Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

betii79

Macierzyństwo po in vitro i nie tylko :)

Polecane posty

Dosia Widze że nie tylko ja mam problem z włosami:-( Moje są od zawsze cienkie...zawsze takie były.Kupowałam mnóstwo odżywek nawet takie od fryzjera ale nic nie ździałały,po prostu taka natura! Teraz też biorę Belissę ale pewnie będę musiała łykac 4-5 m-cy żeby podziałały,choć za bardzo w to nie wierzę!Ale cóż biorę,tak dla własnego lepszego samopoczucia. Dla tego zdecydowałam sie na obcięcie włosów,mój M mówi że "włosy to nie ręka-odrosną" więc postanowiłam,chciałam na krótko tz.tył krótki a przód dłuższy,ale sie zastanawiam też nad bobem...Może doradzi mi fryzjerka?kto to wie?Chciałam wybrac się do fryzjera/stylisty ale raz ze nie wiem który dobry,a cenią się u la la...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie dziewczyny daga ja tez mialam ostatnio dylemat nad fryzura. mialam wlosy do ramion z przedzialkiem na srodku. w sumie to od lat tak latalam, boki zawsze cieniowalam i lekko podcianalam. teraz zachcialo mi sie odmiany. poszlam do fryzjera przed urlopem, wzielam gazety z fryzurami i wspolnie z fryzjerka wybralysmy fryzure. chcialam tym razem krotka fryzure bo mialam juz dosc tych poldlugich wlosow. jestem zadowolona powodzenia i napisz co zrobisz:) moje smarki sie zas troche zmienily. zawsze bali sie odkurzacza a teraz caly dzien biegaja po domu i ciagna za soba odkurzacz. sven uwielbia sprzatac i caly czas biega z mopem :) ogolnie zrobili sie uparci na calego. jak cos chca a im nie dam to masakra. w niedziele bylam na takim spotkaniu dla rodzin z bliznietami i bylo super. malzenstwo ktore ma bliznieta zorganizowalo ta impreze na swoim gospodarstwie. pogoda byla super i bylismy na zewnatrz. dzieci mialy mnostwo zabawek i dmuchany zamek do skakania. narobilam duzo zdjec. mia i sven mieli tyle radosci ze hoho. niestety przy wyjezdzaniu z placu zahaczylam o maly wazon z kwiatami ktory stal na ziemi i mamy podrapany zderzak z lewej strony:( ja bylam zalamana a maz sie smial i powiedzial ze nie bedzie nic z tym robil bo zanim ja sie naucze porzadnie jezdzic to te auto jeszcze wiele wycierpi ;) to nie koniec moich przygod bo dzis spotkalo mnie cos gorszego....... rano wstaje i chce isc do dzieci ale mysle sobie tak, ze zanim ich wyciagne to skocze do piwnicy wrzucic pranie ( mamay pralnie w piwnicy i kazdy ma tam swoja pralke). zamknelam meza w sypialni na klucz bo dzieci mu zawsze tak wbiegaja a wiadomo ze musi pospac bo wrocil w nocy z pracy. ja wiec biore kosz na pranie i otwieram kluczem drzwi wyjsciowe bo musimy . klucz zostawiam w srodku, podnosze kosz i stawiam go na wycieraczce. odwracam sie zeby wyjac klucz od wewnatrz i wyjsac a tu nagle przeciag w domu i drzwi mi sie zatrzasly!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! musze napisac ze mieszkam na 2 pietrze ale moje wyjscie z mieszkania nie jest na klatke tylko na dlugi balkon. po tej stronie mamy okno z lazienki, kuchni i drzwi wyjsciowe. ja wiec dzwonie zeby maz mi otwarl drzwi. po 10 dzwonkach nic sie nie dzieje i wtedy dochodzi do mnie ze zamknelam meza w sypiali na klucz!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! dziewczyny nie wiecie co wtedy czulam, bylam bliska paniki i zawalu serca jednoczesnie. szybko zbiegam do sasiada i dzwonie jak nawiedzona. polnagi sasiad, zaspany mi otwiera a ja mowie mu co sie stalo. on ma zapasowy klucz od nas. mowi mi zebym sie nie bala bo nawet jak klucz jest w srodku to od zewnatrz idzie otworzyc, ponoc wszystkie mieszkania w bloku tak maja. ja mu powiedzialam ze wymienilismy zamki jak sie wprowadzilismy i oczywiscie okazalo sie ze nie idzie. sasiad probowal i nic!!!! probowal na sile wywalic drzwi i nic!!! mialam okno w kuchni uchylone i wkladalam reke zeby klamke przekrecic. mam posinaczona i opuchnieta teraz:( to tez nic nie dalo bo niestety szpara byla za mala. sasiad przyniosl listwe z piwnicy i jakos udalo mu sie otworzyc okno. musielismy zrzucic wszystkie kwiaty na ziemie i potloc doniczki. ja weszlam przez okno do mieszkania i pobieglam " uwolnic " meza. dzieci byly grzeczne w lozeczkach. maz oczywiscie smacznie spal. mowil ze nie slyszal jak dzwonilam ! dla niego to bylo smieszne a ja o malo nie umarlam ze strachu. dziewcznyny tyle wrazen na 2 dni, chyba schudne pare kg ;) jezeli mam duzo bledow to przepraszam ale nie chce juz tego czytac :) dobrej nocki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
betii O jezu też bym była bliska zawału-przy takiej sytuacji!!!!!!!!!!!!!!!!! Najważniejsze że nic dzieciaką sie nie stało:-)Dobrze że masz sąsiada co pomoże bo wiesz w dzisiejszych czasach nie zawsze są pomocni! Fajnie że mogłas sie spotkac z rodzinami które mają bliźniaki,zawsze można podpytać sie jak się chowają,jakie mają postępy,no i wogóle miło wymienić się spostrzerzeniami:-)A o auto sie nie martw:-) dojdziesz do wprawy i będziesz śmigac że ho ho!!! Jeżeli chodzi o tz.bunt to Tobiasz też sie złości jak na coś nie pozwolimy!już nie mówię o stytuacjach w domu ale ostatnio jak byłam u mojej mamy odstawił taki cyrk że szkoda gadać.Biegał po podwórku i chciał wyjśc za uliczkę więc wyszliśmy na chodnik.Poszliśmy kawałek się przejść.Oczywiście Tobiaszek chce wszystko "sam" i za rączkę nie bardzo chce chodzić więc spacer to był lekki trucht!Jak już kawałek uszliśmy to chciałam juz wracać a Tobi jak sie uparł,jak zapierał nóżkami o chodnik szok!!!Mało tego zaczał tak płakać -wręcz wyć i położył sie na ziemi!więc musiałam Go na siłę ciagnąć do domu!ile ja nerwów przy tym straciłam:-(wył a ja Go targałam do domu,na podwórku tak dostał przez tyłek i wtedy mu powiedziałam"że teraz dopiero ma powód do płaczu"!!!oczywiście nie zrozumiał-bo jest na to za mały,ale mi troszkę już nerwy puściły,no ile można?Oczywiście ziemia musiała być "zaliczona"ale wtedy to zlekceważyłam i powiedziałam ze niech płacze-jak się uspokoi to przyjdzie ,no i tak było.To chyba ten wiek-taki okropny bunt,bo chcą postawić na swoim!!!Jejku niech to szybko minie!!! A co do fryzurki to obciełas włoski tak zupełnie na krótko czy może tak do ucha? Pozdrawiam i uciekam spać:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj beti beti, rozumiem cie. ja tez mialam w zyciu kilka podobnych sytuacji ze malo zawalu nie dostalam. a czy masz mozliwosc ukkrycia gdzies zapasowego klucza? my tak mamy i bardzo czesto z niego korzystalam. wazne jest aby zaraz po wejsciu do mieszkania natychmiast odlozyc na swoje miejsce. ja jak czytam o wyszych dzieciach to mam wrazenie jak by ktos opisywal o moim dziecku. dokladnie tak samo. A ja w poniedzialek mialam transfer z 2 ostatnich mrozaczkow. mam nadzieje ze sie uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mucha Trzymam kciuki:-)Trzeba myślec pozytywnie:-) U nas wczoraj była mała "kraksa"...Tobiaszek uderzyl się buźką o noge od stołu i to mocno:-( Strasznie płakał,po chwili pojawiła sie krew w buzi:-( więc było nieciekawie!przeciął sobie warge od środka,i dlatego tak krewka leciała:-( i to zdarzyło się chwilke po tym jak zeszliśmy do salonu żeby właczyć telewizor,nie wiem jak On to zrobił biegł i sie potknął o własne nóżki!Jejku miałam "strach w oczach"...Dziś jest juz lepiej ale jeszcze popiskuje jak się przygryzie. A ja dziś byłam na usg piersi,wszystko ok:-) Moja pani ginekolog wysyła profilaktycznie raz w roku,miałam iść w lipcu ale nie miałam kiedy...wakacje,urlopy lekarzy itd.Ale "odbębniłam" i mam spokój na kolejny rok. A jutro chce zadzwonić i umówic się do fryzjera.Decyzja zapadła obcinam moje liche włosy!tylko fryzura nie do końca jest wybrana,ale licze na to że fryzjerka mi doradzi:-) Jutro może sie wybierzemy do kuzynki i jej synka w odwiedzinki,zobaczymy czy pogoda dopisze żeby wyjść na spacerek:-) Oby!!! Spokojnej Nocy:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mucha powodzenia!! Oby tym razem się udało.kiedy testujesz? :-) Beti współczuję tych przeżyć.ja bym chyba umarła że strachu. Daga nie wiem czy oglądasz Rodzinke.pl ale tam Kozuchowska ma super wg mnie fryzurę.chciałabym mieć taka ale brakuje mi odwagi na tak radykalne cięcie.mam marne wlosieta do ramion.ostatnio zrobiłam sobie grzywke i obcielam na prosto ponad 10 cm.chciałam boba ale za mało ich mam i trzebaby modelowac. U nas już przeziębienie minęło.wychodzimy na spacery dopóki pogoda ładna.dzieci nie chcą siedzieć w wózku tylko chodzić na nóżkach a wtedy spacer trwa 5 godz no i ciężko mi samej pilnować ich i prowadzić wózek. Pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aga Co do fryzurki Korzuchowskiej to też mi się podoba zwłaszcza w serialu "Prawo Agaty",ale nie mam odwagi do tak krótkiej fryzurki:-( która napewno trzebaby układać:-(Ja mam cienkie włosy,i raczej okrągłą buzię więc chyba by mi nie pasowała!Zobaczę co mi powie fryzjerka,do której się umówiłam na piątek:-) Co do spaceru to mój Tobiasz juz od dawna nie chce siedzieć we wózku!Znajomy stwierdził ze jeździ na tz."Papieża":-) bo stoi we wózku i co chwilka podnosi rączkę.Kurcze nie lubie jak tak robi,wręcz jestem zła i się denerwuję żeby mi nie wypadł!więc jedną ręką trzymam Go za ramię a drugą prowadzę wózek!Jak idziemy na spacer to tylko przez chwilke Tobi jedzie we wózku,potem Go wysadzami i biega a ja za nim:-)Ale przynajmniej się wylata i potem ładnie zasypia,jak przychodzi pora dżemki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sorki ze sie wcinam ale jak tak poczytalam o Waszych dzieciach to mi sie lzej na duszy zrobilo ze to nie tylko moje dziecko po dwoch latach zycia zmienillo sie z mala zlosnice-glebe tez zalicza co troche:) Dziewczyny mam pytanie-co z Polski dla dziecka dwuletniego z leczniczych rzeczy albo ziolowych moze nam przywizezc babcia.Co uwazacie ze jest dobre i warte polecenia przy przeziebieniach itd.Bede wdzieczna za rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
telesforka mi mama przywozi syropy,krople do nosa, nurofen,czopki na goraczke,super jest masc z olejkami eterycznymi do smarowanie piersi na noc. Niech mama prosi o leki dla dwulatki. Ps.Syrop polski jest o wiele smaczniejszy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daga i co z fryzurka? nadal sie zastanawiasz? zaryzykuj przeciez wlosy odrosna :) mucha trzymam kciuki za pozytywna bete. co do klucza to zapasowy ma nasz sasiad ale nic to nie da jak drugi jest w drzwiach. w przyszlym tyg zmieniamy zamek na tzw. wielofunkcyjny czyli bede mogla otworzyc nawet jak od wewnatrz bedzie klucz w srodku moje maluchy probuja mowic coraz wiecej ale raczej nikt oprocz mnie i meza tego nie zrozumie hehe zauwazylismy z mezem ze jak ja jestem w domu to dzieci malo sie bawia tylko chodza i marudza. chca zebym caly czas byla z nimi a jak wychodze na silownie i sa z mezem to potrafia sie ladnie sami zabawic nawet godzine! czemu przy mnie sa tacy okropni i tylko mama i mama :( jak jestem w kuchni to przyjda, uczepia sie nogi i chca zebym sie nimi zajmowala. ja oczywiscie jak mam prace to dam im cos do zabawy ale tylko na 2 min sie tym zajma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
betii Niby fryzurka wybrana ale jeszcze się wacham:-(ogólnie to boje się że nie będą mi się tak udładać jak chce!Zobaczę... To dobry pomysł na wymiane tych zamków:-) zawsze w razie "w" bedzie wyjście awaryjne! U nas katar:-( i Tobiasz ma problem z zasypianiem:-( dziś zasypiał 1,5 godziny:-( a mnie już nerwy brały bo chodziłam i chodziłam do jego pokoju...a to na ręce,a to siedziałam na fotelu i tak w kólko,ale w końcu się poddał! Więc mam czas dla siebie ale chyba wezme szybki prysznic i się położę,bo wypiłam 2 lampki winka i mnie "zmulilo":-) Miłej Niedzieli:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daga to jak już wrócisz od fryzjera to poproszę zdjęcie w nowej fryzurce na @ :-) probowaliscie na katar Tobiaszka plasterki aromaaktiv? Moje dzieci dobrze sie czują po nich i całą noc przesypiaja.pozdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aga Jak bedzie co pokazać to wyslę fotkę:-)Ale cały czas się wacham...jejku kurcze przeżywam jak "mrówka okres" ...zawsze obcinałam tylko końcówki bo szkoda mi było ścinać,tym bardziej że strasznie wolno mi rosną!Są dwie obcje albo bob albo troszkę krócej. Co do tego aromaaktiv to ma plasterki a ostatnio kupiłam maść która można smarowac okoloce noska,klatke piersiową,skronie>I to stosujemy. Kurcze od chyba 2 tygodni Tobiasz budzi się w nocy,o różnych godzinach a to o 1 a to o 3 po 4 i nie chce już spać w swoim łóżeczku,próbowalismy z siedzeniem na fotelu,tak żeby poczuł naszą bliskość i odkładac do łóżeczka ale za chwilke było to samo pisk...stał w łóżeczku i płakał.No więc "dla świętego spokoju" bralismy do naszego łózka i tak spał do rana ok 7.Kurcze boje się że się przyzwyczaił:-( z naszej winy!!!Dzis jak będzie taka akcja to będe się bronić żeby Go nie brać,ciekawe co z tego wyjdzie? Jak to jest u Was ze spaniem?Też macie takie akcje? No i dziś jadę na aerobik-postanowiłam że raz w tygodniu będę chodzić tak dla lepszej kondycji-a raczej lepszego samopoczucia że coś robię:-) A i jeszcze jedno pytanko:Juz tak myslimy o prezencie dla Tobiaszka pod choinke i z okazji urodzinek:-)Chcemy kupic rowerek biegowy.Czy któraś z Was myślała o takim prezencie,a może Wasza Pociecha dostała taki rowerek?Chodzi mi o opinie? Znajomi mają i Tobiaszek chcętnie wchodzi na ten rowerek,tylko jest dla Niego za wysoki bo nie sięga do ziemi.Myślałam o takim drewnianym,z pompowanymi kołami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daga ja planuje kupic swoim biegowe ale dopiero na wiosne. maz kupil sobie osttanio rower i ogladalismy biegowe ale mia nie siega do ziemi a sven tylko na paluszkach. musza jeszcze troche podrosnac. zastanawiam sie czy lepsze sa drewniane czy takie zwykle z praca u ,mnie rowniez nadal nic. oddalam podanie w jednym miejscu ale narazie nikt sie nie meldowal. ogolnie to jakos malo jest ofert dla matek ktore moga pracowac tylko rano .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ale super cicho u mnie. Dzieci w przedszkolu,ja juz popralam,troche posprzatalam i ugotowalam obiad! Mam ich odebrac o 12 godz. Dzisiaj maja po raz pierwszy jesc tam obiad,ciekawe czy cos zjedza bo sniadania za bardzo nie chca. Niestety David za kazdym razem placze,zapiera sie jak ma wejsc do przedszkola. Rozmawialam dzisiaj z jedna matka jej syn rok czasu plakal! A teraz z innej beczki nosza wasze dzieci juz kozaki,bo u nas dzisiaj sie ochlodzilo? Zosia niestety ciagle mi kaszle i sie przeziebia,non stop jest na dworze bo a to droga do przedszkola i zpowrotem a to spacer w przedszkolu a tam nie uwazaja i nie ubieraja cieplo dzieci. Wczoraj bylam w aptece i poprosilam o plasterki do przyklejania na pizamke,popatrzyli na mnie jak na wariatke. Zaproponowali mi inhalacje z wody w miseccze i kropelek!! Jednak Polska nie jest za murzynami jak niektorzy mowia. Jesli chodzi o leki to jest duzo lepiej niz w Niemczech.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lilia zazdroszcze ci ze masz dzieci z glowy na kilka godzin....szczesciara:) co do lekow to juz lat jest tak ze w pl sa bardziej do przodu. ostatnio jak mia brala antybiotyki to sie o tym przekonalam. ja nie sprowadzalam nigdy lekow z pl bo nie bylo potrzeby ale jak przepisali mii antybiotyki to nie dali nic na odbudowe flory bakteryjnej. jak bylam z mia w szpitalu na urlopie w pl to mi to przepisali. jak wrocilam do domu i poszlam z nia do lekarza to sie spytalam pediatry czy przepisze mi cos a on mowi ze nic takiego nie daja. rozmawialam ze znajoma lekarka polka ktora tutaj pracuje. mowila ze tutaj tego nie przepisuja z tego powodu ze to nie lek tylko suplement siety. leki sa tutaj w wieekszosci bezplatne dla dzieci z tego nfz nie chce pokrywac wiec po prostu nie przepisuja . pytalam sie w aptece ale nawet nie mieli czegos takiego! oj w polsce na prawde lepiej z lekami. moje maluchy od 2 dni pieknie sie z soba bawia i nie marudza caly czas zebym sie z nimi caly czas bawila. wyglupiaja sie razem. dzis sven czolgal sie po ziemi a mia za nim na czworaka i sie an niego kladla. mieli zabawe na calego. teraz jezdza sobie krzeslem po salonie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Betii ja musze isc 4 razy ok.20 min do przedszkola zpowrotem i o 11 20 powtorka. Wiec jest tyle samo chodzenia co wolnego czasu. wyobrazcie sobie ze dzieci spia w samych body na materacach,przedszkolanki odkrecala kaloryfery zeby bylo bardzo cieplo. Ciekawe jak to wplywa na odpornosc? Dzis dzieci mialy na obiad rybke,ponoc troche zjadly i David jak zwykle zrobil im kupe :) Musze wstawac o 6 30,dzieci budze o 7 30 lub pozniej jak jeszcze spia. Jak sie zaczna kursy bedzie jeszcze gorzej bo musze o 8 jechac do szkoly a przedszkole jest tez od 8. Albo maz bedzie wozil samochodem albo rodzice beda prowadzac. Tylko w zimie bedzie ciemno i zimno rano :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No własnie z tym chodzeniem do przedszkola to dla rodziców jest nie lada kłopot. Po pierwsze rano jest zimno i ciemno i dzieci trzeba wczesnie budzić a po drugie godziny przyjęć nie zawsze pasuja do godzin pracy rodziców. A co jesli rodzice pracuja do godziny 18.00 a przedszkola sa czynne max do 17.00. Zwykle rano do przedszkola można oddac dziecko juz od godziny 6.00 wiec rodzice chodzący do pracy na 8.00 moga spokojnie zdążyć. Ale to przeciez tak wcześnie że szok. Ja to sie zastanawim jak bede pracowac od 10 do 18 to dziecka nie bede widziec właściwie cały dzień a i tak bede musiała fatygowac babcię aby odbierała małego z przedszkola bo ja nie bede w stanie. Ogólnie czarno to widzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dosia ja i lilia mieszkamy w niemczech . nie wiem jak u lilli ale w moim miescie nie ma przedszkola ktore otwiera o 6ej. wszystkie sa od 8ej. jezeli rodzice zaczynaja prace wczesniej to musza brac nianke na pare godz. ostatnio jak przegladalam oferty pracy to jedna kobieta szuka niani od 5ej do 7.30 czyli mama wychodzi do pracy ok 5ej a dzieci do szkoly/przedszkola o 7.30 wiec musiala znalezc nianie ktora przyjedzie o 5ej i zawiezie dzieci do szkoly . ludziom sie zawsze fajnie mowi idz do pracy i daj dziecko do przedszkola ale nie u kazdego sie to udaje. kazdy ma inna prace. jedni maja pomoc bliskich do pomocy a inni sa zdani sami na siebie. gdyby moi tesciowie mieszkali tutaj to bym miala rajskie zycie bo oni z checia pilnowaliby dzieci i ja bym mogla wrocic do pracy na pelny etat. niestety nie mam tego luksusu ;) mucha jak sie czujesz? jakies objawy ciazowe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Podpisuje sie pod tymi wpisami odnośnie przedszkola! U mnie są dwa jedno państwowe otwarte od 7 a prywatne od 6.A co zrobić kiedy się pracuje na zmianny i trzeba sie wstawic do pracy o 5:30!co zrobić z dzieckiem?Chyba zostaje pomoc rodziny(oczywiście jeżeli jest to możliwe) lub niania!Ci co ustalają godziny otwarcia przedszkola nie biora pod uwage tego ze nie wszyscy mają pracę na 8!!!Szkoda gadać:-( a wogóle dowiedziałam sie że w państwowym przedszkolu od września 2013 jest tylko wolne 18 miejsc! z czego muszą przyjąć wszystkie 5-cio latki które się teraz nie dostały,reszta miejsc dla 4 i 3 latków!!!Jakaś paranoja-napewno Tobiasz się nie dostanie-czuję to w kościach!!!Więc zostaje nam prywatne które na dzień dzisiejszy kosztuje 590 zł.I tak taniej niż niania. Co do fryzury to obciełam tak za ucho.Ale "bob",tył krótszy,ale nie mocno wycieniowany przód troszkę dłuższy.Fryzjerka mi doradziła że z krótkimi jest robota(wiem wiem miałam krótkie juz kiedyś),poza tym ja mam cienkie włosy i nie bardzo dla mnie zbyt krótka fryzurka!Zobaczymy może jak pójdę na farbę przed świętami to obetnę inaczej. Jestem zadowolona:-),mój mąż również:-) więc ok!!! mucha No właśnie daj znać co u Ciebie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w poniedzialek testuje. czuje ze nie udalo sie tym razem. nie mam zadnych objawow. mam male wiotkie piersi i nie bola wogole a przy poprzednich ciazach wlasnie to byl pierwszy sygnal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A nie wiecie może jak to jest ze żłobkami, czy tez są ścisłe godziny przyjęć, to znaczy czy czy jest wymóg aby dziecko zostało przyprowadzone max do godziny 8.00. Ja się zastanawiam aby dac małego do żłobka, ale wolałabym zeby była możliwosc przyprowadzania go o dowolnej porze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mucha Nie martw się na zapas!musisz myśleć pozytywnie:-) W poniedziałek będziesz wiedzieć!!!Daj koniecznie znać:-) Dosia Jezeli chodzi o żłobki to nie doradze ponieważ się nie rozglądałam! Z resztą w mojej miejscowości nie ma :-( myśle że to kwestia do dogadania,jak będę w porządku i będą chcieli mieć "klienta" to się dostosują:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dosia nie wiem jak w Polsce,mysle ze przedszkola sa rozne. U mnie dzieci przyprowadza sie miedzy 8 a 8 45,bo o 9 jedza sniadanie. Przedszkole otwieraja o 8. Mi przysluguje 5 godz a sa 3. Musze je odebrac o 11 45 bo wtedy inne dzieci ida spac. Przedszkole jest do 15 30,nie mam pojecia jak daja rade matki pracujace na pelny etat. Mucha ja w pierwszej ciazy mialam nabrzmiale piersi choc byly to ciza biochemiczna a w drugiej udanej zero obiawow!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny musze z siebie cos wyrzucic. otoz od 6 dni biore 2 rodzaje antybiotykow bo jak mialam sonde to mi wykryli jakies bakterie. mialam juz w sierpniu kuracje antybiotykowa ale nie pomoglo bo wew rzesniu na powtorce sondy nie bylo poprawy. teraz biore 2 rodzaje. od 2 dnia zazywania strasznie zle sie czuje. mam okropny gorzki smak w ustach, jest mi zle, cierpie na bezsennosc i mam kolotanie sera 24/h. jest mi nie dobrze a do tego jest mi strasznie goraco. mam policzki zarumienione i czuje sie jakby mi twarz plonela od srodka. jutro jest ostatni dzien zazywania antybiotyku. najgorsze jest to ze jak bylam w ciazy to na poczatku tez mialam taki gorzko metaliczny smak i tez bylo mi tak goraco. kochalismy sie w 9dc z prezerwatywa i nam nie pekla. ja teraz schizuje ze jestem w ciazy i sie trzese ze strachu.. jutro biegne po test . okres powinnam dostac w polowie tygodnia. ja juz popadlam w paranoje, chce mi sie plakac. moj maz nie bierze mnie na powaznie i sie smieje ze mam jakies paranoje. tak sie trzese. nie wiem czy te zmiany sa przez leki czy przez mozliwa ciaze. w ulotce pisze ze ten smak wystepuje czesto ale zadko problemy psychiczne. czytalam troche w necie i tam zas ludzie pisza ze mieli takie napady paniki i strachu i rowniez bardzo zle sie czuli. matko ja umre do jutra. moja maz twierdzi ze ciaze mam tylko w glowie ale ja juz schizuje. w ciagu 4 dni schudlam 2 kg. nie mam apetytu, caly czas chodze nerwowa i serce mi wali jak mlot!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beti, to raczej za wczesnie na objawy ciażowe. Bardzo możliwe ze to objawy niepożadane leku. Nie oczekuj jednak od nas że zweryfikujemy twój stan i podpowiemy co to może znaczyć. Na forum nie znajdziesz odpowiedzi na te pytania. Jedyną osoba którą możesz się zapytac jest twój lekarz prowadzący. Powinnas udać się do niego jak najszybciej! Pozdrawiam i życzę aby ci powrotu do zdrowia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dosia ja nie chcialam zeby mi ktos powiedzial czy jestem w ciazy czy nie ;) po prostu popadam w paranoje. a co do testu to jest negatywny. co prawda okres powinnam dostac dopiero w srode/czwartek ale juz oddycham spokojnie. to jest pewnie od antybiotyku ale jezeli nie przyjdzie @ w czw to zrobie powtorke testu przed weekendem mucha jak twoja beta??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
antybiotyki koncze brac dzis wieczorem i jezeli te objawy nie przejda to pod koniec tyg pojde do lekarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×