Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość antywszystko

lepszy taki ojciec czy zaden?? pomozcie:(

Polecane posty

Gość antywszystko
on nie widzi w swoim zachowaniu niczego zlego;/ chcialam sie od niego odciac ale jakos nie potrafie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antywszystko
dziekuje wszystkim oprocz uczciwego. jak tos ma miekie serce to musi miec twarda d*pe teraz rzeba czas to zmienic. dziekuje Wam i mam nadzieje ze nie dam sie znow przekonac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieto, otrząśnij się
Nie zwracaj uwagi na wredne komentarze, których niektórzy tu ci nie szczędzą :) Taka specyfika Cafe, niestety :( . Ja nie chcę Ci ubliżać, chcę Ci służyć radą. Niektóre "pomarańcze" nie powinny Cie mieszać z błotem, rteagują w ten sposób po prostu na twoje naiwne stwierdzenia, typu: "caly czas sie nabieram na jego obietnice zmiany:/ czy mozna miec serce az tak z kamienia??" Uwierz mi, dziewczyno-MOŻNA ! Facet znajomej, o której pisałam Ci w moim poprzednim poście, ma obecnie 35 lat... Ona, naiwna, przez 13 lat się łudziła, że on jednak się zmieni. powiem tak-taki człowiek zawsze taki pozostanie! przez te lata poniżał ją, bił (mieszkali jakiś czas razem, po czym w chwili trzeźwego myślenia zabrała dzieci i wyniosła się od niego). Cham nie spodziewał się takiego obrotu sprawy, więc zaczął udawać przykładnego, kochającego ojca-więc zgodziła się w końcu przywozić i zostawiać mu maluchy na weekendy. Potem dowiedziała się od osób trzecich, w tym ode mnie, że przykładny "tatuś" sprowadza sobie podczas wizyt dzieci kolegów, czasem panienki i piją... Cud, że popierdoleniec w ogóle wiedział, co z dziećmi się dzieje (cały dzień latały samopas, ich menu u niego ograniczało się do zupek chińskich i słodyczy i gazowanych napojów i-o zgrozo-po całym dniu spędzonym na podwórku kładł takie brudne dzieci do łóżka-sam się nie mył- po co zużywać tyle wody-to jego słowa). Zwracanie mu uwagi zbywał głupimi odzywkami. na szczęście znajoma, porzuciwszy (w końcu !!!) nadzieję, że kretyn się zmieni, zabroniła mu kontaktów z dziećmi u niego w domu-miał prawo do 2 godz. w czwartki na odwiedzanie dzieci w mieszkaniu matki i tylko pod jej nadzorem.... I wiesz, co zrobił? Wypiął się na dzieci, zaczął nawet ludziom opowiadać, że dwójka, z czwórki maluchów nie są jego biologicznymi dziećmi ! Nie zmienił się przez okres 13 lat-niby, dorosły, 35-letni mężczyzna, a nadal zachowuje się jak niedojrzały szczon. Ojciec-owszem-ale TYLKO biologiczny. Wystarczy Ci już? jeśli nadal się łudzisz, to powiem Ci szczerze-nie bezczelnie-ale dobitnie, mam nadzieje-jesteś NAIWNA ! Jeśli nie chcesz teraz jeszcze go skreślać, poczekaj, aż dziecko się urodzi i wtedy przeanalizuj jego zachowanie (chciałabym Ci obiecać, że zajmie się dzieckiem jak należy, ale wiesz, że to niemożliwe-przykro mi :( ). Jeśli sprosta zadaniu-ok, choć i tak obserwuj go uważnie-jeśli jednak w dalszym ciągu będzie miał Was w dupie, to sorry, kochana-powiedz mu baj baj. zadbaj jednak o ALIMENTY-nie musi się dzieckiem interesować, ale to nie zwalnia go od PŁACENIA. Masz zapewne kochających rodziców, którzy nie zostawią Cię teraz samej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antywszystko
niestety na rodzine nie moge liczyc. Ojciec mnie molestowal i bil (ale nie pił), mieszkalam u dziadkow tu dziadek mnie bil, pozniej jak matka chciala odejsc od ojca to sie powiesil, teraz dla niej jest tylko pomnik wazny, wstydzi sie ze jestem w ciazy jej tekst "mam nadzieje ze na nk nie bedzie twoich zdjec w ciazy, bo nie ma sie czym szczycic" po tym jak skrecilam kostke na schodach to nawet jak dzwonila to nie chciala mnie do telefony, smsa nie napisala jak sie czuje czy cokolwiek. a teraz u dziadkow jestem z mama. a dziadkowie od dtrony mojego ojca dawno nie zyja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antywszystko
a "kochajacy tatus" mojego dziecka mi teraz napisal ze obiecal ze koniec z piciem a nie z imprezami... Mam wierzyc ze siedzi i patrzy jak inni pija?? Faktycznie ma mnie za idiotke;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieto, otrząśnij się
Jeszcze jedno.... Jak ktoś powyżej słusznie stwierdził-nie należysz do jego priorytetów ! przykre, ale niestety prawdziwe. U niego na pierwszym miejscu stoją koledzy, którzy być może i nawet śmieją się z niego- z "wpadki" brzydko nazywając, a on usilnie próbuje im udowodnić, że nadal jest tym wyluzowanym kolesiem. Morał nasuwa się więc sam-im szybciej to zrozumiesz, tym lepiej dla Ciebie i dziecka. Ty i maluszek zajmujecie w tej "piramidce" ostatnie miejsce-jeśli w ogóle cokolwiek dla niego znaczycie.... Nie stresuj, się , naprawdę, szkoda twoich nerwów.... urodzi Ci się synek, wpadniesz w wir obowiązków i może przestaniesz tyle myśleć o nim, analizować i tłumaczyć jego zachowanie (tak, moja droga, widzisz jaki jest a mimo to usilnie szukasz dla niego usprawiedliwień). Gdy będziesz już trzymać maluszka w ramionach, spójrz na niego i wtedy odpowiedz sobie na pytanie-czy aby na pewno takiego ojca dla niego chcesz? Życzę Ci szczęśliwego rozwiązania i powodzenia. Jesteś silna, uświadom to sobie w końcu. Dasz radę, chociaż wiem, że będzie Ci na początku ciężko (ale tylko, dopóki nie przestaniesz przeżywać sprawy ojca dziecka). A może i lepiej, że chłopak planuje wyjechać zagranice.... Może to jego sposób na ucieczkę od Was? To może być minus-bo będzie świadczyć o tym, że ma was gdzieś, a może być i plus właśnie (zależy od punktu widzenia :) )-nie będziesz go widywać, więc szybciej ochłoniesz i pogodzisz się z tą sytuacją. Plus też w tym, że zagranicą więcej zarobi, to i będziesz mogła liczyć na większe pieniądze na dziecko. Wiem, być może nie pozostawiłam Ci złudzeń-nie wykluczam jednak opcji, że chłopak na obczyźnie (jeśli to nie tylko puste słowa z jego strony i wyjazd dojdzie do skutku i on sobie tam poradzi) to może coś w nim pęknie i zrozumie, jaką krzywdę Wam wyrządził swoim wcześniejszym nieodpowiedzialnym podejściem do sprawy o ile oczywiście to był tylko szczeniacki, powodowany strachem, brak odpowiedzialności a nie BRAK MIŁOŚCI i jakichkolwiek uczuć względem Ciebie i malucha). Ale się rozpisałam :). Mam tylko nadzieję, że moje słowa nie pójdą na marne-że podejmiesz najwłaściwszą w Twej sytuacji decyzję, której potem nie będziesz żałowała :) I w końcu przestaniesz podświadomie gnojka bronić i usprawiedliwiać... Rozumiem Cię, nie o tym marzyłaś, chciałabyś mieć pełną, kochającą się rodzinę. Nie ma sensu jednak wciąż o tym myśleć, teraz musisz wziąć się w garść i przede wszystkim zająć się swoim dzieciaczkiem-wierz mi, maluch po części złagodzi Twój ból i poczucie bezradności :) Jeśli "Twój facet" faktycznie Cię nie kocha, to nie zmienisz tego-im szybciej się z tym pogodzisz, tym lepiej. pamiętaj, dziecko wyczuwa emocje matki.... Może to pomoże Ci się otrząsnąć. Jesteś jeszcze młodziutka-jeśli nie z ojcem dziecka, to może kiedyś z kimś innym ułożysz sobie życie- a ten ktoś da Tobie i dziecku miłość, szacunek i oparcie, na które przecież zasługujecie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieto, otrząśnij się
Dopiero doczytałam wpisy o Twojej sytuacji rodzinnej.... To straszne, że własna matka się na Ciebie wypięła. Chociaż może to jej tymczasowa reakcja, sama nie miała łatwego życia i nie potrafi dać sobie rady z sytuacją, która spotkała Ciebie. Nie powinna tak postępować jednak, nie bronię jej. Nie wiem też, czy jak już ochłonie, zobaczy wnuka, to zmieni zdanie, pomoże Ci, czy wręcz Przeciwnie :( czas pokaże... Jeśli jednak spełni się najgorsza opcja (teraz z kolei ja, może naiwnie, wierzę że jednak Twoja mama będzie Cię wspierać,ale tak postąpiłaby kochająca matka właśnie-więc to nie naiwne), to istnieją ośrodki, które pomagają dziewczynom w Twojej sytuacji-dają schronienie, pomagają znaleźć pracę. Nie zostaniesz przecież z noworodkiem na ulicy-po to są takie organizacje-lepiej na wszelki wypadek, poszukaj w necie bliższych informacji na ich temat, może zadzwoń do którejś i przedstaw swoją sytuację (mogą Ci pomóc od razu). Nie możesz siedzieć z założonymi rękoma i liczyć, że zdarzy się cud i będzie jednak dobrze-najbliższe osoby na chwilę obecną Cie zawiodły-musisz więc sama coś postanowić-najlepiej natychmiast-zrób to dla dziecka... A rodzice Twojego chłopaka-na ich pomoc też nie możesz liczyć? nie powinni umywać rąk-w końcu to będzie ich wnuk. Mówię Ci, teraz uderzaj drzwiami i oknami gdzie tylko się da-pamiętaj przyszłość Twoja i dziecka teraz jest najważniejsza choć spoczywa na razie tylko na Twoich barkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antywszystko
dziekuje. ale dziecko ciagle mi bedzie go przypominalo:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieto, otrząśnij się
Tego tak do końca nie wiesz przecież :) Jeśli naprawdę chcesz tego maluszka, kochasz go, to tak Cię pochłonie opieka nad nim, że nie będziesz miała czasu tyle myśleć o jego ojcu. Życzę trafnych decyzji-nie daj się złamać, mimo wszystkich przeciwności losu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antywszystko
kocham to malenstwo i dlatego chce dla niego jak najlepiej, nie chce zeby kiedys mial do mnie zal ze pozbawilam go ojca albo cos w tym stylu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antywszystko
zreszta twierdzi ze mi jeszcze udowodni ze mu zalezy ;/ zobacze to jak swinia niebo;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antypatologia
Z patologii wyszlas i w patologie sie wladujesz, jestem pewna. Biedne to dziecko tylko, bo jak zostaniesz z tym kolesiem, to wychowa sie kolejne patologiczne dziecko i tak w kolko macieju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antywszystko
ale nie chce powielac takich wzorcow. i matce nigdy nie wybacze ze jak sie juz dowiedziala co ze mna robi to nadal prosila zebym z nia mieszkala. ale nie dam skrzywdzic tego dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antypatologia
Ciezko jest nie powielac takich wzorcow, bo nie dorastalas w normalnej rodzinie. Dlatego ciezko bedzie ci od niego odejsc, Przeciez to, ze facet zalewa robala, jak macie isc na USG, to juz nie jest normalne. To ze nie pracuje, ze nie uczy sie. Nie zgotuj swojemu dziecku zycia, jakie sama mialas. Przeciez koles, ktory nie ma pracy i nie chodzi do szkoly, to nieudacznik, co mozesz mu dac? Co on ci moze dac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antywszystko
mozna nie powielac wzorcow jesli sie nie podobaly. moze wyjedzie za granice i zacznie zarabiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieto, otrząśnij się
A Ty nadal swoje-bo może wyjedzie za granice, bo twierdzi, że udowodni, że mu zależy.... I to nie jest takie proste-nie powielać wzorców, które Ci się nie podobały... A co niby już teraz robisz? Chłopak na chwilę obecną nie uczy się, nie pracuje, zamiast zajmować się ciężarną partnerką, woli zachlać z kumplami, ale to nie szkodzi, prawda-to nie patologia, Twoim zdaniem? Chyba tego nie dostrzegasz, piszesz "kocham to malenstwo i dlatego chce dla niego jak najlepiej, nie chce zeby kiedys mial do mnie zal ze pozbawilam go ojca albo cos w tym stylu". Chcesz jak najlepiej? Otrząśnij się....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieto, otrząśnij się
W ogóle czytałaś moje wpisy? Mam wrażenie, że nie, bo w dalszym ciągu tylko bronisz swojego fagasika, żadnych wniosków nie wyciągasz. Miałam Cię za inteligentną młodą kobietę, ale najwyraźniej się pomyliłam. Mam wrażenie, że założyłaś ten topik, żeby usłyszeć-tak, bądź z nim bez względu na wszystko, nie ważne, że on ma Cię gdzieś... Rób, co chcesz. Wygląda na to, że potrzebujesz kopa w dupę-wtedy może zmądrzejesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antywszystko
czas z nim to wyjasnic. moze jak wyjedzie to bedze placil na dziecko. nie bede z nim mieszkac, to pewne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestes glupia i nieodpowiedzia
Gadanie i obiecywanie nic nie znaczą-liczą się czyny.... Niech najpierw w ogóle wyjedzie za granicę. Tekst "może" jest tylko graniem na zwłokę-o niczym konkretnie nie świadczy. W chwili obecnej możesz liczyć tylko na siebie. A co na to jego rodzice-bo nie odpowiedziałaś? też mają Cię gdzieś czy możesz liczyć na ich pomoc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antypatologia
A jacy moga byc jego starzy? Maja syna, ktory lazi najebany od rana, nie ma szkoly i pracy? W sumsach sie toto spotkalo. Ogarnij sie, laska, kopnij go w zad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktos .............
za granica juz na niego czekaja , wprost nie moga sie doczekac kiedy przyjedzie pieniadze leza na ulicy i tylko czekaja na takiego jak on smiechu warte

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antywszystko
nie moge na nich liczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jw5972
no to pieknie po prostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nok(ON)
Mówcie co chcecie ale troche mi Cię żal widać ze fajna z Ciebie dziewczyna (rownież mam 19) tylko troche naiwna za granicą moze i znajdzie prace ale czy przestanie pić nie od dziś wiadomo co robi sie na wyjazdaach/delegacjach gwarantuje (i tutaj stawiam mojego sypiącego się opla) że dzień w dzień bedzie napikany chodził. Widać żę dzieciak nie odpowiedzialny w w takich sytuacjach WSTYDZĘ SIĘ ZA ROWNIEŚNIKÓW!!! Gdybyś była z moich okolic wiesz nawet miał bym ochote z tobą usiąść i porozmawiać ale z drugiej strony lekko nie mozliwe dziewczyna była by najprawdopodobniej zazdrosna a tego bym nie chciał pozdrawiam i powodzenia życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antywszystko
mieliscie racje. Poznalam innego chlopaka, stara sie. A ojciec mojej 3miesiecznej pociechy dalej ma kumpli na piedestale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No i super....
zycze Ci szcześcia a glupimi komentarzami sie nie przejmuj bo po co. Tylko nie zapomnij sciągnąc alimentow z ojca dziecka i zrob to jak najszybciej. Jak on nie ma z czego placic to zrobi to fundusz alimentacyjny ale niech chociaz takie ponosi konsekwencje bycia "ojcem".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tusiaaaa
hej. miałam to samo,jak byłam w ciązy to nonstop gdziesz zkolegami latał ;/ szczerze? nawet mnie na spacer nie zabrał ani razu !! przysiegał ze sie zmieni jak tylko mała sie urodzi ! i co ? jest tak ze ja go prosze o spotkania z dzieckiem prosze zeby spedził znia czas;/ ale dosyc tego ! nienaiwdze go, nienaiwdze kiedy obiecuje ze przyjdzie i zabierze ja do zoo i wylacza teelfon na pare dni ! zaluje ze odrazunie odeszlam bo zaoszczedzilabym duzo nerwów ! wierzyłam w cuda ! ale to jest facet dorosły 30 lat a zachowuje si ejak niedojązły szczeniak ! brak słow ! a szczesliwa mama to szczesliwe dziecko naprawde teraz to widze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heheheh
WYJEB GO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antywszystko
to ze chlopak inny sie mna zainteresowal to juz jakies ale. Skoro ijciec dziecka nie czuje sie ojcem a inny chcialby nim byc to co to za problem??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×