Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Dareios

Kobiety na diecie

Polecane posty

Witam. Na wstępie zaznaczę, że moja płeć jest odmienna od zdecydowanej większości z Was. Jestem 24 letnim facetem, amatorem kulturystyki. Moja obecność na tym forum jest podyktowana chęcią stworzenia przeciwnego bieguna - kontrastu dla wielu dyskusji tu prowadzonych. Jako bywalec wielu for internetowych, od erotycznych, poprzez sportowe, polityczne, ekonomiczne, winiarskie czy też komputerowe zrozumiałem iż dyskusja we własnym gronie nie ma większego sensu. Zawsze o wiele większość wartość merytoryczną mają dyskusje gdzie ścierają się obie strony. Jako, że jest to forum typowo kobiece uznałem, że w niektórych przypadkach przyda się męski punkt widzenia, tak samo jak w przypadku faceta który na zakupy zabiera koleżankę aby mu doradziła jak się ubrać i co z czym połączyć. Jeżeli moja obecność nie będzie tu mile widziana to nie będę się narzucał. Jednak, czasami już niektóre kobiety mi mówiły, że często warto poznać męską opinię, zwłaszcza w tematach dotyczących relacji damsko-męskich. Zakładam ten temat z nieco innego powodu. Przez całe lata odkąd mam do czynienia z dietami i odchudzaniem (a jako osoba ćwicząca jestem wręcz zmuszony przestrzegać pewnych diet) zostałem wielokrotnie powalomy typowo kobiecymi sposobami odchudzania. To co ujrzałem tu na forum nie jest niczym innym. Diedy dukana, diety jogurtowe, owocowe i cała masa innych "wynalazków"... Nie mogę wyjść z podziwu jak to jest, że niektórze kobiety czasami całe lata walczą o lepszą sylwetkę nie poznawczy choćby elementarnych podstaw dietetyki. Najczęściej odbywa się to za pomocą czysto plotkarskich metod, wynalazków doktorów od 7-boleści, zasłyszanych mądrości i podwórkowych pogłosek. Bo jak inaczej można opisać takie mądrogłupie przykazania jak "nie jeść po godzinie 16" (przy czym każda zapytana osoba poda inną godzinę po której jeść nie należy). Osobiście jestem przyzwyczajony do zdobywania wiedzy w razie potrzeby. Np gdy wchodziłem na dietę redukcyjną to zamiast pytać kolegów na siłowni po prostu zacząłem studiować dany temat. Tak samo sprawa się miała z innymi zagadnieniami, niekoniecznie mającymi związek z kształtowaniem sylwetki. Dlatego jeszcze raz wyrażam zdumienie brakiem zainteresowania ze strony kobiet fachową wiedzą i jednocześnie wielki optymizm skierowany w stronę różnych metod tylko dlatego że pani Ela z drugiej klatki sobie daną metodę chwali. Przypomina mi to trochę obraz osiedlowego pakerka który bierze się za sterydy nie wiedzac co, jak i z czym tylko dlatego że polecił mu to jakiś domorosły fachowiec którego wiedza ogranicza się do krótkiej rady "to różowe jedzone 3 razy dziennie dobrze robi". Jakie są podstawowe błędy popełniane przez kobiety w odchudzaniu? Przede wszystkim wiara w gotowe diety rozpisane na łamach róznych kolorowych magazynów. Podstawową zasadą jaką tutaj chcę wyłożyć brzmi: NIE MA GOTOWEJ DIETY! Drogie Panie, każda z Was jest inna. Każda z Was ma inny tryb życia, predyspozycje genetyczne, metabolizm, inny wiek i wagę. Czy naprawdę sądzicie, że gotowiec zamieszczony w gazecie jest optymalny dla 40 letniej karmiącej matki która ma 25kg do zrzucenia jak i dla 23 latki która chce jedynie zrzucić 5kg dla lepszego samopoczucia? Czy naprawdę sądzicie, że obie te kobiety mają takie samo zapotrzebowanie na kalorie? Jeżeli ktokolwiek Wam daje jakiś gotowiec, dietę z rozpisanymi konkretnymi posiłkami, konkretnymi wartościami to śmiało możecie od razu wyrzucić go do kosza. Kolejnym, na szczęście ostatnio rzadziej popełniamym błedem są głodówki. Czy na nich schudniecie? PRAWDOPODOBNIE (bo możliwy jest skutek odwrotny) tak. Ale jezeli chcecie mieć efekt jojo przewyższający 20% Wasza wyjściową wagę, obwisłe piersi, miękkie pośladki, zwiotczałą skórę to jest to naklepsza metoda. Dlaczego głodówki nie działają tak jak należy? Podam pewien przyjład. Załóżmy że Pani Ewa zarabia 2200zł miesięcznie. I to jej wystarcza aby pokryż bieżące wydatki i jednocześnie coś odłożyć na boku. I teraz wyobraźmy sobie że szef pani Ewy nagle obcina jej pensję o 50% - teraz zarabia 1100zł. Jak sądzicie, czy po tym drastycznym kroku Ewa będzie bardziej skłonna do oszczędzania czy mniej? Czy stanie się przez to bardziej rozrzutna czy mniej? Odpowiedź jest chyba oczywista... I tak samo działa nasz organizm. Jeżeli nagle obetniemy mu większość kalorii to on SPOWOLNI metabolizm i będzie się starał spalać JAK NAJMNIEJ. I oczywiście w razie konieczności będzie korzystał ze swoich "zaskórniaków", jednak bardzo niechętnie a gdy tylko pojawi się jakaś większa podaż kalorii to on czym prędzej wykorzysta je do UZUPEŁNIENIA ZAPASÓW. Tak powstaje efekt jojo. Dlatego jeżeli chcecie się skutecznie odchudzać to nie możecie terroryzować swojego metabolizmu. On musi być pewien częstych i regularnych dostaw paliwa aby zechciał się pozbywać zapasów. I tu dochodzimy do następnego zasadniczego błędu jakim jest nie jedzenie po jakiejś tam godzinie. Wynika to z zasady opisanej przeze mnie wyżej. Załóżmy, że odchudzamy się. Wstajemy rano, jemy śniadnaie, potem kilka posiłów w ciągu dnia i nagle przychodzi ta magiczna godzina po której zaprzestajemy jedzenia. Niech to będzie godzina 18. Wyobraźmy sobie jednocześnie że zazwyczaj kładziemy się spać o godzinie 23. Co nam daje całe 5 godzin głodu! To już jest wystarczający sygnał dla organizmu aby właśnie spowolnić metabolizm, spalać jak najmniej a nie jak najwięcej. Nie jest prawdą, że jedzenie wieczorami powoduje tycie. Są produkty które to powodują, owszem. Ale dobry plan dietetyczny zawiera wieczorne posiłki i to złożone z takich produktów które nam pomogą zgubić zbędne kilogramy a nie je odłożyc. Kolejnym częstym nieporozumieniem jest upatrywanie w tłuszczu pierwszego wroga odchudzania. Często kupujecie Panie różne jogurty i serki light nie rozumiejąc, że to wcale nie tłuszcz w nich zawarty (czy też nie zawarty) jest głównym sprawcą tycia, a węglowodany (w przypadku nabiału cukier laktoza). Dlatego radzę się bardzo poważnie zastanowić przy wszelkich dietach jogurtowych, bo to ze na opakowaniu jest napisane czerwonymi literami 0% tłuszczu wcale nie oznacza że od danego produktu nie można przytyć. Podobnie sprawa ma się z dietami owocowymi. Owoce są soczyste, naturalne, mają witaminy, generalnie cud malina. Kto by pomyslał, że mogą powodować tycie? A jednak. Owoce także zawierają cukier prosty który się nazywa fruktoza. Wstajecie rano i przygotowujecie sobie dietetyczny posiłek który zapijacie szklanką 100% naturalnego soku. Która z Was pomysli, że ta szklanka soku zawiera około 20-25g cukru, czyli mniej więcej tyle ile pół tabliczki czekolady? Jeżeli moje rady i moja obecność jest mile widziana, a temat zdobędzie zainteresowanie będę starał się pomagać Wam zarówno zbiorowo jak i indywidualnie. W tym momencie zakończę swój wywód i nie pozostaje mi nic innego jak życzyć Wam wszystkiego dobrego z okazji Dnia Kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cd. Kolejnym jakże często popełnianym błędem jest uznawanie brzuszków za ćwiczenie spalające tłuszcz. Drogie Panie, brzuszki to jest ćwiczenie na MIĘŚNIE brzucha a nie na zakrywający go tłuszcz. Tłuszcz to jest zupełnie inna tkanka która stanowi zapas energii. To że będziecie katowały swoje mięśnie brzucha nie sprawi że tłuszcz je zakrywający zacznie się kurczyć. Bezpośrednim paliwem dla mięsni jest glikogen w nich zawarty (czyli organiczny zapas glukozy) i to on będzie spalany podczas robienia brzuszków. Gdy ten się wyczerpie zostaną wtedy uruchomione zapasy tego glikogenu z wątroby. Brzuszki to nie jest ten typ wysiłku który bezpośrednio uruchamia spalanie tłuszczu. Tak działają ćwiczenia aerobowe: bieganie, szybji chód, rowerek treningowy. Stąd jest to jakże częste rozczarowanie gdy kobiety robią po 50-100-150 brzuszków dziennie i absolutnie nie widzą rezultatów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dieta 1000kcal Sprawa ma się identycznie jak w przypadku gotowych diet. Podstawą odchudzania jest stworzenie pewnego deficytu kalorycznego. Np obliczamy że nasz organizm dzienie spala 1600kcal. Więc jeżeli dostarczymy mu 1800 to ma 200kcal nadwyżki. Aby zrezukować wagę musimy spożywać mniej niż spalamy, czyli np 1400. Ważne jest tutaj aby nie wytwarzać zbyt dużego deficytu kalorycznego ponieważ wtedy nasz organizm odbierze to jako głód i spowolni metabolizm. Dlaczego diety 1000kcal są złe? Ponieważ każdy człowiek ma inną przemianę materii, inny tryb życia, genetykę, wagę itp. Dla jednej kobiety te 1000kcal może być optymalne (a sądzę że zdarza się to raczej rzadko) a dla drugiej to już będzie silny impuls głodu. Stały poziom kaloryczny dla wszystkich? Za przeproszeniem ale posłuże się przykładem: Czy jeżeli mamy dwa samochody, malucha i 18 kołową ciężarównę to możemy założyć że dla jednego i drugiego wystarczy tyle samo paliwa do przejechania 100km? Pamiętajcie, każdy z nas jest inny i potrzebuje indywidualnych rozwiązań. A gotowce można włożyć między bajki. Tak na marginesie napiszę, że ja od tygodnia się odchudzam, wakacje są blisko więc musi być kratka na brzuchu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę także naiwną wiarę w diety typu 5kg w 5 dni. Czy naprawdę wierzycie w cudowne metody które pozwolą Wam osiągnąć wymarzoną sylwetkę w tydzień? Czy naprawdę sądzicie że tak szybka redukcja wagi nie spowoduje zwisania skóry? Nie sądzicie że po czymś takim utracicie jędrność ciała? Ja wiem, że kobiety są skłonne wierzyć w różne cuda. Inaczej byście nie chodziły do wróżek, nie wierzyły w przeznaczenie itp. Ale tu chodzi o biologię a nie metafizykę. Zejdźcie na ziemię i spróbujcie zrobić to fachowo. Mogę w tym pomóc. Sam potrafiłem z pokaźnej oponki zrobić zarys kratki na brzuchu w 6 tygodni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhjjhjhjkhjkhlk
a czy mozesz napisac co Ty jesz odchudzajac sie? takie przykladowe menu... wiem, ze jestes facetem i potrzebujesz wiecej kalorii, ale jestem ciekawa, jakie skladniki sa w twojej diecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to już...
ja wlasnie jestem na diecie co bys mi zaproponowal do jedzenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to już...
cholera,a ja tyle jogurtow pochlaniam,wcale sie nie dziwie ,ze nie chudne:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Drogie Panie, przede wszystkim trzeba zredukować węglowodany. To one powodują że się tyje ponieważ ich wysoka podaż powoduje zwiększone wydzielanie insuliny. Z tłuszczem jest inaczej, on po prostu dostarcza energii nie specjalnie ingerując w gospodarkę cukrową. Moje diety generalnie bazują na wysokiej podaży białka (drób, ryby, białka jaj) ponieważ przyspiesza metabolizm, pewnej ilości węglowodanów ZŁOŻONYCH (ryż, ciemne pieczywo) oraz zdrowych tłuszczach (oliwa z oliwek, olej lniany, żółtka jaj, orzechy, ryby). Podstawą diet redukcyjnych jest spożywanie mniejszych, częstych posiłków. Dlaczego? Ponieważ częste pożywanie niewielkich ilości kalorii PRZYSPIESZA metabolizm. I naprawdę, jedzenie po 18 to nie zbrodnia. Po prostu ostatnie posiłki nie powinny zawierać węglowodanów, powinny to być posiłki białkowe. Więc naprawdę się NIC NIE STANIE jeżeli na kolację o godzinie np 21 zjedzie kawałek pieczonej lub gotowanej piersi z kurczaka czy ryby. Pozwoli to Waszym organizmom zachować metabolizm na wysokich obrotach. Oczywiście, ja jestem facetem i to trenującym więc moje spożycie kalorii to zupełnie inna bajka. Jednak zasada jest jedna - każdy organizm jest inny i wymaga indywidualnego podejścia. Dlatego nie można z góry ustalić że dieta 1000kcal jest odpowiednia dla każdej z Was. Pamiętajcie że organizm spala energię nie tylko na potrzeby ruchu fizycznego ale także wysiłku umysłowego a także utrzymania temperatury. Dlatego nie tnijcie kalorii wedle zasłyszanego szablonu bo może się okażać że tniecie za wiele i zamiast przyspieszyć metabolizm spowolnicie go, wprowadzając organizm w stan katabolizmu (krótko mówiąc organizm trawi WŁASNE BIAŁKA) co z kolei skutkuje utratą jędrności. Chętnie odpowiem na dalsze pytania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj mężczyzno:) masz dużo dużo racji, kiedyś tez sie głodziłam, stosowałam przerózne diety od kopenhaskiej skończywszy na jakichs tam 1000kalorii. owszem schudłam, najpierw szybko a z tygodnia na tydzień kilogramy szły coraz wolniej aż juz nie dałam rady i całkowicie sie poddałam. co nie oznacza ze rzuciłam sie na jedzenie i wystapiła efekt jojo. na szczescie nie. poprostu zaczelam normalnie jesc i kilogramy nie wrocily. od jakiegos tygodnia postanowiłam zas zaczac walke z kilogramami. ale postawiłam na ruch tylko i wylacznie. na poczatek 3 razy w tygodniu aerobik. czasem spacer, w pracy tez mam troszke ruchu i w domu minimum 30minut na orbitreku. rezultat jest taki ze w ciagu tygodnia 3 kg poszły w niepamieć. wiem ze to nie woda tylko tłuszcze bo spodnie wiszą:) jem normalnie ale pominełam wogole kolacje, wiem ze to niedobrze ale tak jest mi dobrze:) jezeli nie jestem glodna to jesc nie bede. daje sobie czas do konca kwietnia na zrzucenie moich 7 kg. mam nadzieje ze sie uda. na ten watek bede wchodzila. z chcecia z toba podyskutuję. znać sie na tym wszystkim nie znam ale mam nadzieje ze sie wkoncu poznam. moge jeszcze dodac od siebie ze to nie jest wazne ile sie je tylko co sie je:) ja powiedzmy moge zjesc calego kurczaka i nie przytyje ani grama (oczywiscie nie smazony na oleju) a zjem kromke pieczywa, brzuch mam jak balon i pol kilo na wadze wiecej. to narazie tyle. pozdrawiam i dzieki za zyczenia z okazji naszego swieta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slonkastonka
ja jem dwa konkretne posilki,na sniadanie np.grahamka z salata,pomidorem,rzodkiewka,ogorkiem(bez masla),na obiad kasza gryczana badz ryż z dodatkiem warzyw(warzywa na patelnie),miedzy tymi posilkami dochodza owoce.I jak? Żle robie czy dobrze?:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moge jeszcze dodac ze picie wody niegazowanej naprawde pomaga chudnąć kiedys nie piłam wody na diecie bo myslałam ze bede pełna i na wadze nie bedzie mniej tylk owiecej. och jaka ja glupia byłam. teraz wciskam w siebie wode na kazdym kroku, i 1 szklanke zielonej herbaty dziennie. i wcale nie jestem pełniejsza, wrecz przeciwnie, czesto latam siusiu co sprawia ze pozbywam sie zbvednych rzeczy ktore groamadza sie we mnie:) no nie wiem jak to inaczej napisac ale ty napoewno wiesz o co mi chodzi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to moze jeszcze dodam cos :) nie jem owoców:) tzn jem najwyzej na jedno jablko dziennie, ale za to pożeram slonecznik nie solony i chudne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
acha no jestem tu poniewaz chcialabym zeby ktos mnie dobrze poprowadzil przez to moje odchudzanie:) ale sie rozgadałam tzn rozpisałam. juz spadam, tzn jestem jestem ale milcze i czekam na odzew:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slonkastonka
I ja czekam na odpowiedz:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slonkastonka
magdula 83 ja sie wlasnie musze zmusic do picia tej wody,tak ciezko mi to idzie ze masakra:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ja jem dwa konkretne posilki,na sniadanie np.grahamka z salata,pomidorem,rzodkiewka,ogorkiem(bez masla),na obiad kasza gryczana badz ryż z dodatkiem warzyw(warzywa na patelnie),miedzy tymi posilkami dochodza owoce.I jak? Żle robie czy dobrze?" źle, zdecydowanie źle. po pierwsze jesz niepełnowartościowe posiłki, brakuje w nich białka. a białko to jest budulec naszego ciała, bez niego nie ma regeneracji. spożywasz same węglowodany i zero białka. Powinno być raczej na odwrót przy czym nie polecam całkowitej eliminacji węglowodanów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slonkastonka
magdula 83 ja sie wlasnie musze zmusic do picia tej wody,tak ciezko mi to idzie ze masakra:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nareszcie jakis sensowny
temat, a nie ciagle diety dukana i głodowki, ale mysle autorze ze nie bedzie to topik popularny. Kobietom nie chce sie zdobywac wiedzy, chca isc na łatwiznę, stosują modne diety, teraz kogo nie spytam to jest na dukanie, podejrzewam dlatego ze sie szybko chudnie, tylko co dalej, po diecie. Prawdopodobnie efekt jojo, pogorszenie zdrowia i zbrzydniecie. Ogolnie zgadzam sie ze wsystkim co napisales, oprocz jednej rzeczy. Ja stosuje obecnie od dluzszego juz czasu dietę dr Pape i uwazam ze jesc nalezy 3 razy dziennie a nie 5 czy 6, a to z tego powodu ze insulina nie ma szansy spasc do odpowiedniego niskiego poziomu, a jedzac co chwile utrzymuje sie zbyt wysoki poziom tego hormonu, a jak wiemy insulina jest przyczyną tycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bim bam boooom
A co z alkoholem w trakcie diety?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nareszcie jakis sensowny
wszelkie owoce, jogurciki nalezy traktowac jak słodycze a juz jak sie zjada je na kolacje to chyba oczywiste ze sie nie schudnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to prawda ze?
ponoc dobrze jest jesc przed kazdym posilkiem otreby + zielona herbata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Ja stosuje obecnie od dluzszego juz czasu dietę dr Pape i uwazam ze jesc nalezy 3 razy dziennie a nie 5 czy 6, a to z tego powodu ze insulina nie ma szansy spasc do odpowiedniego niskiego poziomu, a jedzac co chwile utrzymuje sie zbyt wysoki poziom tego hormonu, a jak wiemy insulina jest przyczyną tycia." Błąd. Nie samo jedzenie powoduje wyrzut insuliny a spożycie szybko wchłanialnych węglowodanów. Dlatego je należy redukować podczas diet odchudzających. Np w kulturystyce stosuje się diety ketonowe bazujące na białku i tłuszczach. Je się dalej tak jak normalnie w tym sporcie, czyli co 3 godziny jednak nie powoduje to huśtawki glikemicznej. Co do picia wody - woda jest niezbędna dla wszelkich przemian metabolicznych. W dodatku czytałem także kiedyś że wypicie sporej ilości lodowatej wody podkręca metabolizm o 30% w ciągu najbliższych 30 minut. Po prostu organizm musi ogrzać tą wodę aby nie doprowadzić do wychłodzenia organizmu od środka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co z alkoholem? oczywiście raczej należy sobie odpuścić. podzielę się jednak przełomową tezą. ja nie trzymam diety redukcyjnej non stop. zazwyczaj robie sobie jeden normalny dzień w tygodniu aby odpocząć psychicznie, uwielbiam słodycze i fast foody. zdecydowanie lepiej jest zrobić sobie taki jeden kontrolowany odstęp niż katować się przez 2 tygodnie po czym wszystko zarzucić i wrócić do swojego normalnego żywienia. a jeden taki dzień niczego nie zepsuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GRANDEPA
JA JADLAM KIEDYS RYBY,GOTOWANE MIESO,PILAM SOKI WARZYWNE PRZEZ SIEBIE ZROBIONE I NIE SCHUDLAM ANI GRAMA PRZEZ CALY MIESIAC.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co z osobami ktore nie jedza nic pochodzenia zwierzecego (mieso, jaja,nabial) jakie zrodlo bialka bys polecil na odchudzanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do otrąb, ja je codziennie wcinam na snaidanie, nie wiem czy to dobrze?? aha chcialam zapytac. czy to normalne ze jak zjem jakiekolwiek warzywa w jakielkolwiek postaci, czy to gotowane czy smazowne czy surowe to mam brzuch wzdety jak balon, dlatego tez warzyw musze unikac?? co moge zrobic aby tak sie nie działo?? bo to uczucie wzdecia jest wstretne:( aha a co do alkoholu to jakjest okazja to ja piję i z niego nie rezygnuje, takie piwo np ma duzo kalorii a ja jak sobie na jakiejs imprezce pozwole to na drugi dzien na wadze mam zawsze mniej, nie wiem czemu tak mam. ja to wogole jestem jakas inna jak wszyscy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
forfree, w takich przypadkach diety są bardzo utrudnione. czy nam się to podoba czy nie, człowiek jest zwierzęciem a białka pochodzenia roślinnego są o wiele słabiej przyswajalne ze względu na profil aminokwasów. radziłbym wtedy zastępować białka zwierzęce białkiem sojowym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co myslisz o diecie dukana
???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GRANDEPA
A Z 5-6 ,BYLY TO MALE PORCJE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×