Ona jest zazdrosna o mame

sam się przekonasz za jakiś czas, jak nie zrobisz nic z tą sytuacją, bo widzę że na ostrzeżenia z naszej strony pozostajesz niewzruszony i śmiejesz się z nich, tylko żebyś pozniej nie płakał. :)

I też do niej wydzwania mówiąc, gdzie znajdzie obiad i jak się go podgrzewa?:D

nie bede plakal bo powoli nie wytrzymuje krytykowania kazdego kroku mojej mamy ze strony dziewczyny....pretesje ze zadzwonila z tym,pretensje ze cos chce i tak idzie...

tylko ,że w końcu zostaniesz sam bo każdą dziewczynę będziesz zostawiał dla swojej mamy, albo one będą zstawiać ciebie, znam kilku takich kolesi, maja po 30 pare lat i kazda panna ich zostawiala bo mama byla wazniejsza.

bez obrazy, ale ja bym Ciebie już dawno zostawila :)

Czy możesz postarać się określić, jak często dzwoni Twoja mama (ile razy dziennie) i jak często jej prośby sprawiają, iż musicie zmieniać swoje plany?

prawie wogole nei zmieniamy planow bo mamie przewaznie odmawiam...mama dzwoni do mnie tak okolo raz na dwa dni,czasami wiecej jak sie cos dzieje albo cos mam zrobic

ja już się nie będę wypowiadać bo i tak autor postu tkwi w swojej nieomylności, pozdrawiam.

np kupic ziemniaki w drodze do domu, czy jestem gdzies tam bo bym dla niej cos odebral i takie wlasnie typu rzeczy

Ejj, chłopie, to trochę inaczej to wcześniej przedstawiłeś :D Polecam Ci usiąść z dziewczyną i porozmawiać. Zapytaj, dlaczego Twoja mama wywołuje w niej takie reakcje itd. Skoro jesteś asertywny i potrafisz odmówić, to zmienia postać rzeczy.

rozmawialem...twierdzi ze zniechecila ja do siebie swoim zzachowaniem...jak np miala czasami zly dzien i pretensje ze nie ubralem czegos...alboze nakurzylem w kuchni,jak krzyczala na mnie ze nic nie robie...(ale to wszystko w czasie gdy mama chyba okres miala to powinna chyba kobieta kobiete zrozumiec...)

...

inaczej MAMINSYNEK!!!!!!!!!

mama pierwsza siusiaka twojego w rękach miała

maminsynkiem bym byl jakbym latal ze wszystkim do matki...a tak nie jest...

" pretensje ze nie ubralem czegos...alboze nakurzylem w kuchni,jak krzyczala na mnie ze nic nie robie" ja pierdole jak do 7-latka!

serio? koszmar..... facet 25 lat a zachowanie....szkoda słów. ja od 8lat mieszkam sama,sama na siebie zarabiam, z mamą mam świetny kontakt,ale raz na 2 tygodnie, starczy. kazdy ma swoje zycie i tak ma byc. Jak chcesz sobie ułozyć zycie? wybacz,ale czas stać się mężczyzną a nie wiecznie być gówniarzem;/

i tak was nie rozumiem

nie idzie ogarnac!!!!!

alecipa z ciebie:D 25 lat matka gtotuje sprzta pierze gacie a ty sie klucisz ze wszytskimi ze to normalne hahahahahah twoja laska nie jet zazdrosna glupku niby o co pewnie ma strach w oczach co bedzie pozniej 30 na karku slub a matka bedzie ci skrpetki prac smiech na sali ja do zeszlego miesiaca mieszkalam z rodzicami i nie cackali sie ze mna jak z dzieckiem co jest bna obiad niewierze heheheheheheh PRZYJMIJ TO DO WIADOMOSCI- TO NIE JEST NORMALNE mialam takiego faceta ze herbaty nie umieal zrobic, bo mamusia to i tamto i jeszcze muto na reke bylo jak tobie wyjechal do innego miasta to je kurczaka codzien bo go nauczyakam robic a pranie wozi pociagiem hehehe na szczescie odeszlam ale 2 lata w dupe w toksycznym trojakcie codzien afera ze sie spozni na obiad bo ze mna jest i umrze z glodu!

Jakbyscie sie kiedys przypadkiem zastnawili skad na swiecie biora sie meskie cipy to w tym temacie macie odpowiedz

istnieja...no nie wierze...

a mój chlopak umie wszyc moj zamek do spodni, to chyba i koszule bedzie umial co?nie bedzie taka cipą jak ten?:( mieszka z mamusią

nie twoj nie jest:D