Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

betii79

Macierzyństwo po in vitro i nie tylko :)

Polecane posty

Dosia szczyptę soli mozna dać, ale zamiast cukru spróbuj dodać trochę soku z jabłek , winogron lub kawałek jabuszka ugotuj je z warzywami ono nada zupce złodszy smak. będzie zdrowsze :) ja kupuję małej bataty (słodkie ziemniaki) i dodaję do każdego posiłku jest smaczny a do tego słodki. spróbujcie jeśli macie możliwość ich kupienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masełko również jest wskazane zawiera vit A :) więc spokojnie mozecie dodać łyżeczkę masełka lub olivy z oliwek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dosia Z tą glukozą już próbowałam-i nic:-(Dzisiaj podam Tobiaszkowi obiadek z Hippa moze to kwestia smaku tak jak piszesz moze Gerber ma inne "przyprawy" i one mu nie spakują.Próbuje wielu sposobów,ale dzięki za cenne wskazówki:-) może dziś ugotuję mu jabuszko,ciekawe czy zje??? A co do tego karmienia piersią to gratulacje że udało Ci sie aż tak długo:-) (ja karmiłam 4,5 miesiąca).I kolejna miesięcznica!!!Już za chwilkę będzie Roczek:-D kasik Dzięki za stronkę z przepisami za raz zajrzę:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny mi tez roznie jedza domowe obiadki dzis ugotowalam kalafior z ziemniakami ii marchewka i nie chcieoi jesc bylo to gorzkie i im nie smakowalo.do tego nie zmiksowalam tego tylko lekko pociskalam nic a nic im sie to nie podobalo mala nie majeszcze zebow wiec chyba to bykzly pomysl. jutro dodam jablko to moze bedzie im smakowalo. daga nie zwracaj uwagi jak ci ktos cos napisze zawsze znajda madrzejsze mamuski oxi jazde mam za soba i ujme to jednym slowem ...katastrofa. nie umiem prosto jechac, caly czas ciagnie mnie na srodek ulicy. do tego tebiegia, masakra. mam szczescie ze instruktor patrzal naruch bo bym chyba kogos przejechala. ogolnie jestem z sibie nie zadowolona bo jechalam jak pijana ciota. moj maz twierdzi ze po pierwszej lekcji nie mam czego oczekiwac ale wiecie chcialabym byc juz super kierowca.w piatekmam 2 jazde.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej A my dzisiaj byliśmy oglądać foteliki.Oglądałam Graco,Maxi cosi,Ramatti i powiem Wam szczerze ze jak miałabym wybierać i kupić dziś to wybrałabym ten drugi Mc.A wogóle to mnia baba w sklepie tak wkurzyła ze szkoda słów,pokazała 2 rodzaje i poszła sobie za ladę...no zero zainteresowania klientem...jaka ja byłam zła:-( chciałam zapytac jakie są kupowane,jak z tymi testami samochodowymi a ona głupia pipa sobie poszła!!!Wogóle Mc i Ramatti jest od 9-18 kg.a my chcemy taki od 9-25 kg.I jak ostatnio oglądalismy to spodobał nam się Conecto i chyba tego zakupimy:-)Cena też przystępna:-) A ja właśnie skończyłam prasowanie,co prawda tylko rzeczy Tobiego(nasze lezą) ale trochę tego było,i mam dość!!!A teraz lece sie wykąpać i nyny:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
betii79 Trzymaj się Kobieto za tą kierownicą :) Dasz radę :) Początki są zawsze trudne. Ja poszłam na prawko miesiąc przed 18-tymi urodzinami (Matko, to już prawie 20 lat temu ;) )czyli w listopadzie. Uczyłam sie jeździć zimą, a egazmin miałam w lutym - zdałam za 1 razem ;) Ciszę się, że uczyłam się jeździć zimą bo nie mam problemów z jazdą w trudnych warunkach. Nigdy wczesniej nie siedziałm za kierownicą samochodu i nie wiedziałam co mam robić, a instruktor powiedział do mnie tak: "tu jest kierownica, sprzęgło, hamulec, gaz i biegi - a teraz jedziemy!!!!" Masakra jakaś, byłam przerażona ale dałam radę. Koszmarem była jazda pod górkę :) auto mi gasło :) zresztą to był jeszcze maluch!!! Teraz nie wybrażam sobie życia bez prawka i tej niezależności! Daga Masz przechlapane z tym jedzeniem Tobiaszka... Ja Ci nic nie doradzę bo moje dziecko, jak wiesz, wcina wszystko. Dziś dostał m.in. normalny rosołek zagęszczony kaszką manną, z rozdrobnioną marchewką, mięskiem z kurczaka i pokrojonym drobno makaronem i pochłonął taką miseczkę, że moja mama przecierała oczy ze zdumienia :) Generalnie przyjęłam zasadę, że Jaś będzie jadł normalne posiłki, bez szczególnego modyfikowania ich. Jedynie nie przyprawiam mu tych dań mocno, ale trochę soli dostaje. Nie robię mu obiadków na słodko, bo sama nie zjadłabym np. ziemniaków na słodko. Nie chcę żeby później był gdziekolwiek poza domem był problem z jedzeniem. Póki co moja metoda się sprawdza. Powodzenia i cierpliwości w próbach przekonania Tobiaszka do jedzonka :) Dziewczyny, czytałam wczoraj, że obniżyłyście dzieciom łóżeczka ale pozostawiłyście te ochraniacze. Ja zdjęłam całkowicie ochraniacz jak obniżyliśmy łóżeczko i Jaś szybko załapał, że należy się trzymać szczebelków żeby stabilnie siedzieć, a później szybko zaczęły się próby podnoszenia i wstawania. Taka gimanstyka jest moim zdaniem bardzo potrzebna bo rozwija sprawnośc ruchową i ogólnie mięśnie. Muszę przyznać, że Jaś jest niesamowicie silny i nie jest to tylko moje zdanie ale również obiektywna opinia innych osób. Nie raz się przewrócił, ciapnął z całej siły na pupę ale ja nigdy nie reagowałam nerwowo i nawet teraz jak walnie głową w łóżeczko to się śmieje. W ciągu dni bawi się też w kojcu, gdzie również ma szczebelki więc ciągle wstaje albo po prostu stoi z zabawką w jednej ręce, a drugą się trzyma. Dosia30 Mam nadzieję, że nie masz dołka z powodu zakończenia karmienia. Bo moja koleżanka z pracy, której córka w lipcu skończyła roczek strasznie przeżywała zakończenie karmienia... Raczkowanie u nas nastąpiło właśnie po takim śmiesznym pełzaniu w tył :) Tylko, że Jaś potrafił już samodzielnie siedzieć. On się bardzo szybko chciał podnosić i łapany za rączki chętnie ćwiczył siadanie. Niestety te wszystkie mleka, słoiczki, kaszki, budynie, jogurciki, wafelki to są straszne pieniądze. Ja nie liczyłam nigdy ile wydawałam na to w ciągu miesiąca ale podejrzewam, że zebrałaby się niezła sumka... Do tego pampersy, husteczki, kosmetyki, proszki, płyny... Ja już nie używam proszku dla dzieci tylko piorę ciuchy Jasia razem z naszymi, używam jedynie delikatnego płynu do płukania (zazwyczaj te w białych opakowaniach).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daga Ramatti jest bardzo podobny w użytkowaniu do Maxi Cosi ale wiele tańszy. Ja nie chciałm do wiekszej wagi bo Jaś dość wcześnie zmienił fotelik z niemowlęcego na następny bo był duży i się w tym małym nie mieścił. Szukałam fotelika dla dziecka pod kątem wygody w siedzeniu i pozycji leżącej. Ten fotelik z Ramatti jest "najbardziej leżący". My jeździmy nadal z taką wkładką dla maluchów. Jak się zacznie zima i grube ciuchy to wyciągnę tę wkładkę. Później dzieci nie przybierają aż tak szybko na wadze więc myślę, że pomimo 12 kg JAsia ten fotelik jeszcze trochę nam posłuży. A sadzałaś Tobiaszka w tych fotelikach? Bo my przymierzalismy Jasia do fotelików i tym samym widziałam jak bardzo różnią się one między sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bettykor Tak sadzałam Tobiaszka w różnych fotelikach.W 4Baby wydawało mi sie za mało miejsca tz.jak przyjdzie zima to byłoby ciezko z grubszymi ciuchami,w Conecto miał luźniej,a dziś sadzałam Go w Graco-jak dla mnie maskara jakaś,fotelik ma małą możliwośc pochylenia,i wogóle wydał mi sie taki "cały" plastikowy... a w tym Ramatti no w sumie mógłby być,on najbardziej z tych wszystkich się rozkłada tylko troszkę kształt mi się nie podoba,nie wiem to rzecz gustu? a i w maxi Cosi tez dobrze mu się siedziało-tak myślę ale tego napewno nie kupimy bo jest za drogi:-( Trudny wybór-musze się jeszcze zastanowić.Dzięki za cenne wskazówki:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -SZANGRIL-
Witajcie, my też zrobiliśmy juz rekonesans następnego fotelika i Maxi C. wypadł najlepiej. Rozważamy tą wersję bez ISOFIXA bo to dodatkowy koszt a znajomi którzy mają fotelik M.C Tobi bardzo sobie go chwalą. Fakt cena zabójcza. Sprawdzę jedzcze ten Ramatti. Brttykor jaki masz model? A u nas są już dwie dolne jedyneczki, Kamilek cały czas sie upewnia czy nie znikneły...paluszki są w buzi na okrągło:) teraz zauważyłam, że jeździ po górnych dziąsełkach. Pozdrawiam mamusie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez chce zeby moje jadly wszystko co my bo nie mam zamiaru gotowac potem kilka obiadow. u mnie w domu byla zawsze zasada ze jem co jest na stole a jak nie chce to czekam do kolacji. moja mama nie gotowala dla kazdego z piatki dzieci osobno;) narazie jednak moim maluchom jeszcze daleko. mala nadal nie ma zadnych zabkow no i narazie nie chca jesc niz pogniecionego tylko zmiksowane. zaczelam juz kopowac im zwykle biszkopty bo te specjalne sa o wiele drozsze . moi wczoraj zajadali az im sie uszy trzesly. chrupki tez papusiaja za to z chlebkiem troche pajacuja i nie lubia zbytnio. w przyszlym tyg maly dostanie manna na zwyklaym mleku i zobaczymy jak mu podejdzie. ugotuje im tez zwykly rosolek ale dodam do tego ziemniaczki zeby byl gesciejszy i zobacze co z tego wyjdzie. nie moge sie doczekac az beda jedli normlanie tak jak my ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Betti No to pierwsze koty za płoty! Ja już nie moge się doczekać, mąż mnie namawia żebym z nim się przejechała, ale boję się, chce mieć świadomość że ktoś oprócz mnie ma hamulce i jakby coś zahamuje, he he. Wczoraj zajrzałam na chwilkę na nasz (wasz) stary forum i zostałam na ponad 2 godziny! Jezu! Dziewczyny! Tam już prawie 800 stron! wszystko mi się przypomniało, te badania, te najdłuższe w moim życiu 12 dni do badania BETY.wynik podany przez telefon u mnie był 685! I wielka radość, płakaliśmy pamiętam z córą ze szczęścia, i tak długo nie mogłam się dodzwonić do męża, a on do mnie, bo był akurat w takim zadupiu gdzie nie działały telefony. Och! A potem to pukające serduszko mojego Skarbka! Dziewczyny, nie wiecie przpadkiem co z SARA 2009? Ona podobno założyła forum "JEDNO MARZENIE" potem do niego dołączyła nasza Dosia30, Dosia może ty wiesz, czy udało się w końcu jej zajść w ciąże? Pozdrawiam 0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oxi, tak tak , ja cały czas wchodze na topik "jedno marzenie" i jeszcze sie tam udzielam, bo zrzyłam sie tam z dziewczynami i kibicuję in i dodaje wsparcia. Sara juz dawno zaszła w ciąże, jej córeczka ma na imie Sara i ma już 1,5 roczku. Jej historia było niesamowita. Na początku by sie wydawało ze to przypadek beznadziejny, że niby nie miała szans na ciąże, a jednak udało sie jej chyba za 5 in vitro!!! Jej historia była przykładem dla innych dziewczyn które straciły wiarę. Każda z nas tutaj z łezką w oku bedzie wsponinac tamte chwile w których niepłodność wisiała nad nami jak czarna chmura. A jednak zaświeciło dla nas słoneczko. Moje słoneczko własnie poszło się się zdrzemnąć do łóżeczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dosia Ale fajnie że jej się w końcu udało!!! po 5 IN VITRO!!! To niesamowite że nie straciła nadziei i walczyła do końca!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i decyzja zapadła,kupiłam fotelik Coneco Zenith Side Armor:-) ( przez internet bo taniej:-) ) Mam nadziję że będzie się dobrze sprawował:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lilja Wodna34
Czesc dziewczyny! Wybaczcie ze pisze tak rzadko. Moje dzieci nazwalam David i Sophie. 3 Wrzesnia beda mialy 9 miesiecy. Maja po 2 zabki,pelzaja i gaworza. Jeszcze nie siedza i z tego powodu chodze na fizjoterapie. Od urodzenia wyginaja sie do tylu jak im cos nie pasuje- Jedzy pdiadki ze sloiczkw bo gotowanych nie lubia. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lilia wodna to nasze bobasy sa prawie w tym samym wieku. moje tez jeszcze nie siedza same ale poruszaja sie juz po calym mieszkaniu i wszystko jest ok. nie martw sie jak przyjdzie ich czas to zaczna siedziec. moje tez uwielbiaja obiadki ze sloiczkow, maja swoje ulubione potrawy . ja im gotuje tez sama ale nie zawsze zjedza. wczoraj bylam dumna bo zjedli z usmieche,m na twarzy:) moje sa teraz na jakims etapie wiecznego marudzenia, cos okropnego. oby im szybko przeszlo bo zwarjowac idzie. zmykam bo spia wiec moge cos porobic w spokoju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wcześniej wspominałyscie o przepisach na obiadki. Ja czasem tez robie własnej roboty, no i dzis ugotowałam na parze kurczaczka i marchewkę do tego dodałam odrobine zgniecionego ryżu i ugotowane żółtko. Potem wszystko razem utarłam z masełkiem dodałam troche soli, ciutkę glukozy i małemu bardzo smakowało. Ciesze sie bo już sie bałam ze małemu nie smakują moje dania,. Mam prośbe czy mogłybyscie mi napisać rozkład przygotowywanych przez was posiłków, chętnie skorzystam z waszych pomysłów i cennych wskazówek, chodzi głównie o to jak urozmaicacie rozkład posiłków w ciągu dnia. Ja podaje jedzonko 5 x na dobę tzn: 6.00- mleczko 9.30-kaszka płynna (bobovita) 13.00-obiadek-albo ze słoiczka albo własnej roboty 16.00-deserek własnego pomysłu-tzn kaszka glutenowa biszkoptowa z tartym jabłuszkiem lub brzoskwinką 20.30-mleczko A jak wygląda to u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie Antoś dostaje tylko 4 stałe posiłki, pozostałe uzupełnia cycuszkiem 8 rano - kaszka z Nestle, dodaję bananka, bo inaczej nie zje 13- obiadek własnej roboty z indykiem, królikiem lub z żółtkiem 17 - deserek, też robię sama - purre z owoców, jabłka, brzoskwinie, banany,wczoraj robiłam gruszkę z jabłkiem i tez mu smakowało 20.30 - mleko NAN 2 na dobranoc Na spacerku podjada chrupki, lubi cumlać piętkę z chlebka. Pijemy tylko wodę, soków na razie mu nie daję, chce przyzwyczaić do picia wody. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oxi, a twój skarbek ma juz ząbki? bo mój Maciuś jeszcze nie ma i raczej nie decyduje sie na dawanie chrupek ani chlebka, a może to nie zależy od ząbków? hmmm.. Rozumiem ze taka piętka od chlebka nie jest zbyt mała żeby sie mały nie połknął jej w całości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie sprawa wyglada nastepujaco. Mia nie ma jeszcze zabkow ale ciamcia sobie chlebek, chrupki i biszkopty lepiej od brata ktory ma juz 2 zabki;) 8-sniadanie kaszka glutenowa. obecnie dostaja manna 10-owoce 13 obiad sloiczkowy albo domowy 16-17 jogurt z biszkoptami albo owoce lub polowa porcji kaszki bezglutenowej 20.30 kaszka na dobranoc Mia dostaje wszystkie kaszki zrobione na jej pokarmie a Sven albo kaszki mleczne bobovita albo z jego mlekiem modyf. miedzy kazdym posilkiem proponuje im cos do picia i chrupki/biszkopty/ kawalek chleba ale Sven chleba nie lubi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój Gabryś od wczoraj ma już dwa nowe zęby - razem już 4 sztuki. Byliśmy na szczepieniu wczoraj - waga 9 kg, i 77 cm długi !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dosia Antoś ma 2 ząbki, nawet gdy dziecko nie ma ząbków to też sobie poradzi z chlebkiem. Spróbuj dać swojemu, ciekawe czy mu będzie smakować. Patiniaa No to rzeczywiście długi twój Gabryś, mój warzy tak samo, ale o 9 centymetrów krótszy,taka sobie pulchniutka piłeczka he he!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O wow!!! to mój Maciuś ma 8 kg i 72 cm a wszyscy mówią że jest duży i pulchny (a ma 7 miesiecy) i mnie też sie wydaje wielki :) no ale widze że mój Maciuś sie chowa w porównaniu z waszymi pociechami. Aha dałam małemy pietke chlebka i troche sobie pociamciał, ale na początku nie widział co z tym zrobić i musiałam mu sama dostawic do buźki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny Jezeli chodzi o jedzeni to u mnie jest tak-mniej więcej: 3-4 w nocy mleko ok 8 mleko z dodatkiem kleiku ryżowego lub kaszka owocowa 11-12 jakies owoce w postaci deserku 14-15 obiadek ze słoiczka(niestety w małej ilości bo Tobiaszek nie chce mi jeść:-( :-( :-( ) 17 jogurcik np.danio z biszkopcikiem 20 kaszka ma dobranoc Oczywiście między posiłkami podaję herbatke i soczek.Do ciamciania kawałek chlebka,chrupkę lub biszkopcika. Czasami godziny się przesuwają ponieważ Tobiaszek nie ma stałej pory jedzenia w nocy.Raz je o 3 raz o 5 różnie więc z tymi posiłkami w ciagu dnia wygląda. A dziś mi spał tylko raz w ciagu dnia 2 godzinki,więc ok 17:30 tak marudził ze szok,ale dał radę,o 19 była szybka kąpiel,potem kaszka i o 19:30 już spał:-) więc troszkę czasu mam dla siebie:-) ciekawe czy prześpi całą noc???pewnie nie bo dziś w nocy obudził się ok 3 i marudził dobrą godzinkę... Tak piszecie o wadze,jutro zważę Młodego przed kąpielą wieczorną bo sama jestem ciekawa ile waży,a w ciągu dnia Go zmierzę:-) A dziś Tobiaszek kilka razy stał na kolanach:-)duzo już sam siada więc trzeba uważać i to mocno!!!jak sie Go chwyci za rączki jak lezy to nie che siadac tylko za raz wstawać:-)Oj pociecha z Niego ale czasami daje w kość i to ostro... No uciekam pa pa:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lilja Wodna34
David wazy 9,Sophie-Zosia 10 kilo. Jedza po 7-9 razy dziennie. W poludnie obiadek ze sloiczka,ok 19 kaszke. W nocy tez jeszcze jedza:( Wypijaja po 150 ml bebivita 1. Po poludniu sa owoce,jogurt lub chrupki. Chlebem sie dlawia. Do picia daje herbatke owocowa,rozcienczony sok lub wode. spia 2-3 razy dziennie po 30-90 min. Sa zywe,przewracaja sie na przewijaku lub wannie na brzuch. Chca wychodzic z wozka,chyba zaczne je przywiazywac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj dziewczyny moja Olivia to kruszynka w porównaniu z Waszymi dzieciaczkami. Miesiąc temy ważyła 9 kg i miała 73 cm. Co do jedzenia to u mnie wygląda to podobnie, chociaż ostatnio nie idzie jej jedzenie i to szczególnie rano. Lilia strasznie często karmisz swoje dzieci. trochę to dla mnie dziwne, bo w tym wieku to z tego co się orientuję to powinno być 5 posiłków a u Ciebie aż do 9. No i że jeszcze chcą Ci tyle razy spać. To nawet można pozazdrościć tego spania w ciągu dnia więcej czasu na odpoczynek :) Moja śpi raz dziennie po 1-1,5 max. Kładę ją o 12 wstaje po 13 a spać idzie o 20. W nocy też jeszcze podjada, tak ok 4 chociaż ostatnio miałayśmy kilka dni że pszespała od 20 do 8 i nawet się nie obudziła, za to ja wstawałam z przyzwyczajenia ;) Aha no i Olivcia wkońcu zaczyna siadać wczoraj siadła sama dzisiaj rano jak mnie zbudziła to tez siedziała w łóżeczku, i zaczyna się trochę wspinać szczegónie po mnie jak leżę:) także robi postępy z czego się cieszę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasik widzisz i po co sie martwic?:D ja zauwazylam wczoraj ze Sven jak lezy na podlodze podnosi sie na boczku do pozycji siedzacej ale nie umie jeszcze rownowagi utrzymac i upada. mysle ze tez wkrotce zalapie bo skoro juz to robi to bedzie cwiczyl dalej:) narazie oboje staja na kolanach i bujaja pupy, smiesznie to wyglada. stawac jeszcze nie probuja. masz juz termin do kliniki na wrzesien w sprawie mrozaczka? dziewczyny u mnie bedzie dzis i jutro super pogoda. jutro idziemy do znajomych na grila a dzis mam 2 jazde:) milego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Betii79 Masz rację trochę mniej już się martwię widząc jej postępy, ona poprostu robi wszystko ale w innym tępie niż może większosć dzieci. Chociaż obserwując ją to coraz bardziej jestem przekonana że ona nie chce siadać nie z powodu tego że nie potrafi tylko dlatego że tego nie chce. Pewnie w tym wszystkim jest trochę mojej winy bo odkąd była mała to jak tylko z czymś sobie nie radziła to ja odrazu leciałam jej pomóc i ona się tego teraz nauczyła że wystarczy że jęknie a ja lecę. A co do kolejnego ivf to przeniosłam termin na październik, ostatnio jak chorowałam na gardło to lekarz kazał usunąć migdałki i sobie pomyślałam że może lepiej zrobić ze sobą porządek przed kolejną próbą. Także na zabieg jestem umówiona za tydzień mam nadzieję, że będzę miała odwagę i pójdę chociaż im bliżej terminu to mam wątpliwości. Zobaczymy moze jeszcze zrezygnuję;) Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasik Co do tych migdałów to leć czym prędzej usunąc jeżeli musisz.Ja mam usuniete juz jakieś 10 lat i od tego czasu"od pukać" nie chorowałam na gardło,anginę itd.A ja miałam migdały to 5-6 razy w ciągu roku byłam zawalona:-(To nic przyjemnego ale lepiej to zrobić. Tym bardziej że planujesz podejśc od ivf,więc napewno warto sie poświęcić:-) A co do siadania Twojej Olivki to może masz rację że Jej się po prostu nie chce i już!!!Moze tak sobie myśli ze jej pomozesz za każdym razem...Jak zechce to będzie sama siadać-daj Jej na to czas:-) betii I jak po drugiej jeździe? Mam nadzieje że jesteś bardziej zadowolona niż ostatnio co? Ja Twój Sven zaczyna siadać to będzie to robił częściej,wiadomo ze od razu nie załapie równowagi ale przyjdzie mu to z czasem(mój Tobiaszek tez tak robił,a teraz ładnie siedzi,ale ja i tak mówię do Niego zeby uważał bo będzie "bam":-) ) Kurcze miałam zwazyć Młodego i zapomniałam wszystko roibilismy w pośpiechu bo mało spał po południu i bardzo marudził,choć i tak wieczorne zasypianie trwało dziś długo bo prawie godzinkę:-( A i dziś dostarczono mi nasz nowy fotelik:-) Tobiaszek siedzi w nim jak na "tronie":-) pierwsza jazda zaliczona,nawet byłoby pierwsze spanko-ale tak Go zabawiałam zeby nie spał bo na dżemkę było już za późno.Ogólnie jest bardzo fajny,gatunek materiału równiez dobry,zobaczymy jak sie będzie sprawował w użytkowaniu. Pozdrawiam:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×