i po rozwodzie parę dni

Ja to wiem, on to wie,ale sie ukrywa bo obawia sie rozowy ze synkiem...:)

Takze zrobie na złośc jego pieprzonej rodzince i sie na wsyztsko zgodze.tak po prostu...by ich wkurzyc. W iecie co? gdybym miała pracę, to bym mu nawet kibicowała , by mu sie te babe udało zdobyc. A co mi tam, nie jestem psem ogrodnika :)

Wiecie co? nie moge się doczekac tego rozwodu...Na prawdę!

i jeszcze coś-ciekawe spostrzezenie im dłuzej on jest tam, gdzies tam, tym wiecej wiem,ze nie mozemy juz byc razem, niestety. Ale na pewno zrobe w konia jego rodiznkę.satysfakcja gwarantowana.Zwyczajnie dam mu rozwód od reki. bez roszczeń. Co będzie to być musi. Dobrej soboty .

Moge sie załozyc , że oni snuli najgorsze scenariusze, a ja robie ICH w konia! mam ogromna satysfakcje z tego. I tego rozwodu zekam jak kania dżżu.(poprawnie napisałam?)

bombka ma racje ,j estes wiesniarą i to widac, nie trzeba jak widac nawet znac naprawde twojego pochodzenia , zachowujesz sie jakby ci wczoraj neta podlaczyli, atakujesz wszystkie tematy i zalewasz potokiem swoich durnych odpowiedzi, idz ty sie napij tego krowiego mleczka i zamknij to czarodziejskie pudelko...

Kobieta 2x pisze o swoich problemach i liczy, że ktoś jej pomoże, a tu wchodzi na forum jakaś gazia i gada od rzeczy. Radziłabym Ci 2x żebyś się jednak odwołała od wyroku.Jeśli mąż Cię zdradzał to jego wina jest ewidentna i nie ma nic do rzeczy, że Ty mając 15 miesięczne dziecko nie miałaś czasu gotować mu obiadków. Gdy miałam takie małe dziecko to sama nie miałam czasu nieraz coś zjeść, tak bardzo dziecko było absorbujące. Gdyby rozwód był z winy męża, to Ty też miałabyś prawo do alimentów na siebie nawet nie będąc w niedostatku. Szukaj adwokata i odwołuj się.

bo ja wychowałam 3 dzieci, i zawsze miałam czas na ugotowanie obiadu . To chyba obligatoryjnie normalne ugotować obiad mężowi powracającemu z pracy?? poza tym-sąd może wziął pod uwagę fakt, iż pan mąż zdradzał nie dlatego że mu zrobiło się nudno, a dlatego, że ich małżeństwo już od dawna nie istniało? owszem. możesz złożyć apelację-ale czy warto?/ czy nie lepiej dla ciebie samej poprostu pujść do pracy? miałabyś większą satysfakcję niż żebranie o jamłużnę na siebie. Z resztą, ty i tak dostałąś potężne alimenty jak na takiego niemowlaka.

2x a Ty ile dajesz na dziecko? Pamiętaj, że na dziecko to na równo powinno się składać pieniądze 750 Ty i 750 on. Tysiąc Ty i tysiąc on. Gazia spokojnie, chyba nadal żyjesz swoim ex mężem zamiast ruszyć do przodu?

No i życzę paniom wszystkiego dobrego. :)

No dobra sie rozgadałam, juz sie zamykam i zmykam.jestem prosta babka i nie bede sie kreowała na paniusie. a fakt, gadm sporo, no to przetsne i po sprawie. chciałam jeszce cosd odac, ale nie zrobie tego. :P Pa paniusie .

do Kamila, wcale nie jest tak, że jak mąż płaci 750zł alimentów, to matka ma wydawać tyle samo pieniędzy. Na poczet alimentów od matki liczy się jej wkład osobisty w opiekę nad dzieckiem; czyli wszystko co przy nim robi. Karmi, kąpie, przewija, pierze, nosi, chodzi na spacery, do lekarza, itp itd. Przy takim małym dziecku matka jest uwiązana cały dzień i przeliczając to na pieniądze wyszłoby więcej niż te 750 zł. A druga sprawa : na wysokość zasądzonych alimentów mają wpływ nie tylko potrzeby dziecka, ale również zarobki ojca. Autorka postu napisała, że on zarabia 6000zł, a więc stać go na takie alimenty, bo dziecko nie może mieć niższego poziomu życia niż jego rodzice. Gdyby ojciec zarabiał 2000zł to i alimenty byłyby niższe.

Jestem mało aktywna na tym forum ale temat alimentów mnie porusza do bólu ok, a co powiesz na alimenty 800 zł, a dziecko jak przyoszczędzę kosztuje mnie 3000zł w miesiącu:), druga strona się nie dokłada:)

cześć gazia :) pozdrawiam Cię serdecznie

temat mnie nie dotyczy już, ale mam takie pytanie - jakim cudem dziecko może kosztowac 3 tys na miesiąc? u mnie 3 osoby i 2 koty tyle prawie kosztuja a jakby nie było tych 3 tys to co?

Droga Ewo Mieszkam w Warszawie. Mój kolega z pracy na małe dziecko. Obydwoje z żoną pracują. Na samą opiekunkę wydają 1900 zł (wiem bo słyszałam jak mówił przez telefon żonie ile ma opiekunce zapłacić za luty). A 1100 zł wcale nie jest wygórowaną kwotą jak na miesięczne wydatki na dziecko.

bo o rodzinie, a szczególnie o dzieciach, to nie masz zielonego pojęcia.

2 tys dla opiekunki... no to ładnie przepłacają... no, chyba że na 12 godzin... tylko po co mieć dziecko, jak sie nie ma dla niego czasu? reszty idiotycznych wypowiedzi nie skomentuję, poza tym temat nie jest o mnie, tylko zeszdł na wysokośc alimentów, jakbyście nie zauważyły, żmijki

ależ kochanie-Ewa ma dzieci:)

2000zł dla opiekunki to nie jest dużo za cały etat, no chyba że to staruszka, która przychodzi pilnować, żeby dziecko się nie przewróciło i ogląda z nim brazylijskie seriale. Jeśli opieka nad Waszymi dziećmi jest warta mniej niż rozdawanie ulotek, to świetne z Was mamusie.

zarabiacie-to po co ta cała afera???

Gazia, nie potrafisz napisać wszystkiego w 1 poście, tylko robisz syf i nie wiadomo o uj Ci kobieto chodzi...

bardzo lubi potomka swojego gacha