Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

X24X

Moja pierwsza ciąża obawy i radości

Polecane posty

Gość ciagle nie wierze
U nas tak samo,leje wieje..masakra. Nigdzie nie idziemy i pewnie lipnie będzie bobo spał w domu bo przywykł do drzemek na dworzu. Na dodatek wiercenia ciąg dalszy więc dziecko nie ma jak się wyspać :-( x24x-ja mam dokładnie tak jak Ty.Na samo wspomnienie porodu..brrr..aż ciarki przechodzą. I tez tak nie raz sobie myślałam ze chyba starałabym się o cc za drugim razem. Co prawda nie wiem jak to smakuje,ale chyba nie chciałabym drugi raz przechodzić tego samego. Bo te bóle krzyżowe jak dla mnie to było jak przykładanie gorącego żelazka do krzyża..brrrr :-O Nie wiem... x24x może faktycznie masz rację,że potrzeba czasu by psychicznie się nastawić :-) U nas sex różnie, zcasem kilka razy w tyg, czasem raz na 2 tyg. Mój mąż mógłby codziennie,ale mi nie zawsze się chce ;-) Jutro przyjeżdza chrzestna,rodzice dopiero w niedziele. Mam tyle sprzątania a nic mi się nie chce :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na 12 czerwca zapisałam nas do tego chirurga z paluszkami a na 11 czerwca do dermatologa bo Dawidek ma naczyniaka na pleckach, pediatra mowiła ze mu to z czasem przejdzie ale ja tam wole to zbadac na wszelki wypadek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No zdaję sobie sprawę, że cesarka nie jest przyjemnością, ale to się męczysz po jak już masz to dzieciątko przy sobie i widzisz go i tulisz wtedy ten ból jakoś tak znika-tak mi się przynajmniej wydaje, a tu męczysz się 19 godzin z bólami krzyżowymi takimi, że non stop bez przerwy masz bóle, a potem nawet nie masz sił popatrzeć na to dziecko jak się urodzi, u mnie i tak było tak, że mi go od razu zabrali, bo nie oddychał. Potem jak już byliśmy w domu to miałam czsem takie myśli, że po co mi to było itp, deprecha. Może z czasem to minie wiem, że warto było poszła bym jeszcze raz to przeżyć gdybym musiała, żeby mieć Hubcia ale ciągle to pamiętam i nie chce jeszcze raz tego przeżywać. Nunusia chyba masz rację mój mąż chyba należy do tych co nie muszą tak często i dobrze, bo dla mnie w sumie sex mógłby nie istnieć ja chyba z takich co po prostu nie lubi tego, nie że z moim mężem tylko w ogóle nawet na innego faceta "ochoty" nie mam. Ja jak było tak ciepło teraz to tylko body z krótkim rękawkiem i skarpetki, Hub i tak się odkopuje w nocy tak się wierci że w poprzek łóżeczka czasem leży, ale jemu jest zawsze ciepło. U nas też pogoda do bani siedzimy w domu, Hubi teraz zasnął wierci się też strasznie nawet w dzień zanim zaśnie to go z 10 razy z brzuszka na plecy przewracam, mam nadzieje że szybko mu ten etap minie. Cieszy mnie to, że zaczyna normalnie spać prawie całą noc tylko musi zjeść dobrze, wcześniej nie chciał w ogóle 1 butle i tyle a teraz 1 za godz 2 i śpi jak suseł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ja mam dzis kiepski dzien ze wzgledu na moje lekkie przeziebienie, wiec napisze krotko 1 reka bo odciagam jak zwykle hihi miedzy mna a mezem jest chyba lepiej niz przed dzidzia, sprawy lozkowe czesto :) szczerze to oboje mamy korbe na tym punkcie :P az wstyd pisac...moja budowa anatomiczna po porodzie sie chyba lekko zmienila na plus w tych sprawach. ja w przeciwienstwie do Was mam mega pozytywne wspomnienia porodu, mimo ze bylo i dlugo i byly bole, ale mialam taka ekipe ze tylko pomarzyc, no i meza od poczatku do konca. na 2 dziecko na razie nie mam sily, ale pewnie sie zdecydujemy w przeciagu 3-5 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciagle nie wierze- znalazłam tu topic co mamusie radza na zaparcia... poczytaj bo jest wiele rad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciagle nie wierze
X24X-ten etap ze trzeba przekręcać Hubiego z brzuszka na plecki my mamy już na szczęscie za sobą. Ale u nas trwało to prawie 1,5 miesiąca..poczatki to była masakra. W nocy wstawałam nawet po 12-13 razy :-( Teraz jest już oki, Hubi parę dni temu nauczył sie odwracać z brzuszka na plecy sam :-) Tyle że z raczkowaniem stanął w miejscu,bo za każdym razem jak próbuje zrobić kroczka..to leci na boczek i na plecy..hehe. Ale kwestia czasu jak znów ruszy :-) Jottkaa-ja tez miałam meża przy sobie cały czas,ale niezbyt przyjemnie wspominam poród. Oj nie..No i zdrówka życzę :-) Nunusia-trzymam kciuki za te paluszki Dawidka,a tego naczyniaka pewnie,że warto żeby specjalista obejrzał. Bedziesz spokojniejsza :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja niewiem czy u nas zaraz nie bedzie tego etapu o ktorym piszecie, narazie mały tak sie na boczki wygina ze w półksiezyc sie zwija oczywiscie głowa do tylu- niewiem czy rozumiecie hehenieraz tro az tak zawedruje do konca łóżeczka ze buzke ma przy boku łóżeczka to wtedy go w dół sciagam, łobuz mały:) a jemu to juz sie znudziło przekrecanie na brzuszek- teraz hitem jest wkłądanie nozek do dziobka hihi słodkie to strasznie:) ja to raczej pilnuje zeby tych nozek jednak w dziobku nie miał ale jak nie zauwaze a dorwie swojego duzego palucha to tak go ssie ze az na cały pokój słychac hehe fajnie ze wasi mezowie byli przy porodzie-napewno to duzo pomogło-u nas tez niby były takie plany ale los chciał inaczej, ale mimo to D był calutki czas przy mnie, na sali przedporodowej, i juz po porodzie, tylko na ten moment jak byłam w sali operacyjnej to stal pod drzwiami. ahh miło powspominac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nunusiu ja tez wspominajac porod to lezke wzruszenia mam w oku... wczoraj przyszly do mnie kurierem moskitiery do okna do sypialni, bedziemy dzis montowac. bo oprocz komarow wlazily nam polne pajaki i setki innych ogrodowych zyjatek :p mam dzis w planie rogaliki z ciasta francuskiego z truskawkami no i porzadki... ciagle nie wierze - jutro chrzciny, takze sie trzymajcie :))) i czekamy na fotki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my dzis spalismy do 10:) wogole to obnizyłam małemu łóżeczko i jakos tak inaczej jest:)pogoda u nas taka jak wczoraj wiec chyba tez nic i z spacerku, podejde tylko do sklepu po cos na obiadek. tylko nie mam pomysłu...karmienie dzis było dopiero o 6 wczesniej tylko herbatka. miłego dnia kochane!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciagle nie wierze
Hej, czekam właśnie na przyjazd rodzicow i chrzestnej :-) My mielismy dziś dziwną noc,Hubi obudził się o 2-ej i do 4-ej nie chciał usnąć. Nie mardził,po prostu gadał do siebie,turlał się na brzuszku..i wogóle chyba noc z dniem mu się pomyliła ;-( Ale jak usnął to wstał dopiero przed 9-ta :-) Teraz tez juz prawie 1,5 godz spi..hehe..odsypia pewnie. U mnie jak na złość @ przyjechała,nie miała kiedy no... :-( :-( :-( Odezwe się po chrzcinach :-) Ps. Nunusia-a na obiad może spaghetti? Bo za mną strasznie chodzi... ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciagle nie wierze- to udanej imprezki jutro czekamy na relacje! a małpa zawsze przychodzi wtedy kiedy nie trzeba! ja jednak postawiłam na tradycyjnego schabowego, ziemniaczki młode i mizeria! a co... a co do spagetti to u nas jest co drugi dzien:/ bo moj D przeciez cwizy i musi jesc makarony zeby miec siłe, nie zawsze jest bolognase bo juz mu wymyslam rozne inne zeby nie jesc cały czas to samo i takim oto faktem gotuje zawsze dwa obiady bo ja jakbym jadła tak te makarony cały czas to bym wygladała jak beczka:/ jedynie w weekend jak pracuje to mohe sobie pozwolic na jakis inny obiad hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny:)ale się rozpisałyście:0 ja jak zwykle już na nogach bo łobuz wstaje jak zwykle o 5 i nic nie pomoże ,nawet pozne chodzenie spać,wczoraj byliśmy na grilu u rodzinki i poszedł spać o 9 i co z tego jak o 5 jak zwykle na nożkach. Nunusia chyba Ci nie pisałam że przyszła mi ta siateczka juz jakiś czas temu,ona faktycznie jest swietna,ale spózniłam się z nią o dobre kilka miesięcy hihi,bo Adaś sam sobie potrafi to rozkręcić,i zrobił dziurkę ząbkami:):):)także to super sprawa,ale dla mniejszego dziecka. Ciągle nie wierze to dziś wielki dzień:) napewno wszystko się uda i czekamy na fotki:) A co chodzi o więcej dzieci to nam jeszcze jedno też by się przydało,ale raczej za kilka lat,bo narazie to przy dwójce takich urwisów bym zbzikowała:)dziewczyny narazie macie trochę luzu dopóki wasze dzieciaczki jeszcze nie chodzą,ale zobaczycie jak zaczną szybko się przemieszczać to będzie dopiero zabawa,mnie wieczorami to nogi tak bolą że masakra,dzieci sa niezmordowane:) Pozdrowienia dla wszystkich:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas wirus przeziebienia. mala ma katar i teraz tez kaszel, no ale walczymy :) ciagle nie wierze, jak po chrzcinach? Lila zaliczyla dzis 1 bajke w tv :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciagle nie wierze
Hej mamuśki :-) Ależ dziś u nas leje..masakra. My po południu mamy szczepienie,ciekawe ile Hubinka już wazy? :-) Chrzciny były ok,skromne kameralne,tylko rodzice i chrzestni. Obiad robiłam sama i tak jak Nunusia mówi-tradycyjnie rosołek, ziemniaczki, schabowy i mizeria. No a potem torcik i kawka. Niestety zdjęć nie będzie,hehe..tak się spieszyliśmy do kościoła ze nikt aparatu nie zabrał niestety :-( Ale Hubi grzeczniutki był,patrzył na wszytsko dookoła, a w czasie już samego chrztu prawie usnął mężowi na rękach ..hehe :-) No i mama bardzo mi pomogła przygotować to wszytsko. .ech..kurcze..mama to jednak skarb :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciagle nie wierze
Cześć :-) Wkońcu przestało padać,ale ciągle pochmurno u nas. Może po południu się przejasni to wyjdziemy na spacerek :-) Po wczorajszym szczepieniu ok,Hubi był jakiś wyjątkowo grzeczny,nie płakał nawet jak go badali(a ostatnio to darł się w niebogłosy). Następne szczepienie jak skończy roczek,czyli spokój na kilka miesięcy. No i 9kg ten mój pulpecik waży :-) W sumie przez ostatnie 6 tyg przytył tylko 0,4 kg ale lekarz mówił że teraz dzieci coraz wolniej będą na wadze przybierać... Dziewczyny jakie macie plany na długi weekend? My chyba do teściów pojedziemy,mieliśmy grillować-ale coś nie za specjalną pogodę nadają :-( Zamówiłam też małemu ochraniacze na szczebelki na całe łóżeczko, bo tak we śnie kręci się ten nasz Hubinka że głowa wiecznie poobijana :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej... znów cisza:P ciagle nie wierze- super ze Hubinka tak dobrze przeszłedł szczepienie, ale sie wyrobiliscie z tym zapomnieniem aparatul... szkoda bo to zawsze pamiatka by była. my nie mamy zadnych planów- siedzimy w domku jak zwykle. :P w sobote babcia wpasc chce do nas. w piatek u nas wszystko po staremu, zadnych nowosci... http://darmoweprobkifreesamples.blogspot.com/2012_06_01_archive.html macie tu stronke mozna zamowic fajne rozne probki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny Slabo sie odzywam wiem wiem.. Wy dzisiaj swieto macie i pewnie grilujecie sobie wszystkie ;) U nas dopiero dzis sloneczko wyszlo , bo do tej pory ciagle padalo i bylo ekstremalnie zimno jak na czerwiec..a my i tak w domu siedzimy, bo Fabianek ma zapchane zatoki i chce go wykurowac porzadnie.. Poza tym przez ostatnie dni zmagalismy sie z humorkami zabkowania , efektem sa dwie ladne jedynki dolne :) Karmie juz tylko raz dziennie -(rano) a tak to butla z mlekiem, obiadki, deserki itd.. Pozdrawiam Was wszystkie bardzo mocno i buziaczki dla dzieciaczkow!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej my cala trojka konczymy przeziebienie... Dzisiaj mecze, nie mogę się doczekac. Poza tym czeka na mnie już pyyyszny tort:p Nunusiu najlepszego Tobie również z okazji urodzinek. Lila dzielnie zniosla katar i kaszel, chociaż my w przeciwienstwie do Gosi sporo spacerowalismy jak zalecil lekarz. Niestety dopadla mnie dziś @ akurat gdy wybieram się na mecz... Dziś najdluzej bo na ok 4, 5 h zostawiam mala pod opieka dziadkow... Milego dnia i trzymajmy kciuki za naszych bo to historyczne wydarzenie, ktore zapewne nie powtorzy się predko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nunusia i Jotkaa wszystkiego co najlepsze Wam zycze!!!!!! Jotkaa ja tez duzo spacerowalam, ciagle poza domem bylismy, nawet gdy deszcz kropil, zakladalam folie na wozek i szlam ale teraz gdy ma te zatoki i oddycha przez buzke , to nie bede swirowala ze spacerkami:) musze go wykurowac. Bylam wczoraj u lekarza sprawdzic czy na uszy sie nie przenioslo ale wszystko jest w porzadku.. Tak tak trzymamy dzisiaj kciuki za nasze Orzelki !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kochane. Po pierwsze Jottkaa i Nunusia wszystkiego najlepszego, aż szok że macie w ten sam dzień urodziny. U nas w koncu ładna pogoda to z małym od rana do wieczora siedzę na dworze, dziś super pospałam i ja i Hub bo obudził się tylko o 2 i potem o 6:30 i już nie spał nakarmiłam przebrałam i mąż ma dziś wolne to wziął go a ja do 9 jeszcze się zdrzemłam. Hubi teraz tyle mowych rzeczy opanowuje, że codziennie jestem w szoku, bo coś nowego umie. Uwielbia się huśtać, nóżki do buzi to już od dawna wklada, tylko chce chodzić nic innego go teraz nie interesuje, ale staram sie jeszcze nie dawać go tak często do chodzika, potrafi też przejśc już jak się go trzyma prosto normalnie, z oparciem już też stoi, ale za to z gaworzeniem kiepsko śmieje się piszczy czasem coś tam bełknie ale wydaje mi się że ogólnie mało "gada" no ale zobaczymy jak to dalej się rozwinie. Wczoraj w sumie zauważyłam chyba po raz pierwszy, że super już siedzi nie chwieje się ani na boki czasem się przewróci jeszcze ale już jest super. I w związku z tym moja siostra oczywiście już wyczaila jakiś mega fajny nocnik i chce mu kupić:) Najlepsze jest to co on wyprawia jak chce się przemieścić, nie raczkuje ani nic tylko się kula normalnie z jednego konca pokoju na drugi to jest w jednej chwile z brzuszka na plecy i dalej i tak sobie "łazi" po całym pokoju, wymyślił sobie sposób. Tak to wszystko fajnie tylko ze spaniem wieczornym ostatnio ma problem płacz itp. A jak u Was z rozwojem Babelków? Opanowały coś nowego? Współczuję Wam tych chorób dziewczyny, ale faktycznie teraz chyba jakiś wirus panuje, bo co słyszę to każdy chory. ciagle nie wierze to widzę, że 9kg to faktycznie jak mój Hub też dość sporo, ale zrzucą jak zaczną chodzić. No i szkoda faktycznie z tym aparatem, bo to naprawdę pamiątka jest. jottkaa ja juz zostawianie Hubcia pod kogoś opieką mam opanowane :D Ale tylko moja mama i siostra nikt inny z nim na dłużej nie zostaje, moja mama nawet teraz 2 razy go na noc miała, bo mieliśmy grilla u nas i bałam się żeby go nie obudzili jak siedzieli do nocy a moja mama w 7 niebie że sobie mogła z Hubciem spać:) Chociaż ostatnio na cały dzień pojechał do moich teściów, bo chrzestna go chciał wziąć i mnie prosiła czy może no to co miałam odmówić, choć nie lubię jak on tak jest bo jakoś taka niespokojna się czuję, bo uważam że oni się nie umią nim zająć choć poradzili sobie super, cieszył się Hubi bo inne otoczenie gdzie rzadko bywa. No dziś te nieszczęsne mecze ja niestety nie jestem fanką, ale mój mąż za to bardzo, ale życzę żeby im się udało (choć i tak w to nie wierzę sorry ) Dobra uciekam udanego weekendu życzę, my u rodziców do niedzieli, bo mąż ma cały dlugi weekend wolny i buduje z moim tatą huśtawkę dla Hubcia. Buziaki :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ah zapomniałam Wam napisać jaka jest ostatnio ulubiona zabawa małego zbója. Do koca jedna osoba trzyma za rogi z jednej strony druga z drugiej i huśtanie na boki do gory, ubaw ma niesamowity przy tym śmieje się na głos aż piszczy z radości. Przypomniało mi się to ostatnio jak mama nas tak kiedyś huśtała jak byłyśmy małe i wypróbowałam działa i na mojego synka. Polecam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej... ja po ogladnieciu meczu-zle nie było-ale mogło byc lepiej... dziekuje za zyczenia dziewczyny:* ja dzis znów ugotowałam zupki koperkowa znów bo mam strasznie duzo kopru, jako nowosc dodałam troszke fasolki szparagowej, kilka straczków. na urodzinki kupiłam sobie bluzke- miałam dwie ale nie było nic ciekawego. dzis zaliczylismy pierwsze przewijanie kupki na polku- bylismy na spacerku a akurat dziecko sobie popusciło:) wiec bach na ławeczke i szybciorem zmiana. he. Jottka własnie ogladam mecz bede Cie tam szukac:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc... witam niedzielnie my całkowicie pochłonieci Euro- ale to dlatego ze ja uwielbiam piłke a mij D to tez lubi poogladac ale to ja jestem wiekszym kibicem. on to fanatyk boksu i tak własnie wczoraj rano Dawidek był na swojej pierwszej w zyciu gali bo rano nas D zaciagnał. to było raczej takie małe wydarzenie bo w sumie to bili sie o nic wiec i ludzi było nie duzo, ale Dawidek zaliczył fotke z jednym z bokserów teraz na topie nie bede wam tu pisac kto bo i tak pewnie mało wam to bedzie mowic hihi duzo deszczu ostatnio byłoi szlak mi trafił surfinie na balkonie jestem zła strasznie bo juz tak pioeknie kwitły. ehhh bywa. Dawidek chyba cos powoli robi jakis postep do raczkowania ale jeszcze bez szału. podnosi pupke do gory i tak jakby nozkami robi kroczki ale jeszcze nie wie ze przy tym tez trzeba raczek uzyc hehe i tak buzka po łózku jezdzi ostatnio mielismy wielki problem z kupka- od rana robił po troszeczke i bardzo sie przy tym meczył ale na szczescie czopek pomogł i gniecienie brzuszka- nieiwm skad takie zaparcie bo nie jadł nic nowego:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej u nas tez euro kroluje w domu, chociaz mojego meza pilka nie kreci :p dziekuje dziewczyny za zyczenia:) mecz na ktorym bylam byl swietny, wszystko bylo swietne :) i Lila w domu z dziadkami grzeczna. x24x dla mnie na razie nie wyobrazalne jest zostawic mala spac u mamy.. moze kiedys dojrzeje do tego, poza tym jak placze albo wpadnie w histerie to tylko ja ja uspokoje... ale to dobrze ze mama daje sobie z Hubim rade. Lila to prawdziwy łobuziak... oj mowie Wam!! dzis jade do wrocka do ksiedza w sprawie chrzcin. Nunusiu fajnie ze Dawidek robi postepy :) u nas tez codziennie jakies nowinki. trzymajcie sie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej u nas tez euro kroluje w domu, chociaz mojego meza pilka nie kreci :p dziekuje dziewczyny za zyczenia:) mecz na ktorym bylam byl swietny, wszystko bylo swietne :) i Lila w domu z dziadkami grzeczna. x24x dla mnie na razie nie wyobrazalne jest zostawic mala spac u mamy.. moze kiedys dojrzeje do tego, poza tym jak placze albo wpadnie w histerie to tylko ja ja uspokoje... ale to dobrze ze mama daje sobie z Hubim rade. Lila to prawdziwy łobuziak... oj mowie Wam!! dzis jade do wrocka do ksiedza w sprawie chrzcin. Nunusiu fajnie ze Dawidek robi postepy :) u nas tez codziennie jakies nowinki. trzymajcie sie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciagle nie wierze
Cześć :-) Ufff...dzięki bogu juz po długim weekendzie :-) Spędzilismy 4 dni u teściów..i wróciłam zmęczona jak nigdy. Hubi nie przespał w nowym miejscu żadnej nocy. Budził się ok 3-ej nad ranem i do 5-ej nie dało się go połozyć spać :-( Na dodatek wszyscy nosili go całymi dniami na rękach,a dziś jak siedze już z nim sama to on się wscieka bo na rece chce a ja nie mam sił go ciagle nosic...nigdy więcej nie pojedziemy już do tesciów na tak długo, jedna noc max! jedyny plus tego naszego wyjazdu jest taki,że smerfik całymi dniami na świezym powietzzu był. Nie ma jak to mieszkać na wsi :-) Poza tym Hubiemu coraz lepiej idzie raczkowanie i powolutku zaczyna dzwigac sie do siadania :-) Wczoraj dałam mu pierwszego biszkopcika, wcinał ze hoho,później tylko okruszki z niego strzepywałam :-D No i pierwszą kaszkę mu tez dałam,malinowa. Też się zajadał. I kawałeczek skórki od chleba-a radochę miało to moje dziecko że o rany!! Pod koniec tyg będę mieć już wreszcie blender i zacznę sama mu gotować :-) JUuuuupi :-) Poza tym Hubi zaczyna coraz więcej ,,gadac" piszczeć, chrząkać..hehe..niezły cyrk z nim mamy :-) Ja oczywiscie zadnego meczu nie obejrzałam :-) Taki antyfan piłki ze mnie :-P Nunusia-no ciekawe skąd to zaparcie u Dawidka? Ale dobrze,ze kupa wkońcu poszła :-) Jotkka-powodzenia z załatwianiem formalnosci z chrzcinami :-) A..mój maż ma dzisiaj urodziny,kupoiłam mu małegoi torcika, świeczki,czekam na jego powrót z pracy..ale będzie miał niespodzianke...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny:) jak tam kibicowanie idzie naszym:) kurcze ja sobie powiedziałam że ani jednego meczu nie oglądne,a jednak się złamałam:) muszę przyznac ze to wciąga. U nas ogólnie po staremu,mlodemu zęby znowu idą,tym razem na dole,więc nie powinno byc problemu,ale muszę wam powiedzieć że złosnik to z niego jest,ostatnio jak mu mówię żeby czegoś nie ruszał,to gryzie mnie gdzie popadnie hihi a tymi ostrymi ząbkami naprawde potrafi ugryzć,mam nadzieję że z wiekiem mu to przejdzie,bo narazie to jak wytłumaczyc takiemu bąblowi żeby tego nie robił. I za tydzień skończy roczek,i muszę sama upiec jakiegoś torta ,bo od nas do najbliższej cukierni ok.25 km:(:(:( a w samochodzie nie mam klimatyzacji,wiec torcik by pływał:( to są plusy i minusy mieszkania na wsi:) jest 2 km od nas miasteczko,ale cukierni już niema. Ok pozdrawiam dziewczyny Was i bąbelki:*:*:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciagle nie wierze
Hehe..pewnie żadnej tu nie ma,bo wszystkie mecz ogladaja. A ja nie :-P Mąz ogląda,ja nadrobiłam w tym czasie prasowanie i wkońcu usiadłam z kubkiem herbaty..chwila dla siebie. Marlena-no ja Ci powiem,że torta chyba nie umiałabym zrobić sama.Mama zawsze nam robiła jak byliśmy mali i takie domowe ciasto nie ma porównania z tym sklepowym. Co swoje to swoje :-) Adaś im będzie starszy tym więcej będzie rozumiał. No i fakt,19.06 roczek kończy,zleciało co? Nunusia-tak sobie przypomniałam,ze jak Hubi miał te zaparcia,to oprócz kładzenia na brzuszek,przepajania,dawania jabłuszka czy sliwek..pomagało mu to że ja piłam w ciagu dnia 1-1,5l soku jabłkowego. Moze i u Was by zadziałało??? Hubi od wczoraj ,,morduje" się tym raczkowaniem. Nie chce siedzieć,leżeć..tylko na kolankach i do przodu...czasami to od tego ganiania ma już kolana i ręce czerwone..hehe :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka :) dziewczyny ja zyje jutrzejszym meczem pol z czechami... :p Lili chyba bedzie szedl 2 zab, bo daje popalic od 2 dni. Powiem Wam ze wszyscy ktorzy ja widza mowia ze nigdy w czesniej nie widzieli tak energicznego dziecka. chwilami ja nie daje juz rady ale zaciskam zeby i jakos leci. czekam juz tez lada dzien na nowa kabine, mamy juz spec krzeselko kapielowe :) dzis zaloze malej juz tez ochraniacze na kolanka do raczkowania bo zasuwa :p poki co wybieramy sie cala 3 do wroc pozalatwiac pare spraw. milego dzionka - u nas przepiekna pogoda!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny Hej jottkaa, mam do Ciebie pytanie bo wyczytałam w topiku że uzywasz kremu na rozstępy Lemaadr powiedz jak się sprawdza??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×