Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

samotna jak diabli

JA MÓWIE NADWADZE STOP!!! KTO ZE MNĄ ??

Polecane posty

jetem 84 rocznik:) a jesli chodzi o otreby to kupilam otreby pszenne firmy Sante (jakies grosze kosztowały). dodaje je do tego jogurtu naturalnego ktory jem na sniadanie i powiem Ci ze jak dla mnie super:) i sa zdrowe i ja sie tym najadam (wole niz jogurty ze zbozami bo tam jest duzo wegli) planuje tez jutro isc juz na fitness bo pierwszy dzien wiosny - dobry moment na kupno karnetu;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bebe w tym samym wieku jesteśmy. jutro kupie sobie te otręby , wiesz ja nie jestem w Polsce i wszystkiego muszę szukać . nawet kefirów nie mają ani twarożków bez tłuszczu. ja już po treningu, zawsze jeżdżę wieczorem dziś sobie Małysza oglądałam jezdziałam i mam juz spokój. cala mokra jestem bo szybkie tempo narzuciłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o to cięzko z zakupami:( ja jak mieszkałam w stanach to tez miałam problem z niektorymi produktami - a jak byly to drogie strasznie:( a gdzie mieszkasz?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
więc wiesz co ta za ból jak nie można dostać tego co się chce. ja jestem norwegii, ale już jedna nogą bo planujemy już powrót do polski. Eh aż się wzruszyłam oglądając Małysza, jeszcze kilka tyg temu byliśmy na skokach i mu kibicowaliśmy. od małego oglądałam z tatą skoki. Dziwnie teraz jakoś bez niego będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) No to nieźle sobie dajesz w kość Niebieskaaa :) Ja na rowerku się szybko nudzę, więc 80 min bym nie wytrzymała. Kiedyś tyle jeździłam, ale w terenie, z koleżanką...Super sprawa, ale w terenie to wiadomo, ze jeden czy dwa krótkie postoje się zrobi, czasem się jedzie i gada, zupełnie inaczej czas płynie...No i jazda lasem to czysta radocha :) Co do otrębów to rzeczywiście są bardzo zdrowe, o wiele lepsze niż błonnik w tabletkach, tylko trzeba dużo pić. Też nieraz jadłam z jogurtem naturalnym i owocami, pycha :) Jeżeli jesteś za granicą to może mają tam weetabix ? Kupowałam go w Anglii, tam też może mają. To są włośnie otręby pszenne zbite w takie jakby bloczki, podobnie jak u nas wafle ryżowe, tylko prostokątne. Otręby owsiane też są dobre, kto co lubi. Dzisiaj odpoczynek od bieżni :) Siedzę sobie i popijam kawkę zbożową, bo normalną odstawiłam. Miłej niedzieli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wiadomo na normalnym rowerze z kimś jeszcze po lesie to super sprawa. JA tu nie mam roweru , mieliśmy ale jak się przeprowadzaliśmy to zostawiliśmy w starym domu. stare były , używane kiedyś kupiliśmy. A nie będę teraz nowego kupowała bo pomału zbieramy się do powrotu do polski. Bieżnia mi się marzy, aż ci jej zazdroszczę:) Popatrzę jutro co oni tu mają bo wcześniej nie zwracałam na to uwagi, ale chyba gdzieś w sklepach ze zdrową żywnością będę musiała popatrzeć bo w zwykłych to nic nie ma:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, na tą bieżnię to chorowałam przez tyle czasu...Zawsze chciałam taką w miarę profesjonalną, a to już wydatek rzędu kilku tysięcy, więc zbierałam się i zbierałam, aż wreszcie kupiłam. Super sprawa, ale jak wspominałam wcześniej przez dłuższy czas stała i na mnie patrzyła, a ja ciągle planowałam, że wejdę na nią jutro... Wreszcie się zmobilizowałam i w połączeniu z dietą naprawdę widać efekty :) Spodnie mi lecą z tyłka i to tak motywuje, że nacieszyć się nie mogę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pisałam wcześniej, że spadło koło 7 kg :) Tak konkretnie to biegam od jakichś 5 tygodni, wcześniej różnie bywało...a to się rozchorowałam, a to jakiś wyjazd i tak ciągle coś... Na pewno znasz to z własnego doświadczenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdzieś musiałam przeoczyć, tyle dziewczyn na poczatku pisał,że ciężko się było połapać:D to super ci idzie odchudzanie. cały czas przez ten czas dietka? bo ja się jednego boję i zastanawiam czy to całe odchudzanie ma sens. wytrzymam jakis czas , schudnę a co potem?? cały czas bedę musiała już tak jeśc? trochę mnie przeraża taka perspektywa:( tym bardziej,że ja szybko potrafię schudnąć a potem szybciutko kilogramy wracają:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam po weekendzie - widzę że u Was ambitnie było i tak jak trzeba. u mnie też ok jedzeniowo bo na cały weekend zrobiłam obiad dietetyczny - pierś z kurczaka pieczona w piekarniku w pieczrkach, cebuli i papryce. Polecam naprawdę - bez żadnego tłuszczu - jak któraś chce to dam przepis :) oprócz tego jadłam jakiegoś łososia, kefir itd. także jedzeniowo ok, ale nagrzeszyłam strasznie pod względem trunków bo i piwo było grane i wino... więc na wszelki wypadek się nie ważyłam dziś, chociaż pasek dopięłam o dziurkę ciaśniej w spodniach. Teraz będę grzeczna przez parę dni i zważę się w piątek. albo jutro i w potem pod koniec tyg.żeby wiedzieć z jakiej wagi startuję i czy ten tydzień mi coś dał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie bylo troche grzeszków w weekend bo i troche pizzy,pare drinków ale w granicach rozsądku. Dziś herbatki,woda i kubek zupy. W planie już chyba tylko jabłka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny nie mogłam się opanować i wlazłam na wagę - niby tylko po to żeby sprawdzić ostatni wynik (bo moja waga zapamiętuje) no ale jak już odpaliłam wagę to i się zważyłam. I słuchajcie!!! Poprzedni wynik - 56,8, a dziś - - - - - 55,7 !!! Ha może to tylko kilogram ale same wiecie ile radości :) no i jaki kopniak do dalszej walki :) :) :) a co tam u Was? jakie menu na dzisiaj przewidujecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zjadło mi posta,no cóż.. Dzień pracowity 10godz.wzięłam troche z tradycyjnego obiadu miesko,2 ziemniaki,surowka. Na jutro sie lepiej przygotuje,będzie dzień kefirowy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cats, a jak masz dzień kefirowy to ile tych kefirów idzie? tylko kefiry czy jogurty i maślanki też? i poważnie się pytam - nie srasz potem dalej niż widzisz :) ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jestem wielbicielka kefirów więc wypijam 2 po 350-400g,jeden naturalny a drugi owocowy. I nie działa to na mnie przeczyszczajaco. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny:) Moge się do Was przyłączyć bo niestety inne fora upadaja niestety :( A w grupie zawsze raźniej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Efidusiek witamy :) Prymusówka jest tu topik z dieta 10dniowa,zaczyna sie od dwóch dni kefirowych,tak myślę czy nie zacząć tej dietki,przydałoby się trochę więcej zrzucić dość szybko a potem na spokojnie utrwalać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10- dniowa? coś tam słyszałam. tylko mam takie urwanie głowy dziś w pracy że nie mam czasu poszukać tego wątku ale mnie zaiteresowałaś :) faktycznie masz rację, można sobie zafundować jakąś terapię szokową na początek. zwłaszcza że ja teraz to już chyba naprawdę muszę spiąć poślady bo coraz oporniej mi idą te kilogramy... witamy nową koleżankę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Z moja motywacja to jest bardzo roznie, tak sie zbieralam i od poniedzialku wystartowalam z dieta, ja stosuje sie do liczenia punktow WW. Prymosowka ja poprosze ten przepis na kurczaka :D Najgorzej u mnie z ruszaniem sie, nie mam jak isc na silownie czy aerobic bo nie mam z kim malego zostawic. Mysle, czy nie zaczac zbierac na xboxa i tam sa cwiczenia hmm sama nie wiem. Myslalam tez czy nie biegac jak maly spi w dzien, no ale boje sie go zostawic w domu, niby z lozeczka nie wylazi no ale jakos nie moge sie przekonac do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ediedusiek
Spróbuję z 1000 kcal, trzeba jakoś zacząć bo pogoda za oknem coraz ładniejsza wiec nalezy w miarę wyglądać:) Jak narazie zjadłam : Śniadanie: 2 kromki (krojonego) chleba z cienka warstwa pasztetu pomidorowego bo nie chcialam dawac margaryny i do tego 2 plastry pomidorka :) Pożniej zjadłam 2 kiwi :) Na kolacje zjem serek plus kiwi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:) powiem Wam dziewczynki ze jestem ostatnio tak srednio z siebie zadowolona... ale jutro tez jest dzien:) damy rade!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wczoraj niby z jedzeniem nie przegięłam, ale ruchu mialam za mało (niby cały dzień na nogach ale sportu wcale), no i grzech straszny wydudlałam dwa piwa z sokiem wieczorem krzątając się w kuchni ... trudno się mówi. dziś na śniadanie 3 małe kromki ciemnego pieczywa z pastą jajeczną. a potem zobaczymy :) Just, już Ci mówię - kurczak najprostszy pod słońcem, nawet taki antytalent kulinarny jak ja potrafi zrobić :) kawałki piersi układasz w naczyniu żaroodpornym i z obu stron doprawiasz solą pieprzem i ziołami jakimi tylko się chce (ja daję bazylię, oregano i zioła prowansalskie) na to wszystko kładziesz oporową ilość pieczarek (jak małe to w całości jak duże to na pół lub na 4 krojone bo i tak się kurczą) papryki jakiej chcesz i ile chcesz i cebuli (w proporcjach jakie kto lubi ja daję tak 2/3 pieczarek reszta papryki i cebuli). wkładasz do piecyka rozgrzanego do 200 stopni mniej więcej i pieczesz ok pół godziny, od czasu do czasu można mieszać. Pieczarki pięknie puszczają wodę, i kurczaczek się elegacko na mięciutko robi i jest soczysty i ani kropli tłuszczu nie trzeba :) pycha :) a pieczarki papryka i cebula to jakieś znikome kalorie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wczoraj niby z jedzeniem nie przegięłam, ale ruchu mialam za mało (niby cały dzień na nogach ale sportu wcale), no i grzech straszny wydudlałam dwa piwa z sokiem wieczorem krzątając się w kuchni ... trudno się mówi. dziś na śniadanie 3 małe kromki ciemnego pieczywa z pastą jajeczną. a potem zobaczymy :) Just, już Ci mówię - kurczak najprostszy pod słońcem, nawet taki antytalent kulinarny jak ja potrafi zrobić :) kawałki piersi układasz w naczyniu żaroodpornym i z obu stron doprawiasz solą pieprzem i ziołami jakimi tylko się chce (ja daję bazylię, oregano i zioła prowansalskie) na to wszystko kładziesz oporową ilość pieczarek (jak małe to w całości jak duże to na pół lub na 4 krojone bo i tak się kurczą) papryki jakiej chcesz i ile chcesz i cebuli (w proporcjach jakie kto lubi ja daję tak 2/3 pieczarek reszta papryki i cebuli). wkładasz do piecyka rozgrzanego do 200 stopni mniej więcej i pieczesz ok pół godziny, od czasu do czasu można mieszać. Pieczarki pięknie puszczają wodę, i kurczaczek się elegacko na mięciutko robi i jest soczysty i ani kropli tłuszczu nie trzeba :) pycha :) a pieczarki papryka i cebula to jakieś znikome kalorie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wczoraj nie piwo ale dwa drinki z sokiem no i waga stoi.. Dzisiaj popijam kefirek,do konca tygodnia 500kal musi byc na dzień i nie więcej a od poniedziałku jakaś konkret dieta. Na 10kwietnia mam wyjazd weekendowy,z 5kg musze do tego czasu zrzucić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też weszłam na wage dziś i jest kg mniej. szczerze to spodziewałam się więcej:( w ciagu całego tygodnia zjadłam może z 4 kromki chleba, tylko jeden normalny obiad z ziemiakami, a tak to gotowane warzywa ,ryba pieczona pierś z kurczaka albo sałatki zdrowe.. dziennie to chyba 1000 cal nie przekraczam i tylko kg mniej. wczesniej to pochłaniałam pewnie z 3000 tyś cal dziennie plus masa słodyczy i lodów. Z 3 herb z dwoma łyż.cukru Do tego codziennie jezdze na rowerku. Kurde tyle wyrzeczeń i tylko kilo spadło. eh dobre i to. Może tak ma być, podobno nie powinno się tracić więcej niż kg tyg bo organizm dozna szoku, trzeba powoli systematycznie spadać z wagi. Ale się nie poddaję, dziś na sniadanko, pół szklanki z jogurtu nat z otrebami, teraz zjadłam pół jabkła i jedna marchewkę. na obiad bedzie gotowana pierś z kurczaka w warzywach gotowanych. A powiedzcie mi dziewczyny co najlepiej jeść. Może być jajko na twardo? Mozna na kolację jeść otręby z jog naturalnym?? czasami własnie mam problem co powinnam zjeść na kolację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×