Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość madmuazellllllllllllllllllllll

SYTUACJA W MOIM DOMU - ZWARIUJE, CZY TO JA JESTEM NIENORMALNA?

Polecane posty

Gość madmuazellllllllllllllllllllll

Mam sporo rodzenstwa, wszyscy mieszkamy w duzym domu, rodzicom wiodlo sie raz gorzej, raz lepiej, ale ogolem teraz jest ok, odkad 3 z nas jest pelnoletnia i sobie dorabia. Moj 21 letni brat 2 lata temu zwiazal sie z o rok starsza laska. Po pierwszej wizycie w naszym domu zostala na noc. Ogolem pochodzi z wielodzietnej rodziny, konflikt z ojcem, 2pokojowe mieszkanko, ciasno, bidno. Zaczela u nas nocowac tak caly tydzien-dwa, w nocy chodzili z bratem do kuchni, walili garami szykujac kolacje o 2 w nocy, piszczala i cieszyla sie jak to ma w zwyczaju, gdy inni spia. Gdy byly klotnie miedzy mna a bratem, nakrecala go przeciwko mnie. Zmieniala szkole, nie zdala i zaczela chodzic do klasy z moim bratem. W polowie semestru 3 klasy technikum rzucila szkole i moj brat w miesiac pozniej to samo. Obiecal rodzicom, ze pojdzie do jakiejs awangardy i zrobi zaocznie mature, pochodzili ze 3 miesiace i tez rzucili, a dowiedzielismy sie przypadkiem - idac po zaswiadczenie do ic sekretariatu. Oni twardo utrzymywali ze sie ucza. Brat przerwal tez prawo jazdy i po miesiacu rzucil jedna z 3 prac, w jakich przyszlo mu pracowac. Miesiace mijaly, oni spali, wstawali, jedli, szli na pol dnia do niej, wracali, jedli, spali i tak wciaz. Miedzy nami zaostrzal sie konflikt, moi rodzice opowiadali sie po jego stronie, ze jestesmy uprzedzeni do jego laski, a on taki biedny, bo zawsze w zyciu dostawal najmniej itd. W wigilie wyjasnilismy sobie wszystko i bylo ok przez rok. Teraz znow sie zaczelo, po 3 miesiacach roboty zwolnili go, ona znow sie sprowadzila, nie sprzataja po sobie, leza i pachna, nic nie robia, a jak im zwrocic uwage - ta caly czas potem go nastawia anty. I zaczely sie przedrzezniania itd, ona zaczela dogadywac mojemu mlodszemu rodzenstwu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madmuazellllllllllllllllllllll
Wkurwilam sie, bo przy moich rodzicach zgrywa anielice, przy mnie sie boi, a gdy nikogo nie ma, albo jest tylko moj brat - dogryza malym w absurdalny sposob. Mlodsza siostra przyszla mi sie poskarzyc, to poszlam i powiedzialam jej, ze nie jest u siebie, ze jak jej nie pasuje to do domu, bo nikt sie tu do niej nie bedzie dopasowywal. Poleciala do pokoju brata i udawala pokrzywdzona, bo moj tata byl w domu i wszystko slyszal. Brat oczywiscie na mnie smiertelnie obrazony, zaczely sie docinki itd. Kiedys cos zaczal do mnie stekac przy gosciach, z ktorymi zabralismy go i tamta na basen. Gdy odjechali mowie mu, ze teraz cwaniakuje, a jak dupe sie im wiozlo i za nich zaplacilo to nic nie gadal. A tamta, ze on wcale mi nie dogryzal, ze wymyslam! Choc moja kuzynka dobrze wszystko slyszala, co mowil, gdy byli. To mowie, jak taka jestem madra to powiedz teraz moim rodzicom jak dogryzalas mojemu rodzenstwu, a ona tylko n a to NIE CHCE Z TOBA GADAC i wyszla obrazona. Moja mama przyszla, zaczelaq sie na mnie drzecl, ze jestem uprzedzona do niej, ze sie rzadze, ze ona taka niewinna, a ja nie jestem u siebie, zrobili mi takja awanture, jakbym nie wiem, co zrobila. Ojciec mi powiedzial, ze jak mi nie pasuje, to mam sie zamknac i siedziec u siebie w pokoju. Tamta potem przyszla jeszcze mamie nagadac, ze ja wymyslilam wszystkio, no ludzie! Od tamtego dnia minal tydzien, ona mieszka tu, lazi po calym domu, je, spi, lezy, oglada tv, wszystko bez skrepowania i gdy nikt nie widzi, nabija sie ze mnie. Nagaduje tez mojemu bratu na mnie, oczywiscie nie przy rodzicach. Ja nie wyxchodze prawie ze swojego pokoju, chyba ze na zajecia, do pracy badz na miasto. Nie jem z nimi obiadow, nic, ona za to tak. Ojciec co jakis czas przychodzi podgadac, czy mnie gdzies nie podwiezc, zaprosic na obiad, ale zbywam go. Czy to ja jestem nienormalna i uprzedzona? Bo juz nie mam sil!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madmuazellllllllllllllllllllll
Po 2 miesiacach tego jej nocowania u nas, na poczatku ich zwiazku, moja mama byla przeciwna ich zyciu jak po slubie, wiec kazala normalnie im sie spotykac, a nie siedziec razem, nic nie robic i zyc jak w hotelu, to tamta lala obrazona wziela zabawki i namowila brata, by sie z nia wyprowadzil, ale przychodzil do domu po jedzenie. Ojciec gadal matce, ze to przez nia dziecko sie teraz blaka niewiadomo gdzie i rodzice ostatecznie powiedzieli mu "twoj pokoj, mozecie zostac", wprowadzili sie. Potem ta pojednawcza wigilia, rok spokoju i znow klotnie z rodzicami, bo moi rodzice nie moga sie pogodzic, ze nie uczy sie, nie ma prawa jazdy i prace jak juz mu tata znajdzie to pracuje ze 4 miesiac4e i koniec. Zaczely sie o to klotnie z rodzicami, do tego brat wyuzywal sie na 10letnim najmlodszym dzieciaku w domu, tata sie wkurzyl i powiedzial, ze albo sie uspokoi, albo niech sie wynosi. Wyprowadzil sie z tamta lala, wynajeli jakies mieszkanie, pomieszkali ze 3 miesiace i wrocili, bo ze niby im woda w mieszkaniu zamarzla i wymowili umowe. Znow bylo ok, ale jak pisalam, zaczelo sie jej pasozytowanie i panoszenie, ojciec szuka im pracy za granica, a oni CZEKAJA (jak zawsze) i nic nie robia. I ten konflikt sie zaczal moj z nimi i potem z rodzicami. Mam wrazenie, ze rodzice boja sie mu cokolwiek powiedziec, bo biedaczek znow sie wyprowadzi i bedzie do nich mial zal, a on przeciez taki cale zycie biedny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nitikaaq
weź, nagraj tą dziewuchę na dyktafon czy zrób jakiś podsłuch i pokaż to później rodzicom... no wkurwilam sie jak to czytalam.. przecież bym ją za wlosy wypierdoliła z domu, co za panna bez kultury i manier :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w twoim domu to
jakas mega patologia ......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madmuazellllllllllllllllllllll
Cokolwiek mowie rodzicom - dra sie na mnie, ze wszczynam awantury, jestem uprzedzona itd, choc cala moja rodzina sie dziwi, ze sa tacy wyrozumiali dla nich. Gdybym nagrala, matka jeszcze by sie na mnie drzec pewnie zaczela, ze uprzykszam tamtej zycie. Ja od tygodnia prawie nie jem, nie spie, mam pisac magisterke, a jestem klebkiem nerwow i ledwo na pracy moge sie skupic, marze o tym, by sie wyniesc, ale za malo zarabiam na samodzielne utrzymanie, przynajmniej do konca studiow musze tu zostac. Jak to wytrzymac? Czy to ja serio jestem ta zla? Dodam, ze po tej aferze z basenem nastepnego dnia poszlam do niej i mowie, ze nie zalezy mi by czula sie tu jak smiec, tylko nie chce by czepiala sie mojego mlodszego rodzenstwa i niech mi wytlumaczy o co jej chodzi, to powiedziala NIE CHCE Z TOBA ROZMAWIAC W OGOLE, wyszlam, a teraz ona sie panoszy i triumfuje. Napiszcie prosze, co myslicie, nim ja zwariuje do reszty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nitikaaq
Ja doskonale rozumiem Twoje zachowanie, kurwa no jak tak można?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madmuazellllllllllllllllllllll
Dodam tylko, ze nigdy wczesniej nie sloyszalam od rodzicow tyle przykrych slow, co po jej pojawieniu sie w naszym domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dlaczego się nie wyprowadzic
a Twoje młodsze rodzeństwo nie chodzi na skargi do rodziców?Może powinni za każdym razem gdy im robi przykrość krzyczeć:mamo a Kaśka(czy jak ona ma tam na imię) mówi że.... Może to podziała na rodziców.Bo z tego co piszesz to młodsze dzieci przychodzą do Ciebie po ratunek a nie do rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lewa12222
Ja bym zrobiła mała prowokacje dałabym dziecią komórke z dyktafonem schowała bym ją gdzieś i ten mały brzdac poszedłby do niej się coś spytać i by nagrał jej zachowanie . Poszedł do mamy i puścił by jej to . Chyba by zmiękła uważaj bo ta kurwa moze zajsć w ciaze a to dopiero byś miała przejabany nie tylko ty ale też twoje rodzeństwo ;( !!!!! Mowie ci zrob prowo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Największy błąd robią Twoi rodzice, że utrzymują tych darmozjadów:O i pozwalają im na wszystko dlatego, to tak wszystko wygląda:O Jeśli rodzice sa po ich stronie, to raczej sama nic nie zdziałasz:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madmuazellllllllllllllllllllll
Ano dlatego, ze rodzice w ogole nie sa obiektywni i cokolwiek sie nie stanie - albo opierdzielaja nas, gdy tamci sie poskarza, albo mowia zeby nie robic problemow - gdy my sie poskarzymy. Nie rozumiem ich zupelnie, tych moich rodzicow, maja klapki na oczach i wierza, ze to my uprzykszamy zycie tamtej, jakby naturalnym bylo, ze ona sobie tu mieszka i mamy nad tym przejsc do porzadku dziennego. Dlaczego sie nie wyprowadze?- bo mnie do konca studiow na to nie stac, znalazlam sobie prace, dzieki ktorej place za swoje utrzymanie, bilety, telefon, kosmetyki, ubrania, ksiazki, rodzice mnie za to karmia i placa rachunki za dom, czyli za mnie tez. Chcialam dawac 100zl co miesiac, to ojciec ze nie, ze stac go na jedzenie dla dzieci i nie trzeba. Ale nie moge sie wyprowadzic, a nawet jesli - co to zmioeni? Ja bede miala spokoj, a moje mlodsze rodzenstwo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madmuazellllllllllllllllllllll
A propo ciazy, ona jest o rok starsza od mojego brata i chyba by juz chciala, podgadywanie zaczelo sie gdy moja kuzynka zaszla w ciaze, wyraznie widzialam, jak na to zareagowala dziewczyna brata. Niedawno kuzynka byla u nas z malym, tamta dziewczyna wziela go na rece i mowi do mojego brata "chodz, wz go, moze sie w koncu przekonasz". O pierscionku zareczynowym tez mu podgaduje, ale on jeszcze chyba nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madmuazellllllllllllllllllllll
MAM OGROMNA PROSBE, napiszcie prosze, co sadzicie na temat tej sytuacji, zachowania mojego brata, jej, moich rodzicow, mojego. Wszystko, co robimy zle, jezeli ja jestem winna i tak uwazacie - tez to napiszcie, wszystko byle szczerze. Pokaze to rodzicom, jezeli ja ich nie przekonuje - moze obcy, obiektywnie patrzacy ludzie dadza im do myslenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czukier biały
Rozumiem, że jakby zaszła w ciąże, to kasę dawaliby Wasi rodzice, nie...? To ja myślę, że ona może coś wykombinować...:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dlaczego się nie wyprowadzic
Wiesz co,może twoim rodzicom potrzebna jest terapia szokowa?Chyba nie do konca sa tacy źli,skoro Ci pomagaja.Widocznie chcą mieć spokój w domu i syna przy sobie.Nie są gotowi na odcięcie pępowiny z nim.Pogadaj z jakąs koleżanką(przyjaciółką) czy w razie czego mogłabyś zatrzymac się u niej na jakiś czas.I przy kolejnej akcji z panną,gdy rodzice beda brac jej strone zrób im awanturę.Powiedz,że masz dośc takiego traktowania,że ona jest dla nich ważniejsza niż ich własne dzieci,nie tylko Ty.Że któregoś dnia obudzą się z reką w nocniku,bo wszystkie dzieci kiedyś im za to podziękują.Powiedz,ze ty już nie dasz rady tak żyć i się wyprowadzasz.I wyprowadź się do tej koleżanki.Zobaczysz jak szybko rura im zmięknie i zrobią porządek z panną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madmuazellllllllllllllllllllll
Myślałam ad tym, ale nie wiem, czy to coś pomoże, brat robił to samo im przecież! Ja jestem uwiązana, muszę na siebie zarabiać, a udzielam w domu korepetycji, nie jest możliwe, bym dojeżdżała do moich uczniów, ich jest 16 w tygodniu, 4 dni w tygodniu całymi popołudniami z nimi siedzę, jedno wychodzi - drugie przychodzi, i tak codziennie przez 4-5 godzin. A gdy się wyprowadzę - nie mam kasy na utrzymanie, bo nie będę zarabiać, a dojeżdżać do ich domów nie mam jak - są z różnych miejscowości, nie mam samochodu, duża strata czasu itd. Gdyby nie ten secyficzny rodzaj pracy, który trzyma mnie w domu, dawno by mnie tu nei było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lewa12222
Sądze , że rozsądni ludzie z duża liczbą dzieci nie powinni się zachowywać tak nie odpowiedzialnie. Jesli kochacie swoje potomstwo równo to nie powinniście wywyższać swojego synalka i jego dziewczyny. Nie wiem jak możecie wierzyć obcej lafiryndzie a swoim rodzonym dziecią , które znacie od podeszewski nie wierzycie. Dla mnie to jest chore ona na was żeruje totalny pasożyt normalnie jak jemioła obwiesz się wokół drzewa i czerpie z niego wszystkie składniki odżywcze. Żal mi tych małych dzieciaczków bo ta wredna małpa spacza im psychike. Nie dziwcie się drodzy ,,rodzice'' jak za 8 lat przyjdzie do was córka albo synek i powie nie nawidze cię tak jak ty nie nawidziłaś mnie . Serdzecznie pozdrawiam Marlena ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czukier biały
Autorko napisz, jakby to było jakby Ona zaszła w ciążę. Kto by utrzymywał>?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pisze sie dzieciom a nie tak j
ak ta ostatnia analfabetka DZIECIĄ!GDZIES TY KROWO CHODZILA DO SZKOLY!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madmuazellllllllllllllllllllll
Zresztą, raczej by ich to nie obeszło, moja mama od początku ma na mnie alergię, bo jestem bardzo podobna do niej- ambitna i uparta. Zawsze uczyłam się na samych 5, dostawałam nagrody, zdałam matur dostałam się na studia, które zaraz skończę, od 2 roku studiów pracuję dorywczo, w domu, gdy mama jest w pracy- sprzątam, gotuję, podwożę brata do szkoły muzycznej, gdy mama przez 3 lata pracowała za granicą - dom był na moim i taty utrzymaniu. A mimo to nigdy mi nie powiedziała, że mnie kocha, że jest ze mnie dumna, nie umie ze mną rozmaw3iać. Nawet jest dla mnie złośliwsza, niż dla wszystkich innych, przedrzeznia mnie, gdy jej coś opowiadam, ciesząc się, najczęsciej slysze ze ubarwiam. Jest zazdrosna o moj kontakt z tata, ktory czasami troche lepiej mnie rozumial, mial do mnie wiecej cierpliwosci. Ale mimo to, dochodze do wniosku, ze moi rodzice nie potrafia mnie pokochac, dajac mi cale utrzymanie nie daja mi kszty milosci, uczucia. Z dziewczyna mojego brata rozmawiaja cieplej niz ze mna, we mnie widza ostatnio tylko wroga. Wydaje mi sie, ze lepiej by bylo, gdybym albo w ogole nie doszla do niczego i nic w zyciu nie robila - wtedy by mnie szanowali, tak jak mojego brata. A juz w ogole to chyba bym chciala na dzien dzisiejszy nie istniec, bo dosc mam takiego zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dlaczego się nie wyprowadzic
No to faktycznie masz przekichane:-(Twoi rodzice nie widzą albo nie chcą widzieć,że wychowali pasożyta,Twojego brata.Bo on jest pasożytem.Nic w życiu nie osiągnął.Szkoły nie skończył,z każdą pracą zawala.A dlaczego?Dlatego,że wie,że rodzice go zawsze przyjmą pod swój dach,nakarmią,opiorą i jeszcze po główce pogłaszczą,że on taki biedny i ma pecha w życiu.Wychowali niedorajdę życiową.I kiedyś zapłaca za to wysoką cenę.Ty i Twoje rodzeństwo kiedyś się wyprowadzicei z tego domu a oni z nim zostaną i z tą jego larwą.I nie będę zdziwiona jak za kilkanaście lat rodzice bedą od was wymagac byście wspierali brata finansowo bo on taki biedny.Wspomnisz moje słowa. Nie wiem czy to,że pokażesz ten temat Twoim rodzicom coś da.Oby tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madmuazellllllllllllllllllllll
Nie wiem, skoro teraz utrzymuja ich moi rodzice, pewnie pozniej tez, przeciez wciaz powtarzaja, ze pokoj jest mojego brata i moze w nim robic co chce. Kiedys mnie nawet mama zapytala po jakiejs klotni, jak ja to sobie wyobrazam, jak np oni wezma slub i beda tu mieszkac, tez bede taka? A moj tata jest swiecie przekonany, ze ta pierwsza dziewczyna mojego brata bedzie jego ostatnia i powiedziec mu cokolwiek innego, to sie wkurza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madmuazellllllllllllllllllllll
Piszcie proszę, ja idę się ogarnąć i posprzątać pokój, za 40 minut zaczynam pracę, a jestem w prochu. Zajrzę później.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madmoisellllllllllllllllllllll
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość postępna_kuciapa
Nie, to nie Ty jestes nienormalna, to Twoj brat i jego dziewczyna pasozytuja i przy okazji obrywa sie Tobie i Twojemu rodzenstwu. Tez mysle, zeby nagrac odzywki tego darmozjada. To przykre, ze Twoi rodzice nie doceniaja tego co robisz, a wspieraja takie niedorajdy zyciowe i lenie. Trzymaj sie. I pokaz rodzicom ten temat, moge to pomoże w ich postrzeganiu Twojego brata, ktory nota bene niezle sie - za przeproszeniem - opieprza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madmuazellllllllllllllllllllll
To wszystko jest niesprawiedliwe, oni i tak wezmą jego stronę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wytrzymałabym z takimi pasożytami. Aż mi się nóż w kieszeni otwiera.Musiałaby na mnie trafić:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madmuazellllllllllllllllllllll
No widzicie, a ja mam tak codziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×