Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Przyszła żona rolnika :)

Wychodzę za mąż za rolnika i zamieszkam w jego domu, ale trochę się boję....

Polecane posty

Gość Przyszła żona rolnika :)

Niedługo wychodzę za mąż. Mój narzeczony, a raczej jego rodzice mają duże gospodarstwo, dużo ziemi i zwierzęta. Niedługo zamieszkam w ich domu, jest to dom piętrowy. Na parterze mieszkaja moi przyszli teściowie, na 1 pietrze brat narzeczonego z żoną i dzieckiem, a 2 piętro jest dla nas. Trochę się obawiam pracy w gospodarstwie, bo przecież bede tam pomagała. Jestem z miasta i nigdy nie robiłam tego typu czynności. W dodatku moja teściowa to taka herszt baba i też się jej boję. Mam obawy ze sobie nie poradzę. :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przyszła żona rolnika
Serio ?? Ale narzeczony mowi, ze tak źle nie będzie bo teraz wiele rzeczy robia maszyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cjdsj
bedziesz miala PRZEJE\BANE ! serio .... przekonasz się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez zona rolnika
bzdury-nic nie pękaj -tez wyszłam za wiesniaka a wiesniarą nigdy nie byłam-kocham zwierzęta ,lubię z nimi przebywac są o wiele milsi niz ludzie-mąśz to dobry człowiek i myje się nawet czasami;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o kurczaczek
Ale Ci zazdraszczam:D Przestrzeń, zieleń, brak wścibskich sasiadów, bliskie osoby w pobliżu, super. A pracować gdzieś trzeba, a Ty przynajmniej na swoim. Z teściową można się dogadać, nie ulegaj stereotypom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krzysztof Imianowski
Wyjdź za kolesia z metropolii!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meve de sore
a jakie zwierzęta mają? nie martw się, mleka nie będziesz musiała doić ręcznie, teraz to chyba są dojarki czy coś takiego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przyszła żona rolnika;)
Mają krowy, świnie, kury

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj tam, nie przejmuj sie, jesli maja duze gospodarstwo to nie sądze by wiele rzeczy musieli robic sami, ręcznie. zycie na wsi moze byc fajne, uwierz mi. a nie musisz przeciez zapierdalac w pocie czola, to juz nie te czasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daj spokój teraz nie tyra
sie na wsi jak kiedys ...teraz chłopy sie powyrabiali dopłaty unijne bierą maszyny wsio robią a ty mozesz najwyzej cwiczyc wiszenie na płocie i plotkowanie o sąsiadach |:|D ...ale powiem tak na serio ze wolałabym jednak zamieszkac osobno ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym się na takie coś nie pisała albo uprzedziła przyszłego męża, że nie będę zapierdalać na gospodarstwie. Ogólnie nie lubię wsi, więc może jestem trochę uprzedzona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przyszła żona rolnika :)
No właśnie narzeczony mnie uspokaja, że nie będę musiała harować, bo to nie te czasy, co najwyżej czasem coś pomóc. A z tym domem to na prawde ogromny dom i każdy ma swoje piętro, to myślę, że nie będzie tak źle ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mysle, ze to bedzie dla ciebie szok. zmiana stylu zycia plus tesciowa kapitan, bedziesz robic co ci karza, nawet nie bedziesz u siebie gospodynia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hghgfh
ja wlasnie mieszkam w takim domu z tesciami, siostrą męża no i my z 1 dzieckiem powiem Ci, ze czasami zaluje, ze na to sie zgodzilam.. w zaden sposob nie jestem gospodynią - bo gotuje tesciowa, nie czuje sie jak u siebie, bo przeciez nic tam nie jest moje, kazdy moj krok jest obserwowany, sprzatam tylko swoje 2 pokoje, maz bardzo pomaga rodzicom we wszystkim co sie da robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wez jeszcze jedno pod uwage, zo to co mowi twoj narzeczony tak na prawde sie nie liczy, bo w domu jest tylko jeden boss, i to jest matka. jak chcesz sie dowiedziec jak bedzie wygladalo twoje zycie po slubie zapytaj jej nie jego. po slubie wiele rzeczy ulegnie zmianie, jego stosunek do ciebie rowniez, bo ty bedziesz jedynie podwladna/pracownikiem a on bedzie sie sluchal szefa. w takim kolchozie nigdy nie bedziesz dla niego na 1-szym miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przyszła żona rolnika
Mój narzeczony jest bardzo dobry dla mnie, dlaczego miałoby to się zmienic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasmasa
moja Droga, mam męża rolnika chociaż mieszkamy osobno- bez teściów ( on dojeżdża do gospodarstwa a zwierzętami zajmują się rodzice) to jasny h.. mnie trafia kiedy wieczorami nie ma go w domu - musi pomagać na roli. Wy nie macie rodziny ale pomyśl o tym co będzie jak przyjdą dzieci. Moje dzieci ciągle pytają o swojego tatę, który nigdy nie ma dla nich czasu. Dla świętego spokoju- zamieszkaj z dala od teściowej i miej pracę- żeby być niezależna. W życiu różnie bywa, a kobieta nie powinna się wiązać z gospodarzem- biznesmenem. Ja na tym dobrze nie wyszłam a zaznaczam, że mój rolnik to mgr inż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mirella Kum
Kochana ja pochodzę ze wsi i moja babcia tez ma gospodarstwo. Nie tak duże jak twojego przyszłego męża, ale babcia ma kury, świnie a kiedyś jeszcze króliki. I powiem ci, ze wiesz jak to na gospodarstwie, nie ma spania do 9 rano. Trzeba o 6 wstać, kury wypuścić, dać im jeść, koło świń posprzątać. Myślisz, ze będziesz sobie leżeć w łóżku? Jeśli nawet będziesz leżeć, to sąsiedzi szybko cię obgadaja ze jesteś leniwa. Na pocieszenie mogę ci dodać, ze teraz zima idzie i rano jest ciemno, więc kur nie trzeba tak wcześnie wypuszczac, ale wiosna/lato ty sie szykuj na wczesne wstawanie. Praca w gospodarstwie jest ciężka i nie dla leniwych. Zastanów sie milion razy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chryste, nie przesadzajcie :) fakt, praca na wsi bywa cięzka i hmm brudna :) ale daje satysfakcję! A wielopokoleniowej rodziny Ci zazdroszczę! Zawsze będziesz miała na kogo liczyć, jedno co mnie niepokoi to, że w domu są już jedni młodzi. To będziecie razem na jedym gospodarstwie? Ale to tez da się pogodzić! Ja za około rok także wychodzę za rolnika na hektarach i w domu sa rodzice i dwoje niezamęznego rodzeństwa i nie mogę się doczekać kiedy wyprowadzę się z Warszawy na wieś :) jedna różnica to taka, że ja urodziłam i wychowałam się na wsi tylko studiowałam i pracuję w Warszawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gocha  z bialego
tak ale jak ona jest z miasta to dla niej bedzie szok! wstawanie rano, zero swiat mieszkanie na kupie brak swojej kasy, kal ty chcesz zycie spedzic???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to po primo racja ktoś napisał głową całego systemu może być matka rodu i pogadać z nią najlepiej. ja jak bym miała gdzieś zamieszkać to od razu bym patrzyła co i jak funkcjonuje.ale swoje kury i krowy mieć,ziemię to marznie moje.więc gratuluję narzeczonego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wioluszka1
ja tez pochodze z miasta i wyszlam za rolnika, tez nie mialam niby pracowac na roli, no ja niby nic nie robie w polu,moj maz nic nie mowi,ale za to obgaduja mnie zyczliwi, ja bylam mloda glupia i zakochana, tez mieszkam z tesciami,, i zaluje tego kroku, idz na osobne, nigdy do tesciow,przed slubem wszystko ladnie pieknie,ale po slubie nie bedziesz miala nic do gadania,ja robilam kolo swinek i nie bylo zle, najgorsze to mieszkanie z tesciami,niby sie nie klocimy,ale nie jest kolorowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez pochodze z miasta i poszlam na wies na gospodarke mieszkamy tylko z tesciem i tez mialo byc super, bylam mloda, zakochana nie analizowalam liczyla sie tylko nasza milosc i to ze chcielismy byc razem.nie wygralam na tym, ile bym dala zeby cofnac czas. Tesc to zapalony rolnik musialo byc po jego mysli ja nierobilam nic w polu ale obgadue mnie po dzis dzien po wsi, to juz jest nasze ale ciagle jakies pomaganie awantury ja sis nabawilam depresji nie mam tu nikogo bliskiego wiec jak masz wyjscie nir ROB TEGO BLEDU najlepiej mieszkac samemu w jednej klitce ale na swoim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówa 22
Ja też wyszłam za męża rolnika i teraz uwaga coś ci powiem - JA NIE ROBIĘ NIC W GOSPODARSTWIE !!!!!!!!!!! :) U nas kobiety nie pracują bo zwyczajnie nie miały by co robić. Ja zajmuję siędomem i dzieckiem. A mąż pracuje u teścia na gospodarce i dostaje za to normalnie wypłatę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chcę być złośliwa ale rolnicy żeby nie powiedzieć po prostu wieśniaki cię zniewolą, nawet prania w niedzielę nie zrobisz bo nie wypada, poza tym życie na kupie? Jeden drugiego będzie życia uczył!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyno uciekaj do miasta,ty nie masz pojęcia o gospodarstwie.Oni Cię tam wykończą nie ędziesz miała czsu nawet żeby się wysra.....ć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przyszłażonarolnika
z tym nie ma problemu,bo oni srają gdzie popadnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie boj sie tesciowa cie wytresuje..zobaczysz jak fajnie sie wstaje skoro swit...bo bedzie cie wstyd,ze tesciowa juiz wstala.nigdy nie bedziesz u siebie ...bo tesciowa to gospodyni tego domu i wszystko bedzie wiedziala lepiej...ja sama jestem tesciowa i uwazam,ze dorosle dzieci powinni mieszkac sami i uczyc sie na swoich bledach,a nie wytykanych przez tesciow.TO mowie ja tesciowa od 13 lat AC55

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przyszłażonarolnika
głupia jesteś i musisz być wredną teściową,moja przyszła jest herszt babą ale to równa babka,pierdnie se głośno,beknie po obiedzie,taka swojska wiejska baba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×