Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wege żonka

wegetariański ślub

Polecane posty

Gość a od kiedy ryba to nie zwierze
;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A od kiedy ryba to nie zwierze - przeciez dziewczyna napisala wyraznie, ze NA DOBRA SPRAWE nie jedza miesa, jak juz to czasem rybe. Czyli, w przeciwienstwie do Was, jeden wieczor bez miesa nie bedzie katorga. Juz widze, jak wszyscy omdlewaja z glodu, jak im przyjdzie caly dzien nie zjesc miesa. Dajcie dziewczynie spokoj, nikogo nie indoktrynuje, nie nawraca Was na wegetarianizm, nawet sie wysilila zeby Wam wyjasnic, ze gosci nie ukrzywdzi tym, a Wy dalej o kapuscie i trawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tu nie chodzi,o omdlewanie,ale
o to,ze do alkoholu,nie pasuje wegetarianskie jedzienie!!!zrozumcie to wreszcie!chyba ze autorka poda na stol wode mineralna,zamiast alkoholu albo jakies slabiutkie winko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nastepny znawca wegetarianizmu. Myslisz, ze zaden wegetarianin nie pije, a jak pije, to go musi pogotowie zabrac? Ech...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tu nie chodzi,o omdlewanie,ale
nie znawca tylko znawczyny!nie!ja nie mowie ze czlowiek na weselu musi sie uchlac!wcale nigdzie tego nie napisalam!ale chyba normalnie ze jak sie tyle godzin siedzi przy stole to sie nie bedzie wody pilo!rozumciez to ludzie do cholery ciezkiej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja Ci wiec, 'Znawczyny', oglaszam, ze wegetarianie tez pija alkohol, nie wszyscy, ale sporo, i ich to nie zabija. I jeszccze moge oglosic Tobie, ze jedzenie wegetarianskie jedza wszyscy, chyba ze ktos ma fobie i warzywa nie tknie, bo to takie niemeskie. Tylko, jak ktos nade mna napisal, nie-wegetarianie dokladaja sobie do tego miesko. I jak raz w roku nie doloza, to nie umra od tego z cala pewnoscia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aha i achhhh
A co do taktu, to nie spotkalam sie z zadnym weselem, gdzie bylo jedzenie dla wegetrian. A jedzenie wegeterianskie jest uniwersalne, bo jedza je wege i niewege. Z tym, ze niewege dokladaja do tego mieso. To sobie sparafrazuję: a jedzenie dla miesożernych jest uniwersalne, bo jedzą je wege i niewege, z tym, że wege nie nakladają sobie mięsa. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tu nie chodzi,o omdlewanie,ale
dobre bylo to ostatnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wegetariańskie wesele, a nie ślub... Mój mąż jest wegetarianinem, jego najbliższa rodzina też i nie wyobrażam sobie napychać ich schabowym na weselu bo taka jest tradycja. Dogadaliśmy się z menagerem restauracji, zupy i farsze były bez mięsa, zwłaszcza martwiłam się o świadka który jest ortodoksyjnym wege i mógłby to przypłacić zatruciem. Wege na obiad na drugie danie zamiast polędwiczek dostali panierowanego camemberta, reszta gości miała mięso. Gorące dania to był barszczyk do krokieta z kapustą i grzybkami, i wcześniej pierogi ruskie (najlepsze po moich jakie kiedykolwiek jadłam) i zapiekane faszerowane cukinie. Mięsa pieczone, wędzone, różne wędliny były cały czas donoszone świeże do bufetu, tak że jeśli ktoś chciał mięso nie było problemu. Dodatkowo były różne pieczywa, pasty, masła smakowe, sałatki (w tym tylko jedna z kurczakiem), ryby, wybór serów... naprawdę było do czego pić. Jarzyny i nabiał też można zrobić "na tłusto" pod wódkę ;) Jako ukłon w stronę mięsożernych gości możesz właśnie zadbać o dobre zimne mięsa i wędliny, poprosić obsługę o drugie danie do obiadu z porcją mięsa. Często się gości rozpisuje wcześniej i my na takim planie zaznaczyliśmy kelnerom gdzie całkowicie wegetariański obiad zanieść. Pomimo tego że mięso było tylko- dla niektórych- na drugie danie, a poza tym na zimno, jedzenie było najbardziej chyba chwalonym elementem wesela. Radzę szukać sali która przedstawia kilka różnych kobinacji, zaznacza że potrawy są przykładowe, nie ma stałych utartych menu typu: za 120 zł. rosołek i strogonov a za 160 jeszcze wiejski stół. Popatrz w menu lokalu czy na co dzień podają wegetariańskie potrawy, zapytaj czy jedzenie robią na miejscu i czy jest możliwość robienia wersji jarskich- np. do farszu nie daje się skwarków tylko samą cebulkę... Sprawdzają się lokale które też na co dzień działają jako restauracje a nie zajmują się tylko i wyłącznie weselami "na jedno kopyto". Oczywiście zawsze jest opcja zatrudnienia kucharki i ustalenia własnego menu, jeśli wynajmujesz samą salę.,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tylko ze to nie parafraza, a
idiotyzm / cos niezgodnego z prawda :P Warzywa (zarcie wegeterianskie) kazdy kiedys tam zje. Czy ziemniaczki, ryz, kasze z sosem niekoniecznie miesnym, a na przyklad grzybowym. Podobnie bywa z ciastami, deserami - jesli sa np. bez zelatyny, spokojnie mozna uznac je za wegeterianskie :D A zaden wegeterianin miesa nie ruszy. Ponadto dla prawdziwego wegeterianina wegeterianizm to swiatopoglad. Nie je miesa, nie nosi skory, bo to etycznie niewlasciwe dla niego, wiec kretynski jest argument, zeby dac gosciom mieso, skoro oni je lubia. A majac znajomych wysoko postawionych japonczykow czy chinczykow zapewne na weselu zaserwowalabys taka zupke skoro oni lubia, prawda? http://www.gadu-gadu.pl/makabra-w-chinach-robia-zupe-z-plodow http://theseoultimes.com/ST/?url=/ST/db/read.php?idx=7333

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysle ze skoro panstwo mlodzi sa wegetarianami to wesele tez powinno takie byc. w koncu to dzien pary mlodej a nie gosci i nic im sie nie stanie jak wraz z nimi ten jeden dzien zrezygnuja z miesa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale się temat rozkręcił! Dziękuję za wszystkie dobre rady, jednak przypominam, że pytanie brzmiało: Skąd wziąć porządny, wegetariański catering.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vitalianka
wg mnie wesele jest dla gości.oni mają się dobrze bawić.to że wy nie jecie mięsa nie oznacza że inni też nie muszą. niektórym to może popsuć zabawę i będą wasz ślub źle wspominać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do wega wega żonki Znałam i takich wegetarian, ktorzy zywili sie kanapkami z serem, wytrzymywali gora 3 miesiace- to i tak dlugo. Dieta wege moze byc bardzo bogata i zroznicowana, tylko trzeba wyjsc poza schemat 'schabowy, ziemniaki i surowka'. Mozna zrobic przepyszne dania, trzeba tylko troche wysilic wyobraznie. A tak ps: osobiscie nie jadam salaty bo nie lubie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Energiczna 30 znudzona orange
Proponuje nie brac cateringu a kucharza / kucharzy i wczesniej uzgodnic z nimi menu, podac gotowe przepisy. my tak zrobilismy (nie na slub wprawdzie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokladnie tak!ale tej paniusi
ciezko to pojac!Vitalianka wg mnie wesele jest dla gości.oni mają się dobrze bawić.to że wy nie jecie mięsa nie oznacza że inni też nie muszą.niektórym to może popsuć zabawę i będą wasz ślub źle wspominać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coralick okolice Krakowa. Uprzejmie prosze wszystkich o nie kwestionowanie mojej decyzji o wegetarianskim weselu- ona juz zapadla, wiec i tak nie biore sobie negatywnych uwag do siebie. NIE PYTAM 'CZY' ZROBIC WEGE WESELE, TYLKO 'JAK' ZNALEZC WEGETARIANSKI CATERING Z NAJWYZSZEJ POLKI. Wiecej nie bede tego przypominac, bo i tak pisalam to juz 3 razy. Pozdrawiam wszystkich wegetarian i tolerancyjnych miesozercow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Energiczna 30 znudzona orange
A po drugie, gdybym kiedykolwiek brala slub, na co zreszta nie mam najmniejszej ochoty :D, jedzenie byloby tam jak najbardziej wegeterianskie, a zarazem ciekawe, roznorodne i smaczne, i mysle, ze normalni goscie z checia poznaliby nowe smaki (zreszta inteligentni ludzie wiedza, jakie to jedzonko moze byc urozmiacone). Gdyby ktoremus to nie odpowiadalo i sie z tego tytulu na mnie obrazil... coz, chyba lepiej dla mnie, prawda? Lepiej nie miec takich znajomych, jak 3/4 tego topicu, a przynajmniej nie widywac ich za czesto :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my nie mówimy nic
ja tez miałam ślub z wegetariańskim jedzeniem bo wesele było DLA NAS ! w ogóle jestem w szoku ,ze większość tutaj uważa ,ze wesele jest dla gości!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
''a jedzenie dla miesożernych jest uniwersalne, bo jedzą je wege i niewege, z tym, że wege nie nakladają sobie mięsa.'' Pudlo. Zwlaszcza na weselu nie nakladasz sobie chyba sam jedzonka, co? Postawilabys na weselu miche z ziemniakami i druga z miesem? I cieszyloby Cie, gdyby wegetarianie musieli jesc same ziemniaki? Jak ten wegetarianin moze sobie nalozyc rosol bez miesa? Na ostatnim polskim weselu to ja jako wegetarianka 'przymieralam glodem', bo jesc sobie moglam tylko salatki, i najwyzej uszczknac troche ziemniakow ktore od miesa daleko lezaly na talerzu. Poznym wieczorem podano barszczyk, ucieszylam sie niezmiernie, ale najpierw poprosilam towarzysza o sprawdzenie, jaki farsz maja uszka - bylam dobrej mysli, bo zazwyczaj sie je do barszczu chyba z grzybami podaje. Byly z miesem. Nie gniewam sie o to, nie bylam zadnym waznym gosciem, nie umarlam, nawet sie nie upilam do nieprzytomnosci. Ale ludziom sie wydaje, ze wegetarianin to ma latwo, bo nie nalozy sobie miesa. No niestety nie. Ja uwazam, ze wegetarianie nie powinni na weselu podawac miesa, to jakby hipokryzja. Idac na wesele pogodzilabym sie zreszta z kazda fanaberia mlodych - jesli oni jedza tylko surowe potrawy, przezylabym i wieczor na tym. A jesli chcieliby jesc tylko mieso, bylabym glodna. Jadlabym salatki, albo nie jadla wcale, najwyzej pojde wczesniej do domu glodna, swiat sie nie zawali. Ale nie kazalabym ludziom placic za mieso, ktorego jedzenie jest dla nich nieetyczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
te verde zgadzam sie z Toba, na ostatnim weselu jadlam... gotowany kalfior i to wtedy gdy wszyscy inni juz skonczyli jesc swoje pieczenie i szaszlyki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Energiczna 30 znudzona orange
Widze, ze niektorzy sa nieswiadomi, ze oprocz rosolu sa inne zupy, ktore niekoniecznie musza byc robione na miesie. Zjadlabys chlodnik wisniowy z kurczakiem? Albo napilabys sie kawy ze smalcem? Wiec nie wmawiaj mi, ze jesz tylko mieso.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1. http://www.favore.pl/703_bar-wegetarianski-imprezy-na-zlecenie-catering-krakow-malopolskie.html 2.http://www.smakoteka.pl/restauracja/malopolskie/Krakow/Krakow/Poezja-Smaku_2645 3. http://krakow.naszemiasto.pl/kontakty_adresy/59126,momo-bar-wegetarianski,id,t.html#180aefb49f93781b,1,3 i jeszcze pare by sie znalazlo. w barach zawsze mozesz zapytac czy ktos sie podejmie obslugi wesela :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
coralick dziekuje bardzo:) czesc z nich juz znam, szczegolnie ta pierwsza opcja wydaje sie dosc ciekawa. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Energiczna 30 znudzona orange
*wiec chyba tym bardziej tych glupich, nieswiadomych miesozercow dobrze byloby uswiadomic, ze istnieja inne zupy poza rosolem i ze np. uzywanie ziol nadaje potrawom niespotykany smak... :D A tak na marginesie. Skoro zawsze uwzgledniacie, o dobrzy miesozercy, upodobania smakowe wszystkich gosci. Rozumiem, ze kazdy prawie ma u Was inne menu? Bo ciocia Jadzia lubi kuchnie wloska, wujek Mietek golonke, kuzynka Basia jest wegeterianka, wiec ma kotleciki sojowe, a dla babci Kasi na diecie jest specjalny tort ze slodzikiem? Tak z reka na sercu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja na ostatnim weselu, ale w Anglii, dostalam danie wege, inne niz wszyscy, specjaine dla nas (partner tez wege). A nawet nie znalam mlodych przed weselem, bylam nowa w rodzinie. Moze nieco szersze horyzonty niz tu u nas. (A moze i finansowo latwiej, nawet tu ktos napisal, ze pewnie za odpowiednia doplata mogliby Zonce zrobic wege menu. Moze i firmy cateringowe zycza sobie za to wiecej, i Polakow przecietnie nie stac na takie 'fanaberie' - mowie o tych od barszczyku z miechem.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Energiczna, ja sie tak zastanawiam, skoro wesele jest dla gosci, to wiekszosc, jesli ma goscia wegetarianina, albo podaje jemu specjalne menu, albo jak sie nie chce bawic w rozne rodzaje jedzenia, to cale wesele robi wege, choc sam jest miesozerca? Tak przeciez powinno byc. Wesele jest dla gosci, owszem, ale tylko miesozernych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wege nie wege.
Nie jem mięsa,jednak uważam,że pomysł typowo bezmiesnego wesela nie jest najlepszy,nie dajmy się zwariować.Sami wymagamy tolerancji,bądźmy więc tolerancyjni dla innych i nie decydujmy o tym co mają jesć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×