Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

X24X

Moja pierwsza ciąża obawy i radości

Polecane posty

x24x w końcu :))) dobrze, że u Was wszystko fajnie! jeszcze tylko Gosia została, widzialam na fb dzisiaj nową fotkę Fabiana, więc może coś skrobnie i tutaj. x24x, odnośnie tej wywrotki z łóżka, to ja też małą kładę na dywanie, środku łóżka itp, tylko ona jest taka energiczna, wulkan energii, że nie zdążyłam. Ale jestem zdania jak Nunusia, zawsze musi być ten 1 raz. Moja lekarka powiedziała, pierwszy i nie ostatni - dzieci mają twardą głowę :) u mnie z chrzcinami zero kłopotów, dobrze, że Ciągle nie wierze ma już za sobą udaną batalię z księdzem. U nas wczoraj była duchota, więc wzięłam wanienkę małej i pluskałyśmy się na tarasie. Meeega fraajda dla niej, a ja natrzaskałam super fotki. Teraz mała drzema, ona wstaje o 6.00 później je, chwile się bawimy i idzie drzemać. Powiem Wam, że mając teraz porównanie z innymi dziećmi w jej wieku - kuzynka i koleżanka. To Lila jest nie tylko czort, ale mały diabełek pełen energii. Czasem nie mogę nadąrzyć jej tempa. Wczoraj jak się kąpała to obok wanienki na dworze przechodził jeż. Jak go zobaczyła to myślałam, że zaraz wyskoczy do niego! Jeżeli chodzi o kupki to u nas też różnie. Czasem twardsze bobki, czasem luźniejsze papki. Ale już bez żadnych problemów brzuszkowych. Z zasypianiem na noc nie mam klopotów, bardziej w dzień czasami, ale to też różnie. Myśle, że nie macie się co obawiać zasypiania bez cycka. Po prostu cycek zastąpi butelka. Lila w 50% zasypia kończąc butlę. Dla dzieci ważne, że będzie ciumkanie. Ja dalej odciągam dzielnie, na pewno pokarmię tak do wakacji, a czy dłużej to nie wiem. Miłego dnia, uciekam na śniadanie itp. :) i zostawiam małą z nianią... elektroniczą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciagle nie wierze
Hej :-) U nas dziwna noc była,Hubi obudził sie dwa razy z takim płaczem że aż się serce krajało...co mu było to nie mam zielonego pojęcia,brzuszek mięciutki,myslałam ze przysniło mu się cos,ale to też nie to. Uspokoił go dopiero mąż(ja nie dałam razy)..minęła godz i znów to samo...a potem do rana spał jak zabity..i wybudzać go musiałam przed 6-ta bo u ortopedy byliśmy. A właśnie...ile mieliście już wizyt?? My juz 3 a jak usiądzie to kazał znów przyjechać...a słyszałam ze do pół roku tylko się jeździ... I chyba na dole dwójka Hubiemu bedzie wychodzic,więc może to przyczyna tych nocnych płaczy???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciagle nie wierze
Hej :-) U nas dziwna noc była,Hubi obudził sie dwa razy z takim płaczem że aż się serce krajało...co mu było to nie mam zielonego pojęcia,brzuszek mięciutki,myslałam ze przysniło mu się cos,ale to też nie to. Uspokoił go dopiero mąż(ja nie dałam razy)..minęła godz i znów to samo...a potem do rana spał jak zabity..i wybudzać go musiałam przed 6-ta bo u ortopedy byliśmy. A właśnie...ile mieliście już wizyt?? My juz 3 a jak usiądzie to kazał znów przyjechać...a słyszałam ze do pół roku tylko się jeździ... I chyba na dole dwójka Hubiemu bedzie wychodzic,więc może to przyczyna tych nocnych płaczy???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My bylismy raz, powiedzial że wszystko ok i kazal przyjsx jak zacznie chodzic. Ciagle nie wierze to pewnie ta dwojka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cczesc laski! my dzis spalismy do 10:30!!! z 3 pobudkami w nocy wiec jest moc hehe:)oj mnie pamietam kiedy tak ostatnio było. wczoraj zmieniłam małemu kaszke ale wydaje misie ze to nie jej zasługa tylko o 6 jak D poszedł do pracy to mały wskoczył do mnie do łóżka i go przytuliłam i moze mu dobrze było:) ja dziewczymy wiem ze Dawidek nie powinien usypia przy cycku- doskonale o tym wiem, dlatego juz dawno chciałam go oduczyc na smoczka, i jak juz bylismy na dobrej drodze to nagle cos mu sie odwidziało, i zaczł sie cyrk- teraz wogole smoka nie uznaje- ani w dzien ani w nocy, jak tylko go zblizam mu do ust to jest wielki krzyk. nie bede z nim na siłe walczyc bo zal mi go jakby miał tk płakac, mysle ze jak juz przestanie jesc cycusia to wtedy sie za to wezme, a kiedy to bedzie...hmmm niewiem. x14x odwazna jestes co do tego wprowadznia nowych pokarmów do menu Huberta, wiesz:) ja jednak wole powoli,powoli... z rozsadkiem, bo przyjdzie w koncu dzien gdzie bedzie jadł juz wszystko. Jottka widac ze Lilka zadowolona z kapieli! ciagle nie wierze-my bylismy raz tylko u ortopedy ale dawno juz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, no ja się uczę tego "karmienia" od mojej mamy a ona tak samo robiła z nami trzema i jesteśmy zdrowe i nigdy nam nic nie było więc jak jemu nic nie jest to nie ma co się bać, gdybym zauważyła że źle reaguje to owszem ale tak to spoko wg mnie. Tym bardziej, że on ma już 7 miesięcy prawie więc to już jest dawno pora żeby jadł mięso itp. Ale dokładnie tak jak piszesz z rozsądkiem każda mama wie co jest dla jej dziecka najlepsze jak mi moja mama mowi daj mu już to czy tamto to ja zawsze takie oczy ale już?? A potem próbuję mu dać a jemu smakuje wszytsko strasznie także dokłądnie z rozsądkiem :) My byliśmy 2 razy u ortopedy kazał przyjść jeszcze jak pół roku miał ale to już nie poszłam bo stwierdziłam że nie ma sensu bo wszystko jest i było w porządku. Hubi bez smoka nie zaśnie ale oprócz zasypiania to w dzień w ogóle nie daję tylko do spania a w nocy to zaśnie i wypluje. My dziś do 7 pospaliśmy wow rekord normalnie, ale Hubcio wczoraj dopiero o 9 poszedł spać normalnie nie wiem co mu się dzieje z tym spaniem teraz też już się obudził tylko godz a z zaśnieciem znomu jakie cyrki były. Muszę się uzbroić w cierpliwość z tym ponownym zasypianiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciagle nie wierze
Witam :-) X24x-odnośnie tego karmienia to powiem Ci,że moja mama tez mówi ze to czy tamto mogę dać,a jak tak samo jak Ty-juz?? Bardziej ostrożna jest w kwestii deserków i musów,ale opowiadała mi np ze ja w wieku 6 miesięcy jadłąm juz np dwa żółtka jajka i parówki! Tak samo po odstawieniu od piersi nasze mamy dawały nam wszytskim zwykłe krowie mleko (co dzisiaj jest nie do pomyślenia) i zobaczcie..zyjemy i nic nam nie jest.Prawdą jest ze w dzisiejszym jedzeniu jest o wiele więcej chemii niż kiedys,ale myślę że każdej z nas intuicja podpowiada co można juz dać naszemu dziecku a z czym trzeba się jeszcze wstrzymać :-D My ostro testujemy mięsko na obiad,bardzo Hubiemu króliczek smakuje:-)No i dogadałam się z sąsiadką,że latem bedzie mi podrzucać malinki ze swojej plantacji więc Hubi będzie miał z pierwszej reki :-D A po wypłącie mąż obiecał kupić mi wkońcu blender więc słoiczkom powiem papa i sama będę wszytsko małemu przygotowywać :-) Nunusia-oj ja wiem jak dziecko potrafi płakać bo chce cycusia a nie smoczka,rózne rzeczy już z Hubim przerabialismy,ale zauważyłam ze w nauce nowych nawyków pomocny jest..tatuś. Bo on nie pachnie mlekiem,to już nie to samo ciepełko...spróbujcie. Jottkaa-hehe..no widać że Lilka miała wielką frajdę chlapiąc się w wanience.Fajnie ,że tak lubi wodę..Hubi tez potrafi tak chlapać nogami podczas kąpania,że zawsze po mopem podlogę ścieramy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej u mnie zapowiada się leniwy weekend :) mąż wyjechał na 3 dni do Niemiec, wraca w poniedziałek. Lilą zajmować będą się dwie babcie, a ja sobie poodsypiam, poopalam się, poczytam i takie tam :) Miałam dziś za sobą wprawdzie trochę marudną noc, ale posmarowałam dziąsełka żelem i było już ok. Kochane mamy :))) życzę Wam wszystkim i sobie również aby to pierwsze święto w naszym życiu, było przepełnione miłością i radością! Samych miłych chwil mamusie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciagle nie wierze
Witam :-) Kupiliśmy dziś dla Bobo ubranka na chrzciny..piękny garniturek :-D Ależ będę miała przystojniaka :-) Wrzucę zdjęcia napewno. I ja składam najserdeczniejsze życzenia Wam wszytskim drogie mamusie. To nasz pierwszy Dzień Matki jako mamy..boszz..a pamiętam jak jeszcze nie tak dawno (czyli już rok temu) pisałyśmy ze za rok będziemy już prawdziwymi mamami..i co? Zleciało nie wiadomo kiedy ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no no garniturek :)) ja mam mase letnich sukienek, jak pogoda dopisze zalozymy 1 z nich na chrzciny, w lipcu powinno byc cieplo. dziewczyny dostalam mega prezent na dzien mamy - lila w ciagu dnia possala ladnie cycka i dzis rano tez :))) rozplakalam sie ze szczescia... jak bylysmy na spacerze to "zapoznala" sie z krowa :) i strasznie jej sie spodobala! dzis na basen jedziemy z babia do pomocy. aha oprocz tego ze pelza to zaczyna podnosic pupe do gory stajac na palcach u nog i na rekach. mysle ze do raczkowania juz niedlugo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka :) ciagle nie wierze jak idzie raczkowanie? ciemne chmury u nas pewnie bedzie padac. milego dzionka dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny 1 zabek zmierza ku nam :p i wieeeeeeelkie marudzenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciagle nie wierze
Witajcie :-) Byłam dziś u księdza,dopielismy wszytskich formalności wreszcie i chrzcimy w najbliższą niedzile. Na weekend był u nas ojciec chrzestny..boszz miałam 3 chłopów w domu,czyli niezłe przedszkole ;-) Jottkaa-jedyne co mogę Ci poradzić na to marudzenie to smarowanie żelem dziąsełek i dawanie jak najczęściej gryzaków schłodzonych w lodówce. Ale jeśli ząbek jest już na widoku to lada dzień się przebije :-) Raczkowanie Hubiemu idzie coraz lepiej,teraz to już próbuje podciągać nie nogi na zmianę tyle obie na raz, wygląda przy tym jak skacząca żabka..hehe :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dzisiejsza nocka byla oki tfu tfu :) zobaczymy jak to bedzie na dniach. na radzie wyglada to bialo tzn dziaselka. dziewczyny czy Wasze dzieciaki tez tak wariuja kreca sie dookola zwiedzaja cala podloge obracajac sie i pelzajac? ja normalnie musze juz mala miec na oku na podlodze bo raz jest tu a za chwile na 2 koncu dywanu... dzis w nocy wrocil moj maz, i od rana szaleja z lila. kupil jej full interaktywnych zabawek i dla mnie troche kosmetykow :))) niby tylko 3 dni, a mowi ze mala tak urosla! zrobie Wam smaka i powiem ze mamy juz na ogrodzie pierwsze truskawki mniam. mamy ok 75 krzaczkow wiec w szczycie ok 2 kg dziennie. wyczytalam tylko ze dzieciom mozna podac truskawki po 10mscu jak uwazacie? a mialam nadzieje ze i Lila podje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jottka mysle ze spokojnie mozesz po troszeczku dawac truskawki,popatrz- w deserkach, w kaszkach, w jogurtach sa truskawki i jest ok... na poczatku troszeczke zeby zobaczyc jak mała zareaguje. ja robie Dominikowi koktajle truskawkowo-bananowe z jogurtem naturalnym i do tego ryz i daje troche tez małemu i jest spoko! takze warto sprobowac- ja truskawki kupuje na targach bo mam kilka niedaleko siebie. cos mi sie wydaje ze w tym roku beda tanie truskawki, bo u nas juz sa po 5zł a to jeszcze nie sezon. Jottka u nas krecenie sie wokól siebie juz sie znudziło-Dawidek teraz cały czas siedzi i bawi sie grzechotkami, i juz naprawde super siedzi, brdzo stabilnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciagle nie wierze
Ja też myślę,że ociupinkę truskawek możesz dać Lilce na spróbowanie. I zobaczysz jak zareaguje. Ja muszę się wstzrymać narazie chyba z podawaniem małemu słoiczków. Od piątku Hubi zrobił jednego małego bobka i to z duzym wysiłkiem. Podaję mu duzo napojów,codziennie zjada surowe jabłuszko, ja piję tylko soki jabłkowe..i nic nie pomaga. Co mogę jeszcze zrobic?? Brzuszek go nie boli ale momentami tak sie pręży,że cały czerwony się robi i aż łezki ma w oczach :-( Wczoraj nasi nowi sąsiedzi wiercili wiertarką do 21-ej. Myślałam że szlag mnie trafi!! Nienoralni jacyś,teraz Hubi śpi juz ponad godz ale zaraz bedzie pobudka bo wiercenia ciąg dalszy! :-O Nunusia-ja bym już chciała żeby Hubi siedział,ale jemu nie spieszno. Raczkowanie ciekawsze :-) A obnizyłaś już Dawidkowi materac w łóżeczku??..hehe żebyś kiedyś sie nie obudziła a on bedzie stał tzrymając sie szczebelków..hihi Bo od siedzenia do stania to juz krótka droga :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, raczkowanie rozpoczete :)) juz na kolankach, na razie 2, 3 kroczki za jednym podejściem, ale już "wystartowała". co raz lepiej też już siedzi. Myślałam też o chodziku, ale naczytalam się tyle opini na nie, a kropkę nad i postawiła moja znajoma fizjoterapeutka. chodziaz ja sama mam mieszane zdanie. mój mąż, był trzymany w chodziku bardzo wcześnie, i cały i zdrowy, bez problemów z plecami itp. ciagle nie wierze, podawaj duzo wody pic. nie wstrzymuj sloiczkow, to sie unormuje. a możesz zrobic jeszcze większy "bajzel" po pewnie i mały i jego brzuszek przywykł już do stałych nowych potraw. u nas kupke pobudza tez marchewka. polece Ci jeszcze, abyś wrzuciła na szklankę przegotowanej wody 3,4 sliwki suszone. Niech się wymoczą. I podaj tę odcedzoną wodę do picia malemu. Najlepiej namoczyc sliwki na noc, i podac do picia na czczo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciagle nie wierze- tak jak mowi Jottka nie przestawaj dawac Hubiemu słoiczków bo samo mleko juz nie wystarczy,... mozesz podac sliwki suszone sa w słoiczkach a jak juz jest naprawde spore zaparcie to poł czopka, patrz mi Dawidek robił kupki raz na tydzien a teraz co drugi dzien jest kupka,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciagle nie wierze
No właśnie dziewczyny sama już nie wiem co robić :-( Póki dawałam słoiczki tylko z warzywami wszytsko było ok,problem zaczął się jak włączyłam do diety mięsko.Wyczytałam,że czasami trzeba dać brzuszkowi czas na przyzwyczajenie się do ,,,cięższego trwawienia". Tak sobie myślę,że może za duzo na raz mu dawałam?? Tzn codziennie był obiad,jednego dnia warzywa,drugiego mięsko,no i codziennie jakiś owoc.. wczoraj Hubi zrobił trochę większą kupę,ale nadal taką zbitą..zresztą on nawet podczas ssania stęka,bączki puszcza..no widzę że coś go męczy. Dziwi mnie tylko że nawet jak zajada prawie cale surowe jabłko w ciągu dnia to nie pomaga... Kupiłam wczoraj śliwki,moze to pomoże.... A..wczoraj Hubi po kąpieli usnął...bez jedzenia! Dałam smoka na chwilkę,patrze..a on spi. O tym że zapomniał zjeść na noc przypomniał sobie dopiero ok północy :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heloł Mamuśki, chwila wolnego to coś naskrobię. ciagle nie wierze odnośnie jeszcze tego karmienia to ja daję mleko krowie normalnie z grysikiem gotuję i to ma taką kaszkę na pewno to zdrowsze niż te kaszki ze sklepu, za którymi i tam Hub nie przepada. Jajka i rybę tak samo już je. A z zasypianiem przy butli to Hubi ani razu nie zasnął przy butelce jak był cyc to owszem prawie zawsze. Z zaparciami to Ci raczej nie pomogę, bo u nas nigdy nie było takiego problemu. jottkaa na ząbki wypróbuj camilia kropelki są dosyć dobre. Z tymi truskawkami to niby mówią, że uczulają ale to chyba zależy od dziecka ja też się tego bałam bo mój mąż jest alergikiem u niego w rodzinie prawie każdy ma jakąś tam alergię ale odpukać na razie Hubi nic nie ma. Ja dałam truskawki już jakiś miesiąc temu ale jedną zmiksowaną do deserku a po 2 tyg chyba dopiero następną, a wczoraj dałam mu już taką surową normalnie do buzi to się skrzywił także chyba nie lubi za bardzo truskaweczek, a ja uwielbiam. Co do chodzika to ja mam i Hubi uwielbia w nim chodzić i właśnie on nie raczkuje ani nie siedzi dobrze bo jest chyba za gruby hihi bula się do przodu na boki już tak nie ale do przodu strasznie i wygląda jak taka mała panda. Ja też się naczytałam i nasłuchałam złych opinii o chodzikach, ale i ja i moje siostry i w ogóle nasze pokolenie to prawie każdy miał chodzik i nic nam nie jest. Teraz się cieszę, że moja siostra mu kupiła ten chodzik, bo on ma taką frajdę z tego goni po całym pokoju i tak go trzeba pilnować, na moment nie da się spuścić z oka, bo już coś dorwie, super widok. Ja znam dziewczyny co od 4-5 mies już do chodzika dawały, jak dla mnie to trochę przesada. Poza tym dziecko też cały dzień nie jeździ w nim, u nas to może z 3 czy 4 razy po 10-15 minut dziennie, bo dziecko się też męczy tym. Byliśmy dziś na ostatnim szczepieniu następne dopiero w 13mies Hubcio troszkę popłakał, ale szybko się uspokoił. Teraz słodko śpi a ja pędzę robić obiadek dla męża. Pani doktor powiedziała, że już kolejne ząbki się pchają z góry, że już dziąsełka całe białe, ja tego nawet nie zauważyłam, całe szczęście, że na razie bezproblemowo to przebiega tfu tfu odpukać. I co najśmieszniejsze Hubens waży 10kg równe masakra normalnie aż mi głupio było przed tą doktorką ona tak na mnie popatrzyła i mówi to tak jak roczne dziecko a ja hmm no ale co ja na to poradzę przecież on nie je dużo bo co 3-4 godz tylko 150ml mleka i to nie zawsze całe co w jego wieku już powinien chyba ze 180 obiadki naturalne i to też nie dużo tak samo deserki słodyczy w ogóle tylko biszkopty i teraz mu kupiłam ciasteczka od 7 mies z Hippa. Normalnie nie wiem skąd on taki grubasek się zrobił, ale też jest długi dość no i my z moją młodszą siostrą wg książeczki zdrowia ważyłyśmy podobnie więc to chyba genetycznie jakoś jest jak zacznie chodzić to zrzuci. Poza tym bąbel zdrowy i to mnie cieszy. A powiedzcie mi dziewczyny jak Wasze relacje z facetami? Bo ja jakoś mam takie wrażenie, że od czasu jak jest dzidziuś to chyba przelałam całą miłość na niego a mąż poszedł w odstawkę tak jakoś inaczej jest między nami, nie wiem jak to opisać, nie jest źle ale coś się jednak zmieniło. Mam nadzieję, że jak Hubuś troszkę podrośnie to to wróci wszystko do równowagi. No tak i co Bogusia jak zwykle się rozpisała, raz a porządnie :P Buziaczki dla Was kochane no i życzę wszystkiego dobrego na Dzień Matki spóźnione ;P A Gosia nam gdzieś zagineła:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczyny:) co tam nowego słychać??? Ja jak zwykle już na nogach,gotuje zupe małemu,tak to sobie wymysliłam że jak i tak nie śpie to zrobię z tego pożytek hihi,mąż się małym zajmuje ,a ja przy okazji na komp skoczę sobie,w dodatku z rana jestem troche przymulona,bo niestety muszę brac Bromergon,bo zbadałam sobie prolaktyne i jak zwykle za duża,wiedziałam że coś jest nie tak bo będzie już 3 miesiące odkąd małego nie karmię a tu z jednej piersi pare kropel mleka jest,kurcze nie myslałam że to będzie takie trudne pozbycie się mleka,ale cóż mam nadzieję że wszystko wróci do normy. Ciągle nie wierzę-jak nic nie pomaga to faktycznie od czasu do czasu daj czopka glicerynowego on napewno nie zaszkodzi,i dawaj duzo wody zwykłej do picia i wypróbuj te śliwki. Jottka u nas Adaś już z 4 miesiące chodzi w chodziku i jest ok:) jaką frajde mu to sprawia,i wcale nie zauważyłam żeby przez to opózniał się w normalnym chodzeniu czy coś takiego,oczywiście parę razy dziennie ,on to uwielbia,a powiem wam że dzięki chodzikowi bardzo szybko zaczął chodzic przy meblach,a ostatnio to już sam od mamy do taty parę kroczków zrobi:0 i tak jak pisała x24x u nas w domu też był chodzik i wszystko z nami ok:) także parę razy dziennie nie zaszkodzi. x24x co chodzi o relacje z mężem to masz racje ,przynajmniej u mnie,tez jakoś jest inaczej nie powiem że zle ,ale juz co innego jest,i tez mam nadzieję że w miarę jak mały będzie rósł,to się zmieni jak dawniej:) a co do wago Hubiego to bardzo dobrze że troszkę klopsik z niego,Adas też był taki,a zobaczysz jak zacznie biegac to waga stanie w miejscu,albo niewiele będzie przybierał,u mnie teraz Adas wazy 13 kg. Pozdrowienia dla Wszystkich:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciagle nie wierze
Hej, oj..ciężkie dni przed nami. Hubi z każdym dniem robi się coraz bardziej marudny,wczoraj wieczorem dal taki popis że masakra. Godzinę wył,bo coś mu nie dawało usnąć. Od rana też ciągłe marudzenie,temp mu rośnie..albo go coś bierze,albo stawiam na zęby...bo i z góry widać coś białego,tak jakby jedynka...masakra. Na dodatek chmurzyć się zaczyna,więc pewnie nici ze spaceru będą,za ścianą remont od 6-ej...nie ma sił na to wszytsko... x24x-u nas też jest trochę inaczej,mniej czasu mamy tylko dla nas dwojga,ale ostatnio jak szliśmy na spacer to jak za dawnych czasów, za rączkę...i tak miło jakoś było :-) Już nigdy nie będzie tak jak sprzed ciąży,ale kto powiedział że inaczej oznacza gorzej? :-) Ja tam też zamierzam trzymać małego w chodziku,wszyscy sie w nim uczyliśmy chodzić i wszystko z nami oki. Kupy normalnej nadal brak..sliwki też nie pomogły :-( Chyba faktycznie pomyślę nad tym czopkiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej... my dzis spalismy praiw do 10:) wiec obydwoje wyspani:) hmmm moje relacje z D sa ok- wiadomo jest inaczej bo sie nie da-ale my mamy czas dla siebie i dla małego... za raczke isc sie nie da bo ktos musi pchac wozek ale jak D pcha to ja go pod reke chwytam i tez jest ok. jezeli chodzi o zycie erotyczne to bym powiedziała ze jest duzo lepsze niz wczesniej wiec ja widze same pozytywy, ciagle nie wierze- wiesz co- a powiedz cyz ty gotujesz Hibiemu czy dajesz słoiczki z tym miesiekiem? bo wiesz ja jak dawałam słoiki to była kupa twarda a odkad robie sama to juz nie jest taki zbity bobek. i powiem ci ze małemu duzo bardziej moje smakuje niz kupne... ale wiedz ze czopek ci kupki nie rozluzni tylko ja wypchnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A my dziś mieliśmy najlepszą noc w naszej historii:):):) Hubi zasnął o 20 i obudził się o...4 rano!!! Normalnie byłam w szoku nigdy tak długo nie spał na cycku max 6 godz na butli 4 a wczoraj zjadł o 17 150ml o 19 150ml i o 20 jeszcze 60 także był chyba dość dobrze najedzony spróbujemy dziś to powtórzyć. Lilka ten bromergon to ciężka sprawa ja też to chciałam ale u mnie obyło się bez bo mleko znikneło po 2 tyg bez śladu ale położna mi mówiła że po tym mogą być problemy z hormonami i ja się tego strasznie bałam bo u mnie z hormonami to różnie mam humory itp. A z tą wagą to sąsiadka mi dziś pow, że jej prawnuk waży 11 a ma 2 latka to w ogóle mnie przeraziła. ciagle nie wierze ja stawiam na ząbki u nas było tak samo wył nawet z godz dopiero po czopku mu przechodziło, potem nurofen dawałam taki syropek i też pomagał, ale było ciężko. Radzę się zaopatrzyć w takie przeciwbólowe coś na wypadek właśnie takich sytuacji, że płacze przez godzinę wtedy tylko czopek itp pomagają, bo te żele to na moment ja też smarowałam miodem ale to tak jak te żele na chwilkę a potem znowu płacz masakra. Hubiemu też widać właśnie takie białe u góry, ale na razie spokój, mam nadzieję że się przebije tym razem bez krzyku. Co do kupy to myślę, że czopek nie zaszkodzi raz na jakiś czas. A tak to może zapytaj lekarza może ma jakiś inny sposób. Ja właśnie jak Hubi tak płakał co się potem okazało, że zęby to myślałam, że go brzuszek boli, że kupki nie może zrobić to starym sposobem nasmarowałam patyczek do uszu linomagiem (albo wazeliną itp.) i do pupki włożyć kupcia była w ciągu 5 minut ale to już tak chyba w ostateczności, na kolki to też robią dzieciom. My za rączkę to już nie chodzimy:( Bo od czasu jak jest Hubi to już rzadko gdzieś w ogóle wychodzimy, a sex to już w ogóle raz w mies, ale to przed ciążą też tak było. Teraz to już ja mam chyba w głowie to, że będę w ciąży, miałam iść po tą spiralę, ale jakoś nie mogę się wybrać. Chociaż ostatnio byłam u wróżki (nie komentujcie bo nie każdy w to wierzy ja tak, bo mam sprawdzoną, u której zawsze się sprawdza) i ona mi powiedziała, że będzie jeszcze dziewczynka, ale to odwleczone jest w czasie, pewnie jak dojdę do siebie psychicznie po porodzie. Hub mi właśnie fikusa przewrócił w chodziku gałgan jeden. Dobra uciekam ściskam mocno :* :* :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeju co ja mam z tym pisaniem na pół strony :P :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciagle nie wierze
Ufff..wkońcu była normalna kupka. Nie taka wielka jak zawsze,ale już nie taki bobek. I Hubi od razu weselszy :-) Chyba te sliwki pomogły :-) No i zwykła woda..całe szczęście że obeszło się bez czopka :-) X24x-no ja to powtarzam Ty to raz a konkretnie :-P Ale pisz kochana jak najwięcej :-) Mówisz wróżka Ci przepowiedziała jeszcze córeczkę..no no. Ja mam dystans do tych spraw,ale jesli zawsze Ci się zgadza to trudno w to nie wierzyć,co nie?? U mnie jest za to takie,hmm,nie wiem jak to okreslic..przeczucie. Wiem,kiedy coś ma się zdarzyć,dobrego i złego. Np na poczatku 2011 roku wiedziałam że poza naszym slubem coś się wydarzy w listopadzie..i co..Hubi jest z 21.11. !! No ja to do gina musze sie wkońcu wybrac, chyba nadżerka mi sie odnowiła,bo krew po przytulaniu się pojawia i ogólnie jakoś dużo śluzu mam,okres nieregularny,już ponad miesiac czekam na @ i nic.. Tak sie zastanawiam co się z Gosią stało? Widziałam że była parę razy na fb ale do nas jakoś nie zaglada. Szkoda :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzien dobry:) my dzis od 6:30 nie spimy-teraz dziecko lula a mamusi nie wolno:) dzis chrzestna była Dawidka z prezentem, wczoraj chrzestny. dostal jakies pierdułki. u nas dzis beznadziejna pogoda chyba z domu nie wyjdziemy. pada co chwilka. x24x ciekawe skad u Cebie taka blokada psychiczna ze w ciaze zajdziesz... wyluzuj troszke:) u as sex jest srednio co drugi dzien iw iesz co... jest duzo lepiej niz przed ciaza- niewiem czemu ale tak jest:) wydaje mi sie ze moj mezczynz odkad schudłam ma wieksza na mnie "ochote " hehe. a do tego juz sie tak nie kłucimy jak kiedys wszystko jest super miedzy nami- jestesmy chyba takim przypadkiem ze dziecko nas bardziej zblizyło niz rozdzieliło. ciazy sie nie boje jakbysmy naet wpadli to moze i by było lepiej bo tak na swiadomosc to niewiem kiedy sie zdecyduje, moj D mnie cały czas namawia zeby juz ale ja potrzebuje chyba troszke odpoczac, chociaz z drugiej strony tak mysle ze jak mały juz bedzi troszke odchowany to znów nie bedzie mi sie chciało spowrotem bawic w te pieluchy wiec moze warto sie teraz pomeczyc a pozniej miec spokój? nieiwm... narazie nie chce:) ale marzy mi sie córeczka... jak patrze jak jestemy na spacerku na te dziewczynki to az mnie za serce chwyta. ciagle nie wierze jezeli Twoj Hubercik robi twarde kupki to moim zdaniem to jest przejsciowe bo wiesz ja jak dawałam małemu nowe rzeczy to tez mi takie boby robił-wydaje mi sie ze brzuszek musi sie przyzwyczaic do nowch pokarmów i dopiero z czasem zacznie je lepiej trawic i moja rada gotuj sama:) Dawidek juz wcina duzy s,łoiczek na obiadek, a na noc 250ml kaszki a wczoraj byłam u lekarki i widziałam na schemacie ze powinien 180-200ml jesc... 250ml to nawet roczne dziecko nie zjada:P moze pwoinnas zostac jasnowidzem??:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co Nunusia ja chyba po tym porodzie tak mam, jak pomyślę, że miałabym przez to przechodzić jeszcze raz jakby się nie dało cesarki załatwić to mnie ciarki przechodzą i chyba przez to mam tak psychicznie na nie, ale w podświadomości to bym chciała kiedyś może dziewczynkę, ale nie prędko. Zazdroszczę Ci tego sexu co 2 dzień u nas jak raz na 2 tyg to jest dobrze czasem rzadziej nawet ja jestem jakaś anty mi się nigdy nie chce, nie wiem czemu w ciąży było lepiej, może to od hormonów, ale K. się już do tego przyzwyczaił. No to nieźle Ci Dawidek zje ale przynajmniej prześpi całą noc, Hubi tylko 150 czasem te 180 ale rzadko, wczoraj też się znowu dobrze najadł na wieczór, ale o 1 zaczął się wiercić i na brzuszek przewracać i tak do 2 w końcu dałam mu butle bo myślałam że przestanie ale nic i tak przez pół nocy wstawałam patrzeć czy się nie dusi bo jak się na brzuch przewrócił to głowa w materac strasznie niewyspana jestem dzisiaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
x24x wiesz cesarka tez nie jest az taka super... bo jak sobie przypomne ten ból po... jak chciałam wstac z łózka to az mi sie słabo zrobiło z bolu, a pozniej prawie miesiac chodzenia w pozycji zgietej bo sie nie dało wyprostowac... ah ale juz zapomnialam o tym. warto było:)ale Tytez miałas ten poród nie ciekawy wiec sie nie dziwie. moze za jakis czas to sie odmieni bo jeszcze jestesmy swieze po jakby nie było. i podziwiam Twojego meza ze juz sie przyzwyczaił do takiej "abstynencji" ale nie kazdy facet ma tez taki duzy pociag jak to mowia o nich. takie nocne czuwanie jest masakra- tez wiem cos o tym bo ja czuwam zeby sie nie odkrył-chociaz Dawidek jest z tych co sie raczej nie rozkpuja przez sen-ale zdarza sie. a ze ja mam cała noc uchylone okno to roznie moze byc. musze mu teraz na noc zakłądac pajaca bo jak było cieplej to tylko body dl rekaw i skarpetki ale to juz chyba za chłodno bedzie dopiki słonce znów nie wyjdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×