NFZ, kolejki, nawiedzeni staruszkowie czekajacy od 4 rano!

Wiecie co? Przylam koszmar.... przyszlam do przychodni o godzinie 7 rano! Tak jak powiedziala mi Pani z recepcji...wczoraj.... I co??? Bbacie ktorym sie nudzi byly tam o 4!!!! Czy to normalne? nIE MOGLAM SIE PRZEZ TO ZAPISAC DO LEKARZA! w KOLEJCE oczywiscie sie mnie przyczepily...ze stoje nie wedlug kolejki, zaczely mnie popychac.... w jedna i drugą stronę!!! Zdenerwowalam sie na maxa... Place skladki, a nie moge sie dostac do lekarza, czy to jest normalne? Mam szacunek do osob starszych...ale czemu one nie mogą miec do mlodszych! Wedlug nich przez to ze jestem mloda nie jestem chora! no przeciez to jakis absurd!!! Brak sil!!!! Nie bede wymieniac co mi dolega...ale mam podejrzenia raka tarczycy.... i czuje sie okropnie... doslownie... Niewiem co w tym kraju trzeba by zmienic by zyc w godnych warunach :(

to sobie pomysl o tych biednych ludziach ktorzy bardzo czesto stoja od 4 rano aby sie zapisac do kolejki - prawdopodnie to byli Ci ludzie, ktorych opisujesz i doskonale rozumiem ich zderwowanie. oni yez placili skladki, jak pracowali, cale zycie

i w wawie jest tyle przychodni, panstwowych i prywatnych, ze mozesz isc do innej i nie stac od 4ej tylko sie zapisac telefonicznie

To dość typowe. Przy całości fikcji "bezpłatnej" służby zdrowia - akurat w przychodniach wprowadziłabym opłatę 2 zł (nie więcej) za wizytę u lekarza pierwszego kontaktu. Część tych nudzących się emerytek wolałaby pojeździć za darmo autobusem, niż wysupłać te grosze

Bo ludzi nie stać, żeby prywatnie chodzić do lekarza, więc stoją od 4 rano w kolejce, aby się do niego dostać. Ja w zeszłym miesiącu do ortopedy pojechałam przed 6, chociaż przyjmuje dopiero od 8:30 i też tyle czasu musiałam czekać, ale opłaciło się, bo zostałam przyjęta. W przychodniach mają dzienny limit pacjentów, więc każdy przychodzi jak najwcześniej, aby go zbadali. Szara rzeczywistość.. Następnym razem też idz o 4 rano, będziesz miała pewność, że się dostaniesz i nikt z kolejki Cię nie wyrzuci. W dzisiejszych czasach o wszystko trzeba walczyć.

Ale jakich czasach? Czasy komuny minely, ze ludzie zajmują kolejki o 4 w nocy! Jak maja na to sile i czas prosze bardzo! ja nie mam! I wiecie to byl oststni raz....Ostatni! zaczekam na wyplate i pojde prywatnie! Dosc tego!

To powiedz to Pani Kopacz, niech coś zrobi z tymi kolejkami :o I miesiącami oczekiwań na wizyty do specjalistów.

lekarza. Wiem, że jest im cięzko itd., ale niektórzy to chodzą do lekarza wyłącznie z zamiłowania. Kiedyś byłam z koleżanką w przychodni studenckiej, do której przychodzą również staruszki. Koleżanka, jak się okazało miała poważnie złamaną nogę. Wyszła z gabinetu na prześwietlenie i lekarz kazał jej z nim od razu wracać i wchodzić bez czekania. Jak się rzuciły na nią to byłam przerażona. Ta ledwo co stoi, prawie mdleje z bólu, a jedna ją za rękaw szarpie i nazywa paniusią, reszta robi szum. Tragedia. Lekarz musiał wyjść i się na nie wydrzeć, to po zamknięciu się drzwi do gabinetu skomentowały, ze to musi być jego "kochanica". Podobnie irytowali mnie starsi ludzie w tramwajach, którzy o każdej porze dnia jeźdżą nimi chyba dla rozrywki, bo darmowy mają. Jak człowiek wraca po 12h pracy, stojącej, to chciałby sobie przysiąść w tramwaju. Raz ustąpiłam miejsca dziewczynie w widocznej ciąży, ale nie 9 miesiąc, tylko na oko 6-7. To rzuciła się jedna staruszka przed nią, bo to jej się to miejsce należy, a nie takiej siksie. No szkoda słów..

a co o 4 rano robisz? spisz - wiec mozesz wstac wczesniej i sobie poczekac. mozesz tez zmienic przychodnie na taka, gdzie sie zapisujue telefonicznie, albo isc prywatnie - skoro wzielas taka opcje pod uwage to Ciebie stac - tamtych ludzi nie

przychodnie otwierają raczej o 6 więc kto je tam o 4 rano wpuszcza?

a dlaczego wy sie nie rejestrujecie telefonicznie? przeciez to bezsens stac i czekac na umowienie sie na wizyte!

U nas w tej przychodni nie można rejestrować się telefonicznie. Trzeba przyjść i stać w kolejce. W normalnej przychodni do lekarza ogólnego, ginekologa itp nie ma problemu, żeby zadzwonić i się umówić na wizytę. Natomiast do ortopedy trzeba swoje odstać. Być może nie tylko w tej, ale ja akurat zetknęłam się na dzień dzisiejszy tylko z tą.

Staly od bramą!!!!! A przychodnie otworzyli o u7, nie o 6!

m a d z - :o

troche tolerancji. autorka jedzie po tych staruszkach, chciala wejsc poza kolejka - wcale im sie nie dziwie, ze sie wkurzyly, sama bym sie wkurzyla jakbym stala 2 godziny, a jaks paniusia chce wejsc bez kolejki

"Raz ustąpiłam miejsca dziewczynie w widocznej ciąży, ale nie 9 miesiąc, tylko na oko 6-7. To rzuciła się jedna staruszka przed nią, bo to jej się to miejsce należy, a nie takiej siksie. No szkoda słów.." po 1 staruszcze nie oceniajmy wszystkich

tak i wlasnie dlatego mnie popychaly? Bo sie wkurzaly? Madz. co Ty wiesz o prawdziwej chorobie, a przechadzce do lekarza bo sie nudzi!

Warszawskie staruszki to 90% z tej samej gliny, jak widza nadjezdzajacy tramwaj, laska pod pache i w bieg... jak tylko wejdą do tramwaju są umierające i nie mają sił... żenada

doskonale wiem, co to znaczy chorowac i co to znaczy leczyc sie dlugo prywatnie ze wzgledu na czas i na kompetencje lekarzy - ale to moja sprawa i nie zamierzam sie nia dzielic

ja tez mieszkam w warszawie wiec mi nie musisz opowiadac

Kazdy chce godnie zyc,stad ci przekupi szmaty lekarze poniewieraja ludzmi.

jedynie tak sie mozna dostac do lekarza nie tylko w warszawie. w chelmie tez.ja czekalam tez od 4 zeby zarejestrowac syna do ortopedy na kontrolne przeswietlenie po 1 tygodniu od zalozenia gipsu na zlamana noge. a gdybym sie nie dostala a okazaloby sie po zdjeciu gipsu ze noga jest zle zlozona to co? znowu by lamali i nastawiali na nowo. tragedia. a o zarejestrowaniu sie do urzedu pracy to juz lepiej nie mowic. czekalam od 5 rano. bo przyjmowali tylko 20 osob dziennie. paranoja.

nie dziwie sie ludziom ze pilnuja kolejki. mi samej nie raz zdarzylo sie ze ktos sie przedemna wepchnal do lekarza z tekstem" ja tylko cos zapytam" albo "ja tylko po recepte". nie musze chyba dodawac ze ten ktos siedzial tam tyle ile przewaznie trwa wizyta.

no cóż, to zapowiadana reforma służby zdrowia Tuska :P Głosowałas na PO? To cierp w milczeniu, sama tego chciałaś ...

nie chodze do lekarzy na NFZ, wole zaplacic prywatnie i nie czekac na wizyte miesiacami i nie wystawac jak pojeb od 4 rano pod przychodnia:O

no ale w czym ty masz problem? te starsze osoby przyszły tam wczesniej od ciebie, tak? to gdzie sie wpierdalasz? czekaj na swoja kolej i morda klapku bezczelny:O

po pierwsze ani glosowalam na PO ani nigdy ich nie popieralam, mam trochce oleju w glowie, i nie obrazaj mnie tak!

Podpisuję się wszystkimi kończynami pod wpisem "do głupiej autorki". Do łba Ci nie wpadło, że starzy ludzie po prostu chorują?! One tam sterczą od kilku godzin, żeby dostać się na badania, a Ty - jaśnie Pani - wpierdalasz się w kolejkę, bo z całą pewnością jesteś bardziej chora niż inni. W knajpie w kolejce po piwko też się będziesz wpierdalać przed wszystkich, bo Ty bardziej potrzebujesz się napić? Kolejka ma to do siebie, że liczy się kolejność, a nie "kto jest bardziej potrzebujący". Myśl nieco zamiast węszyć spisek. Zresztą - nie pomyślałaś, że jesli nawet są starsi ludzie, którzy chodzą do lekarza albo jeżdża tramwajami dla samego jeżdżenia mogą po prostu czuć się koszmarnie samotni i to jedyny sposób, żeby pobyć wśród ludzi?

Tk, pilnowac krzyża miały siły i bić się z policją i strażą miejska postać w tramwaju czy autobusie nie maja sił tepe pipska :o staruchy myślą, że wszytsko się im należy ;/ gowno całe zycie robiły bo co to za komuny się robiło jak nic nie było po sklepach?? 4 sprzedawczynie i puste pólki ja pier)(**^& aż się mózg resetuje a co do wizyt u lekarza powinni sprywatyzować i my powinnismy za wizytę płacić to by się każdy babiszon 10x zastanowił zanim by z bólem dupska poszła do lekarza

Marianna Rokita-Tusk - o tym krzyżu i tańcach-hulańcach masz racje. Od razu zabrałabym renty:) Przyłażą o 4, bo spać już nie mogą, a normalny, człowiek o 4 raczej nie jest na chodzie. Później się dziwią epidemiom - na cholere mam iść do lekarza, zdenerwować się babolami, wolę się sama w domu wykurować.