Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość malina299

Inseminacja

Polecane posty

MILena80 ja do inseminacji miałam clo+ gonal zastrzyk i wystymulowały mi się 3 pęcherzyki(styczeń 2012) ale się nie udało, moje AMH 0,2 więc beznadzieja. Potem w kwietniu podeszliśmy do 1 IVF i dostałam pergoweris i gonapeptyl i wynik 1 pęcherzyk- procedura przerwana a ja załamana, ale mój mąż wzioł mnie w garść i od razu podeszliśmy 2 raz tym razem stymulacja menopur_orgalutran wszystko na bardzo duzych dawakach i stymulacja też beznadziejna bo 2 pęcherzyki z czego 1 kom dobra i 1 niedojrzała - ale sie udało :) i jestem w 8 tygodniu :) Tak więc nie zwlekaj za długo z decyzja o IVF bo twoje AMH też jest marne ale jak widzisz może się udać, niepotrzebnie tylko zmarnowaliśmy 1 podejście lekarz liczył na więcej komórek. My za procedure płaciliśmy normalie, tzn za przerwanie pierwszej oddali nam połowę kasy, no i teraz na refundację tez byśmy się nie zakwalifikowali... wzieliśmy pozyczkę z banku i teraz trzeba ja splacić ale było warto! A pamiętaj że z tak niskim AMH każdy cykl jest na wagę złota więc nie zwlekaj! choć doskonale rozumę jak taka kasę błyskawicznie się wydaje na leczenie beż żadnej gwarancji powodzenia no ale trzeba próbować!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mex2
dziewczyny a co powiecie na receptę którą wypisała mi dziś pani doktor po IUI.; doxyclinium 2x1 tabletka, luteina dopochwowo 2x2 i pod język w ciągu dnia 2 tabl. powiedziała że doxycyclinum zapobiegawczo przed bakteriami... kurcze ale tj antybiotyk i pisze na ulotce jak byk że jest zabronione kobietą w ciąży i planującym ciaże ;/ co za lekarze..... ja tego nie będę brała.... przecież nie mam grzybicy ;/ a zapobiegać.... beznadzieja a jak zaszkodzi.... co oni maja za metody teraz.... jak uważacie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym nie brała
...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MiLena80stara
Dzięki dziewczyny za odp, Agulek- mówisz żeby nie tracić czasu , ale ja muszę teraz te stymulacje przechodzić aż w końcu będzie kilka pecherzykow, tylko nie wiem czy nie szkoda kasy na IUI na 1ym pecherzyku, skoro do tej pory się nie udało.... Na in vitro nas nie stac....Może warto czekać aż zaskocze na którymś leku lub zwiększonej dawcy....już sama nie wiem,/Fajnie ze tobie się udało. Mex-ja tez przy 2iej IUI brałam antybiotyk, podobno przy In Vitro robią nawet specjalnie....tak mi lekarz powiedział, ufam mu. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milena80,moje AMH to 1,1 przy clo mam zawsze duzo pecherzykow,teraz mialam 4,a poprzedni msc trzy.Ale moja kolezanka ma amh 2,7 i i po poltorej clo jej pecherzyk nie urosl,a po dwoch clo miala tylko po jednym pecherzyku na kazdym jajniku.Nie wiem od czego to zalezy,takie wysokie amh i tak ciezko sie wystymulowac?Dodam ze ja biore zawsze po jednej clo,a ona 1,5 a potem 2.Bralam jeszcze Lametta,ale po tym mialam jeden pecherzyk tylko tak jak to mowie swoj potrafie tak wyhodowac bez lekow,wiec nie zadzialala ta lametta na mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mex2, ja co prawda przy in-vitro po transferze dostałam cały zestaw leków i zastrzyków która mają podtrzymać ewentualną ciążę i na wszelki wypadek zwiększyć odporność przed różnymi wirusami. Myślę że skoro lekarz zapisał Ci taki lek to wie co robi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mex2
nie wiem dziewczyny jak to jest ja wam powiem jakie są moje obserwacje; więc, najlepiej jest poznać swój organizm bo większości lekarzy ma to w d***e... ja miałam teraz 5 IUI i opowiem wam jaka była teraz sytuacja; w sobotę jak byłam pęcherzyk miał ok 18,5 na naturalnym cyklu bez pregnylu czy ovitrel chociaż mi proponowali .... ( po co miałabym brać te zastrzyki jak wiem że pęcherzyki mi pękają) .... mało tego lekarz chciał mi już w piątek zrobić IUI !!! ale po co skoro pęcherzyk był za mały.... więc powiedziałam NIE przyjadę jutro zobaczymy.... przyjechałam więc w sobotę okazało się że ma właśnie te ok 18,5 i tez chciał zrobić IUI bo że w niedziele nie pracują a w poniedziałek może być za późno... ja na to; nie , przyjadę w poniedziałek. Lekarz nie mógł mnie wcześniej przyjąć jak na 14.00 więc tak się umówiłam, ale w niedzielę wieczorem zaczęły bolec mnie jajniki , nie wiedziałam czy to pęcherzyk rósł czy właśnie pęka... postanowiliśmy że pojedziemy wcześniej do kliniki żeby upewnić się czy pęcherzyk jeszcze jest.... łaskę wielką nam zrobili że w ogóle nas wcześniej przyjęli.... powiedziałam im ... mój pęcherzyk nie będzie czekał aż wy będziecie mieli termin.... już miałam takie nerwy że ...wrrrrrrrrr....... przyjęła mnie doktorka, okazało się że pęcherzyk pękł... więc biegiem IUI .... nie wiem czy nie za późno ale zrobiliśmy... więc jaki z tego morał?? same musimy wszystkiego dopilnować... gdybym nie znała swojego organizmu kasa poszła by w błoto, nerwy związane z oczekiwaniem gdzie była 100% że i tak nic z tego nie będzie.... po prostu nie liczą się z naszymi uczuciami ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MiLena80stara
Mex-rozumiem Cię doskonale, Ja tez tak kombinowalam, tzn. czy nie za wcześnie czy nie za późno, czemu nie sprawdza się czy pękły pecherzyki i kiedy dokładnie i czy w ogóle nie lepiej na peknietych robić IUI. Czyli Ty mialas w niedziele zabieg? Ja miałam w sobote, przy pech.21,5 i pregnyl po IUI....i tak sobie myśle ze jak w poniedziałek (48h ) od zastrzyku pękł pecherzyk to IUI za wcześnie była. Ale mój lekarz mówi ze lepiej wcześniej, ze 48h to plemniki spokojnie z preparatu czekają, poprzednio choć się nie udało wyszło na jego-w niedziele zabieg na pech.19,5 mm, w poniedziałek lekkie klucie, we wtorek brak pecherzyka i określenie owulacji na 24h wcześniej-i co z tego, nie udało się...ale moje pecherzyki zawsze pekaly naturalnie przy 27,5 mm i wtedy jakos w ciążę zaszlam, a teraz te ingerencję i w ogóle, może teraz pecherzyk nie jest dojrzały przy 20mm? Sama juz nie wiem, coraz bardziej tracę wiarę w to wszystko....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MiLena80stara
Teraz doczytalam Mex-w poniedziałek miałas, tylko wcześniej. Powodzenia Ci życzę. Jeszcze tylko was zapytam czy przy obniżanej prolaktynie/ja jestem na parlodelu/mialyscie może mniejsze objawy po Iui i w ogóle? U mnie teraz jakoś dziwnie, piersi w ogóle "nie czuje", wcześniej bolały, po III nic nie czułam, brzuch mnie ńie boli w ogóle, nawet w 2 fazie cyklu nie wiem ze okres przychodzi, bo nie ma objawów. I tak jest teraz przy niskiej prolaktynie - mam 3,0 a miałam nawet 50,0.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie. Mam pytanko do dziewczyn po laparoskopii. Jak sądzicie ktory cykl po laparo jest najodpowiedniejszy do wykonania IUI? Gdyz chciałam troszke odpoczac po dwoch nieudanych iui po wizycie w szpitalu na lapro a poza tym moj partner ma teraz przez najblizsze dwa do trzech miesiecy nawał pracy ze obawiamy sie ze jego zołniezyki niebeda w zbyt dobrej formie i zdecydowalismy troche odpoczac. Ale niewiem czy to dobry pomysł? Czy moze własnie w pierwszym cyklu po laparo najlepiej probowac? W czwartek jade na kontrole i po przedłuzenie l4 do swojego dr zobaczymy co on powie na to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gośc 81
Witam, czy zdarza się, że lekarz decyduje się na inseminację, bez zlecenia badań. Jestem na stymulacji hormonalnej mam 2 pęcherzyki i lekarz kazał zgłosiśc się z M na inseminację w ten czwartek czy to normalna procedura ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny w piątek testuje, denerwuje się bo boję się przeżywać to co od kilku miesięcy ;/ mama nadzieję wielką ale też myślę o tym że może być niepowodzenie, tak jakoś dziwnie czuję;(((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gośc 81 Gratuluję lakarza 😭 Weterynarz mojej psinki jest bardziej wnikliwy ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mex2
MiLena80stara więc źle Cię poinformował ten lekarz... z preparatu nie ma opcji żeby plemniki przeżyły 48h, naturalne współżycie to tak 48h, z preparatu 24h a mrożone od dawcy to ok 6h. jeśli chodzi o pęcherzyk tj. tak; w momencie pęknięcia pęcherzyka Graffa uwalnia się komórka jajowa która w ciągu 12h jest zdolna do zapłodnienia.... lekarka mówiła że 24h jest ta komórka, ale te 12h jest najważniejsze a potem to cud.... tak mi to ostatnio przedstawiła pani doktor Ja taj w poniedziałek miałam IUI na granicy czasu..... ale teraz wiem mając już te 5 IUI o co tu chodzi.... kwestia tylko teraz taka czy te pęcherzyki są wartościowe i jaki plemnik.... tak czy siak loteriada....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mex2
Katiia - mówią że w pierwszym cyklu już można się starać, a nawet lepiej to działa przez pierwsze 3 mc ;) nie ma co czekać ;) Gośc 81 - każda szanująca się klinika robi najpierw badania.. zmień lekarza... pewnie może okazać się że wszystko jest dobrze ale jakby czasem nie było to do kogo będziesz miała pretensje?? trzeba wszystkie zła wyeliminować... aaadulka - wszystko czas, czas leczy rany, (może nie do końca ale jest lżej) wiem co przeżywasz.... nikt tak naprawdę Cie nie pocieszy musisz przez to przejść.... ja też tyle już przechodzę że jestem tym wszystkim zmęczona i już nawet nie mam takiego parcia jak kiedyś... Wiecie jaki jest dobry lek na to?? przebywajcie z dziećmi.... będziecie ich miały dość ;p to spokojnie do tego podejdziecie ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój lekarz twierdzi, że plemniory są zdolne do zapłodnienia po inseminacji aż 72 godziny ! I ja jestem tego przykładem ... Miałam pęcherzyk 20,2 mm w 24 dc o godz. 16 ( zawsze mam późno owulkę ) a o 18 była IUI. Owulację czułam bardzo w 27 dc nad ranem Była ciąża ...krótko, ale BYŁA ! Trzecią IUI wykonywała inna Pani doktor i POTWIERDZIŁA , że 48 to MINIMUM ! Plemniki są zdolne do zapłodnienia do 72 godzin dla żołnierzy poddanych preparatyce nasienia Powodzenia !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mex2
no więc może zasadnicza różnica jest też w tym że ja mam IUI nasieniem dawcy ;/ i wtedy żołnierzyki są dużo słabsze.... Clematis skoro wypowiedziałaś się odnośnie żołnierzy to powiedz jak to jest z komórka po pęknięciu pęcherzyka, jak długo jest zdolna do zapłodnienia?? co Ci lekarze w tym temacie powiedzieli?? Ps. ja tez powtarzam co lekarze mi mówili...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MiLena80stara
Dzięki Mex i Clematis, wiem ze lekarze różnie mówią, dzięki za pocieszenie Clematis, powodzenia dziewczynki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki Mój lekarz mówi, że kluczowe do zapłodnienia jest 12 godzin, ale komórka żyje 24 godziny ...więc póki żyje jest szansa Pozdrawiam 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kobietki !! Dawno, dawno nie pisałam u Was;-) To ja monjoc82 może mnie ktoś pamięta ;-) Wpadam zeby zobaczyć co i jak i komu się udało ! Dla pokrzepienia mojej koleżance się udało za 7 razem ! Pozdro!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
test negatywny ;( nie mam siły;( chyba mam dość tych leków i lekarzy ;( jeszcze tylko jeden miesiąc i odpuszczam ;( trudno ;( uważam że pieniądze żądzą światem i mój lekarz jest wielkim naciągaczem i inni również ;/ jak zapytała ostatnio czy każda inseminacja zwiększa szanse to powiedział "to jest jak z toto lotkiem, jak pani nie będzie grać to pani nigdy nie wygra" więc nie wiem co mam myśleć ;/////////////////// czuje się zawiedziona i rozczarowana ;/ mam dość;///

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochane. U mnie nadal nic wszystko jak bylo tak jest. nadal brak upragnionych dwoch kreseczek. Nie zaglądałam bardzo dlugo ale pamiętam o was kochane i caly czas walczymy do konca!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Około MALINKA, a jak walczyliśmy? Tylko naturalnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaadulka Mój doktorek twierdzi, że z każdą IUI szanse maleją. W klinice raczej krzywią buzię jak wspomina się o 4-5-6 IUI Przykro mi aaadulka 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takedeczka
Ja w ostatnim czasie przeczytałam ciekawy artykuł o inseminacji: http://oinvitro.pl/inseminacja/ Już od roku staramy się z mężem o dzidziusia. Niestety nic z tego nie wychodzi i zastanawialiśmy się nad in vitro. Jednak myślę, czy nie lepiej byłoby spróbować inseminacji? Słyszałam, że wielu dziewczynom udało się zajść w ciąże dzięki temu bez zapłodnienia pozaustrojowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość każda iui to osobny zabieg
Jeden nie ma wpływu na kolejny! No bo jak? Iui to tylko skrócenie drogi plemnikom, ominięcie pewnych etapów, ale działa tylko w danej chwili, bez wpływu na kolejne cykle. Po prostu stattstycznie po 3 zabiegach szanse maleją, bo 1 iui może się nie udać ( za wcześnie/za późno) 2 niby też, ale przy prawidłowo przeprowadzanych zabiegach, jeżeli nie ma przyczyny niepłodności, której iui nie może ominąć, to powinno się udać. Owszem niektórym udaje się i 6 czy 7 raz, ale często po zmianie lekarza, ale to już rzeczywiście loteria...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mex2
dobrze powiedziane... aaadulka bardzo mi przykro ;( ..... nawet nie wiem jak Cię pocieszyć... ;( ja testuje za tydzień albo poczekam na miesiączkę....zobaczę... nie czuję się w ciąży jak to dziewczyny nieraz piszą w tematach o objawach ..... (też czytałam ;p ) ale jedno co się zmieniło to biały gęsty śluz, obfity... tylko nie wiem czy to luteina czy zbieg przypadku.... ale jakoś intuicja ,i podpowiada że jednak się udało... ale spokojnie do tego podchodzę... Powiem Wam że jak jest lato to tak nie myślę gorzej jak będą chłodne dni trzeba bezczynnie w domu siedzieć..... wtedy są schizy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny widzicie jacy Ci lekarze są ;/ jeden mówi tak drugi odwrotnie ;/ mój że każda IUI zwiększa Wam inny że zmniejsza ;/ ja chyba ogłupieje ;((((( kurde czemu pieniądze aż tak bardzo rządzą światem? nie prawda??? my płacimy ciężkie pieniądze,wylewamy morze łez przepływa przez nas mnóstwo nadziei a dla nie jednego lekarza jesteś żyła złota ;( ach, ach, ach... czy któraś z Was zmieniała może lekarza? bo ja myślę o zmianie tylko nie wiem czy muszę wszystko od nowa czy te badania co mam będą się liczyć u innego lekarza? jak myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaadulka, bardzo mi przykro, wiem że żadne słowa nie pomogą, a myślałaś o refundowanym in-vitro? Może warto pójść na wizytę kwalifikacyjną? Co do lekarza to ja zmieniałam go w trakcie leczenia, ponieważ mi nie odpowiadał, właśnie tego u którego robiłam IUI, tyle że to było w klinice leczenia niepłodności więc wszystkie badania już tam były i nic nie musiałam powtarzać. Teraz trafiłam na naprawdę dobrego specjalistę który wprost mi powiedział że w moim wypadku IUI to strata nerwów i czasu bo mam wodniaka. Jeśli się trafi na złego lekarza to często leczenie jest nieskuteczne bo każda z nas jest inna i trzeba do nas podchodzić indywidualnie :) Jeśli masz wątpliwości to skonsultuj to z kimś innym :) mex2, ja po luteinie mam taki biały proszek na wkładce a nie śluz, wydaje mi się że gęsty biały śluz może świadczyć o tym że się udało. Trzymam kciuki za Ciebie, każda pozytywna wiadomość daje nam siłę do dalszej walki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj Nikool więc to może po luteinie :/ ale cóż.... jeszcze się okaże... zaczynam wariować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×