Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

betii79

Macierzyństwo po in vitro i nie tylko :)

Polecane posty

Lilia wodna ja chętnie obejrzalabym filmiki bo też mam bliźniaki,moje maja prawie 9.5 mca i bardzo psoca:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga podaj mi Twj adres mailowy to dam ci namiary na te filmy. Dzisiaj bylismy zalatwiac dalsze papiery do zlobka,jak dzieci skoncza 2 lata to moge je dac nawet na 7 godz dziennie,bo jestem tu cudzoziemka a w zlobku dzieci naucza sie dobrze niemieckiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lilja Wodna nie dotarł do mnie mail niestety. Podam Ci jeszcze raz adres agataborowiec@gazeta.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aga ...a jak maja na imie twoje dzieci? dzis czujemy sie troche lepiej. ciecie co moj synek wczoraj zrobil? wyslal mms-a do mojej siostry dorwal moja komorke i przyciskal caly czas glowny srodkowy przycisk potwierdzajacy. dzis mialam troche problem z internetem, poprosilam meza o pomoc aon usmiechnal sie powiedzial abym spytala sie Benjaminka, on sie zna na technice. moja kuzynka kiedy byla mala powiedziala rodzicom ze zadzwoni do babci. podeszla do telefonu i naciskala przyciski. odebrala jakas kobieta a ta mala: basia? basia?( basia-babcia), a kobieta po drugiej stronie: halo, halo, kto mowi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lilja wodna tak,dotarł mail.odpisalam Ci na niego.bie dostałaś maiila? Cudne masz dzieciaczki:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, a ja mam takie pytanie z innej beczki do was.: Nasz wątek nazywa się macierzyństwo po in vitro, czy w związku z tym w przyszłości zamierzacie powiedzieć swoim dzieciom jak zostały poczęte?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dosia Ja sie z tym nie ukrywam od poczatku wiec jak bede kiedys poruszac temat zaplodnienia to im powiem. Kiedy spaceruje z malymi to niektorzy sie dziwia ze mam blizniaki i do tego parka. Wtedy im mowie ze to dzieki in vitro. Nie wstydze sie tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas wie moja mam, siostra i teściowa. Nikt poza tym, wolę nikomu więcej nie mówić bo właściwie po co, przecież to nasza sprawa. A co do małego to muszę się zastanowić czy powiedzieć, bo wiadomo dzieciaki na podwórku w przedszkolu lub szkole bywają wredne i nie chcę aby mały czuł sie wytykany palcami. Muszę to poważnie rozważyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rodzina mojego meza wie o wszytkim bo on im powiedzial, natomiast moja nie. nie powiem im. dlaczego? a po co? to nasza sprawa a oni nie musza o wszystkim wiedziec. nie uwazam to za cos zlego. ja tez nie wiem co dzieje sie w innych rodzinach. mi tez nie kazdy wszystko mowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga moje dzieci nosily 6 miesiecy helmy,bo mialy plaskie,asymetryczne glowki. Jesli chodzi o in vitro to ja raczej nie powiem dzieciom. Tylko moja przyjaciolka ze szpitala wie,a cala rodzina jest nieswiadoma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dosia no wiadomo jakie sa dzieci ale przeciez chyba nie bedziesz tego tlumaczyc przedszkolakowi? ja tu pisze juz o starszych dzieciach, nastolatki lub dorosle dzieci. przeciez taki przedszkolak lub maluch z 1 kl podstawowki chyba nie wiele z tego zrozumie. poza tym temat zaplodnienia jest chyba omawiany troche pozniej nawet w szkolach ;) lilia wodna moje broja i broja. twoje juz biegaja same? moich energia rozpiera. tylko glupoty im w glowie. maja tyle zabawek a niczym sie nie bawia. wola wyrzucac ciuchy z szafy, garnki i rozwijac papier toaletowy.... masakra ;) im wiecej halasu i brudu , tym lepiej. ostatnio zdjeli sobie paczke paluszkow ze stolu w salonie a ja bylam w kuchni. jak weszlam do salonu to cala podloga byla w plauszkach a oni siedzieli sobie wsrod tych okruchow i papusiali paluszki... zgroza. najgorsze jest to ze im starsze tym wiecej takich pomyslow beda miec ;) i znowu musze leciec bo sa cicho a to nie oznacza nic dobrego :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Co do tematu in vitro i tego jak pojawił się Tobiaszek na świecie,u nas obie rodziny nie wiedzą.Wiedza natomiast 3 małżeństwa z którymi się dość mocno przyjaźnimy:-) Nie chciałam mówić o tym głośno bo nie wiadomo jak ludzie na to zareagują!!!Nie chciałam tez mówić o naszych problemach mojej mamie,choć podświadomie chyba się domyśla za mieliśmy problem z zajściem w ciąże-ale nie pytała w prost.Tak jest dobrze,więc po co to rozgrzebywać.Czasami rozmawiamy o tym czy powiemy Tobiaszkowi jak to było,zanim pojawił się na świecie.Ale czy mu powiemy-nie wiem tego na 100%.Nie wstydze się tego że Tobi jest poczęty dzięki in vitro,ale tak jak piszą niektóre z Was po co mają wszyscy na około wiedzieć tym bardziej że my mieszkamy w małej miejscowości,nie chcę żeby Go wytykali palcami...choć przecież Takie Dzieci nie odbiegają niczym od innych z ciąż naturalnych!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jeżeli chodzi o Tobiaszka to ma katar:-( ale wydaje mi sie że od zębów!!!wychodza mu teraz 4 sztuki!dwie sie już przebiły a dwa "kiełkują"...czasami piszczy z tego powodu,ale i tak jest dzielny:-) Dziś byliśmy u znajomych,wogóle duzo czasu spędziliśmy na dworze bo było ładnie:-) Tobi zjeżdżał na zjeżdżalni,huśtał sie na huśtawce,biegał za piłką itd.i co najdał mi się dziś piasku!!!Buzia w piasku aż zgrzytał między ząbkami...a jaki był zły jak dostawał po łapkach żeby go tam sobie nie wsadzać-jaki był ryk!!!Mały buntownik!!! Poza tym wszystko po staremu:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieci dowiadują się skąd się biorą mniej wiecej jak maja ok 9-10 lat byc może wtedy mu powiemy że w jego przypadku było troszeczkę inaczej, ale powiem mu że urodził się z naszej miłości. A Maciuś kilka dni temu był po raz pierwszy na placu zabaw, był na karuzeli, zjeżdzalni, i innych atrakcjach i był wniebowzięty. Chciałam z nim iśc wczoraj ale padało więc wszystko byłoby mokre. Dzis jedziemy do rodzinki gdzie jest śliczny ogród i mały pobędzie na świeżym powietrzu. Teraz to jak sprzyja pogoda to codziennie gdzieś bedziemy wybywac w plener. Nie mogę już patrzec na to ze on głównie siedział w domku bawiąc sie ciągle tymi samymi zabawkami i gapiąc się w telewizor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dosia Mój Tobiasz też ciągle gapi sie w telewizor...bajki,muzyka,reklamy i tak w kółko!!!My również bywamy dużo na dworze jak jest ładnie:-) Dziś dostaliśmy zaproszenie na grilla do brata mojego M to tez spędzimy popołudnie na świeżym powiatrzu:-) A dziś w nocy Tobiaszek mi wymiotował:-( chyba przyczyną jest ten nieszczęsny piasek którego wczoraj się najadł...Był taki niespokojny ok 3 i popłakiwał więc wziełam Go do naszego łóżka-i tam mi zwymiotował...rano tez "puścił" w łazięce ale chyba za dużo napił się mleka no i kupa już była 4 razy...Mam nadzieję że nie złapał jakiegoś wirusa!!!Teraz zasnął więc odpoczywa a ja troszkę w kuchni przy obiedzie i oczywiście przy kompie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Betti moje jeszcze same nie chodza,chasem sie puszcza i przejda 2-3 kroczki. Corka jest ciezka,wazy 12,5 kg,co jest powodem moich bolacych nadgarstkow. Bylam z tym kilka mies temu u lekarza ale mnie zlekcewazyl i powiedzial ze przejdzie jak dzieci zaczna chodzic. Ja na poczatku bylam za powiedzeniem dzieciom o in -vitro,ale jak czytam wypowiedzi ludzi ze dzieci z in vitro nie maja duszy to zmienilam zdanie. Chce oszczedzic dzieciom przykrosci i uczucia ze sa inne. Respekt przed rodzicami ktorzy powiedza dziecku prawde. Moje wszedzie sie wspinaja,na krzeselko do karmienia,na lampy,stolik do telewizora,krzesla. Uwielbiaja krecic przy kuchence elektrycznej i pralce,choc kuchenka jest zabezpieczona a od pralki gonie odkad myslalam ze popsuli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapomnialam napisac ze moi non stop ogladaja tv,mi sie to za bardzo nie podoba,ale dziadkowie ogladaja a dzieci sa najczesciej w salonie. Betti ty wiesz jak to jest glownie samemu z blizniakami. Zamierzam niedlugo wyslac rodzicow do Polski. Tylko nie wiem jak dam rade,dzieci maja duzo zlych nawykw. David spi z dziadkami w lozku a Sophie z nami. Czy mozna zmusic ich do lozeczek? czy Twoje spia w jednym pokoju? Moje prawie pol dnia kwicza,marudza itp.wiec sobie nie wyobrazam ze jedno spi a drugie krzyczy. Czasem zasna o 10 30 czasem o 14 !I kazdy spi inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lilia wodna nie slyszalam o tym ze dzieci po ivf nie maja duszy hmmm co to oznacza? co do dzieci i dziadkow to powiem ze ja mialam tesciow przez 3 m-ce na poczatku i bardzo mi pomogli bo sven plakal przez pierwsze 4 m-ce. ryczal calymi dniami wiec tesciowie byli bardzo pomocni ....ale....... cieszylam sie jak pojechali bo w koncu mialam jakis dzien ulozony wedlug planu. moj tesc tez lubi miec tv wlaczony caly dzien i juz powiedzialm ze moze zapomniec jak przyjada do nas w czerwcu. moje tez sie gapia w tv jak jest wlaczony wiec redukuje to jak moge. prawda jest taka ze im wiecej ludzi do pomocuy tym wiekszy chaos. moje od poczatku spia w swoim pokoiku w osobnych lozkach. jako ze jestem z nimi wiekszosc czasu sama mam ulozony plan na dzien. w ciagu dnia klade ich spac teraz ok 12 do 14ej. nawet jak sie obudza wczesniej zostawiam ich w lozeczkach do 14ej jak robie obiad lub chce po prostu pleniuchowac na kanapie. w dzien spia w swoich lozeczkach tak jak w nocy. nigdy nie spali z nami wiec nie wiem jak ci pojdzie przestawianie ich na spanie bez drugiej osoby. moi tez duzo marudza i piszcza, jecza itd... zalezy do dnia. zazwyczaj lataja po mieszkaniu i znajduja sobie cos do zajecia. teraz jak to pisze to wyjmuja moje bikini z szuflady i wieszaja sobie na szyi ;) czy masz stale pory posilkow? uloz jakos dzien od rana az do spania. kapiel tez nie jest problemem. masz takie krzeselka do wanny? ja ich wrzucam obu do wanny i sie pluskaja. potem wyjmuje pierwszego i obrabiam go w lazience czyli smarowanie, ubieranie itp. zanosze go do pokoju i ide po drugiego. drugiego juz obrabiam w pokoiku na przewijaku. jezeli daje im do jedzenia pieczywo to jedza sami. jak daje im kaszki no to najpierw jednemu lyzka do buzi a potem drugiemu ;) jak wychodze na spacer to najpierw ubieram siebie a potem dzieci. znosze jednego do wozka na dol ( mieszkam na 2 pietrze) a potem lece po drugiego i na spacer. jak musze jechac z nimi do lekarza to zawsze jezdzimy z mezem no bo sama nie mam szans. jeszcze sa za mali. wiadomo ze nie wszystko idzie gladko np. gdy przewijam jednego a drugi czepia sie nogi i marudzi bo chce na rece. nie da sie uniknac takich sytuacji jak jestes sama z dwojka ale ogolnie nie jest tragicznie. wlasnie biegaja z moim stanikiem. sven trzyma jeden koniec a mia drugi i sie smieja jak glupi do sera :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczynki dawno nie zaglądałam malutka zajmuje mi cały czas a teraz cieplutko to spacerujemy no i w końcu ząbki na przyszły a z nimi marudzenie ani kolki ani bolesne ząbki nas nie ominęły :-) a co do tematu czy powiemy dzieciom ze są z in vitro to ja powiem od urodzenia mała ma pamiętnik w którym opisujemy każdy dzień i tam na pierwszej stronie ma napisane datę transferu i napisane że jest wyjątkowa na pewno nie będę tego przed nia ukrywac bo nie jest to nic złego nie wstydzę sie tego ale jestem dumna że jest że tak walczyliśmy i nam sie udało to moje zdanie moi wszyscy znajomi wiedza że jesteśmy po in vitro sami sie otworzyli ze maja problemy z poczęciem a co do ząbkowania jakie maście lub leki stosowałyście stosujecie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ailona Ja na ząbki stosuję Dentonix N i na Tobiaszka działa:-) A my 2-gi dzien zmagamy się z beigunką:-(Tobi mało je,ma tyłek obszczypany i mi Go szkoda bo prawie co "pierd" do trzeba zmieniać pieluszkę:-( Dzisiaj byłam z Nim u lekarza,powiedziała że może jakiegos wirusa złapał:-( ja się zastanawiam czy nie przyczynił sie do tego ten sobotni piasek-którego posmakował???może łaziły po nim jakies zwierzęta itd???Martwię się:-(Na obiadek zrobiłam mu gotowaną marchewkę i ryż ale zjadł kilka łyżek...Robie mu Sinlac to tego troszkę zje,a i lekarka powiedziała żeby kupić mleko Enfamil O-Lac(na biegunkę) ale Tobiaszek pociągnął kilka łyków i już go nie chcił PIĆ...Masakra...Łażę za Nim i daję do picia herbatke zeby mi sie nie odwodnił.Podaję Enterol i Smecte. A Wy co stosowałyście u swoich pociech jak miały biegunkę? No i co słychac u pozostałych Mamusiek bo cisza to taka???????? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ailona ja u moich dzieci stosuje na bolesne zsbkoeanie dentinox,jest naprawdę dobry i dodatkowo drapie im dziaselka sylikonowym czyscikiem do zabkow i dziaselek.to przynosi im ulgę. Daga ja zawsze przy biegunce podawałam moim Misiakom lakcid-2 ampułki na raz.nic innego nie pomagało.a po łąk idzie od razu przechodziło.pozdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daga, no to współczuję, może faktycznie to po tym piasku a tam nietrudno o pasożyty-niestety. Biegunka to reakcja organizmu aby pozbyć się tego co obce i złe i wtedy może trzeba przeczekać i nawadniać. Ja osobiście zawsze sceptycznie patrzyłam na piaskownice i raczej jestem ich przeciwniczką. Ja wiem ze dzieciaki uwielbiają sie taplać w piasku i na pewno to jest fajna zabawa sama jako dziecko lepiłam babki z piasku.Jednak jeśli nie ma kontroli służb porządkujących takie piaskownice to byle kot, ptak czy pies po prostu zrobi sobie z takiej piaskownicy kuwetę. Rocznym dzieciom też trudno jest wytłumaczyć ze piasku jeść nie można i wiadomo ze takie dzieci biorą wszystko do buzi, może więc lepiej poczekac aż dziecko bedzie troche starsze aby nie miało już takich nawyków. A mam pytanko czy wy czyścicie ząbki swoim dzieciom? ja narazie stosuje silikonową szczoteczkę zwilżoną wodą i czyszczę i masuje ząbki i dziąsła. Jednak zastanawiam sie kiedy wprowadzic prawdziwą szczoteczke i pastę dla dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×