefirkiem lub jogurtem naturalnym to tez trzeba wywalic z jadłospisu bo to jest takie głupie przyzwyczajenie ze na obiad ziemniaki musza byc.....

ja za ziemniakami nie przepadam ale za to nie jem w ogole ryzu od wrzesnia juz chyba.. mozna sie przyzwyczaic :) bialko jest super w odchudzaniu bo pomaga spalac kcal, poczytaj o tym :) dziewczynki, mam male obawy czy po takim MZ do 1000kcal nie bede miala jojo.. moze bede stopniowo zwiekszac zeby wyjsc bez uszczerbku, ale to gdzies za miesiac. :) kurcze a teraz mam taaaaka ochote na cos slodkiego :( nie moge.. Evella, jak tam? :)

czytałam :) ja ziemniaki kocham wrecz, zresztą kocham wszystko co jest niezdrowe :P Więc od jutra zero ziemniaków, chleba no i.... PIWA

Witajcie !A u mnie nic nowego-kefirek.Tak że nawet nie mam o czym pisać.

katia ja to Cie podziam że trwasz tak zawzięcie na tym kefirku :)

Wiesz co sama się dziwie ale nie jest tak makabrycznie jak się wydaje .

witajcie dziewczynki, no to ja chyba mam o czym pisać najadłam się dzisiaj tak że rany boskie. Była u rodziców na obiedzie to chyba wiecie jak to wyglądało... powinnam sie wynieść z tego forum bo nijak nie widać u mnie postepów. Ja chyba tylko teoretycznie z Wami się odchudzam:)

no ja bym chyba tak nie mogła. Stawałas na wagę :)? dołącze chętnie - to od jutra wracaj do dietki :) ja dzis zjadłam tez duzo za duzo ale sie nie poddaje mimo wszystko :)

I najdziwniejsze -nie mam ochoty na słodkie.Wolałam by mięso albo frytki.

W stopce podałam -waga ą ni deka mniej. dołącze chętnie-zostań,może dasz rady się zmobilizować.

Ja chyba już mam tak sp..... metabolizm że nawet kefir mi wystarcza dla życia.

zastoje się zdarzają.... niestety, ja pewnie jak stane na wagę to pokaze znow 70.... tak sobie zaczynam pozwalac... od jutra 900/1000kcal i amen, bede jadła białko :P ja tak kiedys miałam ze tyłam chyba od powietrza... dołącze chętnie... zostan z nami :) mobilizuj dupeczke od jutra i dietuj :)

Wieczna dieta-nie będzie żadnych 70kg.Będzie mniej.!!!

no mam nadzieje, bo bede dwa tygodnie w plecy